Honorata

Co lubię a czego nie lubię w tekstach literackich?

Trudno jest sprecyzować odpowiedź na to pytanie. Mogłabym wymienić w punktach te cechy, ale i tak to się nie sprawdzi w praktyce, ponieważ uważam, że odbiór sztuki jest względny. Wszystko zależy od aktualnego stanu ducha i przeżytych chwil. To co dzisiaj uważam za rewelacyjne nie znaczy, że za rok będę miała takie samo zdanie, choć oczywiście w pewnym stopniu będzie się pokrywało. Poproszono mnie, żebym coś jednak napisała, więc może zacznę od tej strony... poezja to dla mnie - oryginalność i prostota zarazem połączona pajęczyną pięknych(różnego rodzaju piękna rozróżniam) słów niosących ze sobą jakąś refleksję, choć nie koniecznie, posiadająca swój klimat, oczywiście to "coś", o czym wszyscy wiemy, ale nie potrafimy tego nazwać i... bez błędów ortograficznych w słowie "nadziei":-) Zacytuję teraz mojego ulubionego poetę Jamesa Douglasa Morrisona, z którym się całkowicie zgadzam w związku z "definicją" poezji: "W rzeczywistości prawdziwa poezja niczego nie wypowiada; odhacza tylko możliwości, otwiera wszystkie drzwi. Każdy może przejść przez te, które mu odpowiadają".  Te dwa zdania równie dobrze można odnieść do wszystkich rodzajów sztuk artystycznych i to jest piękne, że autor daje czytelnikowi, widzowi takie duże pole do manewrowania wyobraźnią. Ja jako krytyk będę próbowała otworzyć te drzwi, choć czasami może zdarzyć się tak, że zostały zaryglowane od środka, albo w ogóle ich nie ma.

Reasumując, poezję odbieram w bardzo subiektywny sposób i jakkolwiek bym chciała to tego nie zmienię, ale postaram się w miarę swoich możliwości oceniać Wasze prace w rzetelny sposób.


pozdrawiam Wszystkich serdecznie

Honorata






Tekst pochodzi ze strony http://www.5000slow.w3.pl.
Prawa autorki tekstu zastrzeżone