LubiΩ opisywaµ maratony. Ale w przypadku Gda±ska mam zawsze wielki k│opot. W ubieg│ych latach za ka┐dym razem kiedy tu przyje┐d┐a│em by│ to bez w▒tpienia najgorzej zorganizowany maraton w kraju. W tym roku by│o zdecydowanie lepiej choµ jeszcze wiele przez organizatorami jest do zrobienia. Po pierwsze: musz▒ zmieniµ swoje nastawienie do zawodnik≤w. Jest ono wrΩcz tragiczne: na ka┐dym kroku daj▒ oni znaµ, ┐e najchΩtniej to zorganizowaliby bieg tylko dla tych kt≤rzy przybiegn▒ poni┐ej 2:30, a reszta ich nie interesuje. Jest to zachowanie niedopuszczalne i strasznie zniechΩcaj▒ce do ponownego startu w tym mie╢cie. Wynika to niestety z tego, ┐e zawody s▒ organizowane przez ludzi nie maj▒cych wiele wsp≤lnego ze sportem (dzia│aczy NSZZ "Solidarno╢µ"), kt≤rzy robi▒ to jak siΩ wydaje dla swoich w│asnych cel≤w. Po drugie: medal. Jest on najgorszym jaki mo┐na sobie wyobraziµ przyk│adem "olania sprawy". Doprawdy: przewieszony na sznurku kapsel wygl▒da niewiele gorzej. Po trzecie: wielka ilo╢µ wpadek na kt≤re osobom odpowiedzialnym nawet nie chce siΩ zwracaµ uwagi i powtarzaj▒ siΩ one corocznie. Np. ceny nocleg≤w op│acone w biurze zawod≤w s▒ dro┐sze ni┐ bezpo╢rednio w akademiku. Czy┐by organizatorzy na tym sobie dodatkowo zarabiali? Niestety na to wygl▒da. MiΩdzy startem honorowym a ostrym jest odleg│o╢µ oko│o 2 km kt≤r▒ niestety trzeba pokonaµ biegiem. Nikt te┐ nie interesuje siΩ jak zawodnicy wr≤c▒ do Gda±ska z Gdyni (gdzie jest meta: odleg│o╢µ oko│o 20 km). Jest kolejka dojazdowa, lecz ci, kt≤rzy s▒ tu pierwszy raz bΩd▒ mieli k│opoty z jej znalezieniem (od mety do stacji ponad 3 km). W tym roku najwiΩksz▒ "wpadk▒" by│ autobus, kt≤ry mia│ odwie╝µ zawodnik≤w (w tym zagranicznych) do miejsca kwaterowania czyli akademik≤w Politechniki Gda±skiej. Organizatorzy zostawili wszystkich samym-sobie i pojechali DWOMA wynajΩtymi autokarami na bankiet dla... organizator≤w oczywi╢cie. Kierowca ostatniego autokaru (w kt≤rym by│o baaardzo ciasno) odm≤wi│ zatrzymania siΩ przed akademikami, gdy┐ mia│ zakontraktowan▒ pracΩ do godziny 15:00 a nie do 15:30. Tak wiΩc wysadzi│ wszystkich po og≤lnej sprzeczce 4 km. od miejsca kwaterowania. »aden z organizator≤w nawet siΩ pewnie o tym nie dowiedzia│, gdy┐ byli ju┐ na imprezie. Wstyd panowie, po prostu wstyd.

Podsumowuj▒c: maraton by│ tym razem naprawdΩ lepszy ni┐ poprzednie, ale i tak wiele jeszcze zosta│o do naprawienia. Gdyby nie to, ┐e w sierpniu nie ma innych zawod≤w oraz nie piΩkno miasta, nigdy bym tam wiΩcej siΩ nie pojawi│. Ale warto choµby dla samego miasta i jego zabytkowego rynku.

Autor : Walczewski Micha│