Pierwszy raz od do╢µ d│ugiego czasu jaki╢ du┐y koncert nie odbywa siΩ w Warszawie albo w Katowicach, tylko w Toruniu. LubiΩ Toru± i wcale nie, dlatego, ┐e maj▒ najta±sze taks≤wki na ╢wiecie. To │adne miasto, choµ miejscami bardzo zapuszczone. Ale du┐o ostatnio remontuj▒. Na Star≤wce to widaµ.

Ale przecie┐ nie przyjecha│em tu podziwiaµ architekturΩ. Pierwsze kroki wprost z dworca do Hotelu Helios. Trzy gwiazdki. Rodem z lat 70-tych, ale wyk│adzina jak najbardziej wsp≤│czesna. Wszystko mia│o siΩ zacz▒µ o 19.30, ale organizatorzy prosili ┐eby przybyµ na 19.00. WiΩc by│em... ju┐ za kwadrans 19.00. Tzw. "obsuwa" to normalna sprawa, ale tu pierwsi organizatorzy pojawili siΩ dopiero kwadrans po terminie. TroszkΩ nie │adnie. Konferencja prasowa ruszy│a kilka minut przed 20.00 i do tego z niepe│n▒ obsad▒, ATB by│ wtedy jeszcze 15 km od Torunia. Za sto│em zasiedli Darude i Blank & Jones.

No i jak zwykle zmora wszystkich polskich konferencji prasowych - brak pyta± na pocz▒tku. Wreszcie kto╢ siΩ zdecydowa│. Zadzia│a│o. Dziennikarze pytali o wszystko, zaczynaj▒c od typowych pr≤╢b o to by muzycy sami scharakteryzowali swoj▒ tw≤rczo╢µ, po dywagacje na temat czy muzyka zatacza ko│o, a je╢li tak to, w kt≤rym obecnie miejscu siΩ znajduje. Notabene akurat na to pytanie chcia│ odpowiedzieµ dopiero, co przyby│y ATB. Stwierdzi│, ┐e wed│ug niego nie ma "zataczania k≤│", tylko jest raczej "liniowy rozw≤j", ma tylko nadzieje, ┐e ta krzywa idzie w g≤rΩ ;-)

Pad│o tak┐e pytanie - co jest w tej s│ynnej walizce, z kt≤r▒ ucieka bohaterka teledysku "Sandstorm", Darude jednak nie odpowiedzia│ na nie, zaleci│ ogl▒daµ video do "Feel the beat" Tam znajduje siΩ odpowied╝. Po konferencji organizatorzy zaprosili na trwaj▒c▒ ju┐ w≤wczas zabawΩ do Central Parku, czyli do najwiΩkszej toru±skiej dyskoteki. Dojechali╢my tam po kilku minutach. Faktycznie klub wydawa│ siΩ byµ zape│niony, ale mimo to zewsz▒d ci▒gnΩ│y do niego t│umy ludzi. Wewn▒trz okaza│o siΩ, ┐e jest wystarczaj▒co du┐o miejsca dla wszystkich przybywaj▒cych. Dos│ownie kilka minut po naszym przybyciu na scenie pojawi│ siΩ wspomniany ju┐ Darude. Zacz▒│ oczywi╢cie od "Sandstorm". Publika zafalowa│a... i tak by│o ju┐ do ko±ca jego setu, kt≤ry trwa│, co mo┐e nieco dziwne jak na DJ-≤w, a┐ dwie godziny. Pocz▒tek jego popis≤w musia│em ogl▒daµ z do╢µ daleka, bo okaza│o siΩ, ┐e zaproszenie, kt≤re otrzyma│em na konferencji prasowej nie upowa┐nia mnie do wej╢cia za kulisy. Powinienem wyj╢µ z klubu i jeszcze raz wej╢µ jakim╢ innym wej╢ciem. Tylko jak wyjdΩ to, kto mi uwierzy, ┐e przedarte zaproszenie jest moje, a nie znalezione na ziemi. No c≤┐, organizatorzy nie pomy╢leli, ┐e dziennikarzom wypada│oby daµ akredytacje, one, bowiem znacznie u│atwi│yby poruszanie siΩ za scen▒. Ale nie w takich warunkach siΩ pracowa│o... wiΩc pos│uguj▒c siΩ mikrofonem i legitymacj▒ dziennikarsk▒ dosta│em siΩ wszΩdzie gdzie chcia│em. Dziennikarz potrafi. A, ┐e oficjalnie reprezentowa│em Radio ú≤d╝, wiΩc by│o to tym bardziej proste. Jeden z organizator≤w ci▒gle tylko nerwowo wypytywa│, czy bΩdzie na imprezie kto╢ z 30TON, ju┐ mia│em siΩ przyznaµ, ┐e tym razem to ja dla nich piszΩ, ale gdy us│ysza│em, jakie polecenie "zabawiania" przedstawiciela 30TON przygotowano... to zacz▒│em s▒dziµ, ┐e skoro tak bardzo im zale┐y ┐eby mi zamydliµ oczy, to pewnie co╢ ukrywaj▒. No i wszystko siΩ zgadza. Innych dziennikarzy traktowa│o siΩ... og≤lnie rzecz ujmuj▒c w stylu "rad╝cie sobie ch│opaki sami" natomiast dla 30TON by│o przygotowane "specjalne powitanie". No c≤┐... czasem dzia│amy z zaskoczenia. Mi│o nam niezmiernie, ┐e a┐ tak o nas dbaj▒, ale nie powinno siΩ to odbywaµ kosztem innych dziennikarzy, a ju┐ na pewno nie poprzez zachowanie daj▒ce do zrozumienia, ┐e nale┐y pisaµ dobrze.

Nie odczytujcie mojej wypowiedzi jako fakt, ┐e w zawoalowany spos≤b chcia│bym powiedzieµ, ┐e wszystko by│o z│e - bo nie by│o. Bardzo smaczne przek▒ski na g≤rze zosta│y do╢µ szybko przetrzebione przez VIP-≤w. Na g≤rze, mimo, ┐e nie musieli pojawiali siΩ DJ. ChΩtnie rozdawali autografy i rozmawiali ze wszystkimi. Ale wedle zasady, ┐e wszystko zawsze mo┐na zrobiµ lepiej, tutaj mo┐na by│o dopracowaµ pewne irytuj▒ce szczeg≤│y. Dobra - dosyµ marudzenia. Zajrzyjmy na parkiet. T│um szaleje, Darude za swoim magicznym zestawem, sk│adaj▒cym siΩ z odtwarzaczy zar≤wno klasycznych jak i kompaktowych, laptopa i dw≤ch "klawiszy" tez nie╝le "krΩci". Jego MC podgrzewa t│um, by zaraz mog│y go ostudziµ dwie asystentki strzelaj▒ce do zebranych ludzi z pistolet≤w na wodΩ. Mimo tego temperatura ro╢nie z minuty na minutΩ. 22.30 - pojawia siΩ ATB. Jego wystΩp by│ moim zdaniem mniej energetyczny, ni┐ set utalentowanego Fina, ale publika i tak szaleje, choµ mo┐e trochΩ mniej. W tym czasie "na piΩterku" pojawili siΩ Blank & Jones. WiΩkszo╢µ kobiet natychmiast pragnie mieµ z nimi zdjΩcie, zw│aszcza z "czΩ╢ci▒ Jones". No, ale jak siΩ jest przystojnym szczup│ym brunetem, to, czemu siΩ dziwiµ. Opowiadaj▒ jak bardzo podoba│o im siΩ w Krakowie i Warszawie. W kr≤tkim wywiadzie zdradzaj▒ nawet, ┐e jeden z numer≤w na nastΩpnej p│ycie byµ mo┐e bΩdzie po╢wiΩcony temu miastu. Zobaczymy. Na razie spokojnie czekamy na zapowiedziany na maj ich nowy album zatytu│owany "Nightclubbing" Po dw≤ch godzinach grania, miejsce zmΩczonego ATB zajmuj▒ w│a╢nie oni. Publiczno╢µ zn≤w szaleje. Moim zdaniem ATB trochΩ "smΩci│", ale mo┐e to wp│yw jednego z kr▒┐k≤w z jego ostatniej p│yty (przypomnijmy jeden jest typowo taneczny, a drugi mocno relaksacyjny)

Gdy na pocz▒tku 2 godzinny set wydawa│ mi siΩ do╢µ "d│uga porcj▒ muzyki", tak po Blank & Jones zmieni│em zdanie. A mo┐e to czas przyspieszy│. Nim siΩ obejrza│em, a za sterami sta│ DJ JACO, a to oznaczaµ mog│o tylko tyle, ┐e na pewno jest ju┐ kilka minut po 6.00 rano.

Telefon, taks≤wka, 6,50 nocn▒ taryf▒ do centrum miasta (a nie m≤wi│em, ┐e tu jest najtaniej).Wreszcie hotel i... pamiΩtam tylko, ┐e zaczyna│o lekko padaµ. Zd▒┐y│em tylko pomy╢leµ, ┐e mi│o by by│o gdyby p≤╝niej przesta│o, bo chcia│em siΩ wybraµ na Star≤wkΩ. Zasn▒│em. Gdy siΩ obudzi│em ju┐ nie pada│o. La│o. Ale i to mnie nie odstraszy│o od wybrania siΩ po pierniki. No jak to byµ w Toruniu i nie zje╢µ piernika? Oczywi╢cie teraz mam za swoje. Bol▒ce gard│o, lekka temperatura i │amanie w ko╢ciach. Ale za to mam przynajmniej czym przegryzaµ te wszystkie coldrexy. W│a╢nie, nie wiecie przypadkiem jak oni to robi▒, ┐e na reklamach ju┐ nastΩpnego dnia czuj▒ siΩ lepiej? Przecie┐ reklama nie mo┐e ok│amywaµ widza... Gdyby kto╢ zna│ jaki dobry "spos≤b Babuni" to niech do mnie napisze. Aspiryna ju┐ mi siΩ przejad│a.

A psik. Ale i tak warto by│o...

autor: Prawy [Radio ú≤d╝]