Opowiadanie o Stefanie - krytyka





Krzysztof Tryk:

O tym Jurorze





Opowiadanie rozbi│o mnie totalnie, kocham tak▒ poetykΩ nerwowego spokoju (bo pozornie nic siΩ nie dzieje). Czas jako kolejny w pe│ni autotrytarny bohater dzie│a. Co wa┐ne wkomponowany w nie w spos≤b niekonwencjonalny. Plus za "duszny" klimat, kt≤ry uda│o siΩ uzyskaµ autorowi, bez specjalnej ingerencji narratora. Jak zawsze mo┐na by by│o siΩ przyczepiµ do pewnych niedor≤bek formalnych, niezbyt fortunnie u┐ytych s│≤w (choµ "zdechniΩty" - podoba│o mi siΩ), ale generalnie gin▒ one w paranoicznej, ale interesuj▒co skonstruowanej tre╢ci opowiadania.


Krzysztof Tryk





Lucyna Brzozowska:

O tej Jurorce



Autor: Piotr

::: Stefan :::

Czyta siΩ lekko, ale opowiadanie wydaje siΩ w najlepszym razie bezsensu...
"zdechniΩte serki" - co to jest?
"masakra tematyczna" - a to co? Niby dlaczego wysokie rachunki mia│y by byµ masakr▒ i to akurat tematyczn▒?
Ocena 3.






Tomasz Warzy±ski:

O tym Jurorze





Tylko dwie uwagi zwi▒zane z b│Ωdami formalnymi:

Uwaga 1

Dlaczego dom jest na krze╢le?

Uwaga 2

Moim zdanie nie mo┐na "wle╝µ bli┐ej".


Czyta│em z zaciekawieniem i u╢miechem. Mo┐e pierwszy rozdzia│ troszeczkΩ za d│ugi
(choµby ze wzglΩdu na brak wyra╝nej kontynuacji w▒tku "g│upoty"), jednak ceniΩ w opowiadaniu wartko╢µ up│ywu czasu (w konfrontacji z pewnymi sta│ymi ┐ycia). Kondensacja umieszczonych obserwacji "bycia" (na jego r≤┐nych poziomach) nie mΩczy, sk│ania do refleksji. Nie razi, a nawet odpowiednio ukierunkowuje (nieco kabaretowo?) dob≤r imion bohater≤w. Mo┐e nie jest to opowiadanko ponadczasowe (z dialogami "Rejsu"), jednak przynajmniej godne zanotowania w pamiΩci.


Tomasz Warzy±ski