Staruszek

Staruszek siedzia│ w fotelu z mi│ym u╢miechem na swej mi│ej twarzy. W og≤le by│ mi│ym staruszkiem. Przez ca│e swoje do╢µ d│ugie ┐ycie by│ te┐ mi│ym cz│owiekiem. Mo┐na by│o powiedzieµ, ┐e przeszed│ przez nie, nie wadz▒c nikomu. Ba mo┐na by│o powiedzieµ, ┐e by│ uczynnym staruszkiem, kiedy m≤g│ pomaga│ innym, st▒d pewnie ten mi│y u╢miech na jego twarzy.

Pogoda nie nastraja│a do u╢miechu. Pada│ deszcz. Pada│ zreszt▒ drugi dzie±, co m≤g│ potwierdziµ bury kot rozci▒gniΩty na okiennym parapecie. Patrzy│ przez okno. Wcze╢niej patrzy│ na staruszka, ale ju┐ mu siΩ to znudzi│o. Staruszek nie robi│ od d│u┐szego czasu nic ciekawego. W zasadzie od pewnego czasu nie robi│ nic, siedzia│ tylko w fotelu i siΩ u╢miecha│. Widocznie czeka│o go co╢ przyjemnego.

Kot z i╢cie kocim spokojem stara│ siΩ nie przerywaµ tego mi│ego czekania.

Choµ zaczyna│ byµ coraz bardziej g│odny. O ile m≤g│ sobie przypomnieµ, nie jad│ ju┐ drugi dzie±. Staruszek nigdy o nim nie zapomina│, zawsze rano i wieczorem mia│ dla nie go miskΩ z jedzeniem.

Widocznie musia│o byµ to wyj▒tkowo mi│e oczekiwanie.

Bury kot postanowi│ przypomnieµ siΩ swojemu panu niezbyt g│o╢nym miaukniΩciem.

Bez skutku. C≤┐ widocznie Pan ma swoje powody, dla kt≤rych od dw≤ch dni siedzi w fotelu z tym mi│ym u╢mieszkiem û pomy╢la│ kot i powr≤ci│ do obserwacji ulicy za mokrym oknem.






Tekst pochodzi ze strony http://www.5000slow.w3.pl.
Prawa autora tekst≤w zastrze┐one