Teksty Olafa Kellera

Autor o sobie: Wypada sie przedstawic. Mam 21 lat, jestem przyszlym studentem UJ na kierunku blizej nieokreslonym, pisze od trzech lat. Pochodze z Krakowa. Kim tak na prawde jestem, mozna wyczytac z wierszy ktorych nieco posylam. Kontakt z Olafem: olafkeller@hotmail.com.

Adres pocztowy:
Olaf Keller
ul. Lipinskiego 8/9
30-349 KRAKOW

Wiersze351 słów
Starsze wiersze720 słów
Poete maudit926 słów

Pójdźmy razem

Urodzony w przepychu
pustki ideowej
ze zmarszczkami na czole
źrenicy, sercu
idzie
wolny, niepodległy
dumny, radosny
z uśmiechem telepiącym
się po chodniku

człowiek
mojego wieku.





137

 Jeden
   trzy siedem
 skok przed siebie
 skok w przepaśc
        raz
        trzy
     siedem
 spada długo
 przysadziście
 137 pięter
   137 sekund
 137 chwil
     spadaj
       ruń
        w
        przepaśc
           na
           samo
             d
             n
              o.


Błędne tony

   Cicho! Umieram.
   Orkiestra grać!!!
   Ciszej! Ja was proszę.
   Werble i trąby!!!
   Blagam! To już koniec.
   I rytm i rytm!!!
   Rytm śmierci.



(...)

  Zastukaj w okno betonowego bunkra
  W ciszy usłyszysz wołanie
  prośbę
    przeklinanie
  o spokój, ciszę
       o alienację.
  15 cm betonu
    tyle nas dzieli
    tyle nas łączy.




Echo końca wieku

   Zamknięty w ogromnej
   beczce silosu
       -losu
        -losu
         -losu
   nie potrafię błagać, więc
   błąkam sie obijając
   o ściany
   ludzkich uczuć
       -czuć
        -czuć
         -czuć
   radość?
   odebrali mi ją
   wraz z konstrukcją
   tego świata
       -ta
        -ta
         -ta
   konstrukcja
   zwala się na czoło
   czaszkę, mięśnie
       mózg
   i leży
   "Biała plama"
   na kartkach
   antologii
   Przewertuj.
   Wyrwij
    -wij
     -wij
      -wij
   się jak nieludzkie
   stworzenie
   w nieludzkim otoczeniu
   z sercem
   wykutym w kamieniu.


 



Wczoraj

   Pamiętam jakby to było wczoraj
   szedłem bladą chodnikową wstęgą
   łowiąc jaśniejsze niż słonce kwiaty
   kłaniajace mi się po pas rosą
   
   Pamiętam jakby to było wczoraj
   nocą czystą modliłem się w słodkich
   objęciach ksieżyca o Twój powrót
   i by gwiazdy życzeń spadały częściej

   Pamiętam jakby to było wczoraj
   samotnego wiatr gładził po twarzy
   szumiał zapach Twoich włosow trwale
   zakodowany w mej pamięci dnia
 
   Pamiętam
   to było wczoraj.



Istnienia

    Jestem chwilą nieuchwytną
    wbijającą wskazówki czasu
    wprost w serca i umysły
    puszystych dam. Zamykam
    usta spragnionych, rozwieram je
    głodnym. Pocałunki koloru
    bladej purpury rozdaję
    na wstążkach morskich wydm.

    Jestem czasem nieokreślonym
    spoglądającym w szkliste oczy
    umierających.
   
    Jestem po to
    byś zawierzył lotnej chwili.



Gdy sączysz

    gdy sączysz w cierpkiej samotności
    jakiegoś nieznanego ogrodu
    duża dawkę chininy w płynie

    pomyśl
 
    "jak to boli, jak
      duszę roztarguje "

    jak w samotności
    nieznanego ogrodu
    chinina słodko
          smakuje.


Bunt formalny

  
   Przeoram zieleń traw
   w poszukiwaniu
   mych niebios niebiańskich

   Zaszczuję kwiaty barw
   w strachu
   przed przepięknym pięknem
  
   Rozbiję w pył
       formę
   ze złości.









Teksty pochodzą ze strony 5000słów.
Prawa autora tekstów zastrzeżone.