Menu |
 |
Ciekawe w TV |
 |
01.07.2001 | program | Jeżeli znasz date i godzine ciekawego dokumentu nadawanego w telewizji zwiazanego z modelarstwem i lotnictwem, przeslij informacje na nasz e-mail a my zamiescimy to w tej rubryce-godz.22:00
| | |
Liczba osób oglądających teraz strone to 2
| |
Łączenie akumulatorów w baterie
(przeczytano: 154 razy)
Po nabyciu akumulatorów rozpoczynamy przygotowania do wykonania z nich baterii.
Przez określenie "bateria" rozumiemy w naszym przypadku pewną liczbę akumulatorów
połączonych ze sobą szeregowo. Wspólną cechą akumulatorów z kadmowo-niklowych
jest ich napięcie znamionowe wynoszące 1,2 V. Napięcie baterii będzie zatem
sumą napięć poszczególnych akumulatorów. Jeżeli do zmontowania baterii użyjemy
na przykład 5 akumulatorów, każdy o napięciu 1,2 V i pojemności 1,2 Ah, to jej
napięcie znamionowe wyniesie 6 V przy nie zmienionej pojemności 1,2 Ah
Liczba akumulatorów w baterii zależy od przewidywanej mocy silnika oraz od
klasy modelu, a rozmiary i masa baterii zależą od wymiarów akumulatorów, związanych
z pojemnością akumulatorów, co widoczne jest na schemacie.
Wymiary i masy akumulatorów zależne od ich pojemności szybkim. Dlatego najbardziej celowe wydaje się wykonanie
baterii składającej się z 3-7 akumulatorów
Otrzymane akumulatory sprawdzamy, czy na pokrywie akumulatora nie ma śladów wycieku
elektrolitu, zwracając szczególną uwagę na stan izolacji zewnętrznej. Akumulator
ze śladami wycieku można od razu uznać za nie nadające się do zasilania silnika
elektrycznego. Akumulatory są produkowane w procesie całkowicie automatycznym
i z reguły nie są poddawane kontroli technicznej. Może się więc zdarzyć, aczkolwiek
występuje to bardzo rzadko, że trafimy na akumulator wykonany wadliwie. Niestety,
zła jakość ujawni się dopiero w czasie ładowania, a więc już po włączeniu go do
baterii.
Jeżeli stan zewnętrzny akumulatorów nie bu-dzi zastrzeżeń, przystępujemy do łączenia
po-szczególnych akumulatorów w szereg. Uprzednio zaznaczyliśmy, że większość akumulatorów
ma przytwierdzone końcówki, wykonane najczęściej z blachy. Końcówki te umożliwiają
połączenie akumulatorów przez przylutowanie końcówki bieguna dodatniego jednego
akumulatora do końcówki bieguna ujemnego następnego. Posługujemy się przy tym
dużą lutownicą (240 W), możliwie ze spłaszczonym grotem, a do połączeń stosujemy
lutowie cynowe (np. LC 60). Czas operowania lutownicą musi być możliwie
najkrótszy, a połączenia bardzo trwałe. Jest to czynność skomplikowana i wymagająca
znacznej wprawy, zwłaszcza gdy akumulatory nie mają końcówek do połączeń i lutowanie
musimy przeprowadzić bezpośrednio na obu-dowie akumulatora. Zachodzi tu obawa,
że akumulator zostanie zniszczony wskutek zbyt dużego przegrzania. Dlatego
też, jeżeli posiadacz akumulatorów nie ma odpowiedniego doświadczenie, co jest
rzeczą zupełnie zrozumiałą, lepiej zwrócić się o pomoc do bardziej doświadczonego
kolegi lub fachowca dysponującego właściwym sprzętem.
W przypadku braku fabrycznych końcówek, do połączeń możemy użyć odpowiednio przyciętych
pasków z blachy miedzianej lub przewodów - również miedzianych, o przekroju 1-1,5
mm . Do przygotowanych w ten sposób baterii należy przylutować jeszcze przewody
ze złączami, za pomocą których bateria zosta-nie włączona do instalacji elektrycznej
modelu. Gotową baterię owijamy taśmą izolacyjną lub wężem termokurczliwym. Oczywiście,
wszystkich tych kłopotów unikniemy, kupując gotową baterię wykonaną przez producenta,
która jest widoczna na zdjęciu.
Producenci dostarczają baterię o żądanej przez modelarza liczbie akumulatorów
połączonych paskami blachy przytwierdzonych metodą zgrzewania elektrycznego. Należy
jednak dodać, że cena gotowej baterii jest wyższa średnio 20%, a na-wet 30% od
ceny, którą płacimy kupując pojedyncze akumulatory. Tymczasem baterie starannie
wykonane we własnym zakresie nie ustępują bateriom gotowym. Niedopuszczalne
jest łączenie w baterie akumulatorów różnych producentów i różnych pojemności.
Wynika to ze zróżnicowanych technologii budowy akumulatorów, a tym samym niejednakowych
parametrów technicznych.
Autor: W.Jakubowski "Sekrety modeli latających z napędem elektrycznym"
|
[ Powrót do Modelarstwo elektryczne |
Indeks działów ]
|
|
|