Ania TΩcza
Bezsenno╢µ ┐ycia
---

Hej
Ty co zatapiasz siΩ
W s│odkim ╢nie
Czemu
Tak spokojnie oddychasz
Czy
Niczego siΩ nie boisz
Czy
Tak pewien jeste╢ jutra
Czy
Potrafisz powiedzieµ mi
Co╢
O czym jeszcze nie wiem nic
Czy
Mo┐esz uspokoiµ moje rozszala│e serca bicie
Czy
Mo┐esz mnie ochroniµ
Przed ╢wiat│em przesz│o╢ci
Kt≤re
Roz╢wietlaj▒c wnΩtrze komnaty
Mego istnienia
Nie pozwala
Dalej ┐yµ
Nie pozwala
Nawet spaµ
Powiedz jak to zrobiµ
Jak nauczyµ siΩ ╢niµ
Tak spokojnie wtuliµ twarz w marzenia
I
Nigdy nie obudziµ siΩ
Tak nagle
Jak rozszala│y wiatr
Demona z│a i dobra
Uderzaj▒cy
O skarpΩ piekielnych m≤rz
Nie
Nie chcΩ
Byµ jedn▒ z tych wielu os≤b
Kt≤re
Chodz▒c jak lunatycy
Nie maj▒ spokojnego snu
Szukaj▒c
Wsp≤│czucia w╢r≤d innych
Zaspanych dusz dzieci Boga Ojca.

 

index tytu│≤wcofnijdalejTwoje wra┐enia