 |
Robert Girardi Duch Magdaleny Małgorzata Wilk
Książka szumnie mieni się "Najlepszą powieścią roku 1997" według Washington Post. Jest to kolejna bardzo nietypowa pozycja, wydana przez Alfę w 1999 roku. I znowu bohaterem jest duch, bardzo specjalny duch. Mimo, że tak jak w Przesądzie pojawiają się zjawiska nadprzyrodzone, nie jest to horror, tak jak nietypowym horrorem jest Przesąd. Właściwie trudno tę książkę zaklasyfikować, a już na pewno nie jako horror, raczej jako romans z elementami nadprzyrodzonymi, bo miłość gra tu bardzo ważną rolę. Znowu chciałoby się zakrzyknąć, że książka ta nadaje się do serii z Salamandrą/Kameleonem. A może jest to realizm magiczny, choć nie w wydaniu latynoamerykańskim? Duch Magdaleny jest tak samo wciągający jak Przesąd, choć niech wolno mi będzie powiedzieć, nie jest przerażająca, może tylko chwilami.
Akcja powieści toczy się w Nowym Jorku i Nowym Orleanie, w czasie teraźniejszym, ale i we wspomnieniach bohaterów. Nadprzyrodzone wydarzenia korzeniami swoimi sięgają XIX-wiecznych plantacji luizjańskich i nowojorskiego Brooklynu. Ned Conti, młody doktorant historii, dostaje od proboszcza jednej z nowojorskich parafii zlecenie odnalezienia w dokumentach parafialnych dowodów na świętość tajemniczej siostry Januarii, która dawno temu założyła tę parafię. Ned już za długo boryka się ze swoją pracą doktorską, jest nieszczęśliwie zakochany, a na dodatek jego mieszkanie nawiedza duch. Traktuje więc zadanie, którego się podjął jako odskocznię od swoich problemów. Zawzięcie poszukuje jakichś śladów działalności siostry Januarii i doko-nanych przez nią cudów, jednocześnie starając się dociec, dlaczego duch nawiedza właśnie jego mieszkanie. Przez karty powieści przewija się galeria najróżniejszych postaci, znajomych i przyjaciół Neda, miejscowej i Nowoorleańskiej bohemy, z których każda mogłaby stanowić tworzywo do innej powieści, każdy z nich ma swoją historię do opowiedzenia, każda z nich ma swoją rolę do zagrania. Ned wraca swoimi myślami ciągle do Antoinette, swojej byłej kochanki z Nowego Orleanu, która go opuściła i dla której porzucił Nowy Orlean. Historia jej rodziny, bogatej arystokracji kreolskiej, jest w jakichś sposób powiązana z poszukiwaniami Neda i nawiedzającym go duchem.
Nie chcę za dużo zdradzać, bo na koniec wszystkie luźne końce w powieści zostają zawiązane, każda postać znajduje swoje miejsce i wszystko kończy się dobrze. Lektura tej powieści toczy się leniwie niczym szerokie wody Mississippi, stopniowo odkrywają się przed nami kolejne warstwy tej misternej układanki i wszystko zaczyna do siebie pasować. Styl Roberta Girardi jest potoczysty i szalenie plastyczny. Już pierwsze zdania przerzucają nas do zupełnie nieznanego i niezrozumiałego świata, świata zjawisk nadprzyrodzonych. Polecam na długie, spokojne jesienne wieczory, przy kubku parującej herbaty z rumem, koniecznie z Jamajki.
Małgorzata Wilk
Magazyn Fantastycznie! nr 1999/2000
www.magazyn.pl/sf
|
|
W numerze bieżącym: |
Political correctness? Mercedes Lackey oceniana jest zazwyczaj jako pisarka "nie najwyższych lotów"...Ewa Pawelec, nr 2/2000
Poczytnik Denerwuje mnie tworzenie trylogii, z których dziwnym trafem wkrótce robią się stulogie...Romuald Pawlak, nr 2/2000
Anno Nostradami No i skończył się ów rok pamiętny 1999 rok, w którym miało dojść do końca świata...Małgorzata Wilk, nr 2/2000
Zmierzch (dobrych) bogów Cykl Kronik DragonLance ubrany w atrakcyjne, kolorowe okładki może zachwycić prawie każdego miłośnika fantasy...Wojciech Moszko, nr 2/2000
Nie wierz nigdy wężycy Musi ona mieć w sobie jakiś magiczny klej, bo strasznie trudno się od niej oderwać...Wojciech Moszko, nr 2/2000
PORZĄDEK MUSI BYĆ Autorowi nieobca jest teoria równowagi w naturze i słyszał o groźbie energetycznej śmierci Wszechświata...Michał M. Rokita, nr 2/2000
Mit pogranicza a la Niven Myślę, że historie o osadnikach są w pewnym sensie kwintesencją całej idei SF...Ewa Pawelec, nr 2/2000
Psychodeliczna podróż razy dwa Wurt to coś w rodzaju cyberprzestrzeni, w której można przenosić się do świata snów...Małgorzata Wilk, nr 2/2000
Mrocznie i po sarmacku lubię książki, które dają jakiś cień szansy bohaterom...Małgorzata Wilk, nr 2/2000
"Smoki zimowej nocy" czyli aby do wiosny Drugi tom sagi jest drobnym krokiem naprzód w porównaniu z poprzednim...Wojciech Moszko, nr 2/2000
Gierka o tronik Nazwijmy ten gatunek: "fantasy płaszcza i szpady"...Wojciech Moszko, nr 2/2000
Odcinanie kuponów czyli prequele, sequele i sidequele Niestety, nawet moja cierpliwość do cykli ma swoją granicę...Ewa Pawelec, nr 2/2000
Błądząc w mrokoczasie na krwiościeżkach Motywy upadku cywilizacji skombinowane są z szaloną maszyną, która chce zawładnąć światem...Ewa Pawelec, nr 2/2000
Kameleon Super Czytanie biografii znanych ludzi może być bardzo pożyteczne jeśli wiele postaci i wydarzeń zawartych w treści książek zostało zaczerpniętych z doświadczenia autora.Dariusz Adamus, nr 2/2000
Smok i sękaty król Gordon R. Dickson Człowiek z czasów nam współczesnych przenosi się w przeszłość...Małgorzata Wilk, nr 2/2000
Dobro i zło Tegoroczny NORDCON odbywał się pod hasłem Armageddonu, ostatecznej walki Dobra ze Złem...Piotr W. Cholewa, nr 2/2000
Ona tak pięknie pluje... Na jednej z planet skonstruowano skoczka - urządzenie umożliwiające pokonanie dowolnej odległości w jednej chwili...Marek Pawelec, nr 2/2000
Najdalsza droga donikąd Przyznam się od razu: lubię chore książki, czyli takie, które wkręcają się człowiekowi w mózg jak pasożyt i siedzą tam długo...Jolanta Pers, nr 2/2000
|
W poprzednich numerach: | OSTATECZNY KRACH SYSTEMU KORPORACJI? "Ryk tornada" był pisany w czasach gdy jeszcze nikt nie słyszał o owieczce Dolly i jej skracających się telomerach...Michał M. Rokita, nr 1999/2000
Szpital kosmiczny Proteusz był demonem egipskim, którego należało pochwycić w czasie snu i trzymać tak długo, aż wróci do własnej postaci. Wówczas przepowiadał przyszłość...Małgorzata Wilk, nr 1999/2000
"Straż! Straż!" Przekładanie tego typu twórczości wymaga nie tylko doskonałej znajomości obu języków, ale i poczucia humoru zbliżonego do autora, a jednocześnie zrozumiałego dla polskiego czytelnika.Wojciech Moszko, nr 1999/2000
CUBE rozpruwacz Przesłanie filmu jest jasne i oczywiste wyłożone w sposób klarowny...Dariusz Adamus, nr 1999/2000
Coś trzeba jednak wiedzieć Biorąc się do tłumaczenia, trzeba posiadać pewną, najlepiej rozległą wiedzę ogólną...Piotr W. Cholewa, nr 1999/2000
Trisha sama w lesie Po mało udanym "Worku kości" sięgałam po kolejną książkę Kinga z mieszaniną obaw i nadziei...Jolanta Pers, nr 1999/2000
Tak postępujcie Słowa z filmu Star Trek od dawna funkcjonują w języku amerykańskim, tak jak u nas cytaty z Kubusia Puchatka...Małgorzata Wilk, nr 1999/2000
Robert Girardi Duch Magdaleny Książka szumnie mieni się "Najlepszą powieścią roku 1997" według Washington Post...Małgorzata Wilk, nr 1999/2000
David Ambrose Przesąd Orson Scott Card napisał o tej książce, że jest to "najbardziej przerażająca historia, jaką zdarzyło mi się czytać w ostatnich latach"...Małgorzata Wilk, nr 1999/2000
Glenn Cook "Zapada cień wszystkich nocy" Początek utworu był dosyć dziwny. Przypominał raczej niewydarzone próby amatorów, niż profesjonalnie napisaną powieść...Wojciech Moszko, nr 1999/2000
ŻYCIE, WSZECHŚWIAT I CAŁA RESZTA Myślałam sobie, co by tu znaleźć, co by kwalifikowało noblistę Grassa jako pisarza fantastycznego...Małgorzata Wilk, nr 11/99
John Morressy - Kedrigern na tropie wspomnień Jest to raczej literatura podobna do filmu Goście, goście, albo do twórczości grupy Monty Python...Małgorzata Wilk, nr 11/99
EGZEKUCJA NA EGZEKUTORZE Toksyczne! Pod żadnym pozorem nie należy się zbliżać do tej książki...Małgorzata Wilk, nr 11/99
|
|