Strzelec widmo

Kierowcy, jeden po drugim, hamowali gwa│townie, kiedy przednie szyby ich samochod≤w rozbija│ strza│ Widmowego Strzelca. Zostawa│y po nim dziury od kul i tajemnica, do dzi╢ nie wyja╢niona.

Zgodnie z notatk▒ s│u┐bow▒ w kartotece policyjnej, pierwszy kierowca, w kt≤rego samochodzie przednia szyba zosta│a przestrzelona, zg│osi│ siΩ na policjΩ w marcu 1951 roku jako pierwszy z trzydziestu dw≤ch, kt≤rym przytrafi│a siΩ ta sama nieprzyjemna przygoda.

To, co zdarzy│o siΩ Thomasowi Woodsowi z Kigston, w hrabstwie Surrey, jest typowe dla wszystkich jego poprzednik≤w i nastΩpc≤w. 3 kwietnia 1952 roku oko│o szesnastej trzydzie╢ci Thomas jecha│ ciΩ┐ar≤wk▒ z Londynu do Portsmouth. Znajdowa│ siΩ na odcinku szosy miΩdzy Cobham i Esher,w miejscu, kt≤re potem sta│o siΩ s│awne. Ruchu prawie nie by│o. Jedynym pojazdem w zasiΩgu wzroku by│a druga ciΩ┐ar≤wka, oko│o dziewiΩµdziesiΩciu metr≤w przed nim. Nagle przednia szyba rozprys│a siΩ w kawa│ki, a szk│o rozsypa│o siΩ na siedzenie. Kilkadziesi▒t centymetr≤w od g│owy Thomasa pojawi│a siΩ w szybie dziura, przez kt≤r▒ kierowca m≤g│by w│o┐yµ piΩ╢µ, je╢li tylko mia│by na to ochotΩ.

Thomas przyjrza│ siΩ dok│adnie miejscu, gdzie to wszystko siΩ zdarzy│o, i pojecha│ na policjΩ z│o┐yµ meldunek. Stwierdzi│, ┐e sprawa wygl▒da podejrzanie. Podobne wra┐enie odnie╢li wszyscy kierowcy, kt≤rzy mieli analogiczne przygody w tej okolicy.

Dziwnym sposobem widmowe kule dosiΩgaj▒ swojego celu na prostym odcinku drogi o d│ugo╢ci czterech kilometr≤w. Szosa jest g│adka, bez ogranicze± prΩdko╢ci, pola po obu jej stronach rozleg│e, puste, z wyj▒tkiem zaro╢li, w kt≤rych jednak ┐aden strzelec nie m≤g│by siΩ ukryµ. Mimo to, raz po raz rozlega siΩ wystrza│, jakby strzelano z bardzo ma│ej gwint≤wki o du┐ej sile ra┐enia.

W miarΩ nap│ywania kolejnych meldunk≤w, policji zdawa│o siΩ, ┐e wkr≤tce znajdzie wyt│umaczenie tej zagadki. We╝my przypadek pa±stwa Sykes. 8 maja 1952 roku jechali z prΩdko╢ci▒ czterdziestu kilometr≤w na godzinΩ w pobli┐u Esher, kiedy zobaczyli b│ysk, jakby przed przedni▒ szyb▒ kto╢ strzeli│ im z pukawki karnawa│owej- rozleg│ siΩ huk i szybΩ pokry│a siatka promienistych pΩkniΩµ wok≤│ dziury o ╢rednicy o│≤wka. Eric Sykes zatrzyma│ samoch≤d, oboje z ┐on▒ wyskoczyli w poszukiwaniu zamachowca, ale zobaczyli tylko puste pola. W okolicy nie dostrzegli te┐ ┐adnego pojazdu.

Po roku od momentu kiedy zaczΩty siΩ te wypadki, policja nabra│a przekonania, ┐e jakich╢ piroman i wariat czai siΩ przy drodze, ┐eby strzelaµ do kierowc≤w, i ┐e sko±czy siΩ to tragicznie. By│a to sensowna teoria, ale problem pozosta│. Przedmioty, kt≤re t│uk│y szyby, nadlatywa│y z r≤┐nych kierunk≤w, a po przebiciu szk│a- znika│y. Nigdy nie znaleziono ich w samochodach ani nie zdarzy│o siΩ, ┐eby zniszczy│y wnΩtrze pojazd≤w.

Eksperci od broni palnej przyznali, ┐e mo┐liwe jest wywo│a nie takiego efektu przy u┐yciu kruchych kul, kt≤re rozpryskuj▒ siΩ po dotarciu do celu, ale mo┐na ich u┐ywaµ tylko na bardzo ma│▒ odleg│o╢µ i na pewno nie w przypadku celu, kt≤ry porusza siΩ z du┐▒ prΩdko╢ci▒. Teoria ta zosta│a obalona po mikroskopowym badaniu dziur, │▒cznie z jedn▒ w metalowych drzwiach samochodu. Badania wykaza│y, ┐e z ca│▒ pewno╢ci▒ nie s▒ to otwory po kulach.

Podczas gdy policja zastawia│a pu│apki i studiowa│a raporty o widmowych pociskach, niebezpieczny obszar zmieni│ po│o┐enie i przesun▒│ siΩ do samego Esher. 16 czerwca 1952 roku okno wystawowe na ulicy Dworcowej zosta│o podziurawione jak sito, a cztery dni p≤╝niej w│a╢ciciel gospody zg│osi│, ┐e we frontowym oknie jego lokalu jest dziura podobna do tych, kt≤re widzia│ w szybach samochodowych.

Wkr≤tce sprawa zyska│a miΩdzynarodowy rozg│os, poniewa┐ okaza│o siΩ, ┐e w czerwcu 1952 roku policja stanowa w Indianie i w Illinois r≤wnie┐ ╢ciga│a Strzelca-Widmo, tak samo nieuchwytnego jak w Anglii. Pechowi Amerykanie, tak jak Anglicy, niczego nie widzieli ani nie s│yszeli opr≤cz b│ysku na szybie, huku i pot│uczonego szk│a rozsypuj▒cego siΩ w samochodzie.

Naukowcy dostarczyli jeszcze jednej teorii: taki skutek m≤g│by spowodowaµ lec▒cy z ogromn▒ prΩdko╢ci▒ meteoryt wielko╢ci g│≤wki od szpilki.

Jest to mo┐liwe, ale nie zosta│o w ┐aden spos≤b udowodnione. Jeszcze jedn▒ hipotezΩ od│o┐ono do kartoteki. Pozosta│y st│uczone szyby i nie rozwi▒zana zagadka.




autor: Thomas De Jean