Piszcie listy...

"Helska Tawerna"
Nades│ane listy

"úy┐ka dziegciu..."

Powr≤t do strony g│≤wnej. Huragan i pow≤dƒ w Helu - naci£nij tutaj !!!

Piszcie ! Ka┐dy z Waszych list≤w bΩdzie wnikliwie przeczytany !
Zamieszczam tu listy bez podania e-mailu nadawcy ani jego imienia, chyba ze nadawca zwr≤ci siΩ o publikacjΩ jego danych. CenzurujΩ tylko "s│owa powszechnie uznane za obraƒliwe"...
Nades│ane listy przedstawiaj╣ inna wizjΩ Helu - czasem wizjΩ ludzi zawiedzionych konkretnymi sprawami, mo┐e dziΩki tym listom cos uda siΩ zmieniµ ???
Najnowsze listy zamieszczam na pocz╣tku strony! Ka┐dy tu mo┐e siΩ wypowiedzieµ...

!!!

A tu czeka miejsce na Tw≤j list................

!!!

Serdecznie pozdrawiam i gratulujΩ £wietnej strony. Bywam na Helu regularnie na wakacjach, nieprzerwanie od o£miu lat, wcze£niej wpada│em tu choµby na p≤│ dnia przy okazji pobytu w Tr≤jmie£cie. ObserwujΩ jak Hel staje siΩ kombinatem wypoczynkowym, ubywa szlaban≤w i wojskowych ogrodze±, a przybywa kolorowych reklam. Chcia│bym pochwaliµ w│adze miasta za czyste kolorowe chodniki, regularnie sprz╣tane pla┐e. CieszΩ siΩ, ┐e nie ma tu nowoczesnych dyskotek, dziΩki czemu nocami jest wzglΩdnie spokojnie. Muzyczny namiot w porcie rybackim, w takiej formule jak jest, moim zdaniem ca│kowicie wystarcza. Tak trzymaµ.
Pan Maciek z Tawerny, w lato ┐ali│ mi siΩ, ┐e trochΩ spad│y obroty, du┐o turyst≤w zamiast chodziµ do restauracji na obiady, zjada kanapki w swoich kwaterach. Tu chyba tkwi szkopu│; helanie nie do ko±ca zrozumieli, ┐e turysta to nie tylko bezwolna istota trzymaj╣ca w rΩku otwarty portfel. Dla rekin≤w finansowych P≤│wysep Helski sko±czy│ siΩ ju┐ na "Bryzie" w Juracie, tutaj docieraj╣ w wiΩkszo£ci rodziny £redniozamo┐ne, a te widz╣, ┐e ceny obiad≤w jedzonych t│umnie na plastikowych, ogrodowych stolikach odpowiadaj╣ cenom w ma│ych restauracjach w Tr≤jmie£cie. Specja│y kuchni typu "úoso£ z grilla" to owszem atrakcja, ale po k╣pieli w morzu przyda│by siΩ po prostu obfity, a nie drogi obiad. Zestaw obiadowy to najczΩ£ciej tylko drugie danie, talerz zupy trzeba dokupiµ czΩsto za 5 z│.No i kwestia czasu obs│ugi - restauratorzy kochani, urlop jest taki kr≤tki nie ma czasu przestaµ go w kolejce po mielonego.
Je£li chodzi o helskie nocne knajpki, to przyda│oby siΩ wiΩcej profesjonalnie zmieszanych drink≤w. Kolorowe butelki na ladzie to jeszcze nie wszystko. Moja ulubiona knajpka to: "Kapitan Morgan". Mo┐na tu spΩdzaµ czas choµby tylko ogl╣daj╣c wystr≤j wnΩtrza. £wietna kuchnia i drinki, bardzo mi│a i sprawna obs│uga.
Od helskich bunkr≤w zaczΩ│o sie moje zainteresowanie militariami, kt≤re przerodzi│o siΩ w hobby. PoszukujΩ materia│≤w, artyku│≤w o helskich fortyfikacjach (zamieszczanych tak┐e i w "Helskiej Blizie"), proponujΩ wymianΩ.
Bardzo siΩ cieszΩ, ┐e m≤j Hel, gdzie bywam od lat ma tak £wietn╣ stronΩ internetow╣. Z drugiej strony nie dziwi mnie to, bo rozmawiaj╣c "U Maµka" z miejscowymi kilkakrotnie us│ysza│em zdanie: "bo ja kocham Hel". Tw≤rcy tego adresu z pewno£ci╣ te┐ go kochaj╣.
Czekam na kontakt od podobnych mi│o£nik≤w fortyfikacji.
Przemys│aw Wrzosek, (grudzie± 1999) - wrzosekip@poczta.onet.pl
!!!

"Cyklon" w Helu - noc z pi╣tku na sobotΩ, 3/4 XII 1999 (obejrzyj zdjΩcia z Helskiej Blizy)
-Relacja naocznego £wiadka : - Na morzu nie by│em i nie chcia│bym byµ.
Wlasnie przed chwil╣ oderwa│em siΩ nieco od pi│y motorowej, ktor╣ wyrzynam szlak pomiΩdzy moim domem, a biurem, gdzie mam komputer.
Hel jako Hel, czyli miasteczko na ko±cu £wiata, przetrwa│o w zasadzie bez wiΩkszych emocji. Powali│o kilka drzew, miedzy innymi prawie trzystuletni╣ sosnΩ na moim podw≤rku, no i zala│o tzw. koloniΩ domk≤w rybackich. Wybudowana w latach trzydziestych kolonia rybacka by│a zalewana sztormami od S do W, w zasadzie od zawsze, do wybudowania w pocz╣tku lat siedemdziesi╣tych umocnionego falochronu w formie bulwaru pomiΩdzy oboma portami. Na przestrzeni ostatnich dwustu metr≤w przed portem wojennym pozostawiono kawa│ek pla┐y. I w│a£nie przez tΩ plazΩ posz│a dzisiejszej nocy fala zalewaj╣c po raz pierwszy od trzydziestu lat, prawie wszystkie, po│o┐one na jej zapleczu, budynki. W porcie wysoki poziom wody, kutry zbite w stadko w basenie wewnΩtrznym. Fokarium zalane wod╣, │╣cznie z tarasami dla publiczno£ci, co fokom zdaje siΩ nie przeszkadza, tym bardziej, ze publiczno£ci jak na lekarstwo (to znaczy ja jeden, skwitowany jednym │ypniΩciem okiem podczas leniwego przewrotu z brzucha na plecki i pod wode) Futurystyczna piramida z plexi, ustawiona nieopodal w celu krΩcenia filmow edukacyjnych, w drobny mak rozbita. To tyle mniej wiΩcej. NajwiΩksze nasilenie wiatru by│o nad ranem, przy czym nie wiem, czy by│ to najsilniejszy sztorm jaki widzia│em - chyba nie. To co bylo dla± charakterystyczne to, ┐e nie wia│ on r≤wno, a na wz≤r chocholi chodzi│y kr≤tkie a gwa│towne szkwa│y, potΩpie±cze powiedzia│bym, w trzasku spadaj╣cych drzew i ga│Ωzi dooko│a. Teraz ju┐ siad│o, chocia┐, odpowiednio s│absze, szkwaliki to tu, to tam sobie chodz╣. Wracam do pi│y.
Pozdrowienia - Jarek

-Relacja spisana na podstawie informacji z r≤┐nych ƒr≤de│ : -silny wicher z niekorzystnego kierunku p│d-wsch. zaatakowa│ Hel wieczorem 3-go grudnia. Ok godz. 3:30 w nocy jego prΩdko£µ osi╣ga│a w porywach 35 m/s. Woda wdziera│a siΩ na d│ugo£ci kilkuset metr≤w przez falochron Portu Wojennego i wlewa│a siΩ przez ulicΩ Sikorskiego do najni┐ej w Helu po│o┐onej - Kolonii Rybackiej zalewaj╣c na kilkana£cie godzin ulice i domy na g│Ωboko£µ od 20 cm do miejscami niemal metra. Ju┐ o 2:00 w nocy do akcji ratowania zalanych dom≤w przyst╣pi│a helska Ochotnicza Stra┐ Po┐arna. Wojsko walczy│o tymczasem o nieprzerwane zasilanie w energiΩ elektryczn╣ i ogrzewanie i o utrzymanie w ruchu przepompowni £ciek≤w dla miasta - grozi│o zalanie fekaliami.
Mn≤stwo powalonych drzew blokowa│o przejazd i akcjΩ ratownicz╣. îci╣gniΩto jednostki Stra┐y Po┐arnej z innych miejscowo£ci - z terenu Powiatu Puckiego, Gdyni, Gda±ska, Ko£cie┐yny i Kartuz. Stworzono sztab kryzysowy, do kt≤rego do│╣czy│ ok.5:00 Starosta Powiatu Puckiego. Sytuacja zaczΩ│a siΩ stabilizowaµ dopiero ok. godz.11:00, gdy zmieni│ siΩ kierunek i si│a wiatru. W ramach akcji ratowniczej musiano czasowo przerwaµ dostawy wody pitnej dla miasta. Na ulice wyjecha│y cysterny z wod╣ dla mieszka±c≤w, wojsko uruchomi│o w mie£cie polow╣ stacΩ benzynow╣ do tankowania woz≤w stra┐ackich i motopomp, w niezalanej czΩsci miasta uruchomiono punkt wydawania ciep│ych posi│k≤w dla ratownik≤w.
W Porcie Wojennym marynarze walczyli o los okrΩt≤w wymieniaj╣c pΩkaj╣ce cumy. W Porcie Rybackim ucierpia│y g│≤wnie kutry go£ci, zaskoczone byµ mo┐e nieznan╣ dla nich specyfik╣ portu. Kuter DZI-65 zerwa│ siΩ z cum i opar│ siΩ a┐ na kutrze HEL-135, a nastΩpnie otar│ siΩ o kutry Hel-100 i Hel-111 powoduj╣c ich niegroƒna naszczΩ£cie uszkodzenia, ale sobie do£µ powa┐nie uszkadzaj╣c burty. Kuter HEL-144 przedziurawi│ sobie burtΩ i zbiornik paliwa o wystaj╣ce z remontowanego mola metalowe prΩty, O sile wiatru mo┐e za£wiadczyµ fakt, ┐e kuter HEL-125 wyrwa│ - szarpi╣c siΩ na cumach - solidny poler cumowniczy wraz z kawa│kiem nabrze┐a. Fale uszkodzi│y w niekt≤rych miejscach nabrze┐a obu port≤w a nawet nawierzchniΩ ulic. Uszkodzone dachy, liczne powalone drzewa dope│nia│y obrazu skutk≤w sztormu WodΩ z ulic usuwano a┐ do niedzielnego popo│udnia. (spisa│ - Valle)

áCze£µ, mam na imiΩ Aleksander. PiszΩ do ciebie z Gujany francuskiej, gdzie mieszkam ju┐ od prawie roku. W zesz│ym miesi╣cu zdecydowa│em siΩ wreszcie na pod│╣czenie do internetu, g│ownie po to by sprawdziµ samemu czy mo┐na znaleƒµ w nim cos na prawdΩ interesuj╣cego. Mam bowiem paru koleg≤w, kt≤rzy po kilku miesi╣cach pr≤b zrezygnowali twierdz╣c, ze nic ciekawego internet im nie dal. Miedzy moimi kolegami a mn╣ jest jednak ta r≤┐nica, ze ja, opr≤cz francuskiego, znam tez dobrze angielski no i przede wszystkim polski - urodzi│em siΩ bowiem w Polsce, a bΩd╣c dok│adnym w Pucku, w wojew≤dztwie Gda±skim. A┐ do 18-go roku ┐ycia, mieszka│em na Helu. Jedna z moich pierwszych pr≤b "kontaktu" przez internet by│o sprawdzenie czy mogΩ siΩ po│╣czyµ z Polsk╣. Z ogromnym zdziwieniem i wzruszeniem, znalaz│em tw≤j "site" (witrynΩ) po£wiΩcony prawie ca│kowicie miastu, kt≤re pamiΩtam z dzieci±stwa i kt≤re znam tak dobrze. W dodatku uwa┐am, ze tw≤j "site" jest bardzo dobrze zrobiony, oczywi£cie chcia│bym ┐eby by│ jeszcze wiΩkszy no i ┐eby by│o w nim wiΩcej zdjΩµ, ale nawet taki jaki jest obecnie jest bardzo ciekawy i zachΩcaj╣cy do odwiedzenia. Du┐o przyjemno£ci sprawi│o mi zobaczenie kilku zdjΩµ, kt≤re w ci╣gu paru chwil przenios│y mnie o kilka tysiΩcy kilometr≤w st╣d, przeczyta│em wszystkie listy od czytelnik≤w i artyku│y "Helskiej Blizy". Przez chwile mia│em wra┐enie, ze jestem na Helu. No i mog│em pokazaµ nareszcie mojej ┐onie jak wygl╣da miasto mojego dzieci±stwa. W dodatku planujemy wakacje w Polsce latem 99-go roku, i dziΩki twojemu "sitowi" bΩdziemy z pewno£ci╣ mogli lepiej je przygotowaµ. Postanowi│em napisaµ do ciebie ten krotki e-mail, ┐eby podziΩkowaµ i pogratulowaµ za pomys│ i realizacje. CieszΩ siΩ, ze s╣ na ca│ym £wiecie ludzie tacy jak ty, kt≤rych praca s│u┐y innym ludziom. DziΩki twojemu "sitowi", kt≤ry mam zamiar odwiedzaµ regularnie, mogΩ uczestniczyµ (niestety biernie) w ┐yciu miasta, kt≤re pozostanie na zawsze w mojej pamiΩci. My£lΩ, ze miasto Hel tak jak i ca│y region p≤│wyspu, s╣ na tyle interesuj╣ce, ┐e ka┐dy turysta kt≤ry raz je odwiedzi│ chΩtnie by wr≤ci│, choµby i za sprawa internetu !!!

Alex - ASINICKI@nplus.gf - paƒdziernik 1998

Cze£µ po d│ugiej, wakacyjnej przerwie. Lato mokre, ch│odne i niezbyt chyba dla helskiej turystyki udane. (...) Twoja nieoceniona strona podnosi ju┐ od d│u┐szego czasu, w listach od "internaut≤w", sprawΩ helskiej przystani dla jacht≤w, ostatnio te┐ i HB chwyci│a ten temat, ,(...) opisuj╣c sprawΩ na tle jachtingu esto±skiego i │otewskiego, nie pomijaj╣c te┐ ┐eglarzy kraj≤w zachodnich. Zarysowuje siΩ dyskretna linia podzia│u pomiΩdzy zwolennikami ┐eglarstwa przybrze┐nego (w osobie REDAKTORA ODPOWIEDZIALNEGO HELSKIEJ BLIZY p. S.Ostrowickiego) a opcj╣, kt≤r╣ nazwa│bym "bliskope│nomorsk╣" wy│o┐on╣ dobitnie w "S│owie w sprawie helskiej mariny" przez p. M. Kuklika.(...) Pisze on m.in. ┐e internetowi respondenci nieprzychylnie wyra┐aj╣ siΩ walorach helskiej przystani. Trzeba siΩ (...). zgodziµ, ┐e w helskim porcie ewidentnie brakuje og≤lnodostΩpnych toalet. To jest linia porozumienia pomiΩdzy wszystkimi uczestnikami ewentualnej dyskusji, a o sprawie dyskutowaµ warto, bowiem (...). wi╣┐e siΩ ona z wizj╣ rozwoju miasteczka w kierunku rozwijania jego funkcji turystycznych.
W opracowaniu prof.J.J.Paryska zarysowuje siΩ trzeci punkt widzenia: "(...) w sk│ad mariny powinny wchodziµ : przysta± ┐eglarska, blok sanitarny z natryskami, sauna, bar-restauracja (tawerna), kuchnia turystyczna, hotel turystyczny, warsztat naprawy jacht≤w, urz╣dzenia sportowe (np. k
ort tenisowy, boisko do siatk≤wki) i inne."
Tak wiΩc jedna gazeta i trzy spojrzenia, przy czym dwa pierwsze widz╣ w helskim porcie jaki£ "basen jachtowy", opcja trzecia natomiast dopiero budowΩ takowego postuluje. W tym punkcie nale┐y siΩ z panem profesorem zgodziµ; port helski jest typowym portem rybackim, w ┐aden spos≤b nie przystosowanym do postoju jacht≤w. Cumuj╣ one zwyczajowo do falochronu zachodniego w zewnΩtrznej czΩ£ci portu, gdzie silne zafalowanie nara┐a delikatne konstrukcje na powa┐ne uszkodzenia do zatopienia w│╣cznie (by│y takie przypadki).
O tym w│a£nie pisze p. M.Kuklik nierealnie jednak postuluj╣c budowΩ dodatkowego pirsu (za jakie i czyje pieni╣dze ?). Jak s╣dzΩ nale┐y postawiµ sobie dwa fundamentalne pytania: - Czy miasto Hel (jako orga
nizacja) powinno d╣┐yµ i popieraµ ideΩ utrzymania przystani ┐eglarskiej w porcie? - Czy przysta± taka bΩdzie odwiedzana przez licznych ┐eglarzy, krajowych i zagranicznych? Poczynaj╣c od drugiego pytania; port w Helu JEST licznie odwiedzany przez polskich ┐eglarzy, jednak s╣ to bytno£ci mocno specyficzne. Jest licznie odwiedzany bowiem odprawy paszportowo-celne, s╣ w nim, w odr≤┐nieniu od Basenu Jachtowego w Gdyni, bardzo sprawnie i szybko przeprowadzane. S╣ to zatem odwiedziny kr≤tkotrwa│e, rzΩdu godzin, a nawet kwadrans≤w, dla miasta, pr≤cz szerokiej i dobrej opinii o helskiej Stra┐y Granicznej, nie maj╣ zatem znaczenia. Natomiast je£li chodzi o odwiedziny turystyczne, zar≤wno w opcji "przybrze┐nej" jak i "bliskope│nomorskiej" , to znacz╣cego ruchu nie ma i nie bΩdzie. (...)
Gdy spojrzymy na male±ki basen jachtowy w îwinouj£ciu, gdzie op│aty s╣ horrendalne, toaleta (jedna!) pod psem, o prysznicach ani s│ychu, atrakcje podobne do helskich, a jednak jest on zapchany dos│ownie jachtami, g│≤wnie niemieckimi, ale te┐ du±skimi, szwedzkimi, brytyjskimi, to teoria "portu noclegu" ma sens, tylko, ┐e niestety nie w Helu. Nie ma te┐ szansy by Hel sta│ siΩ miejscem postojowym przed "skokiem" do Gda±ska. Dlatego, ┐e do Gda±ska nikt nie skacze, kto£ kto dop│yn╣│ jachtem r
odzinnym ze Szwecji na wysoko£µ Helu, z ca│╣ pewno£ci╣ nie bΩdzie ani nocowa│, ani szuka│ schronienia w Helu, pop│ynie bowiem do.. Gdyni, gdzie wej£cie jest nawigacyjnie │atwe, i gdzie znajduje siΩ, prawdΩ powiedziawszy, jedyna z prawdziwego zdarzenia marina na polskim wybrze┐u, cokolwiek by o przystani na O│owiance s╣dziµ. Czy zatem nale┐y w helsk╣ marinΩ inwestowaµ? Je£li znajdzie siΩ prywatny inwestor - to czemu nie, jego pieni╣dze, je£li za£ z pieniΩdzy publicznych to wydaje siΩ, ┐e jedyna droga to wr≤ciµ to koncepcji minimalnych nak│ad≤w i dobrych efekt≤w, czyli tej o kt≤rej p. M.Kuklik pisze wyraƒnie lekcewa┐╣co, ┐e by│a nieudana. Nale┐y przenie£µ miejsce postojowe jacht≤w z falochronu zachodniego na po│udniowy, znacznie pod wzglΩdem zafalowania spokojniejszy, i odtworzyµ istniej╣c╣ tam kilka lat temu infrastrukturΩ techniczn╣ tzn. wodoci╣g, liniΩ elektryczn╣, toalety i prysznice. Kto£ tam w ko±cu przyp│ynie, a koszty bΩd╣ niepor≤wnanie mniejsze od budowy dodatkowych pirs≤w, warsztat≤w jachtowych, hoteli itp. itd. W niezwykle w ko±cu uczΩszczanej marinie w Visby na Gotlandii, jej urz╣dzenia ograniczaj╣ siΩ do: trzech toalet (otwartych ca│╣ dobΩ i bezp│atnych) i piΩciu czy sze£ciu kabin natryskowych otwartych od ≤smej do dwudziestej i p│atnych po szwedzkiej koronie za minutΩ ciep│awej wody. Za£ warsztaty jachtowe ograniczaj╣ siΩ do mo┐liwo£ci wypo┐yczenia wiertarki elektrycznej (...) i wszyscy s╣ zadowoleni. Nie b╣dƒmy £wiΩtsi od papie┐a i z wszystkich mo┐liwo£ci wybierzmy zdrowy rozs╣dek.
Pozdrowienia - Jarek Czyszek - wrzesie± 1998

!!!

Nie mieli£my okazji spotkaµ siΩ osobi£cie podczas naszego pobytu s/y "Zjawa IV" w helskim porcie. Korzystaj╣c z okazji pragnΩ podzieliµ siΩ z Panem moimi uwagami na temat Helu z punktu widzenia ┐eglarza. Basen ┐eglarski jest bardzo przestronny, jednak zupe│nie nieprzystosowany do przyjmowania jacht≤w. Sprawa sanitariat≤w nie wymaga komentarza. One po prostu musza byµ! Je┐eli chodzi o odprawy graniczne, to raczej nie mam z│ych do£wiadcze±, czego nie mogΩ powiedzieµ o wszystkich portach polskich. Odprawy mog│yby jedynie trwaµ nieco kr≤cej. Bardzo chcia│bym natomiast pochwaliµ bosman≤w dy┐urnych portu. Kilkana£cie razy wchodzi│em do portu, lecz nigdy nie robiono mi problem≤w. »eglarze uprawiaj╣ ┐eglugΩ przyjemno£ciowa i nikomu nie mog╣ zagroziµ. Ryzykuj╣ w│asnym ┐yciem i utrata jachtu, na kt≤rym p│ywaj╣. Dlatego nie trzeba ich gnΩbiµ wyrywkowymi kontrolami, upomnieniami, zakazami. »eglarze, to nie utrapienie dla zawodowc≤w pracuj╣cych na morzu, to przysz│o£µ dla takiego miasta, jak Hel. Bosmani portu helskiego zrozumieli to od razu, co jest chlubnym wyj╣tkiem w skali kraju. W samym porcie w ci╣gu kilku lat zasz│y spore zmiany. Zamiast odrapanych pa±stwowych kutr≤w widzimy teraz kolorowe jednostki prywatne. Sam port jest otwarty dla turyst≤w. Przetw≤rstwo nie psuje powietrza w takim stopniu, jak niegdy£.
W mie£cie pe│no jest atrakcyjnych tawern i bar≤w (przy okazji pozdrowienia dla baru "Oceania"), istnieje Fokarium i
Muzeum. To wszystko bardzo podnosi atrakcyjno£µ miasteczka.
Aby jednak Hel m≤g│ siΩ staµ portem jachtowym musi byµ spe│nionych kilka warunk≤w:

  • 1.Sanitariaty
    2.Nabrze┐a przystosowane do obs│ugi jacht≤w
    3.Stacja paliw dostΩpna dla jacht≤w
    4.Odgrodzenie basenu jachtowego od reszty portu, co ograniczy│oby falowanie przy wiatrach z kierunk≤w od S do W.
  • Hel ma szansΩ staµ siΩ wa┐nym portem jachtowym, ze wzglΩdu na stratergiczn╣ lokalizacjΩ i niepowtarzalny klimat miasteczka. Niedobrze by siΩ sta│o gdyby tΩ szansΩ straci│. Przypomnia│em sobie o jeszcze jednej sprawie. Trzeba co£ zrobiµ z pseudo-wΩdkarzami │owi╣cymi na g│owicy zachodniego falochronu. »eglarze wchodz╣cy do portu nara┐eni s╣ na z│o£liwe uwagi ze strony tych ludzi zarzucaj╣cych wΩdki w poprzek wej£cia. Trzeba pamiΩtaµ o tym, ┐e jacht ┐aglowy nie zawsze porusza siΩ za pomoc╣ silnika, a wtedy nie jest w stanie p│yn╣µ w dowolnym kierunku. Ci panowie najwyraƒniej nie s╣ w stanie sobie tego przyswoiµ. Bardzo podoba mi siΩ pomys│ strony. Tak trzymaµ! Pozdrawiam! - (maj 1998)
    Marcin Rzyczniak - Zjawa IV - compass@kki.net.pl

    !!!

    By│em w Helu i na Helu na pocz╣tku maja. Macie w rejonie zbyt drogiego dorsza sma┐onego
    A┐ 3zl/100g !!! Macie pyszne ryby sma┐one w zalewie octowej ... Macie piΩkne foki, pla┐Ω, (port lub przetw≤rnia przykro 'waniajet') Macie do zagospodarowania cypel i legendarne dzia│a z 1939... Macie £liczne tereny... (maj 1998)
    Pozdrawiam, R.Karski - Kodak Polska -
    fotowo1@it.com.pl

    !!!

    Na wystawie prac pewnego fotografika dzia│aj╣cego po wojnie w Gda±sku i okolicach zauwa┐y│em zdjΩcie (podpisane: "Kres, 1948", autor - M.Jankowski 1904-1974, opublikowane w czasopi£mie "Fotografia" 1/1987) przedstawiaj╣ce kilka lokomotyw ustawionych w

    Lokomotywy na pla┐y

    rzΩdzie i "wchodz╣cych" niejako w morze (prostopadle do pla┐y). Nie dziwiΩ siΩ, ze tak surrealistyczny obrazek zainteresowa│ kogo£ z aparatem fotograficznym. Wtedy przypomnia│em sobie, ┐e kilkana£cie lat temu, podczas pobytu w okolicach Cha│up. kto£ opowiada│ o tym jak Niemcy w 1945 roku wykonali w│a£nie z parowoz≤w barykadΩ przecinaj╣c╣ P≤│wysep. Dla poparcia tego opowiadania wskazywano nam wystaj╣cy z piasku na ba│tyckiej pla┐y, chyba na odcinku Cha│upy-Kuƒnica fragment ┐elastwa maj╣cy byµ kominem lokomotywy, wessanej pod w│asnym ciΩ┐arem w piasek. Cos musia│o w tym byµ, bo pr≤by odkopania zardzewia│ego przedmiotu nie powiod│y siΩ - tak, jakby by│ on rzeczywi£cie fragmentem wiΩkszej, ukrytej pod piaskiem ca│o£ci. Byµ mo┐e Ty - lub, kto£ Ci znajomy wie cos wiΩcej na ten temat? NaprawdΩ nie ma ┐adnych opublikowanych relacji z maja 1945 na Helu?
    (Marek Gabzdyl marekg@imz.gliwice.pl)

    !!!

    W sprawie G≤ry Szwed≤w...
    G≤ra Szwed≤w - miejsce mitycznej potyczki z I polowy XVII w. kiedy to (podobno) celnym ogniem polskich armat uniemo
    ┐liwiono akcje ratownicza osiad│ego na mieliƒnie szwedzkiego okrΩtu "Christine". Jedno z wy┐szych wzniesie± na P≤│wyspie, a przede wszystkim ostry zakrΩt, gdzie morska linia brzegowa mierzei zmienia do£µ raptownie kierunek z (mniej wiΩcej) NE na S. Pod koniec lat trzydziestych wzniesiono tu w roli latarni morskiej kratownicowa, stalowa konstrukcje, z elektrycznym £wiat│em umieszczonym pod miedziana, sto┐kowata kopu│a. Z punktu widzenia nawigacji; miniΩcie G≤ry Szwed≤w uznaje siΩ za wej£cie na ZatokΩ Gda±ska (kt≤re to pojΩcie jest bardzo zreszt╣ zr≤┐nicowane i funkcjonuje kilka ro┐nych okre£le± Zatoki Gda±skiej, przy czym ka┐de oznacza mniej wiΩcej to samo, ale niezupe│nie; geograficznie Zat.Gd. ogranicza z jednej strony lad, z drugiej za£ hipotetyczna linia │╣cz╣c╣ przyl╣dki Taran i Rozewie, z punktu widzenia granicy pa±stwa za wewnΩtrzne wody morskie (potocznie ZatokΩ) uznaje siΩ tΩ czΩ£µ w≤d Zat.Gd., kt≤ra le┐y na S od r≤wnie┐ hipotetycznej linii │╣cz╣cej E brzeg przekopu Wis│y w îwibnie z cyplem P≤│wyspu Helskiego, tak wiec np. "rejs" jachtem z Gdyni do W│adys│awowa, mimo ze odbywa siΩ ca│y czas po geograficznych wodach Zat.Gd. jest rejsem pe│nomorskim, pisz╣c wy┐ej o wej£ciu na ZatokΩ po miniΩciu G≤ry Szwed≤w mam na my£li, ze P≤│wysep ods│ania w≤wczas widok na port w Gda±sku i chwilΩ potem, tak┐e i GdyniΩ, jeste£my zatem w domu.
    Przez d│ugie lata latarnia na G≤rze Szwed≤w dom ten pomaga│a │atwiej odnaleƒµ i z tego wzglΩdu by│a £wiat│em wa┐nym, niemniej jednak pomocniczym tylko w stosunku do Latarni Morski
    ej w Helu sk╣d by│a zasilana i dozorowana. By│a to latarnia bezobs│ugowa i jako takiej jej £wiat│o by│o okre£lane w spisach £wiate│ jako niepewne. Jedynym znakiem jej ┐ycia dla obs│ugi helskiej latarni by│a pal╣ca siΩ neon≤wka na tablicy rozdzielczej, w chwili gdy przekrΩcano w│╣cznik zasilania.
    Pewnego wieczoru, pod koniec lat osiemdziesi╣tych (1988 lecz nie jestem pewien) neon≤wka ta nie zapali│a siΩ, dy┐urny latarnik wsiad│ na motorower i po ok. 20 minutach jazdy wydmowo-le£na dro┐yna dotar│ do samotnie i odludnie stoj╣cej, martwej teraz Latarni. Wyprawa ta o ma│o nie zako±czy│a siΩ £mierci╣ latarnika, gdy run╣│ on w kilkumetrowa czelu£µ bunkra jej fundamentu, bowiem ci, kt≤rzy pot│ukli szyby laterny, ┐ar≤wki itd. poprzesuwali tez stalowe p│yty pokrywaj╣ce piwnice w ten spos≤b, ze ich nadepniΩcie powodowa│o zawalenie siΩ konstrukcji stropu, co nast╣pi│o. Naprawa Latarni trwa│a mniej wiΩcej tyle samo co dochodzenie do zdrowia kontuzjowanego latarnika, kt≤rego po kilku nocnych godzinach zaniepokojeni koledzy wyci╣gnΩli z lochu powa┐nie kontuzjowanego lecz jeszcze ┐ywego, a wiec kilka miesiΩcy. Wiosna latarnia £wieci│a ponownie, lecz zmieni│ siΩ jej wygl╣d - kratownicowa konstrukcja zosta│a ob│o┐ona do wysoko£ci kilku metr≤w stalowymi blachami, by uniemo┐liwiµ wej£cie osobom niepowo│anym, nic to nie da│o, bowiem w jaki£ (nied│ugi zreszt╣) czas p≤ƒniej LatarniΩ zdemolowano powt≤rnie, tym razem t│uk╣c dokumentnie tak┐e soczewki. Tym razem £wiat│o zosta│o wygaszone na zawsze. Do niedawna sama jej konstrukcja by│a jeszcze nienaruszona, teraz jednak zdjΩto jej miedziany he│m (z przeznaczeniem na z│om) a ca│a resztΩ pozostawiono w│asnemu losowi. Czy nale┐y tego ┐a│owaµ? My£lΩ, ┐e gdyby nie ┐a│o£nie spektakularny spos≤b jej wy│╣czenia, po│╣czony z bezmy£lnym zamachem na zdrowie ludzkie, z wandaliczn╣ dewastacja i wzburzeniem, kt≤re towarzyszy zwykle tego typu wydarzeniom, to chyba nie. Za mojej pamiΩci, a wiec nie tak znowu dawno, zniknΩ│y z helskiego krajobrazu liczne urz╣dzenia i budowle nawigacyjne, choµby maszt sygnalizacyjny, na kt≤rym za pomoc╣ barwnego kodu £wiate│ podawano prognozΩ pogody na pozbawione radia kutry, czy buczki mg│owe, kt≤rych buczenie jest akustycznym sygna│em wspomnie± mglistych dni dzieci±stwa. Nadawa│o to koloryt nadmorskiemu miasteczku o liczbie ludno£ci ponad dwa razy mniejszej ni┐ dzisiaj, do kt≤rego nie tak │atwo by│o dotrzeµ inaczej niz. morzem (szosΩ │╣cz╣c╣ Hel ze £wiatem, czyli z W│adys│awowem oddano do u┐ytku w roku mego urodzenia), ale £wiat idzie naprz≤d, najpierw wszystkie kutry wyposa┐ono w radiostacje (maszt sygna│owy), potem w radary (buczki), teraz w odbiorniki GPS. I ma to swoje odbicie w rzeczywisto£ci, dawniej nie by│o roku by jaki£ kuter nie zaton╣│, nie rozbi│ siΩ, nie spali│, nie zagina│ na morzu (ostatnio w 1980(?) Hel-126, bez wie£ci z ca│a za│oga).
    Teraz od dawna ju┐ nie. I tak jest lepiej. Pozdrowienia -
    (J.C. - 1997)

    ! ! !

    Ahoj! Piszecie same pochwa│y, a ja w│a£nie z Helu wr≤ci│am i nie jest tam tak r≤┐owo. Od kilku lat widzΩ wyraƒnie - z roku na rok jest gorzej. Wiejska zapchana samochodami - przewa┐aj╣ oczywi£cie niewychowani warszawiacy!, rycz╣ce motocykle wpuszczone nie wiadomo przez kogo na Wiejska (po zwr≤ceniu uwagi, dowiedzia│am siΩ, opr≤cz wymys│≤w, ze maja pozwolenie od Burmistrza!!!), no i niemal ┐adnej obecno£ci Stra┐y Miejskiej. PamiΩtam, jeszcze dwa lata temu, niechby kto£ spr≤bowa│ wjechaµ tam, gdzie nie wolno!!!! A poza tym ten idiotyczny "pa│ac w│adzy" budowany przez burmistrza - czy Helanie na prawdΩ maja za du┐o pieniΩdzy!!!
    Widzia│am, jak pod jego budowΩ wycinano piΩkne, ogromne, stare drzewa - dlaczego wtedy nikt nie zaprotestowa│!!! To ogromny wstyd dla helskich obro±c≤w przyrody!
    (Weneda, 1997)

    ! ! !

    W│a£nie wr≤ci│em z rejsu. Odwiedzi│em wracaj╣c z morza Hel (w zasadzie z konieczno£ci) i niestety nadal nie ma w porcie lub w jego okolicy prysznica a co gorsze jaki£ kretyn z GPK na odchodnym przylaz│ nam grzebaµ w papierach no szczyt chamstwa, wysadƒcie ta budkΩ urzΩdnika to mo┐e wiΩcej ludzi tak zajrzy bo ja z definicji omijam porty gdzie mo┐na siΩ naraziµ na trzepanie a szkoda. Oczywi£cie popieram protest zniszczenia tawerny, najwiΩcej sensacji wzbudza pewna barmanka ... Jak zawi╣┐ecie komitet na rzecz budowy prysznica w porcie to podpisze siΩ obydwoma rΩkami (sorki za b│Ωdy ale 14 dni bez komputera ...). Ale jak zwykle czadowo ┐e powstaj╣ takie stronki, czekam na nastΩpne. »yczΩ rozwoju strony i zmiany urzΩdnika w GPK.
    (Tom,
    1997)

    ! ! !

    U Maµka jest rzeczywi£cie bombowo! Dlaczego nie piszecie o za£mieconych zau│kach Helu, napchanych jakimi£ dzikimi, okropnymi budami, p│otami, dlaczego nie piszecie o potwornych blaszanych gara┐ach, kt≤rych co miesi╣c przybywa - to s╣ jakie£ monstrualne dzielnice blaszak≤w - kto daje na to zgodΩ w Parku Narodowym?
    SzczΩ£cie
    , ze jest cudowna pla┐a i wystarczy trochΩ odej£µ i ju┐ sami. Co za cymba│y t│ocz╣ siΩ nad zatoka!
    (Bozka, 1997)

    ! ! !

    .Hi there, down in Hel!
    I and the rest of the crew on Swedish sailing yacht s/y Ellen want to send our regards to you guys in Hel! Some years ago we visited Hel and thought it was an excellent destination for sailors!
    We came sailing from Kaliningrad and Baltijsk. Everything was working there, but how we didn't understand. The ships were, we thought, fetched from the bottom of the sea. Even the warships seamed to need a major overhaul!
    Coming to Hel, was in fact as going home. We found painted fishing boats, and a very nice village with a museum, bars and restaurants!
    Coming from the rusty Kaliningrad over the see we really needed a shower. Hope you can get one soon - a decent toilet, a shower and perhaps electricity charging batteries aboard are the things sailors need most!
    Next time we visit Poland, it will be from the west, and of course we will visit Hel again! For the moment we are sailing in cyberspace, building up internet pages on the topic of how to sail around the Baltic Sea! If you have access to internet, look at:
    http://www.algonet.se/~young/ellennet/english
    With warm regards
    (Mikael - captain of Swedish sailing yacht s/y "Ellen" 1997)
    (tlumaczenie poni┐ej)
    Pozdrowienia, dla tych w Helu!
    Ja i reszta za│ogi szwedzkiego jachtu s/y Ellen chcemy przes│aµ pozdrowienia wam z Helu! Kilka lat temu odwiedzili£my Hel i my£lΩ, ┐e to wspania│y cel dla ┐eglarzy! »eglowali£my przez Kaliningrad i Baltijsk. Wszystko tam niby dzia│a│o, ale nie mogli£my zrozumieµ jakim sposobem. Statki wygl╣da│y, jakby by│y wyci╣gniΩte z dna morza. Nawet okrΩty wygl╣da│y na to, ┐e potrzebuj╣ remontu kapitalnego! Przybycie do Helu by│o dla nas, jak powr≤t do domu. NatknΩli£my siΩ tu na £wie┐o pomalowane kutry rybackie i piΩkne miasteczko z muzeum, barami i restauracjami! Po przyp│yniΩciu z przerdzewia│ego Kaliningradu bardzo potrzebowali£my k╣pieli. Mamy nadziejΩ, ┐e wkr≤tce dorobicie siΩ czego£ takiego - przyzwoitej toalety, natrysk≤w i byµ mo┐e elektryczno£ci do │adowania akumulator≤w na pok│adzie, tych rzeczy, kt≤rych ┐eglarze potrzebuj╣ najbardziej! NastΩpnym razem odwiedzimy PolskΩ p│yn╣c z Zachodu i oczywi£cie odwiedzimy Hel znowu! Teraz ┐eglujemy w przestrzeni cybernetycznej tworz╣c
    strony internetowe na temat jak op│yn╣µ Morze Ba│tyckie! Je£li macie dostΩp do internetu, popatrzcie na:
    http://www.algonet.se/~young/ellennet/english
    Z gor╣cymi
    pozdrowieniami (Mikael - kapitan szwedzkiego jachtu s/y ôEllenö)

    !!!About situations at sea - here is the story of our approach to Hel:
    We came sailing from Baltijsk, and wind and see made us approach in the night. It was a natural choice to head for the lighthouse on the east point on peninsula Hel. We had only a General Chart for Baltic Sea, Southern part. Well we could see Poland on the chart... In Stockholm we had got copies of harbour charts, but not any from Hel. We only knew that a Swedish Yacht had got the information that the port was closed due to sand-drift.
    We didn't care - rumours are often false!
    On our general chart we saw that Hel was surrounded to SW of huge sandbanks, so we had to take it careful in the night! Distances are hard to see in the dark, but we made a turn to the south and sailed westwards south of the peninsula looking for lights from the harbour. There was to muck light! With lights everywhere we couldn't find out where the port was. A blinking light saved us. A south buoy blinking according to international standard. That must be the end of the sand banks, we can turn north and approach land... We did so. and the lights came closer. We started to call Hell harbour on VHF and some pore guy answered in the night. (Probably awaked by telephone from Gdynia, because we called many times, and every ship and radiostation in the Gulf of Gdansk listened to us..).
    At last contact! But the message was short: You are lost! Do not enter the naval base!
    Well we thought that the port were there most of the lights were... OK. We were going to the wrong port - but was the fishing harbour to the east or to the west? We guy at radio didn't tell us. He just repeated where "not" to go. We tried to the east - the dawn came and we could see the piers.
    In the morning we sailed in to the fishing harbour in Hel. Land at last!
    (Brant, IX 1997)

    na tych stronach wkr≤tce dalsze ciekawostki i informacje........

    Webmaster czeka na Twoje uwagi : wladek@bigfoot.com

    Je£li by│e£ w Helu, lub je£li chcesz tam pojechaµ, je£li CiΩ ta strona zainteresowa│a -

    odwiedzaj nas czΩsto i powiedz innym!!!

    tu zawsze swieci slonce..Powr≤t do strony g│≤wnej