I kto by pomyślał że turbina się we mnie zatrzyma...

Miałam 22 lata
słowa przelatywały przez palce jak jaskółki
mieszkałam w mieście Wrocławiu który nazywałam
Panem W
Świat się brudził
więc zaczęłam go nosić na lewą stronę
po swojemu i ekstrawagandzko
przez co zaczęto mnie unikać
lub publicznie ostentacyjnie
wytykać palcami
w tramwajach staruszki
jak paluszki
obgryzały kościoły

Niemniej jednak ze wszystkich paskudnych miejsc
w których zdarzyło mi się gnieździć
wychodziłam umyta i schludna
w wykrochmalonych koronkach papieru
i czasu
i przy niedzieli
otwierałam okna ku radości bocianów
z zimnych krajów

Bo była taka jedna legenda Dunka Rudowłosa
Given na ziemi niczyjej
w wysokiej trawie w górach tytoniu
rozłożyła oczy
pod spadochronem bezbarwnych rzęs
zawróżyła tarotem
porachowała gwiazdy popchała
fortuny wózek mój

Komety ogon psi w kółka się wplątał
i do zimnych krajów mnie zawlókł
Teraz jestem jedynaczką z kosmosu
ciepłą kawą z termosu
żoną amerykańskiego hipnotyka
mam porządne mieszkanie
homo kota
i sushi na śniadanie
stałam się praktyczna
i jeszcze bardziej nieetyczna
do tyłu nie pojadę
nie mogę
zanieniłam koło na nogę

Żal tylko po tych słowach
co się je dumnie zbierało
co się je w ruch wprawiało
i ruch za ruchem
łańcuchem wierszy
jazgot był głośniejszy
turbiny dziewczęcego serca

1998 Amsterdam


sushi - japońska potrawa składająca się z różnych gatunków surowej ryby, podowana z sosem z soji - mój przysmak.
Given (znaczy Dana) - orginalne imię mojej bliskiej przyjaciółki (pół Dunki, pół Amerykanki), z którą wspólnie prowadziłyśmy górski dom 'otwarty', czyli dom zjazdów artystów i przyjaciół głównie z Europy Zach.