Znikanie

W latach dwudziestych Charles Fort natkn▒│ siΩ na zjawisko tak niecodzienne, ┐e nie mia│o nawet nazwy. Nazwa│ je wiΩc sam teleportacj▒, co oznacza przenoszenie- zazwyczaj natychmiastowe- przedmiot≤w materialnych z jednego miejsca w inne.

Fort i jego nastΩpcy opracowali skomplikowan▒ teoriΩ g│osz▒c▒, ┐e teleportacja by│a swego rodzaju pierwotnym napΩdem zdarze± na Ziemi, wydobywaj▒c kontynenty z niebytu, a nastΩpnie ponownie wtr▒caj▒c je w nico╢µ, gdy straci│y znaczenie. Fort pisze: "Nie jest wykluczone, ┐e dawno temu l▒dy tworzy│y potoki ska│, teleportowane z innych wymiar≤w egzystencji. úoskot zapadaj▒cych siΩ wysp, spiΩtrzanie siΩ kontynent≤w i do tego to kosmiczne poczucie humoru. PotΩga, kt≤ra niegdy╢ usypa│a G≤ry Skaliste, teraz strzela otoczakami jak z procy w dwoje ludzi w pobli┐u Trenton w stanie New Jersey".

Wed│ug Fortea±czyk≤w zjawisko teleportacji t│umaczy wiele nie zwi▒zanych ze sob▒ zagadek. Mo┐e wyja╢niµ, sk▒d siΩ bior▒ poltergeisty, dlaczego niekt≤re gatunki zwierz▒t pojawiaj▒ siΩ w nietypowym dla siebie ╢rodowisku tysi▒ce mil od naturalnego habitatu. Spadaj▒ce z nieba ryby i ┐aby mog│y wskutek teleportacji zostaµ przeniesione z rzek i innych zbiornik≤w wodnych. Byµ mo┐e ludzie, kt≤rzy nagle znikaj▒ w dziwnych okoliczno╢ciach, zostali teleportowani gdzie indziej, a ci, kt≤rzy r≤wnie nieoczekiwanie pojawili siΩ w jakim╢ miejscu, tak┐e zostali przeniesieni si│▒ teleportacji.

Nag│e pojawienia siΩ i znikanie nie s▒ wcale rzadkie. Zjawisko to stanowi g│≤wny element kilku system≤w religijnych. Wiele dobrze znanych incydent≤w tego rodzaju mia│o miejsce w ko±cu XIX i na pocz▒tku XX wieku, a kilka wyj▒tkowo spektakularnych zdarzy│o siΩ jeszcze wcze╢niej. Jednak w ostatnim czasie ponownie przeanalizowano niekt≤re z nich i stwierdzono, ┐e by│y ca│kiem bezpodstawne.

Jeden z najstarszych incydent≤w, stosunkowo dobrze udokumentowany, dotyczy hiszpa±skiego ┐o│nierza z garnizonu na Manili imieniem Gil Perez, kt≤ry 25 pa╝dziernika 1593 roku znikn▒│ ze swego posterunku na Filipinach i nieoczekiwanie pojawi│ siΩ na g│≤wnym placu stolicy innej hiszpa±skiej kolonii - Mcxico City. »o│nierza niezw│ocznie aresztowano i oskar┐ywszy o dezercjΩ, wtr▒cono do wiΩzienia. Na szczΩ╢cie dla siebie mia│ pewn▒ wa┐n▒ informacjΩ, dziΩki kt≤rej przekona│ oskar┐ycieli, i┐ jego opowie╢µ jest prawdziwa: ot≤┐ tego samego dnia, kiedy znikn▒│ z Manili, do miasta dotar│a wiadomo╢µ o ╢mierci gubernatora Gomeza Pereza Dasmarinasa, zabitego u wybrze┐y Filipin podczas buntu na pok│adzie jego statku. Ta przygnΩbiaj▒ca wie╢µ nadesz│a do Mexico City normaln▒ drog▒ dopiero po dw≤ch miesi▒cach. W≤wczas uwierzono wreszcie owemu ┐o│nierzowi, uwolniono go i odes│ano do Manili.

Kilku wsp≤│czesnych badaczy uzna│o teleportacjΩ ┐o│nierza za najdziwniejsze ze zjawisk paranormalnych. Jak siΩ okaza│o, w│adze Meksyku przeprowadzi│y w tej sprawie drobiazgowe dochodzenie, to samo uczyni│a îwiΩta Inkwizycja Ko╢cio│a katolickiego (podejrzewaj▒ca, rzecz jasna, czary). Tymczasem ponowna analiza zdarzenia, dokonana wsp≤│cze╢nie przez kanadyjskiego badacza X (to jego oficjalne nazwisko), wykaza│a, ┐e ca│a historia jest bardzo niejasna i ┐e powinna s│u┐yµ jako ostrze┐enie dla tych, kt≤rzy bezkrytycznie uznaj▒ takie zdarzenia za prawdziwe. X ustali│, ┐e szesnastowieczne relacje nie wspominaj▒ o teleportacji, choµ znalaz│ pewne zapiski sugeruj▒ce, i┐ ╢mierµ Dasmarinasa zosta│a przepowiedziana przez kilku mieszka±c≤w Mexico City. Najstarsza wzmianka o teleportacji pochodzi z okresu o sto lat p≤╝niejszego, ni┐ siΩ powszechnie przyjmuje. Nie jest te┐ pewne, czy ┐o│nierz, kt≤ry znikn▒│ z Manili w dniu buntu na statku, rzeczywi╢cie wiedzia│ o ╢mierci gubernatora; wydaje siΩ raczej ma│o prawdopodobne, aby wiadomo╢µ o tym dotar│a do kolonii tak szybko.

Inne zarejestrowane przypadki teleportacji tak┐e budz▒ w▒tpliwo╢ci. W 1809 roku na przyk│ad brytyjski dyplomata Benjamin Bathurst, kt≤ry przerwa│ podr≤┐ do domu, zatrzymuj▒c siΩ w pewnym pruskim miasteczku, wysiad│ rzekomo z powozu, "obszed│ wko│o konie" i znikn▒│. Po dok│adniejszym badaniu okaza│o siΩ, ┐e nie by│o ╢wiadk≤w jego znikniΩcia i ┐e zapewne zosta│ zamordowany dla futrzanego p│aszcza i pieniΩdzy.

Podczas I wojny ╢wiatowej ca│y batalion brytyjski z Norfolk, licz▒cy oko│o dwustu ┐o│nierzy, podczas forsowania linii tureckich wszed│ jakoby w chmurΩ o osobliwym kszta│cie lub w ob│ok mg│y i nigdy ze± nie wyszed│. Przypadek "znikaj▒cych Norfolkezyk≤w" sta│ siΩ jedn▒ z najbardziej intryguj▒cych zagadek i szybko zyska│ rozg│os. Po oko│o piΩµdziesiΩciu latach od tego zdarzenia jego naoczny ╢wiadek, nowozelandzki ┐o│nierz, powiedzia│, ┐e gdy tylko batalion wszed│ w chmurΩ, unios│a siΩ ona z wolna w g≤rΩ i pop│ynΩ│a pod silny wiatr. Relacja Nowozelandczyka wzbudzi│a zainteresowanie ufolog≤w, jednak dziesiΩµ lat p≤╝niej Paul Begg dowi≤d│, ┐e cia│a ponad po│owy zaginionych znaleziono po wojnie w Gallipoli. Reszta - jak twierdzi - zaginΩ│a w akcji przeciwko Turkom, podobnie jak dziesi▒tki tysiΩcy innych ┐o│nierzy w tej wojnie.

Niemniej wielu znikniΩµ nie uda│o siΩ wyja╢niµ. Nadal nie znany jest los dziesiΩciu nieszczΩsnych ┐eglarzy ze statku "Maria Celeste", kt≤ry sto piΩtna╢cie lat temu dryfowa│ ca│kowicie opuszczony u wybrze┐y Azor≤w. ZagadkΩ tΩ pr≤bowano t│umaczyµ na wiele sposob≤w. Jedna z hipotez zak│ada│a, ┐e za│oga opu╢ci│a pok│ad w wyniku intrygi maj▒cej na celu oszukanie towarzystwa ubezpieczeniowego. Inna - ┐e jeden z marynarzy oszala│, zamordowa│ pozosta│ych i wyskoczy│ za burtΩ. Jeszcze inna wersja, najbardziej wiarygodna, g│osi, i┐ kapitan poleci│ za│odze porzuciµ statek, obawiaj▒c siΩ, i┐ wieziony na nim spirytus mo┐e wybuchn▒µ. Chocia┐ niekt≤re podstawowe fakty nie ulegaj▒ kwestii (zniknΩ│y │odzie ratunkowe, co wskazuje na to, ┐e statek porzucono z premedytacj▒, a relacje o ciep│ej jeszcze strawie na sto│ach nale┐y w│o┐yµ miΩdzy bajki), ┐adna z wersji przebiegu zdarze± nie wyja╢nia wszystkich element≤w tego incydentu.

Bywaj▒ tak┐e znikniΩcia na l▒dzie. Jeden taki ponury wypadek zdarzy│ siΩ zim▒ 1900 roku na Eilean Mor - niewielkiej skalistej wysepce, jednej z siedmiu Wysp Flannana w archipelagu Hebryd ZewnΩtrznych. A┐ do prze│omu XIX i XX wieku wyspy te przez kilkaset lat by│y nie zamieszkane. Czasami przybywali tam jacy╢ pasterze z kilkoma owcami, ale - przynajmniej wed│ug tradycji - ┐aden nie odwa┐y│by siΩ pozostaµ na noc, poniewa┐ kr▒┐y│y legendy, ┐e te odludne wysepki nawiedzane s▒ przez duchy niechΩtne intruzom. Potem na Eilean Mor zbudowano latarniΩ morsk▒, a opiekowa│o siΩ ni▒ trzech latarnik≤w.

W grudniu 1900 roku za│oga sk│ada│a siΩ z Jamesa Ducata, Thomasa Marshalla i Donalda McArthura; czwarty, Joseph Moore, mia│ wolne i znajdowa│ siΩ na l▒dzie. 26 grudnia Moore powr≤ci│ na Eilean Mor na pok│adzie statku zaopatrzeniowego "Hesperus", aby obj▒µ s│u┐bΩ. Wysadzono go na brzeg przy wzburzonym morzu, po czym wspi▒│ siΩ na szczyt nowej latarni - i stwierdzi│, ┐e jest pusta. Wszystko znajdowa│o siΩ w idealnym porz▒dku, │≤┐ka by│y pos│ane, knot wielkiej lampy przyciΩty, a zapis w dzienniku ko±czy│ siΩ na 15 grudnia. Po dok│adnym przeszukaniu okaza│o siΩ, i┐ zniknΩ│y dwa z trzech naoliwionych p│≤ciennych ubra± i skrzynka z narzΩdziami, zazwyczaj stoj▒ca na platformie tu┐ pod latarni▒, jakie╢ trzydzie╢ci metr≤w ponad szarym grudniowym morzem.

Rada P≤│nocnych Latarni Morskich, kt≤rej podlega│a latarnia Eilean Mor, dosz│a do wniosku, ┐e latarnicy musieli zostaµ zmyci do morza podczas wyj▒tkowo z│ej pogody. W latach piΩµdziesi▒tych inny latarnik na Eilean Mor, Walter Aldebert, zainteresowa│ siΩ t▒ zagadk▒. Zrobi│ zdjΩcia, kt≤re dowodzi│y, ┐e fale uderzaj▒ce podczas silnego wiatru o wysepkΩ mog▒ wznie╢µ siΩ przy skalnych urwiskach na wysoko╢µ sze╢µdziesiΩciu metr≤w - dostatecznie wysoko, aby zmyµ z platformy nie spodziewaj▒cego siΩ niczego latarnika. Ale prawdziwa tajemnica polega│a na tym, ┐e fala musia│aby zmyµ wszystkich trzech dy┐urnych latarnik≤w, w tym jednego bez ubrania ochronnego. Aldebert przypuszcza, i┐ dwaj mΩ┐czy╝ni udali siΩ na platformΩ w celu zabezpieczenia mechanizmu i jeden zosta│ zmyty przez nag│e uderzenie fali w urwisko. Ten, kt≤ry pozosta│, wszed│ z powrotem do latarni, ┐eby zawiadomiµ kolegΩ, kt≤ry wybieg│ w deszcz bez ochronnego p│aszcza. Gdy razem powr≤cili na szczyt urwiska w nadziei uratowania przyjaciela, kolejna potΩ┐na fala zmy│a ich obu.

Hipoteza Aldeberta jest przekonuj▒ca, a co wa┐niejsze, poparta zdjΩciami. Lecz incydent na Eilean Mor wydaje siΩ ciekawy z innego powodu: ukazuje mechanizm, dziΩki kt≤remu nie rozwi▒zana zagadka obrasta w legendΩ, co z czasem sprawia, ┐e zdarzenie staje siΩ jeszcze bardziej tajemnicze ni┐ na pocz▒tku. Na przyk│ad wed│ug Vincenta Gaddisa Thomas Marshall przed swym znikniΩciem sporz▒dzi│ w dzienni-ku latarni z│owieszcz▒ notatkΩ. Ju┐ 12 grudnia napisa│, ┐e Ducat jest "nerwowy"; 13 grudnia zanotowa│: "Ducat ju┐ spokojny. MacArthur p│acze"; 14 grudnia pisa│: "Ja, Ducat i MacArthur modlili╢my siΩ"; i wreszcie w zapisie z 15 grudnia znajdujemy dziwn▒ wzmiankΩ: "B≤g jest ponad wszystkim".

Gaddis sugeruje, ┐e latarnicy byli nΩkani przez jakie╢ nieznane, podstΩpne moce, kt≤re opanowa│y ich umys│y nie w jednorazowym akcie szale±stwa, lecz w ci▒gu kilku dni. Jednak wniosek ten wysnu│ nie na podstawie oryginalnego zapisu, lecz opieraj▒c siΩ na publikacji zatytu│owanej Tnie Strange Stories z 1929 roku. Chocia┐ dziennik latarni zagin▒│, wydaje siΩ ma│o prawdopodobne, aby Ducat, kt≤ry by│ zwierzchnikiem Marshalla, pozwoli│ mu na dokonywanie nie uzgodnionych wpis≤w do oficjalnego raportu. Ponadto nie ma nic niezwyk│ego w fakcie, ┐e trzej mΩ┐czy╝ni, wychowani w surowej kalwi±skiej spo│eczno╢ci z┐ytej z morzem, modlili siΩ wsp≤lnie.

Mimo wszystko wielu poszukiwaczy sensacji nadal spekulowa│o na temat znikniΩcia latarnik≤w z Eilean Mor. Jeden z nich, Carey Miller, utrzymuje, ┐e ,jaka╢ niewidzialna si│a na wyspie nie ┐yczy│a sobie obecno╢ci obcych i pozby│a siΩ ich"; pisze tak┐e, i┐ "kiedy Joseph Moore otworzy│ drzwi latarni i wo│a│ przyjaci≤│ po imieniu, trzy ogromne czarne ptaki, jakich nigdy dot▒d nie widzia│, sfrunΩ│y z wierzcho│ka wie┐y w morze". Nie wiadomo, sk▒d Miller czerpa│ te informacje. Jedno jest pewne- dop≤ki │owcy sensacji bΩd▒ zmy╢laµ takie szczeg≤│y, dop≤ty nie zabraknie nam zagadek do rozwi▒zania.




autor: Mike Dash
 t│umaczenie: Gra┐yna Gasparska