|
Kłopoty z akcyzą... (2000-01-21)RS
Zapewne większość z nas, kierowców zdaje sobie sprawę iż podjeżdżając obecnie pod dystrybutor, ponad jedna trzecia ceny paliwa płaconej przez nas, trafia za pośrednictwem petrochemii bezpośrednio do "fiskusa".
Nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby nie fakt że tylko ok.40% akcyzy jest przeznaczane w założeniu na modernizację , budowę i utrzymanie dróg. W polskich realiach drogowych, raptem 20% dróg zasługuje na status dobrych, zaś 30% wypadków jest spowodowane złym stanem nawierzchni, warto pokusić się o tezę iż nie byłoby tragedią gdyby państwo choć na trochę zrezygnowało ze swej pazerności i poświęciło trochę więcej z podatku akcyzowego na poprawienie jakości obecnych i budowę nowych dróg. Tym bardziej iż w relacji do wymagań systemu dyrektyw Unii Europejskiej akcyza w Polsce jest daleko w tyle za poziomem tej z zachodniej części Europy. Jak wynika z oficjalnych danych różnica wynosi najwięcej, bo aż 38% w odniesieniu do minimalnych stawek akcyzowych na olej napędowy i nieco mniej bo 25% do olejów silnikowych. Z czasem zatem będziemy płacić z pewnością jeszcze więcej (bo przecież chcemy dołączyć do grona "szczęśliwców" spod znaku piętnastu żółtych gwiazdek), a jako że w krajach Unii znamienita mniejszość z podatku akcyzowego idzie na sprawy związane z motoryzacją, tak i u nas rząd może wykazać głęboką chęć dorównania w tym względzie swoim nowym partnerom.
Ale wróćmy na chwilę do teraźniejszości: budżet na rok 1999 przewidywał wpływy tylko z tytułu akcyzy paliwowej w wysokości 10 977 900 000 zł. Z tej jak widać okazałej kwoty na wydatki związane z budową, modernizacją i utrzymaniem dróg przewidziano 3 462 220 000 zł. Obecne potrzeby szacuje się na około 7 mld zł.
Potrzeby zatem niemałe, a dobrej woli jak na razie niewiele. Trzeba jednak przyznać, iż ostatnio przy wprowadzaniu tegorocznych nowinek z dziedziny drenażu kieszeni podatnika, oprócz tradycyjnych już atrakcji w postaci podwyżek akcyzy paliwowej dla niestrudzonych użytkowników czterech kółek (pierwsza już w styczniu, dalsze w marcu i wrześniu) , świeżo wprowadzona akcyza na nowe samochody która ma przynieść około 600 mln. złotych ma być, według Ministerstwa Finansów, w całości przeznaczona na budowę i modernizację dróg.
Skoro już doszliśmy w końcu do pochlebstw, to warto tu również wspomnieć o projekcie przeznaczenia dochodów z tegorocznej wspomnianej już 16 procentowej podwyżki akcyzy, w całości na potrzeby drogownictwa i choć projekt ten zarzucono to niewykluczone iż wróci on w formie nieco bardziej strawnej dla rządu. Być może jest to pierwsza oznaka tego, iż rząd przyjmuje postawę bardziej wyrozumiałą i racjonalną wobec nas kierowców i tak palącej kwestii, jaką jest ilość i stan naszych dróg. Możliwe jest jednak i to, że początek roku, tak jak już wiele razy miało to miejsce, rozpoczynany był obietnicami oraz mydleniem oczu, kończony zaś może być złorzeczeniami i groźbami pod adresem pasażerów granatowych Lancii. Poczekamy .... zobaczymy.
|
|