 |
John Morressy - Kedrigern na tropie wspomnień Małgorzata Wilk
Nie wiem jak Wy, ale ja z każdej nawet najmniejszej wycieczki, czy wyjazdu przywożę przynajmniej jedną książkę. Tym razem wybrałam się na III Krakowski Weekend z Fantastyką Imladris, który był imprezą towarzyszącą Targów Książki. Co za tym idzie odwiedziłam stoisko Prószyńskiego i nabyłam najnowszy tom przygód czarodzieja Kedrigerna, którego jestem wielką wielbicielką. A zaczęło się to jeszcze, kiedy urocze opowiadania Morressy'ego o Kedrigernie i jego żonie Księżniczce ukazywały się w Nowej Fantastyce. Kolejne tomy - Głos dla Księżniczki, Wyprawa Kedrigerna, Kedrigern w krainie koszmarów, Kedrigern pokazuje, co potrafi (to jest tom opowiadań, które ukazywały się w Nowej Fantastyce) oraz Kedrigern i wilkołaki wychodziły począwszy od roku 1996. Nie jest to na pewno literatura wysokich lotów, nie jest to high fantasy, bohaterowie nie przechodzą głębokich przemian, nie ratują świata od zagłady. Jest to raczej literatura podobna do filmu Goście, goście, albo do twórczości grupy Monty Python. Gdzieś na kartach jednej z powieści podróżni przejeżdżają obok wsi pod wdzięczną nazwą El Durado, a w pobliskim lesie przemyka Dżabersmok, zaś domowy troll Kedrigerna, który prowadzi mu gospodarstwo nosi imię Ciapek. W książkach tych następuje radosne przemieszanie epok i stylów - bohaterowie w pewnym momencie nawet lądują w naszym współczesnym świecie. Możemy koncentrować się na przygodach Kedrigerna, albowiem choć podróżuje on niechętnie, zawsze zastajemy go w drodze do lub od jakiegoś klienta. Możemy też zabawiać się odnajdywaniem różnych literackich pierwowzorów i aluzji do dzieł kultury popularnej i wysokiej. A wszystko to jest przyprawione duża porcją humoru. Literatura w sam raz na długie zimowe wieczory, lekka, miła i przyjemna, nie pozostawiająca po sobie żadnego ciężkiego posmaku, nie zmuszająca również do większego wysiłku. Gdyby nie fakt, że słowo to jest już niemodne i jakby nieeleganckie, powiedziałabym, że jest to rozrywka w stylu postmodernistycznym. Może coś tak jak Sapkowski w stylu Monty Pythona. Czasami bowiem potrzebujemy również i drobnego wytchnienia. W najnowszej powieści Kedrigern wraz z Księżniczką wyruszają w odwiedziny do króla Kallopanii, który chce wynagrodzić ich za odczarowanie swego syna. Wcześniej Kedrigern spotyka swego starego druha Belsheera, zaczarowanego w pszczołę, odczarowuje Wielkiego Łowcę, zaklętego przez wiedźmy błotne, a Księżniczka, która była kiedyś zaklęta w żabę i utraciła wszelkie wspomnienia, stopniowo zaczyna je odzyskiwać. Podróż do Kallopanii staje się zatem podróżą w zamierzchłą przeszłość. Polecam miłośnikom lżejszej odmiany fantasy.
Małgorzata Wilk
Magazyn Fantastycznie! nr 11/99
www.magazyn.pl/sf
|
|
W numerze bieżącym: |
Political correctness? Mercedes Lackey oceniana jest zazwyczaj jako pisarka "nie najwyższych lotów"...Ewa Pawelec, nr 2/2000
Poczytnik Denerwuje mnie tworzenie trylogii, z których dziwnym trafem wkrótce robią się stulogie...Romuald Pawlak, nr 2/2000
Anno Nostradami No i skończył się ów rok pamiętny 1999 rok, w którym miało dojść do końca świata...Małgorzata Wilk, nr 2/2000
Zmierzch (dobrych) bogów Cykl Kronik DragonLance ubrany w atrakcyjne, kolorowe okładki może zachwycić prawie każdego miłośnika fantasy...Wojciech Moszko, nr 2/2000
Nie wierz nigdy wężycy Musi ona mieć w sobie jakiś magiczny klej, bo strasznie trudno się od niej oderwać...Wojciech Moszko, nr 2/2000
PORZĄDEK MUSI BYĆ Autorowi nieobca jest teoria równowagi w naturze i słyszał o groźbie energetycznej śmierci Wszechświata...Michał M. Rokita, nr 2/2000
Mit pogranicza a la Niven Myślę, że historie o osadnikach są w pewnym sensie kwintesencją całej idei SF...Ewa Pawelec, nr 2/2000
Psychodeliczna podróż razy dwa Wurt to coś w rodzaju cyberprzestrzeni, w której można przenosić się do świata snów...Małgorzata Wilk, nr 2/2000
Mrocznie i po sarmacku lubię książki, które dają jakiś cień szansy bohaterom...Małgorzata Wilk, nr 2/2000
"Smoki zimowej nocy" czyli aby do wiosny Drugi tom sagi jest drobnym krokiem naprzód w porównaniu z poprzednim...Wojciech Moszko, nr 2/2000
Gierka o tronik Nazwijmy ten gatunek: "fantasy płaszcza i szpady"...Wojciech Moszko, nr 2/2000
Odcinanie kuponów czyli prequele, sequele i sidequele Niestety, nawet moja cierpliwość do cykli ma swoją granicę...Ewa Pawelec, nr 2/2000
Błądząc w mrokoczasie na krwiościeżkach Motywy upadku cywilizacji skombinowane są z szaloną maszyną, która chce zawładnąć światem...Ewa Pawelec, nr 2/2000
Kameleon Super Czytanie biografii znanych ludzi może być bardzo pożyteczne jeśli wiele postaci i wydarzeń zawartych w treści książek zostało zaczerpniętych z doświadczenia autora.Dariusz Adamus, nr 2/2000
Smok i sękaty król Gordon R. Dickson Człowiek z czasów nam współczesnych przenosi się w przeszłość...Małgorzata Wilk, nr 2/2000
Dobro i zło Tegoroczny NORDCON odbywał się pod hasłem Armageddonu, ostatecznej walki Dobra ze Złem...Piotr W. Cholewa, nr 2/2000
Ona tak pięknie pluje... Na jednej z planet skonstruowano skoczka - urządzenie umożliwiające pokonanie dowolnej odległości w jednej chwili...Marek Pawelec, nr 2/2000
Najdalsza droga donikąd Przyznam się od razu: lubię chore książki, czyli takie, które wkręcają się człowiekowi w mózg jak pasożyt i siedzą tam długo...Jolanta Pers, nr 2/2000
|
W poprzednich numerach: | OSTATECZNY KRACH SYSTEMU KORPORACJI? "Ryk tornada" był pisany w czasach gdy jeszcze nikt nie słyszał o owieczce Dolly i jej skracających się telomerach...Michał M. Rokita, nr 1999/2000
Szpital kosmiczny Proteusz był demonem egipskim, którego należało pochwycić w czasie snu i trzymać tak długo, aż wróci do własnej postaci. Wówczas przepowiadał przyszłość...Małgorzata Wilk, nr 1999/2000
"Straż! Straż!" Przekładanie tego typu twórczości wymaga nie tylko doskonałej znajomości obu języków, ale i poczucia humoru zbliżonego do autora, a jednocześnie zrozumiałego dla polskiego czytelnika.Wojciech Moszko, nr 1999/2000
CUBE rozpruwacz Przesłanie filmu jest jasne i oczywiste wyłożone w sposób klarowny...Dariusz Adamus, nr 1999/2000
Coś trzeba jednak wiedzieć Biorąc się do tłumaczenia, trzeba posiadać pewną, najlepiej rozległą wiedzę ogólną...Piotr W. Cholewa, nr 1999/2000
Trisha sama w lesie Po mało udanym "Worku kości" sięgałam po kolejną książkę Kinga z mieszaniną obaw i nadziei...Jolanta Pers, nr 1999/2000
Tak postępujcie Słowa z filmu Star Trek od dawna funkcjonują w języku amerykańskim, tak jak u nas cytaty z Kubusia Puchatka...Małgorzata Wilk, nr 1999/2000
Robert Girardi Duch Magdaleny Książka szumnie mieni się "Najlepszą powieścią roku 1997" według Washington Post...Małgorzata Wilk, nr 1999/2000
David Ambrose Przesąd Orson Scott Card napisał o tej książce, że jest to "najbardziej przerażająca historia, jaką zdarzyło mi się czytać w ostatnich latach"...Małgorzata Wilk, nr 1999/2000
Glenn Cook "Zapada cień wszystkich nocy" Początek utworu był dosyć dziwny. Przypominał raczej niewydarzone próby amatorów, niż profesjonalnie napisaną powieść...Wojciech Moszko, nr 1999/2000
ŻYCIE, WSZECHŚWIAT I CAŁA RESZTA Myślałam sobie, co by tu znaleźć, co by kwalifikowało noblistę Grassa jako pisarza fantastycznego...Małgorzata Wilk, nr 11/99
John Morressy - Kedrigern na tropie wspomnień Jest to raczej literatura podobna do filmu Goście, goście, albo do twórczości grupy Monty Python...Małgorzata Wilk, nr 11/99
EGZEKUCJA NA EGZEKUTORZE Toksyczne! Pod żadnym pozorem nie należy się zbliżać do tej książki...Małgorzata Wilk, nr 11/99
|
|