powr≤t do spisuKING - T.LOVE

	e
M≤wiono o nim King, w mie╢cie ªwiΩtej Wie┐y
	G
PamiΩtam z podstaw≤wki jak ca│owa│ siΩ z papie┐em
	e
Przeje┐d┐a│ te┐ sekretarz, gdy przecinano wstΩgΩ
	G
King poszed│ na wagary, pomarzyµ o czym innym
           a           e		a		e
	By│ zawsze trochΩ z boku, na bakier trochΩ by│
		a		  e		     H7
	W szkole nikt nie wiedzia│, czym King na prawdΩ by│

To by│o trochΩ p≤╝niej, ju┐ mia│ przyjaci≤│kΩ EwΩ
Mieszkali wiΩc bez ╢lubu i klepali s│odk▒ biedΩ
Dawali czasem czadu bo lubili lekkie draki
Znajomych by│o wielu, wieczory i poranki
	Uwa┐aj na s▒siad≤w swych, bo lubi▒ dawaµ cynk
	Ty wiesz kto rz▒dzi w mie╢cie tu - biskup z komisarzem, King!

Tak m≤wi│ mu przyjaciel, d│ugi chudy Lolo
Gdy wyszli na ulicΩ zapaliµ spliffa z col▒
Mam dosyµ tego miasta, czerwono - czarnej mafii
Czy mnie rozumiesz Lolo? Czy wiesz co mnie trapi?
	Tymczasem blada Ewa wyt│umaczyµ pragnie wszystko
	Bo komisarz wszed│ przez okno a spod │≤┐ka wyszed│ biskup

Co masz w kieszeni King, komisarz spyta│ w drzwiach
Wy palicie wci▒┐ to ╢wi±stwo, mieli╢my wiele skarg
A biskup │ypie z boku, to na Kinga to na EwΩ
Wy ┐yjecie tu bezbo┐nie, my╢licie ┐e nic nie wiem
	Za posiadanie zielska ty dostaniesz parΩ latek

Dzi╢ King siedzi w celi i wspomina dobre dni
Napisa│ do papie┐a bardzo d│ugi list
ªwi▒teczn▒ wys│a│ kartkΩ do samego prezydenta
Lecz nikt o nim dzi╢ nie m≤wi, nikt o nim nie pamiΩta
	By│ zawsze trochΩ z boku, na bakier trochΩ by│
	W szkole nikt nie wiedzia│, czym King naprawdΩ by│


powr≤t do spisuWYCHOWANIE - T.LOVE

   e	         D	           C	      H7
DziΩkujΩ mamie i tacie za opiekΩ
Za ciep│o rodzinne i k│≤tnie przy kolacji
DziΩkujΩ szkole za pierwsze kontakty
Na dzikie wakacje i nerwy w ubikacji

Ref:
	   D	        h		  G	      A
	OjczyznΩ kochaµ trzeba i szanowaµ
	Nie deptaµ flagi i nie pluµ na god│o
	Nale┐y te┐ w co╢ wierzyµ i ufaµ
	OjczyznΩ kochaµ i nie pluµ na god│o
		e   h   C   H7	} x4

Cze╢µ gdzie uciekasz, skryj siΩ pod m≤j parasol
Tak strasznie leje i mikro wszΩdzie
Ty dziwnie oburzona odpowiadasz nie trzeba
Odchodzisz w swoj▒ stronΩ, bo tak ciΩ wychowali

Ref:
	OjczyznΩ kochaµ trzeba i szanowaµ
	Nie deptaµ flagi i nie pluµ na god│o
	Nale┐y te┐ w co╢ wierzyµ i ufaµ
	OjczyznΩ kochaµ i nie pluµ na god│o
		e   h   C   H7	} x4

Wydaje mi siΩ, ┐e jeste╢ gdzie╢ daleko
Tak siΩ tylko wydaje, bo w│a╢ciwie ciebie nie ma
Tak bardzo chcia│bym, aby╢my zwariowali
Tak bardzo chcia│bym, lecz tak nas wychowali

Ref:
	OjczyznΩ kochaµ trzeba i szanowaµ
	Nie deptaµ flagi i nie pluµ na god│o
	Nale┐y te┐ w co╢ wierzyµ i ufaµ
	OjczyznΩ kochaµ i nie pluµ na god│o
		e   h   C   H7	} x4



powr≤t do spisuSK╙RA - AYA RED LOVE

C			     F		          C
StojΩ na ulicy z ni▒, stojΩ twarz▒ w twarz
C					        F	  C
Kto╢ przechodzi, tr▒ca │okciem, wzrokiem pluje w nas
a			C      G	a	    C	    G
Szeptem m≤wiΩ: Ma│a patrz - cywilizowany ╢wiat

Potem obejmujΩ j▒, odp│ywamy w dal
Nie dochodzi obcy g│os, wolno p│ynie czas
Odp│ywamy w otch│a± gwiazd, Ma│a nuci to, co ja

Ref:
	F	       G		 C	      F
	Tam tam tam, tam tara tata tam
	Tam tam tam, tam tara tata tam
	Tam tam tam, tam tara tata tam
	F	       G		 C	      G
	Tam tam tam, tam tara tata tam

StojΩ na ulicy z ni▒, ╢miechy w ko│o nas
Kto╢ przechodzi, tr▒ca │okciem, pluje Ma│ej w twarz
G│o╢no m≤wiΩ: Ma│a patrz - cywilizowany ╢wiat

Potem mu przestawiam nos, upad│ ale wsta│
Dooko│a g│os≤w sto: ten w sk≤rze to dra±
Padam, dzisiaj by│em sam, Ma│a nuci to co ja

Ref:

Wtedy obejmujΩ j▒, odp│ywamy w dal
Nie dochodzi obcy g│os, wolno p│ynie czas
Odp│ywamy w otch│a± gwiazd, Ma│a nuci to co ja

Ref:



powr≤t do spisuDO ANI - KULT

         a			           G
Ja czekam trzeci dzie±, patrzΩ na drzwi
	 G				         a
Czy przyjdzie kto╢ od ciebie, czy przyjdziesz ty
Czy wiesz, ┐e twoje oczy spalaj▒ mnie jak ogie±
Gdy patrzΩ w twoje oczy zaczyna siΩ dzie±

Ref:	Tak bardzo bardzo kocham ciΩ	/
	Tak bardzo potrzebujΩ ciΩ	/ x4

Ja czekam czwarty dzie±, patrzΩ na drzwi
Czy przyjdzie kto╢ od ciebie, czy przyjdziesz ty
Czy wiesz, ┐e gdy odje┐d┐am umieram dziewiΩµ razy
Umieram stoj▒c w oknie na korytarzu

Ref:	Tak bardzo bardzo kocham ciΩ	/
	Tak bardzo potrzebujΩ ciΩ	/ x2



powr≤t do spisuARAHIA - KULT

d
M≤j dom murem podzielony
a
Podzielone murem schody
E
Po lewej stronie │azienka
a           A7
Po prawej stronie kuchenka

Moje cia│o murem podzielone
DziesiΩµ palc≤w na lew▒ stronΩ
Drugie dziesiΩµ na praw▒ stronΩ
G│owy r≤wna czΩ╢µ na ka┐d▒ stronΩ

Moja ulica murem podzielona
ªwieci neonami prawa strona
Lewa strona ca│a wygaszona
Zza zas│ony obserwujΩ obie strony

Lewa strona nigdy siΩ nie budzi
Prawa strona nigdy nie zasypia


powr≤t do spisuJOLKA, JOLKA ... - BUDKA SUFLERA

	C	         G        a
Jolka, Jolka pamiΩtasz lato ze snu,
	C	    G	     a
Gdy pisa│a╢: Tak mi ╝le,
	 C		 G      d	         a
Urwij siΩ choµby zaraz, co╢ ze mn▒ zr≤b,
	C		 G	        F
Nie zostawiaj mnie samej, o nie.

	»ebrz▒c wci▒┐ o benzynΩ gna│em przez noc.
	Silnik rzΩzi│ ostatkiem si│,
	Aby byµ znowu w Tobie, ╢miaµ siΩ i kl▒µ,
	Wszystko by│o tak proste w te dni.

Dziecko spa│o za ╢cian▒, czujne jak ptak.
Niechaj B≤g wyprostuje mu sny.
Powiedzia│a╢, ┐e nigdy, ┐e nigdy a┐ tak,
S│odkie by│y jak krew Twoje │zy.

Ref:
	  d   F	       C     
	Emigrowa│em
	d	    F		   C
	z objΩµ Twych nad ranem,
	d          F        C
	Dzie± mnie wygania│,
	d        F	    G
	noc▒ zn≤w wraca│em.
		Dane nam by│o 
		s│o±ca zaµmienie,
		NastΩpne bΩdzie,
		mo┐e za sto lat.

Pla┐▒ sz│y zakonnice, a s│o±ce w d≤│
Wci▒┐ spada│o  nie mog▒c spa╢µ.
M▒┐ tam w ╢wiecie za funtem odk│ada│ funt,
Na toyotΩ przepiΩkn▒, a┐ strach.

	M▒┐ Tw≤j wielbi│ porz▒dek i pe│ne szk│o,
	Narzeczon▒ mia│ kiedy╢ jak sen,
	Z autobusem Arab≤w zdradzi│a go,
	Nigdy ju┐ nie by│ sob▒, o nie.
Ref:

W wielkiej ┐yli╢my wannie i rzadko tak,
Wype│zali╢my na suchy l▒d.
Czarodziejka gorza│ka ta±czy│a w nas,
Meta by│a o dwa kroki st▒d.

	Nie wiem ci▒gle dlaczego zaczΩ│a siΩ tak,
	Czemu zgas│o, te┐ nie wie nikt.
	S▒ wci▒┐ r≤┐ne ko│o mnie, nie budzΩ siΩ sam,
	Ale nic nie jest proste w te dni.
Ref:


powr≤t do spisuMARCHEWKOWE POLE - LADY PANK

D             A        F      G                  D
Marchewkowe pole ro╢nie wok≤│ mnie
                      A         F      G                  D
W marchewkowym polu jak warzywo tkwiΩ
G│ow▒ na d≤│ zakopany niczym stru╢
Chcesz mnie spotkaµ g│owΩ obok w ziemiΩ w│≤┐

	D            A            e7
	Wszystko siΩ mo┐e zdarzyµ
	Wszystko siΩ mo┐e zdarzyµ

Marchewkowe po ogrodzie miewam sny
W marchewkowym stanie jest najlepiej mi
RosnΩ sobie do│em g│owa g≤r▒ naµ
Kto mi powie co siΩ jeszcze mo┐e staµ

	Wszystko siΩ mo┐e zdarzyµ /
	Wszystko siΩ mo┐e zdarzyµ / x2

powr≤t do spisuMúODE ORúY - LADY PANK

  a                                    G
Ona by│a wod▒ - a on brzegiem pustych pla┐
    e                     a
Ma│e okrΩty - dzieci bez skaz
   a                                          G
Ona by│a sztormem - a on deszczem, kt≤ry spad│
   e                              a
Dwoje na drodze - smaga│ ich wiatr

Ona jak talizman - on jak ch│opiec co siΩ ba│
Jak m│ode or│y - ta±cz▒c w╢r≤d ska│ 
Nigdy nie wiedzieli czym to mo┐e sko±czyµ siΩ
Byli tak dumni - nie znali siΩ

	 G                           a
	Tak jak m│ode or│y ...
	Tak jak m│ode or│y ...
	Tak jak m│ode lwy ...
	Tak jak Ja i Ty - kochali siΩ

Jak woda i ogie± jak cnota i grzech
Czasami tylko gubili siΩ
Wci▒┐ nienasyceni - kt≤┐ m≤g│ z│apaµ taki lot
Ci▒gle spragnieni, spragnieni bo:

	Tak jak m│ode or│y ...
	Tak jak m│ode or│y ...
	Tak jak m│ode lwy ...
	Tak jak Ja i Ty - kochali siΩ

Czy widzisz tΩ zgrajΩ tych ludzi te psy
To polowanie to nie s▒ ju┐ sny
Ona by│a wod▒ - on wodΩ tΩ pi│
Razem sp│oszeni - razem bez si│

	Tak jak m│ode or│y ...
	Tak jak m│ode or│y ...
	Tak jak m│ode lwy ...
	Tak jak Ja i Ty 

	Tak jak m│ode or│y ...
	Tak jak m│ode or│y ...
	Tak jak m│ode lwy ...
	Tak jak Ja i Ty - kochali siΩ

---
TEKSTY: | wiersze | opowiadania | cytaty | ╢piewnik | wsp≤│praca
WYWROTA: | r≤┐no╢ci | teksty | muzyka | grafika | ludzie | stopka
---