Zgodnie z zapowiedziami przedstawicieli firmy DivXNetworks, format kompresji wideo DivX ma być w niedługim czasie zastosowany w internetowych systemach typu video-on-demand. Dzięki temu pozycja takich potentatów w dziedzinie strumieniowego przesyłania filmów wideo, jak Microsoft czy RealNetworks, może być zagrożona.

"Nawrócony" DivX

Do tej pory filmy w formacie DivX były kojarzone praktycznie tylko i wyłącznie z nielegalnymi kopiami hitów kinowych, krążącymi po internetowym "podziemiu". Poczyniono jednak już pierwsze kroki, aby zmienić tę sytuację. W ubiegłym tygodniu firma zajmująca się dystrybucją filmów - Strand Releasing, kupiła od DivXNetworks licencję na wykorzystanie formatu DivX do rozpowszechniania filmów za pośrednictwem sieci. Strand Releasing stała się w ten sposób pierwszą firmą komercyjnie wykorzystującą ten popularny format. Rozpoczęła już dystrybucję filmów skompresowanych za pomocą kodeka DivX. Jej klienci mogą na przykład pobrać z serwisu internetowego firmy film "World and Time Enough" w formacie DivX. Za możliwość jego oglądania przez 5 dni trzeba zapłacić 4,95 USD. Po upływie tego czasu odczyt tego pliku stanie się niemożliwy. Strand Releasing nie jest może zbyt liczącym się graczem wśród hollywoodzkich dystrybutorów, jednak zakup licencji na DivX może być sygnałem dla większych firm, mówiącym, że format ten ma dużą przyszłość na polu dystrybucji filmów za pośrednictwem Internetu.

Podobnego zdania jest wielu analityków. Twierdzą oni, że tak naprawdę nie ma jeszcze standardu pozwalającego na szybkie przesyłanie filmów przez Internet przy jednoczesnym utrzymaniu choćby zadowalającej jakości. Wykorzystywane obecnie technologie stworzone przez Microsoft czy RealNetworks pozostawiają bowiem wiele do życzenia, szczególnie pod względem jakości.

Jednym z możliwych rozwiązań tych problemów jest zwiększenie kompresji danych. Dr Longin Jan Latecki z Uniwersytetu Hamburskiego, jeden z twórców formatu MPEG layer 7, widzi małe szanse na tego typu zmianę. Według niego stopień kompresji wzrośnie jedynie w niewielkim stopniu, ale za to znacznie zwiększy się prędkość transferu danych w Internecie. Dr Latecki podaje jako przykład Stany Zjednoczone, gdzie upowszechniają się już łącza o przepustowości 1 Gb/s. Przy tej prędkości sprawne kopiowanie filmów z Internetu staje się bardzo łatwe.

Przyjmie się, czy nie?

"Decyzja o tym, czy DivX zostanie dopuszczony do oficjalnego obiegu na takich samych prawach jak VHS czy DVD, zapadnie na poziomie dystrybutorów i to tych największych, takich jak Warner czy Sony" - mówi właściciel internetowego sklepu ABCDVD. "O ile ten format ma swoje niewątpliwe zalety (duża kompresja, niezła jakość), o tyle ma on również swoje ograniczenia - spore wymagania sprzętowe czy brak dodatkowych opcji, występujących w DVD". Otwarta pozostaje jednak paląca kwestia związana z prawami autorskimi. "Problem ten pozostanie nie rozwiązany ze względu na prosty fakt - podobnie jak w przypadku cyfrowych formatów zapisu muzyki, prawie niemożliwe jest wypracowanie standardu, który zadowoliłby zarówno wytwórnie filmowe, artystów, jak i użytkowników" - komentuje z kolei Michał Brański, reprezentujący portal o2.

Także Tomasz Siedlar, specjalista ds. multimediów w Wirtualnej Polsce odnosi się sceptycznie do zapowiedzi DivXNetworks, dotyczących szybkiej akceptacji DivX przez dystrybutorów. "Format DivX raczej nie będzie stanowić konkurencji dla DVD, tak jak TV i VHS nie stały się konkurencją dla kina. Wynika to z faktu, że jakość filmu DVD jest nieporównywalnie lepsza od tej oferowanej przez DivX" - twierdzi T. Siedlar.

Wygląda więc na to, że mimo szumnych zapowiedzi twórców DivX, format ten wciąż będzie wykorzystywany głównie do kompresowania filmów DVD i późniejszego nielegalnego wymieniania pomiędzy użytkownikami Internetu. To, że wytwórnie filmowe poradzą sobie z problemem piractwa, wprowadzając format DivX do legalnego obiegu, w świetle podobnych prób "poskromienia" MP3 przez potentatów przemysłu muzycznego, jest bowiem mało prawdopodobne.