Wiersze Bogdana Zalewskiego - jednego z najstarszych spikerów Polskiego Radia - znalazły się na stronie 5000słów dzięki uprzejmości Tadeusza Petrażyckiego, także obecnego na naszej witrynie (tutaj). Dlatego kontakt z panem Bogdanem odbywa się właśnie przez niego - adres tepe@polbox.com.
Tadeusza poprosiłem o więcej informacji o Panie Bogdanie i już niedługo otrzymałem wiadomości z pierwszej ręki: Adamie ! Pan Bogdan jest obok mnie i opowiada o historii powstania swoich
utworów . Najwięcej powstało w okresie pobytu w obozach koncentracyjnych . Był więźniem obozów : Oświęcim , Mauthausen , Gusen . Skromnie tłumaczył, że przez
to nie mógł brać udziału w Powstaniu Warszawskim. Wtedy powstaje wiersz " Wieść o Powstaniu " , najbardziej przywiązany jest do ulubionych wierszy pisanych do
matki. Po wojnie zajmuje się pracą w Polskim Radiu , starsi słuchacze pamiętają jego bardzo miły głos z audycji "Wędrówki muzyczne po kraju", oraz" Ze starego
Gramofonu". Cały czas jest bardzo aktywny, udziela się społecznie w wielu
dziedzinach.
Rozbudzona szmerem drzew piosenka ,
Smutny uśmiech w kącikach warg
I banalne - jak po latach -oczy pamiętasz ?
I - jak wczoraj - spacer przez TEN park .
Twoja ręka , taka ciepła w mojej dłoni ,
Choć to wiosna chłodna i zmierzch
I przedziwnie , jak po latach się rozdzwonił
Z ptasim śpiewem igrający wiersz .
/ refren /
Słuchaj Chopin gra walca ,
Jak przed laty nam grał
I w kwitnących akacjach
Przyzwolenie nam dał ,
Aby słów : to miłość
Przyfrunęły jak ptak .
Usta - usta musnęły ,
Szczęściem zapłonął park .
Zagubiła się melodia naszych wspomnień ,
Stare drzewa przepalił grom ,
W szarych wierszach , czarna rozpacz płynie do mnie
Czarne duchy blask kradną snom .
Twoja ręka , dotąd ciepło jej pamiętam ,
Twoje słowa i każdy ruch ...
Znów idziesz , tak jak wczoraj uśmiechnięta
Z mgły wspomnień zrodzony duch .
/refren /
Słuchaj Chopin gra walca ,
Jak przed laty nam grał .
Dziś mu płynął z pod palców
Echa z przeklętych skał
Wdowy w czarnych welonach
Płaczą pieśnią złych skarg .
Odpłyń ... odpłyń szalona !
Duchy błądzą przez park
Była jesień i był ktoś bardzo zakochany ,
Kto pisał smutne wiersze , listy nie wysłane .
Śpiewał swoja tęsknotę i z jesiennym deszczem
Słał w mgieł jesiennych szarość , wyznania najszczersze .
A śpiew umierał w pustce i w liści szeleście
I nawet krzyk nie przebił złej , mgielnej zasłony .
Powiedz ! Na znak czekałaś ? Wiatr nie przyniósł wieści ,
Jak w starym kinie znikły nadzieje odmiany .
Ty płaczesz ?
Więc jednak pomylił autor tych złych wierszy ,
Jakiś gest , jakieś słowo , dźwięk skargi tajemny ,
Jak w starym kinie cofnął czas do chwil najpierwszych
Znakiem , półznakiem echa wspomnień odwzajemnił .
Nadziei nie obudził , bo zmarłych nie wskrzesi ,
Lecz do wieczornej strofy podpowiedział słowa ,
Ze ktoś zakochany i że była jesień
I była taka smutna , jesienna rozmowa .
Ty płaczesz ... Zatrzymajmy ten obraz , tak jak w starym kinie
Z mocnym spleceniem palców , pochyleniem głowy ,
Z jedną łzą na policzku , niech dalej płynie ,
Z półzamknięta powieką , z tym żalem bezsłownym
I niech tylko piosenki refren zapomniany ,
Jak w starym kinie zabrzmi przeszłości wskrzeszaniem .
... była jesień ... i był ktoś bardzo zakochany ,
Kto pisał smutne wiersze , listy nie wysłane ...
... jak w starym kinie ...
Aby przeczytać komentarze jurorów dotyczące powyższych tekstów, należy kliknąć tutaj.
Teksty pochodzą ze strony 5000słów.
Prawa autorów wszystkich tekstów na stronach 5000słów zastrzeżone (kopiowanie, publikacja, publiczne odczyty w całości lub fragmentach tylko za zgodą autorów)
Czas utworzenia pliku: niedziela, 26 września 1999 roku. Godzina 21:02:06.