Bieg 24-godzinny Warszawa 1996

Autor: Micha│ Walczewski, Data: 20.02.2000

Ostatnie metry na stadionie rugby S│awomir Smoli±ski przy punkcie odswie┐ania Powoli zapada mrok - 10 godzina biegu Klaudia na trasie - dochodzi 20 godzina biegu
26 Kb 20 Kb 20 Kb 25 Kb
Ekstremalne zmΩczenie... Nasi rywale - sztafeta Floriana Chojnice Micha│ Walczewski przed ostatni╣ zmian╣ Start na ostatni╣ zmianΩ
20 Kb 24 Kb 28 Kb 23 Kb

Od pewnego czasu da│o siΩ s│yszeµ pog│oski o tym, ┐e w roku 2000 w Polsce rozegrany zostanie po raz kolejny bieg 24-godzinny. Raz mia│ on jakoby odbyµ siΩ w Warszawie, innym razem w Poznaniu. Chc╣c ustaliµ prawdΩ zadzwoni│em dnia 18 lutego 2000 do Federacji Klub≤w Biegacza. Niestety okaza│o siΩ, ┐e do tego dnia ┐aden z organizator≤w nie zg│osi│ tego rodzaju biegu do kalendarza imprez na rok 2000. Tak wiΩc prawdopodobnie nic takiego w tym roku nie bΩdzie mia│o miejsca, a zapowiedzi pojawiaj╣ce siΩ (od czasu do czasu) najwyraƒniej oka┐╣ siΩ plotkami.

Mimo to warto przypomnieµ ostatni tego typu bieg, kt≤ry odby│ siΩ w 1996 roku w Warszawie, z okazji 400-lecia sto│eczno£ci tego miasta.

Bieg odbywa│ siΩ w strasznej temperaturze, ponad 30-35 stopni, czemu nie mo┐na siΩ dziwiµ jako ┐e zorganizowany zosta│ w pierwszej po│owie czerwca. Zawody rozgrywa│y siΩ na stadionie Skry, a dok│adniej: na otaczaj╣cym stadion terenie sportowym, stadionie rugby oraz parku. ú╣cznie jedno okr╣┐enie mia│o prawie 4 kilometry d│ugo£ci, 90% dystansu stanowi│ asfalt, pozosta│e 10% bity szuter stadionu rugby. Niestety nie dane by│o zawodnikom zaznaµ przyjemno£ci biegania po tartanie pokrywaj╣cym stadion Skry, choµ by│ on odleg│y zaledwie o 50 metr≤w. Na starcie zg│osi│o siΩ oko│o 50 zawodnik≤w plus 5 sztafet. Bieg sztafetowy rozgrywany by│ wsp≤lnie z biegiem indywidualnym, jednak z jakich£ nieznanych powod≤w zosta│ potraktowany przez organizator≤w trochΩ jak co£ gorszego, a przynajmniej takie w│a£nie wra┐enie odnie£li zawodnicy startuj╣cy w sztafetach. Jako ┐e i ja mia│em przyjemno£µ startowaµ w sztafecie, tak wiΩc poni┐sze wspomnienia bΩd╣ dotyczy│y g│≤wnie rywalizacji w tej konkurencji.

Start rozpocz╣│ siΩ o godzinie 11:00 rano w sobotΩ. Gdyby kto£ jeszcze nie wiedzia│ o co chodzi w biegu 24-godzinnym, to ju┐ t│umaczΩ: w tego typu zawodach biegacze pokonuj╣ trasΩ biegn╣c lub id╣c, przez z g≤ry okre£lony okres czasu. Miejsce zajΩte w ostatecznej klasyfikacji jest uzale┐nione od ilo£ci pokonanych kilometr≤w û czym wiΩcej, tym oczywi£cie lepiej. W trakcie biegu mo┐liwe s╣ nieograniczone czasowo odpoczynki a nawet sen na przygotowanych przez organizator≤w stanowiskach. W 4 osobowej sztafecie dozwolone s╣ zmiany w wyznaczonej strefie, przy czym od organizatora zale┐y, czy musza siΩ one odbywaµ co okre£lon╣ ilo£µ okr╣┐e± i czy w sta│ej kolejno£ci (w Warszawie dopuszczona zosta│a pe│na dowolno£µ û jeden zawodnik m≤g│ biec dowoln╣ ilo£µ okr╣┐e± bez zmiany i m≤g│ byµ zmieniony przez ka┐dego z odpoczywaj╣cych zawodnik≤w).

Formalno£ci startowe odby│y siΩ szybko i bez zgrzyt≤w. Organizatorzy zapewnili wszystko co trzeba û stanowiska odnowy biologicznej, olbrzymie ilo£ci od┐ywek i napoj≤w, namioty z │≤┐kami i kocami, w s╣siednim budynku (ok.100 metr≤w) wystarczaj╣c╣ ilo£µ wygodnych prysznicy z ciep│╣ wod╣. Niestety, jak to w naszym piΩknym kraju bywa, impreza nie zosta│a szeroko rozreklamowana, i poza w│asnymi kibicami przywiezionymi przez zawodnik≤w, bieg odbywa│ siΩ przy zerowej publiczno£ci. Za granic╣ tego typu imprezy odbywaj╣ siΩ czΩsto np. na rynkach du┐ych miast, czy w salach wystawowych podczas miΩdzynarodowych wystaw, i w takich przypadkach t│umy kibic≤w przez ca│╣ imprezΩ oddaj╣ siΩ gor╣co kibicowaniu. Ale do braku dopingu w kraju ju┐ dawno niestety zd╣┐yli£my siΩ przyzwyczaiµ.

Jak ju┐ pisa│em wystartowa│em w sztafecie. W naszej dru┐ynie biegli: S│awek Smoli±ski, Pawe│ Szczerbik, Romek Knura no i oczywi£cie ja: Micha│ Walczewski. Jako zawodnika rezerwowego mieli£my KlaudiΩ KolendΩ û jedyn╣ kobietΩ w naszym klubie. Co dziwne û organizatorzy nie potrafili okre£liµ, w jakiej sytuacji mo┐na u┐yµ rezerwowego zawodnika, choµ w regulaminie by│ zapis, ┐e zawodnik rezerwowy ma prawo biec...

Poza nasz╣ dru┐yn╣ Grunwald 1411, w sztafecie startowa│ warszawski Klub Biegacza REEBOK oraz klub Florian Chojnice û kt≤ry wystawi│ a┐ trzy r≤wnorzΩdne zespo│y. Tak wiΩc wydawa│o siΩ, ┐e przy 5 dru┐ynach szansa na 3 miejsce jest du┐a. Jak przysta│o na amator≤w bez wiΩkszego do£wiadczenia wystartowali£my ostro: przez pierwsze dwie godziny zdecydowanie prowadzili£my. W miΩdzyczasie zrobi│o siΩ jednak popo│udnie i upa│ da│ nam siΩ powa┐nie we znaki: │╣cz╣c to z czΩstymi zmianami jakie robili£my (co 1-2 okr╣┐enia) nie trudno jest przewidzieµ, ┐e ju┐ po oko│o 3 godzinach nasz zesp≤│ zacz╣│ prze┐ywaµ kryzys. Przegoni│y nas trzy sztafety z Chojnic, kt≤re ca│y czas bieg│y razem robi╣c zmiany regularnie co 3 okr╣┐enia. Absurdalnie z│a taktyka na pocz╣tku biegu wymusi│a na nas jej zmianΩ. Najsilniejszy z nas û S│awek û by daµ porz╣dnie odpocz╣µ innym pobieg│ bez zmian 4 okr╣┐enia. Po nim to samo zrobi│em ja. DziΩki temu uda│o nam siΩ zorganizowaµ dawanie jako takich systematycznych zmiany. Od tej pory robili£my je co 3 okr╣┐enia. Poniewa┐ jedna zmiana trwa│a oko│o godziny, to zawodnik schodz╣cy mia│ 3 godziny odpoczynku, przy czym uzgodnili£my, ┐e ma dy┐urowaµ ju┐ na godzinΩ przed kolejn╣ swoj╣ zmian╣ na wypadek nag│ej potrzeby zmiany kolegi bΩd╣cego w│a£nie na trasie. Niestety, zanim uregulowali£my taktykΩ biegu nasi przeciwnicy z Chojnic mieli nad nami ju┐ p≤│ kr╣┐enia przewagi û oko│o 2 kilometr≤w. Wsp≤lnie zdecydowali£my, ┐e przez kilka najbli┐szych godzin nie bΩdziemy starali siΩ ich goniµ û wszak do ko±ca by│o jeszcze baaaardzo daleko, a jedn╣ nauczkΩ ju┐ dostali£my.

Jad╣c na zawody zakupili£my po 5 litr≤w napoj≤w na osobΩ. Na dow≤d, ┐e temperatura powietrza by│a strasznie wysoka, niech £wiadczy fakt, ┐e ≤w zapas sko±czy│ nam siΩ jeszcze przed nastaniem wieczora. Kolejne zmiany przebiega│y ju┐ wedle £ci£le okre£lonego schematu: godzina biegu na zmianie, po zmianie 15 minutowy masa┐, kwadrans prysznica, przebranie siΩ w £wie┐y str≤j oraz godzina odpoczynku. Na godzinΩ przed zmian╣ û gotowo£µ do startu, na kwadrans przed zmian╣ û rozgrzewka i trucht. W│asny biwak rozbili£my zaraz przy wlocie na stadion rugby, dziΩki czemu mogli£my bez przeszk≤d na bie┐╣co obserwowaµ rywalizacjΩ na trasie.

Kilka uwag nale┐y siΩ masa┐ystom. Punkty odnowy by│y prowadzone rewelacyjnie: obs│ugΩ stanowili ôzawodowcyö ze szko│y sportowej serwuj╣cy nam masa┐e ôlodoweö - w≤wczas najnowsz╣ technikΩ podejrzan╣ rok wcze£niej na zachodzie. Masa┐ ôlodowyö polega│ na namydleniu zawodnikowi le┐╣cemu na le┐ance n≤g szamponem a nastΩpnie na masowaniu ich woreczkami foliowymi wype│nionymi lodem. Dope│nieniem by│ standardowy, rozluƒniaj╣cy masa┐ miΩ£ni. Ca│y zabieg trwa│ oko│o 10-15 minut i dawa│ naprawdΩ fantastyczne efekty.

Nasi g│≤wni rywale obozowali kilkana£cie metr≤w od naszego stanowiska, tak wiΩc szybko dosz│o do zawarcia bli┐szej znajomo£ci û po pocz╣tkowej rezerwie spowodowanej rywalizacj╣ lody zosta│y prze│amane i poczuli£my siΩ prawie jak jedna dru┐yna. A ┐e w miΩdzyczasie ich przewaga uros│a do pe│nego okr╣┐enia ? No c≤┐ û ca│y czas strata 4 kilometr≤w wydawa│a siΩ mo┐liwa do odrobienia. Pociech╣ by│o to, i┐ goni╣cy nas KB Reebok mia│ do nas ju┐ 8 kilometr≤w straty.

Atak rozpoczeli£my wtedy, kiedy nale┐a│o siΩ go jak najmniej spodziewaµ, czyli o 2 w nocy. BΩd╣cy w wysokiej formie S│awek poci╣gn╣│ bardzo siln╣ zmianΩ, po nim poprawi│em ja. Romek i Pawe│ starali siΩ utrzymaµ tempo za wszelk╣ cenΩ. W efekcie zanim nasi rywale zorientowali siΩ w sytuacji nasza strata spad│a z 5 kilometr≤w do 2. Wykorzystywali£my ch│≤d nocy dziΩki czemu szybszy bieg nie zabiera│ tylu si│ co w pe│nym s│o±cu. NastΩpna mocna zmiana S│awka, moja niewiele s│absza, i wydawa│o siΩ ┐e wyr≤wnanie jest tu┐, tu┐...Po swojej zmianie pad│em koszmarnie zmΩczony na │≤┐ko. Zasn╣│em. Kiedy ciΩ obudzi│em zrezygnowany wyraz twarzy S│awka powiedzia│ mi wszystko: Pawe│ w najdalszym punkcie okr╣┐enia, wtedy, kiedy nikt nie m≤g│ go zmieniµ dozna│ powa┐nej kontuzji. Nie mog╣c biec doszed│ z potwornym b≤lem do strefy zmian. Tu dopiero zmieni│ go niczego nie spodziewaj╣cy siΩ Romek. Stracili£my ponad 5 kilometr≤w i jednego z zawodnik≤w...

Za nocn╣ czΩ£µ biegu nale┐y siΩ organizatorom nagana. O ile ca│e zawody by│y prowadzone na wysokim poziomie, to w czΩ£ci nocnej biegu zabrak│o chyba wyobraƒni osobom odpowiedzialnym za bezpiecze±stwo startuj╣cych. Jak ju┐ wcze£niej wspomina│em, oko│o po│owa trasy okr╣┐enia bieg│a przez park obok r≤┐nych o£rodk≤w wypoczynkowo-gastronomicznych. O ile w dzie± nie przeszkadza│o to w niczym, to w nocy owe o£rodki zamieni│y siΩ w dyskoteki. W efekcie koszmarnie zmΩczeniu ju┐ zawodnicy, maj╣cy w nogach ponad 100 kilometr≤w biegli ciemnymi, nieo£wietlonymi parkowymi uliczkami w£r≤d t│um≤w podpitych, nierzadko niekulturalnie i agresywnie nastawionych wyrostk≤w. Szczerze m≤wi╣c by│y chwile, w kt≤rych dla w│asnego bezpiecze±stwa zastanawia│em siΩ nad przerwaniem biegu. Nigdzie w parku nie by│o ┐adnego organizatora, ┐adnego policjanta, ┐adnej stra┐y miejskiej... Zawodnicy opowiadali, jak pod ich nogami l╣dowa│y butelki po piwie. NaprawdΩ wstyd i skandal. Nie dla pijanych dyskotekomaniak≤w, ale dla organizator≤w biegu.

O sz≤stej w nocy, w zwi╣zku z kontuzj╣ Paw│a, wprowadzili£my rezerwowego zawodnika. Organizatorzy oczywi£cie do ko±ca nie potrafili nam odpowiedzieµ czy mamy do tego prawo, ale poniewa┐ regulamin dopuszcza│ takie rozwi╣zanie, a KB Reebok mia│ i tak zbyt du┐╣ do nas stratΩ ┐eby nam zagroziµ nawet w przypadku, gdyby£my biegli we trzech (ponad 20 kilometr≤w) na trasie pojawia siΩ Klaudia. WypoczΩta i £wie┐a, robi od razu na pierwszej zmianie 4 okr╣┐enia. O si≤dmej zrywamy siΩ do jeszcze jednej pr≤by ataku û niestety jeste£my ju┐ koszmarnie zmΩczeni, udaje nam siΩ nadrobiµ 2, mo┐e 3 kilometry, ale pozostaje 7, na kt≤re nie mamy ju┐ si│. O ≤smej pasujemy.

Ostatnie 3 godziny by│y straszne. Wszyscy zawodnicy, zar≤wno startuj╣cy indywidualnie jak i w sztafetach biegn╣ resztkami si│. WiΩkszo£µ indywidualnych ju┐ od dawna tylko idzie. Temperatura ju┐ o 10 rano wynosi 30 stopni. Ju┐ dawno sko±czy│y nam siΩ £wie┐e koszulki, spodenki, bielizna. Na zmianΩ £ci╣ga siΩ nas niemal si│╣ û nikt ju┐ nie dy┐uruje godzinΩ wcze£niej by asekurowaµ biegn╣cego. Okr╣┐enia mijaj╣ jedno po drugim. Kolejne godziny i minuty zbli┐aj╣ nas do upragnionego ko±ca. Nie liczy siΩ pozycja, liczy siΩ by wytrwaµ do ko±ca.

Przez ostatnie 30 minut trasa biegu zostaje ograniczona do stadionu rugby. DziΩki temu organizatorzy bΩd╣ mogli co do metra zmierzyµ pokonany przez ka┐dego dystans. Ostatnie minuty. Odliczanie przez megafon sekund. Niekt≤rzy w fanatycznym wysi│ku ko±cz╣ zawody sprintem i padaj╣ na bie┐niΩ w chwili, kiedy wielki zegar pokazuje 24 godzinΩ biegu. Koniec !!!

Ch│opaki z Chojnic zdobywaj╣ trzy pierwsze miejsca w sztafecie. To ju┐ nie s╣ nasi rywale û w trakcie tych niemi│osiernie d│ugich godzin stali£my siΩ dla siebie jak bliscy znajomi. Przez najbli┐sze lata, zawsze kiedy spotkamy siΩ na maratonach znajdujemy czas by powspominaµ jak to by│o.

Na koniec jeden, ma│y smr≤d û po zako±czeniu biegu, kompletnie wyczerpani zawodnicy zostali zmuszeni do czekania przez ponad 3 godziny na rozdanie nagr≤d. W tym czasie organizatorzy wys│ali do grawerowania medale û mo┐e i by│o warto: ka┐dy dosta│ medal z wygrawerowanym nazwiskiem i wynikiem. Ka┐dy te┐ otrzyma│ cenne upominki w postaci dres≤w, but≤w lub toreb firmy Nike (bΩd╣cej g│≤wnym sponsorem zawod≤w)

Sztafeta klubu Grunwald 1411 przebieg│a 279 kilometr≤w i 677 metr≤w. Chojnice przebieg│y o 9 kilometr≤w wiΩcej. KB Reebok o prawie 25 mniej. Do dzi£ nurtuje mnie pytane: co by by│o, gdyby£my mieli r≤wniejszy sk│ad dru┐yny? Co by by│o gdyby Pawe│ nie dozna│ w nocy kontuzji?

Prawdopodobnie nic. Sztafeta z Chojnowa ca│y czas kontrolowa│a sytuacjΩ, i z pewno£ci╣ mia│a jeszcze rezerwy, do kt≤rych wykorzystania ich nie zmusili£my.

Ale zawsze warto pomarzyµ.


Lista Artyku│≤w