Ludzie komputery

WiΩkszo╢µ telewidz≤w widzia│a wielokrotnie programy, w kt≤rych ludzie popisuj▒ siΩ pamiΩci▒ fotograficzn▒. Przegl▒daj▒ ksi▒┐ki i czasopisma, a nastΩpnie powtarzaj▒ ich tre╢µ, strona po stronie. Czy jest to oszustwo czy fakt?

Wyt│umaczenie zagadki pamiΩci fotograficznej kryje siΩ w labiryncie niezwyk│ych mo┐liwo╢ci m≤zgu. Naukowcy doszli do wniosku, ┐e pod╢wiadomo╢µ gromadzi wszystko lub prawie wszystko, z czym zetkn▒│ siΩ cz│owiek, ale nadal nie wiadomo, jak wywo│aµ te ukryte informacje z pod╢wiadomo╢ci.

Jednym z najg│o╢niejszych przyk│ad≤w fantastycznej zdolno╢ci zapamiΩtywania s▒ wyczyny rabbiego Eliasza z Wilna, kt≤ry uwa┐a│ sw≤j talent za przekle±stwo. W ci▒gu swojego ┐ycia przeczyta│ i zapamiΩta│ po jednokrotnej lekturze ponad dwa tysi▒ce tom≤w. W dowolnej chwili potrafi│ przypomnieµ sobie wybran▒ stronΩ lub fragment z tych ksi▒┐ek. Z jego punktu widzenia umiejΩtno╢µ ta by│a niepo┐▒dana, poniewa┐ nie m≤g│, choµby mo┐e chcia│, zapomnieµ niczego, co przeczyta│ w ┐yciu. By│o to tak, jakby spΩdza│ w bibliotece ca│y dzie±, a potem zabiera│ j▒ ze sob▒ do domu. Francuski polityk Leon Gambetta potrafi│ recytowaµ na wyrywki tysi▒ce stron z Victora Hugo, od pocz▒tku i od ko±ca lub zaczynaµ z dowolnego miejsca. S│ynny grecki uczony Richard Porson posiada│ podobn▒ zdolno╢µ, z tym ┐e potrafi│ cytowaµ stronΩ po stronie niemal wszystkie ksi▒┐ki, jakie przeczyta│.

Innym typem niezwyk│ej pamiΩci obdarzony by│ Harry Nelson Pillsbury, kt≤ry zdoby│ w Ameryce tytu│ "czarnoksiΩ┐nika szach≤w". Potrafi│ dok│adnie zapamiΩtaµ rozk│ad figur oraz ponad tysi▒c ruch≤w na dwudziestu szachownicach, co pozwoli│o mu rozegraµ dwadzie╢cia partii jednocze╢nie z zawi▒zanymi oczami. Czasem, ┐eby odprΩ┐yµ siΩ miΩdzy kolejnymi grami, r≤wnocze╢nie gra│ w karty, te┐ z opask▒ na oczach.

Mathurin Veyssiere, bibliotekarz kr≤la Prus, posiada│ nadzwyczajn▒ pamiΩµ do d╝wiΩk≤w. Us│yszawszy raz zdanie w jakkolwiek jΩzyku, umia│ powt≤rzyµ je z w│a╢ciw▒ wymow▒ i akcentem. Kiedy╢, dla sprawdzenia jego mo┐liwo╢ci, dwunastu pos│≤w zagranicznych, z kt≤rych ka┐dy m≤wi│ innym jΩzykiem, wypowiedzia│o po jednym zdaniu, a Veyssiere jednym tchem powt≤rzy│ wszystkie, nie robi▒c ani jednego b│Ωdu.

Zdolno╢µ do b│yskawicznego rozwi▒zania zada± matematycznych jest rzadka, ale posiedli tΩ umiejΩtno╢µ ludzie, nazywani ┐ywymi komputerami.

Jednym z nich by│ Zerah Colburn z Vermont. Jako dziecko zwr≤ci│ na siebie uwagΩ sprawno╢ci▒, z jak▒ rozwi▒za│ zadania matematyczne. W wieku o╢miu lat zawieziono go do Londynu, gdzie przebywa│ pod obserwacj▒ naukowc≤w. Poddano go intensywnym testom, kt≤rych wyniki by│y zdumiewaj▒ce, poniewa┐ nie zna│ on nawet podstawowych zasad arytmetyki, a mimo to bez wahania podawa│ prawid│owe wyniki takich dzia│a± jak wyci▒gniΩcie pierwiastka trzeciego stopnia z liczby 268336125, z r≤wnoczesnym podnoszeniem cyfry 8 do szesnastej potΩgi.

W czasie eksperyment≤w ch│opiec zosta│ zapytany przez ksiΩcia Gloucester, w jaki spos≤b pomno┐y│ 21735 przez 543, na co odpowiedzia│, ┐e po prostu pomno┐y│ 65205 przez 181. Chocia┐ dawa│ w│a╢ciwe odpowiedzi, nie by│ w stanie wyja╢niµ, jak to robi.

Innym genialnym matematykiem by│ stary niewolnik ameryka±ski o imieniu Tom. Urodzi│ siΩ w Afryce, gdzie zosta│ schwytany przez handlarzy niewolnik≤w i sprzedany w niewolΩ w stanie Wirginia. Do chwili uko±czenia siedemdziesiΩciu jeden lat praktycznie nie by│o powodu, aby traktowaµ go inaczej ni┐ zwyk│ego niewolnika.

Pewnego gor▒cego popo│udnia w sierpniu 1779 roku Tom sta│ w rogu ogrodzenia plantacji swego pana, czekaj▒c, a┐ nadzorca przydzieli mu nastΩpn▒ robotΩ do wykonania. By│ jednym z niewielkiej grupy siedmiu obdartych niewolnik≤w, kt≤rzy stali cierpliwie, podczas gdy nadzorca i w│a╢ciciel plantacji pr≤bowali rozwi▒zaµ rachunek arytmetyczny.

Ile wart by│ zbi≤r na tej farmie, licz▒c po aktualnych cenach tytoniu? W│a╢ciciel wymieni│ pewn▒ sumΩ, ale nadzorcy wyszed│ inny wynik. Obaj byli lud╝mi upartymi i obaj byli s│abi w prostych dzia│aniach arytmetycznych. Liczyli i k│≤cili siΩ. Zaczynali ju┐ wybuchaµ gniewem, gdy w│a╢ciciel kln▒c, rzuci│ na ziemiΩ o│≤wek i papier. Wtedy stary Tom zdj▒│ sw≤j sflacza│y filcowy kapelusz i wyst▒pi│ naprz≤d. Panie - powiedzia│ - mogΩ podaµ odpowied╝ na to wyliczenie.

Zaskoczony w│a╢ciciel zachΩci│ Toma do podania wyniku i Tom natychmiast wymieni│ sumΩ, kt≤ra p≤╝niej okaza│a siΩ prawid│owa. Okaza│o siΩ te┐, ┐e zar≤wno w│a╢ciciel plantacji, jak i nadzorca pomylili siΩ w swoich obliczeniach. Nauczyciel, kt≤ry potwierdzi│ poprawno╢µ wyniku podanego przez Toma, zacz▒│ egzaminowaµ niewolnika analfabetΩ. Stary Tom wys│uchiwa│ zada± i natychmiast podawa│ rozwi▒zania.

Jedno z zada±, kt≤re nauczyciel opracowa│ na ten egzamin, wymaga│o od starego niewolnika przeliczenia siedemdziesiΩciu lat, dwunastu dni i dwunastu godzin na sekundy. Po dziewiΩµdziesiΩciu sekundach stary Tom poda│ odpowied╝. Nauczyciel i w│a╢ciciel plantacji pokrΩcili g│owami. Niestety, odpowied╝ starego niewolnika nie zgadza│a siΩ z ich wynikami. P≤╝niej, gdy ponownie sprawdzili swoje obliczenia, odkryli, ┐e wynik Toma by│ prawid│owy. Nie uwzglΩdnili oni lat przestΩpnych - b│▒d, kt≤rego Tom nie pope│ni│.

Tom sta│ siΩ sensacj▒, a jego dumny w│a╢ciciel odrzuci│ wiele kusz▒cych ofert sprzedania go organizatorom r≤┐nych imprez. Pozwoli│ naukowcom przyje┐d┐aµ i egzaminowaµ Toma. Wszyscy bez wyj▒tku wyje┐d┐ali z rozwi▒zanymi zadaniami, ale bez odpowiedzi, w jaki spos≤b stary niewolnik mo┐e dzia│aµ jak "┐ywa maszyna licz▒ca".

Innym Murzynem, kt≤rego dziwne mo┐liwo╢ci zaskoczy│y specjalist≤w, by│ Charles Cansler z Konxville. Nale┐a│ on do grona adwokat≤w i by│ tak┐e dyrektorem szko│y og≤lnokszta│c▒cej dla Murzyn≤w w Konxyille.

Od 1915 roku Cansler je╝dzi│ po kraju, daj▒c pokazy swoich nadzwyczajnych zdolno╢ci. Potrafi│ przeprowadziµ w pamiΩci obliczenia siΩgaj▒ce miliard≤w i potrafi│ te┐ natychmiast podaµ ich warto╢ci podniesione do kwadratu, pokonuj▒c najlepsze ≤wczesne maszyny do liczenia. WystΩpy rozpoczyna│ zwykle jednym ze swoich najbardziej efektownych popis≤w. Siada│ ty│em do tablicy z dok│adnie zawi▒zanymi oczyma, widzowie za╢ wypisywali na niej d│ugie kolumny liczb. NastΩpnie Cansler ods│ania│ oczy, podchodzi│ do tablicy i natychmiast zapisywa│ prawid│ow▒ sumΩ wszystkich liczb. W czasie trzech czy czterech sekund, kt≤rych potrzebowa│, aby przej╢µ przez scenΩ, jego umys│ wykona│ obliczenia. Wysoki poziom inteligencji Canslera pozostawa│ w du┐ym kontra╢cie z poziomem umys│owym, kt≤ry charakteryzowa│ wielu podobnych fenomen≤w matematycznych.

Jedidah Buxton, podobnie jak Tom, by│ analfabet▒. Urodzi│ siΩ w Anglii w l707 roku, nie mia│ ┐adnego wykszta│cenia, lecz z niewiadomego powodu by│ zawsze zafascynowany liczbami i w│a╢ciwie nie potrafi│ skoncentrowaµ siΩ na niczym innym. Jako dziecko oblicza│ w pamiΩci ilo╢µ ziaren soczewicy w zupie czy drobin soli w solniczce. W ko╢ciele siedzia│ cicho podczas ca│ego nabo┐e±stwa, ale gdy siΩ ju┐ sko±czy│o, nie m≤g│ sobie nic z niego przypomnieµ, z wyj▒tkiem ilo╢ci s│≤w w kazaniu. Kiedy szed│ przez pole, potrafi│ powiedzieµ, ile ma ono cali kwadratowych. Obliczy│ kiedy╢ dla zabawy, ile by│oby warte µwierµ pensa podwojone sto trzydzie╢ci dziewiΩµ razy. W funtach szterlingach wynik odpowiada dziewiΩtnastocyfrowej liczbie. Poproszono Buxtona , aby pomno┐y│ tΩ fantastyczn▒ sumΩ przez sam▒ siebie. Wkr≤tce przedstawi│ on prawid│ow▒ odpowied╝, wyja╢niaj▒c, ┐e pracowa│ nad ni▒ z przerwami. Osobliwo╢ci▒ osi▒gniΩµ Buxtona by│o to, ┐e gdy ju┐ zabra│ siΩ do skomplikowanego zadania, m≤g│ o nim nie my╢leµ i zajmowaµ siΩ swoimi codziennymi czynno╢ciami! To tak jakby jego m≤zg by│ o oddzieln▒ maszyn▒, kt≤ra gdy ju┐ rozpocznie pracΩ, dalej samodzielnie przeprowadza skomplikowane dzia│ania.

Takich zadziwiaj▒cych przyk│ad≤w jest du┐o wiΩcej. Na razie nikt wprawdzie nie potrafi przedstawiµ mechanizmu tych zjawisk, ale nie mo┐e ulegaµ w▒tpliwo╢ci, ┐e umys│ ludzki jest krain▒ niewiarygodnych mo┐liwo╢ci.




autor: Thomas De Jean