CZúOWIEK I CYWILIZACJA

Temat miesi▒ca
Spis artyku│≤w
Archiwum
Kontakty
Informacje
Strona g│≤wna
Poczta do redakcji

POLITICALLY INCORRECT

Prawa cz│owieka i obywatela zdefiniowane przez ONZ w 1948 r. s▒ zagro┐eniem dla praw naturalnych i powoduj▒ rozk│ad naszej Cywilizacji. Prawa te s│u┐▒ zast▒pieniu Dekalogu i w wiΩkszo╢ci s▒ jego zaprzeczeniem. A przede wszystkim prawa cz│owieka i obywatela s▒ religi▒ pa±stwa socjalnego, kt≤rego celem jest stworzenie systemu niewolniczego.

Prawa cz│owieka s▒ prawami stanowionymi, kt≤re s▒ przeciwie±stwem praw naturalnych. Prawa cz│owieka przydzielaj▒ cz│owiekowi co╢ czego nie ma w spos≤b naturalny, ale to co╢ musi kto╢ cz│owiekowi daµ, a to kosztuje. Wyt│umaczΩ to na najbardziej drastycznym przyk│adzie: prawie do ┐ycia. Ot≤┐ nie jest to prawo naturalne. W spos≤b naturalny cz│owiek ma tylko prawo do obrony ┐ycia swojego, swojej rodziny i ma prawo u┐yµ do tej obrony wszelkich metod, │▒cznie z pozbawieniem ┐ycia potencjalnego agresora. Tworz▒c wsp≤lnoty wiΩksze ni┐ rodzina (np nar≤d), cz│owiek rozszerza to prawo o prawo do ochrony ┐ycia cz│onk≤w spo│eczno╢ci. I takie rozszerzenie jest naturalne. Prawo do ochrony w│asnego ┐ycia wystarczy tylko sformu│owaµ i u╢wiadomiµ cz│owiekowi, aby zaczΩ│o dzia│aµ. Prawa do ┐ycia natomiast nie wystarczy og│osiµ. Aby mia│o sens musi byµ po│▒czone z systemem finansowania ochrony tego ┐ycia. B≤g og│aszaj▒c prawo moralne sformu│owa│ je poprzez obowi▒zki i zakazy. I to jest dobre. I takie sformu│owanie wystarcza same w sobie, aby mog│o dzia│aµ. Nale┐y na╢ladowaµ Boga w tworzeniu systemu meta-prawnego. Prawa DO: godnego ┐ycia, pracy, niezawis│ego s▒du, bezp│atnej nauki, wybierania w│adzy, strajku, bezp│atnego leczenia, w│asno╢ci itp... wymagaj▒ stworzenia systemu finansowania, aby mo┐na je by│o realizowaµ. Czyli aby mia│o sens musi byµ zwi▒zane z stworzeniem systemu przymusu, czyli z pa±stwem. Formu│owanie takich praw bez definiowania pa±stwa nie ma sensu. Ja zgadzam siΩ, aby pa±stwo zagwarantowa│o niekt≤re z tych praw, ale inne odrzucam. Natomiast kodyfikowanie wszystkich tych praw w jedne og≤lne prawa cz│owieka jest z│e, bo miesza rzeczy dobre ze z│ymi, bo zastΩpuje prawa naturalne, bo zastΩpuje prawo moralne i tworzy nowa ateistyczn▒ religiΩ praw cz│owieka. Dlatego jestem nie tylko przeciwko niekt≤rym prawom cz│owieka, kt≤re og│osi│a ONZ, ale przeciw kodyfikowaniu praw naturalnych w postaci "Prawo do...".

Du┐o sensowniej sformu│owana jest Deklaracja Praw Cz│owieka i Obywatela z 1789 roku.  R≤┐nica miΩdzy t▒ deklaracj▒ a deklaracj▒ ONZ jest diametralna. Tylko ta wcze╢niejsza deklaracja powinna siΩ inaczej nazywaµ - powinny to byµ postulaty polityczne, a nie prawa cz│owieka.

Szczeg≤│owo skrytykuje "prawo do pracy". Najpierw zastan≤wmy siΩ co to jest "prawo do pracy"? Czym ono ro┐ni siΩ od prawa: "Ka┐dy ma prawo do dowolnego dzia│ania". Byµ mo┐e chodzi o prawo do pracy zarobkowej, czyli dzia│ania za kt≤re kto╢ p│aci? Je╢li w prawach cz│owieka wyra╝nie wyszczeg≤lnione jest prawo do pracy zarobkowej, to znaczy, ┐e inne dzia│ania np. zabawa lub obijanie siΩ lub ┐ycie z odsetek mog▒ byµ zabronione. A co znaczy prawo do pracy zarobkowej: czy to, ┐e jak kto╢ cos zrobi, to kto╢ mu musi za to zap│aciµ? A dlaczego nie jest w takim razie prawem cz│owieka prawo do handlu? To pracowaµ nie mo┐na mi zabroniµ a handlowaµ ju┐ mo┐na? Je╢li zinterpretujemy prawo do pracy tak, ┐e handel to tez praca, to ja, powo│uj▒c siΩ na ta interpretacje powiem, ┐e w takim razie praca to wszelkie dzia│anie cz│owieka. Czyli co: nie mo┐na cz│owiekowi niczego zabroniµ?

Ja twierdzΩ, ┐e prawa do pracy nie mo┐na traktowaµ czysto literalnie w oderwaniu od ca│ego kontekstu praw cz│owieka. A w tym kontek╢cie prawo do pracy oznacza dok│adnie to, ┐e je╢li kto╢ szuka pracy zarobkowej i nie mo┐e jej znale╝µ, mimo, ┐e jest zdolny do pracy, to │amane s▒ jego prawa cz│owieka. I r≤wnie┐ │amane s▒ prawa cz│owieka wtedy, gdy zwalniamy kogo╢ z pracy bez jego winy i nie zapewniamy mu innej pracy.

Ot≤┐ z punktu widzenia logiki dwa zadnia: (1) "ka┐dy ma prawo do pracy" (2) "zakazuje siΩ zakazywaµ pracowaµ", s▒ byµ mo┐e to┐same, ale potocznie nie znacz▒ tego samego. Je╢li dane pa±stwo ma du┐e bezrobocie, to wiΩkszo╢µ ludzi stwierdzi, ┐e w tym pa±stwie nie jest przestrzegane prawo cz│owieka (1) natomiast prawo cz│owieka (2) mo┐e byµ przestrzegane. I to nie znaczy, ┐e wszyscy s▒ g│upi i nielogiczni. Ja twierdzΩ, ┐e maj▒ racjΩ, bo prawo do pracy oznacza, ┐e pa±stwo musi zapewniµ ka┐demu pracΩ. A zaprzeczenie tego prawa (czyli "nikt nie ma prawa do pracy"), to nie zakaz pracowania, ale zakaz zapewniania pracy przez pa±stwo. Ja twierdzΩ, ┐e celem pa±stwa nie tylko nie powinno byµ zapewnianie pe│nego zatrudnienia, ale ┐e wrΩcz powinno byµ zabronione pa±stwu d▒┐enie do takich cel≤w wprost (bo oczywi╢cie pe│ne zatrudnienie jako efekt uboczny realizacji jakich╢ innych cel≤w jest OK). Liberalizm ekonomiczny jest moralny a socjalizm nie. I to, ┐e efektem ubocznym socjalizmu jest bezrobocie a liberalizmu praca dla ka┐dego chc▒cego jest dla mnie niewa┐nym szczeg≤│em.

D▒┐enie przez pa±stwo do pe│nego zatrudnienia jest niemoralne bo: bezrobocie jest wtedy, gdy dana spo│eczno╢µ jest w stanie wytworzyµ wiΩcej d≤br ni┐ jest w stanie skonsumowaµ, czyli to znaczy, ┐e znajdzie siΩ kto╢, kto nie sprzeda wytwor≤w swojej pracy, czyli bΩdzie bezrobotnym. Jak mo┐na z tym walczyµ? Albo przez przymusowe zmniejszanie efektywno╢ci pracy, albo przez nakaz kupowania nadmiarowych d≤br, albo przez zwiΩkszanie podatk≤w, kt≤re sfinansuj▒ dobroczynno╢µ pa±stwow▒. Wszystkie inne metody dadz▒ siΩ sprowadziµ do tych trzech. Wszystkie te metody s▒ niemoralne.

Grzegorz ªwiderski

 

Historia | Pogl▒dyWywiady | Heraldyka | Religia i polityka | Polska daleka i bliska
Cz│owiek i cywilizacja | »ycie codzienne | Clintonland story | Podr≤┐e | Poradnik

 

 Data publikacji
2000-03-01

 

 

 

Hit Counter