Arek Janicki
Czas
---

BiegnΩ
trzymaj▒c w rΩkach
dzwoni▒cy budzik.

BiegnΩ
donik▒d.

Zewsz▒d otaczaj▒ mnie
minuty,
wahad│a,
zegarmistrzowie
niesko±czono╢µ ...

W╢ciek│e wskaz≤wki
goni▒ mnie
poprzez ╢wiat pe│en liczb,
poprzez ulice wybrukowane
matematycznymi wzorami.

Ich ostre, zakrzywione ko±c≤wki
z cichym jΩkiem
zag│Ωbiaj▒ siΩ w moje cia│o
by oderwaµ chocia┐ kawa│ek.

Zaraz,
STOP !

Tu ko±czy siΩ ┐ycie.
Dalej nie ma ju┐ nic.
Zatrzymuj▒c siΩ na krawΩdzi
ciskam w dal
wrzeszcz▒cy budzik
û ju┐ nigdy mnie nie obudzi.

ªwiat zatrzyma│ siΩ
razem ze mn▒
jakby czego╢ oczekiwa│ ...

- Nigdy !
nie, nie skoczΩ, zostanΩ tu,
na krawΩdzi ┐ycia i ╢mierci
pomiΩdzy
ob│▒kaniem a geniuszem
bΩdΩ ┐y│ wiecznie,

bo czasu ju┐ nie ma

Sztuczne, metalowe wskaz≤wki
opadaj▒ z │oskotem na ziemiΩ...

Cisza absolutna.

index tytu│≤wcofnijdalejTwoje wra┐enia