Fantastycznie! Serwis dla miłośników SF
Matura 2000 reklama
MAGAZYN.pl -> Fantastycznie -> Listy z laboratorium
-
-

NOWOŚCI S-F
PROGRAM TV, KINO, VIDEO
PUBLICYSTYKA
KSIĘGARENKA ZA ROGIEM
POLECAMY
LISTY Z LABORATORIUM
NIESAMOWITE, TAJEMNICZE, ZAGADKOWE
GALERIA
KOMIKS
KONKURS
LINKI
-
Listy z laboratorium
czyli świat kontra SF

Dobór naturalny pod prześcieradłem
Dariusz Adamus

DarwinJesienią 1876 roku londyńska opinia publiczna śledziła z uwagą dosyć dziwny proces. Po dwu stronach barykady stanęło dwóch przyjaciół - a zarazem rywali. Karol Darwin występował po stronie oskarżyciela, natomiast Alfred Russel Wallace był koronnym świadkiem obrony. Jednakże w procesie tym nie chodziło bynajmniej o przyznanie pierwszeństwa do teorii doboru naturalnego, której byli współtwórcami. Oskarżonym był "doktor" Henry Slade, słynne medium spirytystyczne, popularne wśród londyńskiej śmietanki towarzyskiej.

Wallace, pionier badań nad małpami człekokształtnymi w ich naturalnym środowisku, zoolog, botanik, odkrywca wielu nowych gatunków, był jednocześnie zwolennikiem spirytyzmu, czego wyraz dał między innymi wygłaszając referat na temat "przekazywania myśli" na jednym z posiedzeń Brytyjskiego Towarzystwa Krzewienia Nauk (British Association for the Advancement of Science). Wydał też książkę "Miracles and Modern Spiritualism". Wallace wierzył, że Homo sapiens posiada "coś, czego nie odziedziczył po zwierzęcych przodkach - esencję duchową, czyli naturę, której wyjaśnienie można znaleźć tylko w niewidzialnym wszechświecie Ducha".

Darwin, w przeciwieństwie do Wallace'a, żywił pogardę do, jak sam powiedział, "sprytnych drani żerujących na pogrążonych w żałobie krewnych". W epoce, w której świat co chwilę był informowany o nowych odkryciach naukowych, a ludzie przyzwyczaili się wierzyć w coraz dziwniejsze teorie, spirytyzm świętował swój rozkwit. Również wiele wynalazków, jak choćby "camera obscura", ułatwiało wprowadzanie ludzi w błąd. Najbardziej fascynowała ludzi możliwość porozumiewania się z duchami zmarłych. Od 1848 roku siostry Margaret i Kate Fox rozmawiając z "duchami" zyskały wielką sławę i majątek. "Rozmowy" te polegały na tym, że w pokoju rozlegały się długie serie stuków, stanowiące odpowiedź z zaświatów. Wiele lat po zakończeniu swej intratnej kariery, jedna z sióstr przyznała, że wystukiwała odpowiedzi dużym palcem w bucie.

Ale wróćmy do Slade'a. Młody asystent z laboratorium Thomasa Huxleya, przyjaciela i współpracownika Darwina, Edwin Ray Lankester wraz ze swym kolegą ze studiów, H. Donkinem postanowili zdemaskować oszusta. Pod przybranymi nazwiskami udali się na seans, gdzie zadawali duchom pytania i otrzymywali zagadkowe odpowiedzi zapisane kredą na tabliczkach. W pewnym momencie Lankester w ciemnym pokoju wyrwał z rąk Slade'a tabliczkę, znajdując na niej zapisaną odpowiedź na pytanie, którego jeszcze nie zadał. Następnego dnia policja londyńska aresztowała Slade'a i Geoffrey'a Simmonsa, jego wspólnika. Podstawą aresztowania było stare prawo przeciwko włóczęgostwu, chroniące obywateli przed różnego rodzaju naciągaczami i wędrownymi wróżbitami.

Proces Slade'a wywołał ogromne zainteresowanie. Sala rozpraw pękała w szwach, a czytelnicy Timesa mogli codziennie przeczytać relację z procesu. Sam proces wyglądał też dość dziwnie. Obaj świadkowie oskarżenia nie mogli się zgodzić co do takich szczegółów, czy Slade podmienił czystą tabliczkę na wcześniej zapisaną, czy może zapisał ją sam przy pomocy jakiegoś przyrządu naparstkowego. Za to pokaz iluzjonisty Johna N. Maskelyna, który gotów był zaprezentować wszystkie tzw. zjawiska nadprzyrodzone wypadł znakomicie. Pytany o pismo błyskawiczne, zamiast odpowiedzieć, potarł gąbką czystą tablicę, na której momentalnie pojawił się tekst "Duchy są tutaj". Również inne pokazy wywarły duże wrażenie na obecnych. Próba namówienia Slade'a, by ten z kolei nakłonił duchy do wytworzenia w obecności świadków napisu na wewnętrznej stronie dwu złożonych razem tabliczek, by raz na zawsze przekonać świat o autentyczności zjawiska, nie udało się. Slade tłumaczył, że duch jego żony Allie przysiągł już nigdy więcej nie pisać na zamkniętych tabliczkach.

WallaceJaką rolę odegrał w procesie Wallace? Otóż oświadczył on, że był świadkiem wszystkich domniemanych zjawisk, ale uchylił się od odpowiedzi na pytanie, czy sprawcami owych zjawisk były duchy. Ponadto nazwał Slade'a uczciwym dżentelmenem niezdolnym do oszustw, jak każdy inny poszukiwacz prawdy w dziedzinie nauk przyrodniczych. Ponieważ uczciwość i prostolinijność Wallace'a była powszechnie znana, jego wystąpienie zrobiło duże wrażenie na sędziach. Pomimo wyroku skazującego, Slade nie odbył wyroku. Sąd apelacyjny go uchylił kwestionując podstawę prawną aresztowania. Kariera Slade'a w Anglii była skończona. Wraz ze swoim asystentem przenieśli się do Niemiec, gdzie z powodzeniem kontynuowali swój oszukańczy proceder... do czasu kolejnej wpadki.

Darwin triumfował, a mimo to nie odwrócił się od Wallace'a. Wiele lat później, gdy Wallace'owi nie chciano przyznać renty rządowej ze względu na jego wiarę w spirytyzm, właśnie Darwin napisał petycję do premiera. Dzięki jego wstawiennictwu Wallace mógł zająć się pisaniem książek i artykułów żyjąc ze skromnej renty.

A spirytyzm? Niby wszyscy się wyśmiewają, ale kolejki do różnego rodzaju mediów jakoś nie maleją.

Dariusz Adamus
Magazyn Fantastycznie! nr 2/2000
www.magazyn.pl/sf

 
W numerze bieżącym:
Dobór naturalny pod prześcieradłem
Siostry Margaret i Kate Fox rozmawiając z "duchami" zyskały wielką sławę i majątek...
Dariusz Adamus, nr 2/2000

W poprzednich numerach:
Pod choinkę chciałbym nieśmiertelność!!!
W literaturze i filmach największym marzeniem nieśmiertelnego człowieka jest umrzeć...
Krzysztof Śmiatacz, nr 1999/2000

Bądź grzeczny bo nic nie dostaniesz pod choinkę
No właśnie a co to jest "nic"...?
Krzysztof Śmiatacz, nr 1999/2000

Stowarzyszenie sennej holowizji
Trzeci wymiar to ostatnia przeszkoda na drodze do pełnego odwzorowania rzeczywistości...
Dariusz Adamus, nr 11/99

Star Wars - podejście fizyczne
Jest w tym filmie kilka astronomicznych błędów...
Phil Plait, nr 10/99

Naciśnij Enter
Kamery wideo wmontowane w guziki czy mikrofony podsłuchowe wielkości szpilki przestały być już wizją fantastów...
Dariusz Adamus, nr 9/99

Gadający toster czyli myślące maszyny
Grając w gry często narzekamy na niski poziom inteligencji komputerowych przeciwników...
Dariusz Adamus, nr 7-8/99

Nasze prawo do mieszkańców innych światów
Patrząc w niebo nie można oprzeć się myśli, że niedosiężne światy zamieszkiwać mogą żywe, czujące i myślące istoty...
Dariusz Adamus, nr 6/99


Podziel się z nami swoimi uwagami. Napisz !
-
-
-
Nowości s-f | Zapowiedzi | Publicystyka | Księgarenka
Polecamy | Listy z laboratorium | X-Files | Galeria | Komiks | Konkurs | Linki
-
-
Fantastycznie | Star Wars | Zdrowie | Matura 2000 | Horoskop | Obyczaje | Humor
-
(c)1999 CATALIST Systemy Multimedialne sc