''Wyprawiono im huczne wesele, a potem ┐yli
d│ugo i szczΩ╢liwie, a┐ po kres swoich dni'' takim epilogiem ko±czy│y siΩ bajki
opowiadane nam na dobranoc. Dorastaj▒c wierzymy wiec, ze znajdziemy tego/▒ jedynego/▒ , pokochamy
siΩ mi│o╢µ piΩkn▒ i czyst▒ , po czym ┐yµ bΩdziemy tak jak w
tej bajce z dzieci±stwa. Wi▒┐▒ siΩ w pary przynajmniej na pocz▒tku kobieta i
mΩ┐czyzna maj▒ podobne oczekiwania i we podobnym stopniu zale┐y im na tym by siΩ
spe│ni│y. Obdarzamy siΩ wzajemnym zaufaniem, wspieramy siΩ finansowo i duchowo, dzielimy
siΩ prze┐yciami, zapewniamy sobie bezpiecze±stwo.
Chcemy byµ odpowiedzialnymi partnerami, chcemy doskonaliµ nasz zwi▒zek i rozkwitaµ wraz
z nim. O ile jednak kobiety i mΩ┐czy╝ni nie r≤┐ni▒ siΩ zbytnio w tym jakie
potrzeby psychiczne pragn▒ zaspokoiµ poprzez ┐ycie w zwi▒zku ma│┐e±skim,
o tyle mog▒ r≤┐nic siΩ powa┐nie potrzebami seksualnymi i ich mo┐liwo╢ci▒
zaspokojenia. Seksualno╢µ to jeden z zasadniczych powod≤w motywuj▒cych ludzi do kontakt≤w
i nawi▒zywania wiΩzi. Pragnienie kontaktu z drugim cz│owiekiem o odmiennej fascynuj▒cej p│ci
stanowi ╝r≤d│o dozna± i prze┐yµ, kt≤rych nie da siΩ przekazaµ
w sferze werbalnej, a spe│nienie tego pragnienia wyzwala silne doznania tworz▒ce w ╢wiadomo╢ci partner≤w
now▒ jako╢µ. Tymczasem kobiety i mΩ┐czy╝ni r≤┐ni▒ siΩ zasadniczo
w kwestii wzajemnych oczekiwa± seksualnych realizowanych w zwi▒zku, a odmienno╢µ popΩdu
seksualnego mo┐e byµ jedn▒ z g│≤wnych przyczyn braku szczΩ╢cia.
"Jeste╢my sze╢µ lat po ╢lubie. Mamy dwoje udanych dzieci.....Kocham go i wiem , ze jestem kochana.
Rozumiemy siΩ we wszystkim, ale od dw≤ch lat m≤j m▒┐ chce, ┐ebym wsp≤│┐y│a
z nim niemal codziennie, a ja po ca│ym dniu jestem tak zmΩczona, ze seks jest ostatni▒ rzecz▒
na kt≤ra mia│abym ochotΩ. M▒┐ zupe│nie mnie nie rozumie, absolutnie nie chce
przyj▒µ do wiadomo╢ci, ze moje potrzeby seksualne s▒ mniejsze ni┐ jego. Nie mam ochoty na
czΩstsze wsp≤│┐ycie i nie umiem ju┐ ukrywaµ niechΩci. Co bΩdzie
dalej z naszym ma│┐e±stwem? Nie chce, ┐eby znalaz│ sobie inn▒ , ale tez s▒
chwile, gdy my╢lΩ ju┐ o rozwodzie.''.
Nier≤wno╢µ potrzeb seksualnych
najczΩ╢ciej ujawnia siΩ w pierwszej fazie sta│ego zwi▒zku. W tym okresiΩ m│ody
mΩ┐czyzna ma swoje potrzeby bardzo du┐e, za╢ kobieta znacznie mniejsze ni┐ jej partner.
Silna potrzeba seksualna mΩ┐czyzny pozostaje na tym etapie w konflikcie z nierozbudzonym jeszcze erotyzmem
jego partnerki. Owo rozbudzenie zwi▒zane nierozerwalnie z rozwojem psychoseksualnym kobiety trwa do╢µ
d│ugi czas. W znacznie mniejszym odsetku dziewczyny w tym przedziale wieku maj▒ wiΩksze ni┐
ich ch│opcy potrzeby seksualne. PopΩd seksualny kobiety podobnie jak mΩ┐czyzn ma swoje
pod│o┐e hormonalne, lecz w odr≤┐nieniu od nich u kobiet podlega on cyklicznym przemianom
w ?zale┐no╢ci od r≤┐nych etap≤w cyklu miesi▒czkowego. Od pocz▒tku cyklu do
okresu owulacji kobieta chΩtnie szuka mΩskiego towarzystwa, a im bli┐ej owulacji tym wiΩkszy
wzrost zainteresowa± seksualnych. St▒d wydzielane w owym okresie estrogeny nosz▒ miano hormon≤w
kochanki. Po zako±czeniu owulacji wraz z wydzielaniem siΩ innego hormonu - progesteronu wra┐liwo╢µ
na seksualne bod╝ce spada. Potrzeby seksualne kobiet rozwijaj▒ siΩ r≤wnolegle do sfery uczuciowej
/u mΩ┐czyzn tej r≤wnoleg│o╢ci nie ma /. Ich seks wzbogacony jest uczuciem. Seksualno╢µ
dla nich to rodzaj blisko╢ci, komunikacja z partnerem o wiele g│Ωbsz▒ ni┐ sam akt seksualny.
Gdy okazuj▒ namiΩtno╢µ i d▒┐▒ do spe│nienia to jest to wyraz potrzeby fizycznego
dope│nienia kontaktu emocjonalnego. Gdy brakuje tego w zwi▒zku lub kontakt ten zosta│ sp│ycony
w≤wczas wiΩkszo╢µ kobiet zaczyna odczuwaµ trudno╢ci z doznawaniem po┐▒dania
i potrzeby kontaktu czysto fizycznego. Z kolei dla mΩ┐czyzn seksualno╢µ to wszystko to co wywo│uje
u nich podniecenie i daje gwarancje spe│nienia. Dla nich barometrem zdrowia w zwi▒zku jest to jak czΩsto
mog▒ zaspokajaµ w│asne potrzeby. CzΩsto zdarza siΩ r≤wnie┐, ze kobieta
karze swojego mΩ┐czyznΩ ograniczeniem kontakt≤w seksualnych za to, ┐e nie potrafi
on dostarczyµ jej takiego klimatu uczuciowego jakiego ona oczekuje. MΩ┐czyzna jest zdziwiony
- dlaczego w wieku, kiedy jego zdaniem po┐▒danie powinno roznosiµ kobietΩ , ona woli "
zaledwie " blisko╢µ i dotyk. |
|
Jego partnerka jest oburzona, ze widzi w niej tylko i wy│▒cznie '' pupΩ '' i traktuje j▒ jak
przedmiot. Pojawia siΩ wzajemna niechΩµ, potem ona albo przestaje w og≤le reagowaµ
na partnera lub reaguje ╝le. Nieraz zdarza siΩ, ze jej wyj╢ciowe potrzeby
|
Kluczem do szczΩ╢cia jest zrozumienie
natury r≤┐nic miedzy p│ciami
|
|
seksualne zostaj▒ zahamowane lub wrΩcz nastΩpuje regres. Nierzadko ma poczucie ni┐szo╢ci,
niepewno╢ci i chc▒c uciec z tej przykrej sytuacji podejmuje pr≤by kontakt≤w pozama│┐e±skich
tylko po to, by siΩ sprawdziµ.
"M≤j partner jest wspania│ym cz│owiekiem , ale tylko w dzien. Wieczorem, gdy k│adziemy
siΩ do l≤┐ka, on po prostu zasypia. PragnΩ go, potrzebuje z nim kontaktu o wiele czΩstszego
ni┐ on mi jest w stanie daµ. Czekam ju┐ piΩµ lat i nic siΩ nie zmienia. Jestem
roztrzΩsiona, nerwowa. CzΩsto wybucham. Mo┐e mu siΩ ju┐ nie podobam, a mo┐e
mo┐na mu przepisaµ johimbinΩ lub ViagrΩ? ''.
Je╢li partner nie zaspokaja potrzeb kobiety,
ta czuje niedosyt, czasem poczucie krzywdy. Wydaje siΩ jej, ze jest niekochana lub niedoceniana jako kobieta.
Nie bardzo jest w stanie poj▒c, ┐e mo┐na byµ m│odym mΩ┐czyzn▒,
kochaµ i nie mieµ du┐ych potrzeb. Tym bardziej, ze potocznie '' mΩski '' oznacza silny
i sprawny seksualnie. A tymczasem pomijaj▒c kwestie temperamentu seksualnego / wynikaj▒cego z uwarunkowa±
anatomo-psycho-fizjologicznych/, kt≤ry jest zaledwie sk│adow▒ temperamentu w og≤le, przyczyn
postawy partnera mo┐e byµ co najmniej kilka. Bywa, ┐e przyczyn▒ oziΩb│o╢ci
u mΩ┐czyzn s▒ schorzenia hormonalne lub nerwicowe. Zdarza siΩ r≤wnie┐, ┐e
u jej ╢rodka lez▒ g│Ωboko zakodowane w psychice przykre, traumatyczne prze┐ycia, kt≤re
pozostawi│y taki w│a╢nie ╢lad np.: po przebytym w dzieci±stwie molestowaniu. T│o w ka┐dym
przypadku nale┐y ustalaµ indywidualnie. I co dalej? Prawda byµ mo┐e przykra w odbiorze,
brzmi : je┐eli siΩ chce, je┐eli
nam zale┐y na partnerze/ partnerce mo┐na temperamenty dostosowaµ do siebie. Trzeba tylko chcieµ.
Sedno sprawy, kt≤rej na imiΩ k│opoty z nier≤wnoleg│o╢ci▒ i nier≤wno╢ci▒
potrzeb seksualnych tkwi w niedostatecznej znajomo╢ci psychiki i fizjologii strony przeciwnej. Jedynym i najtrudniejszym
rozwi▒zaniem jest rozmowa na ten temat, szukanie kompromis≤w. Je┐eli posiadamy o sobie wiedze
i jeste╢my nastawieni na zrozumienie i kulturΩ, to znajd▒ siΩ i wzajemne ustΩpstwa. One
musz▒ byµ z obydwu stron. Ka┐dy z partner≤w p≤jdzie na nie je┐eli zale┐y
mu na harmonii i zwi▒zku. Harmonia seksualna jest zawsze zaburzona tam, gdzie wystΩpuje niechΩµ
lub brak zdolno╢ci do otwarcia siΩ na siebie i innych.
Je┐eli chcesz mieµ satysfakcje w swoim zwi▒zku mimo dziel▒cych was r≤┐nic,
naucz siΩ :
odbierania i interpretacji sygna│≤w
o potrzebach
partnera, jego oczekiwaniach i prze┐yciach;
m≤w wprost o swoich potrzebach i uczuciach;
komunikuj siΩ z partnerem.
W zwi▒zkach maj▒cych udane ┐ycie seksualne stopie± wzajemnej zdolno╢ci do komunikacji jest
zawsze bardzo wysoki. Kiedy do seksuologa? Interwencji lekarskiej wymagaj▒ te zwi▒zki w kt≤rych
mimo wzajemnych ustΩpstw, przez d│u┐szy czas utrzymuje siΩ dokuczliwa nier≤wno╢µ.
Analizy seksuologicznej potrzebuje r≤wnie┐ uk│ad, w kt≤rym jedno z partner≤w ma
bardzo zani┐one potrzeby. zachodzi w≤wczas podejrzenie, ze nie jest to wina temperamentu, kt≤ry
jest cech▒ wrodzon▒, lecz problem jest g│Ωbszy. PamiΩtajmy! Kluczem do szczΩ╢cia
jest zrozumienie natury r≤┐nic miedzy p│ciami. Je┐eli nauczymy siΩ wykorzystywaµ
je dla wsp≤lnego dobra, to zamiast os│abiaµ nasz zwi▒zek, r≤┐nice bΩd▒
go umacniaµ. I od tej pory zaczniemy ┐yµ " d│ugo i szczΩ╢liwie, a┐ po
kres swoich dni "
Andrzej Depko |