paleta_m.jpg (13774 bytes)

o Autorze
wystawy
zdjΩcia
wernisa┐
pejza┐e
portrety
linki
recenzje




 

powr≤t

 

Malarstwo Antoniego Kawa│ki

Wsp≤│czesna sztuka nie tylko chce byµ indywidualna, niezale┐na i prowokuj╣ca. Sztuka siΩ zmienia wraz z cywilizacyjnym postΩpem. Lecz czy tak byµ powinno? No c≤┐, nie da siΩ zatrzymaµ ani artyst≤w, ani zmiennego czasu. Ale sztuka ma tak┐e sw≤j odwieczny constans. Jest nim co£, co mo┐na okre£liµ jako warto£ci sta│e, opieraj╣ce siΩ modom, a przede wszystkim co£, co nazwaµ mo┐na: ô ja, szukaj╣cy nadal inspiracji w pejza┐u, krajobrazie i jego przedziwnej konfiguracji, niby tej samej, a jednak zmiennej; niby tej samej, ale zale┐nej od artysty, kt≤ry wybiera po swojemu jego znaczenia i po swojemu znaczenia te obiektywizujeö.

Antoni Kawa│ko nale┐y do tych artyst≤w, kt≤rzy wspomniany ju┐ constans uznali za swoje artystyczne credo. Nie znaczy to jednak, ┐e jego pejza┐e czy portrety, obrazy inspirowane kiedy£ sztuk╣ indonezyjsk╣, to sta│e powt≤rki tych samych rozwi╣za± artystycznych. WrΩcz przeciwnie, Kawa│ko dr╣┐y krajobrazowe motywy, stara siΩ bezustannie wchodziµ z nimi w coraz to inna zale┐no£µ.

Malarstwo Antoniego Kawa│ki ma ca│kiem inne ambicje ni┐ wsp≤│czesna sztuka, kt≤ra nie stara siΩ wzruszyµ odbiorcy, a tylko go zadziwiµ, zaszokowaµ, przeciwstawiµ siΩ jego wiecznym potrzebom, nastrojowi, czy te┐ przedziwnej zgo│a potrzebie ogl╣dania tego, co stale nam towarzyszy, ale bywa przecie┐ pod│ug naszego nastroju, widzenia i kreatywno£ci r≤┐norodne, rozmaite... W tym sensie Kawa│ko jest malarzem tradycyjnym.

Po tym stwierdzeniu nie spos≤b zapytaµ: a jaka┐ to tradycja? Gdzie jej rodow≤d, czym siΩ posi│kuje? Odpowiedƒ jest do£µ prosta. To tradycja malarstwa polskiego, najlepszych jego wzor≤w i dokona±. Antoni Kawa│ko r≤wnie chΩtnie po swojemu nawi╣zuje do polskiego malarstwa wieku XIX, prze│omu wiek≤w, jak i do tradycji dzia│aj╣cych ju┐ na profesorskich sto│kach ôkoloryst≤wö. Niekt≤re z jego obraz≤w urzekaj╣ nie tylko rozleg│ym roztocza±skim pejza┐em, s╣ i takie, co bliskie s╣ poetyckiej metaforze, symbolowi, kt≤ry przenosi nas z rzeczywisto£ci realnej ku czemu£, co bliskie jest metafizycznym uniesieniom. No tak, a przecie┐ to widoki dolin, starych cha│up, krakowskie zau│ki, zdzicza│e sady, a nawet znane nam z codziennych wΩdr≤wek miejsca, kt≤re widujemy w coraz to nowej konfiguracji.

Krakowski malarz ma w sobie nieco widocznej dumy. Czym ona jest powodowana? My£lΩ, ┐e z pewno£ci╣ tym, i┐ jako tw≤rca pozosta│ niezale┐nym artyst╣, a mo┐e i tym, ┐e zdaje sobie sprawΩ z tego, ┐e w jego licz╣cej oko│o 8 tysiΩcy obraz≤w kolekcji znajduj╣ siΩ dzie│a, kt≤re powinny zdobiµ muzealne galerie, ale i takie, kt≤re chcia│by z pewno£ci╣ namalowaµ raz jeszcze, i jeszcze... Antoni Kawa│ko mimo, i┐ wydawaµ siΩ mo┐e malarzem do ko±ca ukszta│towanym, a wiec takim, kt≤ry ju┐ wie, co i jak malowaµ, dzie± w dzie± do£µ krytycznie patrzy na swoje obrazy. Pewnie dzi£ malowa│by je inaczej, lecz przecie┐ malowa│ je w zupe│nie innym czasie. Publiczno£ci jego dzie│o podoba siΩ niezaprzeczalnie, ale czy mog╣ nie podobaµ siΩ obrazy, kt≤re osadzone s╣ mocno w naszej rodzimej tradycji.

Andrzej Warzecha
(luty 1999)