Wiadomość Marcina Schulza - krytyka





Tomasz Warzyński:

O tym Jurorze



Jakże mogłem się nie spodziewać zaistnienia kobiety w tym młodzieńczym opowiadaniu ze snu... Przedstawiony temat znany i pokazywany na wiele sposobów tu, moim zdaniem nieco przegadany. Zastosowany model struktury, z łagodnie wplecionym w tok opowieści powtórzeniem frazy początkowej zapowiada, przy większym wyrobieniu warsztatowym, ciekawe konstrukcje prozatorskie.
Drażni nieco zastosowana czasem "łopatologia" i zbyt duża liczba tych samych słów czy zwrotów, występujących w zbyt małej odległości od siebie, a także próby (świadome) rozszerzeń związków frazeologicznych.
Z warstwy przekazu - wątpliwa motywacja odpowiedzi bohatera na "S.O.S." [ Ktoś musiał przecież coś zrobić" ] - osłabia jego charakter (obnaża go?), mimo pozoru, a także osłabia wymowę opowiadania, którego kołysanie nie powoduje bym uwierzył iż rzeczywistość opisana w zakończeniu jest prawdziwa.
Pokazany tu problem podejmowania decyzji, oraz wiary człowieka - powinno zobaczyć jak najwięcej ludzi. --> TAK


Tomasz Warzyński