Nie mam wielkich zastrze┐e±.
Wiersze s▒ tematycznie zwi▒zane z bardzo oklepanym tematem odej╢cia,
oszustwa, zdrady w mi│o╢ci.
Ciekawe por≤wnanie do grzechu i ╢redniowiecznej ascezy w wierszu GRZECH.
W wierszu »AL Podoba mi siΩ "pos▒gi drzew opu╢ci│y rΩce", ale ko±c≤wka
banalna. O ┐artach Boga z ludzkich uczuµ pisa│o ju┐ wielu lepszych i
gorszych poet≤w.
W ostatnim wierszu WYPLUúEM »AL trochΩ dziwi "na p│odnej glebie
kamiennego serca" - jak kamie± mo┐e byµ p│odny? Gniew jest emocj▒
- z psychologicznego punktu widzenia nie jest mo┐liwe, aby gniew
wyr≤s│ na kamiennym sercu, raczej na sercu pe│nym ognia. "w pustym
ogrodzie mi│o╢ci (...) nie wyro╢nie ju┐ nic" - to tak┐e jakby sk▒d╢
znane, chocia┐ brzmi │adnie.
Ocena og≤lna 4.0, w skali od 1 do 6. S▒dzΩ, ┐e spokojnie mo┐na
zamie╢ciµ te wiersze na stronie 5000slow.
Przepraszam, ale...grafomania do potΩgi entej. Z tego co widaµ autor wierszy jest bardzo m│ody
albo od niedawna wiersze pisze. Bunt, mocne s│owa i bana│.
Forma? wydaje siΩ, ┐e autor niezbyt nad ni▒ my╢la│.
Sama tre╢µ wykazuje ostr▒ alogiczno╢µ.
Konkluzja? Autor, jak wielu m│odych wierszoklet≤w, stawia na wyraz, pseudopoetycko╢µ
tego co pisze. Tak wiΩc nie jest wa┐na logika, wa┐ne jakie s│owa.
"i wyr≤s│ gniew
na p│odnej glebie
kamiennego serca
zdradzony sen o szczΩ╢ciu
cisn▒│ mi w twarz
pogardy ple╢±" - a czemu nie pie╢± ;-((
KS
To kr≤ciutko. Wiersze te, co do jednego, cierpi▒ na pods│uchiwanie
powielanych uporczywie my╢li. I to, na ich i czytelnika nieszczΩ╢cie,
tak nieciekawych my╢li, ┐e ju┐ ich wym≤wienie po raz pierwszy doprasza siΩ
ca│kiem okrutnego PST!
To tyle.
"Grzech":
ostry kawa│ek. Chaotyczno╢µ kropek (niech siΩ w ko±cu poniekt≤rzy zdecyduj▒, czy je stawiaµ, czy te┐ nie!) powoduje pomieszanie my╢li czytaj▒cego, czyli mnie. Sam tekst jest mierny. S│owa typu:
"mojego Ja" mnie dobijaj▒. Nieudana rymowanka.
Pozosta│e utwory:
>pozosta│e wiersze tak┐e prezentuj▒ miern▒ postawΩ autora, do rzemios│a "wierszoklety". S▒ to teksty grafoma±skie, pr≤buj▒ce zrzuciµ na barki cierpi▒cego ca│y krzyk _wiata wnΩtrza podmiotu. Zawieraj▒ one s│abe przeno╢nie, jeszcze s│absze zako±czenia,...; odnoszΩ wra┐enie, jakoby nie do ko±ca autor wiedzia│ co chcia│ przekazaµ tymi s│owami. Gor▒co nak│aniam do przeczytania postmodernistycznych poet≤w.
Nie znoszΩ plucia, nawet w wykonaniu Podmiotu Lirycznego.
Takiego zachowania i jego opisu nie usprawiedliwia nic.
B≤l zawiedzenia, zdrady, niespe│nienia nie jest wulgarny.
To, co spowodowa│o takie reakcje, to nic dobrego.
Mo┐e i dobrze, ┐e nie ma tu mistrzowskiego warsztatu.
BΩdΩ wystrzega│ siΩ takich wierszy.
Moja ocena - negatywna.