Fantastycznie! Serwis dla miłośników SF
Magazyn Fantastycznie! reklama
MAGAZYN.pl -> Fantastycznie -> Samotny Strzelec
-
-

NOWOŚCI S-F
PROGRAM TV, KINO, VIDEO
PUBLICYSTYKA
KSIĘGARENKA ZA ROGIEM
POLECAMY
LISTY Z LABORATORIUM
NIESAMOWITE, TAJEMNICZE, ZAGADKOWE
GALERIA
KOMIKS
KONKURS
LINKI
-
Samotny Strzelec
Niesamowite, tajemnicze, zagadkowe

Głosuj na... wróżbitów!!!
Krzysztof Śmiatacz

Politykowi w jakimkolwiek kraju trudno jest zadziwić swoją pomysłowością zwykłego wyborcę. Przyzwyczailiśmy się do polityków typu "nietrzeźwy król szos" czy też "amator wdzięków Pani Potockiej", nie mówiąc już o tak "normalnych" sprawach jak korupcja. Jednakże politycy jak każdy z nas zawsze byli niepewni swojej przyszłości, a jednak starali się nią kierować. Żeby kierować swoją przyszłością trzeba wiedzieć do czego się dąży. Nikt nie zna swojej przyszłości (i całe szczęście!), ale stara się ją wyekstrapolować przy pomocy znanych mu w danej chwili informacji, na przykład wyników badań OBOPu w przypadku polityków. Politycy znani z historii nie byli tak wykształceni i wyposażeni w różne środki techniczne jak dzisiejsi, aby móc sobie samemu przewidzieć scenariusze przyszłych wydarzeń, a zatem często i to oficjalnie korzystali z pomocy wróżbitów czy astrologów.

Żona pewnego ubogiego francuskiego generała kilkukrotnie korzystała z usług bardzo znanej wróżbitki Marii Lenormand, która to podobno przepowiedziała podczas jej pierwszej wizyty, że "czeka ją korona". Józefina de Beauharnais patrząc na swojego niskiego niemajętnego męża miała prawo wątpić. Lecz wkrótce jej mąż Napoleon Bonaparte przeszedł do historii między innymi jako "pogromca całej Europy", czy też "założyciel nowej dynastii - cesarz Francji". Z usług Marii Lenormand korzystali podobno jeszcze car Aleksander i cesarz niemiecki Fryderyk Wilhelm III. Ten ostatni był świadkiem bardzo ciekawego sposobu ustalania dat przyszłych ważnych dla niego wydarzeń. Otóż kiedy zapytał w 1849 roku kiedy zjednoczy się państwo niemieckie wróżbitka wykonała proste działanie: 1849 + 1 + 8 + 4 + 9 = 1871 (w tymże roku po wygranej wojnie z Francją, Bismarckowi udało się zjednoczyć Niemcy). Hmm...1999 + 1 + 9 + 9 + 9...

Abraham Lincoln, były prezydent części stanów późniejszego USA również korzystał z usług medium - pani Netty Colbrun. Pod koniec roku 1862 w czasie wojny stanów północnych z południowymi skłoniła go ona do zatwierdzenia proklamacji znoszącej niewolnictwo również na terenach okupowanych przez wojska proniewolniczego Południa. Manewr ten spowodował destabilizację na rolniczych terenach stanów południowych i w konsekwencji przegraną Południa. Z seansów pani Colbrun w Białym Domu robiono szczegółowe protokoły, które do dziś dzień są przechowywane w archiwach Białego Domu, część w charakterze dokumentów ściśle tajnych. Pod koniec 1864 roku pani Netty Colbrun przepowiedziała prezydentowi: "Pana przeznaczenie nadane mu przez siły wyższe zbliża się ku końcowi. Niech Pan na siebie uważa i pilnuje się. Łatwo może Pan stracić życie". Abraham Lincoln został zastrzelony w teatrze Forda w Waszyngtonie przez fanatycznego aktora Johna Bootha, któremu wydawało się ze jest Brutusem i ma przed sobą Cezara.

Z usług mediów korzystał nawet generał de Gaulle, który spośród wszystkich polityków i mężów stanu uchodził za jednego z najbardziej trzeźwo i logicznie rozumujących polityków. Jednakże pytał on tylko o zagadnienia wojenne i polityczne. Zdając sobie sprawę, że Anglia sama nie pokona hitlerowskiej potęgi spytał jedynego jasnowidza, z którym kiedykolwiek się kontaktował, panią Bertę Harrison, kiedy USA przystąpią do wojny. Usłyszał: "...wówczas, kiedy mali, żółci ludzie zrzucą powódź ognia na okręty amerykańskie w porcie, który nazwę szlachetnego kamienia...". Każdy wie co się stało w Pearl Harbour (Perłowym Porcie) 7 grudnia 1941 roku.

Hitler po nieudanym zamachu na swoje życie w listopadzie 1939, przepowiedzianym przez astrologa Karla Ernsta Kraffta, również zainteresował się tego typu usługami. Korzystali z nich jednak najczęściej jego główni poplecznicy, np. Hess który musiał bardzo wierzyć w przepowiednie skoro uciekł do Anglii. Podobnie jak Hess w siłę astrologii wierzył szef SS Himmler. Jak silna jest wiara ludzi w przepowiednie przekonała się armia hitlerowska w czasie ataku na Francję. Otóż w momencie ataku niemiecka propaganda poprzez Radio Saarbrucken zaczęła gorączkowo nadawać w języku francuskim fałszywe przepowiednie Nostradamusa, sławnego lekarza, astrologa i jasnowidza francuskiego. Bez przerwy cytowano jakoby prawdziwe przepowiednie z których rzekomo miałoby wynikać, że miasta północnej i północno-wschodniej Francji zostaną zniszczone przez "żelazne ptaki". Duża część Francuzów przestraszyła się i uciekła na południe a armia Hitlera mogła szybko poruszać się pustymi autostradami. Podobnie na przepowiednie czy to autentycznych astrologów czy też fałszywych mogło zareagować społeczeństwo Niemiec hitlerowskich, zatem Himmler zapobiegawczo kazał wymordować wszystkich astrologów, przy życiu zostawiając jedynie wspomnianego wcześniej Kraffta (dla swoich prywatnych celów). Ktoś złośliwy powie: dlaczego astrolodzy nie ukryli się znając przyszłość?

Czy dzisiejsi politycy korzystają z usług "szklanej kuli"? Zapewne część tak, ale którzy - tego się raczej za ich życia nie dowiemy. O tym otwarcie powiedziałby nam chyba tylko Janusz Korwin Mikke.

Na koniec króciutkie postscriptum.
Wiara we wróżby przypomina trochę wiarę w możliwość podróży w czasie. Jest bardzo dużo zwolenników twierdzenia, że można podróżować w czasie i niedługo będzie to technicznie możliwe. Jednakże skoro będzie to możliwe w przyszłości to jest już możliwe bo przecież ktoś z przyszłości może przybyć do naszej teraźniejszości. Podobnie można odnieść się do astrologów i wróżbitów. Często twierdzą oni, że przyszłość jest jak napisana księga "od początku do końca" i nie można jej zmienić. A zatem powstaje zapytanie dlaczego astrolodzy ostrzegają ludzi o przyszłych niebezpiecznych i smutnych zdarzeniach, skoro i tak nie można ich zmienić. Czyżby mieli oni skłonności sadystyczne?

Ja mam nadzieję na świetlistą przyszłość ludzkości i na to że nie spełni się zdanie z "Eneidy" Wergiliusza "Graviora manent" (najgorsze dopiero przed nami).

Krzysztof Śmiatacz
Magazyn Fantastycznie! nr 11/99
www.magazyn.pl/sf

 
W numerze bieżącym:
"Mandżurski kandydat"
Tajny program CIA pod nazwą MKUltra "przebija" chyba wszystkie skandale...
Krzysztof Śmiatacz, nr 2/2000

W poprzednich numerach:
Głosuj na... wróżbitów!!!
Przyzwyczailiśmy się do polityków typu "nietrzeźwy król szos" czy też "amator wdzięków Pani Potockiej", nie mówiąc już o tak "normalnych" sprawach jak korupcja...
Krzysztof Śmiatacz, nr 11/99

Sięgaj tam gdzie twój gaźnik nie sięga
Jeśli chce się w kosmosie pokonać naprawdę duży dystans w rozsądnym czasie, trzeba przemieszczać się szybko, bardzo szybko...
Krzysztof Śmiatacz, nr 10/99

Bracia w Rozumie?
Nie wiem, czy w Roswell rozbił się Latający Spodek, czy może prototyp tajnego aparatu powietrznego, czy może jeszcze coś innego...
Dariusz Adamus, nr 9/99

Spustoszony będzie Aszkelon
Wszelkiego rodzaju wróżby, numerologia, horoskopy służą jednemu celowi, odsłonięciu rąbka tajemnicy jaką jest przyszłość...
Dariusz Adamus, nr 7-8/99

Wakacje z potworami
Niewątpliwie najsłynniejszym wizerunkiem potwora z Loch Ness było zdjęcie wykonane przez dr Roberta Wilsona...
Jolanta Pers, nr 6/99


Podziel się z nami swoimi uwagami. Napisz !
-
-
-
Nowości s-f | Zapowiedzi | Publicystyka | Księgarenka
Polecamy | Listy z laboratorium | X-Files | Galeria | Komiks | Konkurs | Linki
-
-
Fantastycznie | Star Wars | Zdrowie | Matura 2000 | Horoskop | Obyczaje | Humor
-
(c)1999 CATALIST Systemy Multimedialne sc