 |
Szef kuchni poleca
książka, strona WWW, film, wystawy i inne
|
|
Tad Williams "Miasto Złocistego Cienia" "Komu potrzebna jest VR skoro ma RL?" Z pamiętnika szefa kuchni, czyli komu potrzebna jest VR, skoro może poczytać "Miasto Złocistego Cienia"
0-100
Hmm, początek zgrabnie napisany, ale nieco banalny dostaje facet szrapnelem w głowę i budzi się w innym świecie, wyglądającym na w miarę typowy światek z powieści fantasy. Potem robi się ciekawiej: RPA w niedalekiej przyszłości, bohaterowie, z którymi od razu nawiązujemy coś w rodzaju porozumienia duchowego, ciekawie pokazane wzajemne relacje bohaterów (Renie ojciec, Renie brat, Renie - !Xabbu), rzeczywistość wirtualna odrobiona nader porządnie kawał solidnej, przekonywującej roboty. Pojawia się szalenie intrygujący, pozornie (i długo) nie wiążący się z resztą, wątek Christabel Sorensen, dalej mamy kolejny intrygujący świat fantasy świat Thargora.
100-200
Wydarzenia wokół śpiączki Stephena to całkiem zgrabny motyw nieomalże kryminalny, w każdym razie dość intrygujący. VR stylizowana na starożytny Egipt niezła rzecz. Podoba mi się sposób, w jaki Williams przedstawia wzajemne relacje Renie i !Xabbu klasyczna opozycja nurture/ nature, cywilizacja (Renie, dziewczyna z wielkiego miasta) i natura (!Xabbu, Buszmen). Do tego buszmeńskie pieśni i legendy, mądrość żyjącego w zgodzie z naturą ludu.
200-300
Na pierwszy plan wysuwa się Orlando Gardiner, ciężko chory chłopiec, któremu VR zastępuje prawdziwe życie. Kolejne przygody Renie i !Xabbu w świecie wirtualnym czyta się prawie z pasją. Solidna dawna buszmeńskich opowieści. Człowiek zwany Strachem i jego ciemne interesy jak w najlepszej powieści kryminalno-szpiegowskiej. Znów wycieczka do Egiptu i na scenę wkracza (szkoda, że na krótko) jedna z sympatyczniejszych postaci doktor Van Bleek.
300-400
O ile dotąd powieść czytało się z niewątpliwą przyjemnością, aczkolwiek bez specjalnego odlotu ot, nieźle, starannie, z polotem napisane czytadło z ambicjami to zaczyna się jazda kolejką górską bez trzymanki. Akcja gwałtownie przyspiesza, a wątki zaczynają się zgrabnie i logicznie splatać. Renie, która dotąd prowadziła swe małe śledztwo trochę z braku lepszego zajęcia, trochę z nadzieją na rozwiązanie zagadki tajemniczej choroby brata, teraz musi podjąć grę o najwyższą stawkę. Czegóż jeszcze może chcieć tajne stowarzyszenie, którego członkowie i tak de facto władają światem? Co ma z tym wspólnego wirtualny klub pana J? Kim jest tajemnicza Martine Desroubins? Jaka jest rola Bolivara Atasco?
400-500
Coś się niby zaczyna wyjaśniać... ale właśnie: niby, czyli tylko tyle, żeby podkręcić ciekawość czytelnika na najwyższe obroty. Na scenę wkracza wojsko ze swoimi tajnymi eksperymentami i od razu poznajemy ich związek z wirtualnym Egiptem. Renie i !Xabbu szukają Niebieskiego Psa Pustelnika i dzięki nim dowiadujemy się czegoś o Domu-na-Drzewie...
500-600
Napięcie rośnie Ciemne Siły szykują się do ostatecznej rozgrywki, a przecież jest ktoś, kto próbuje stanąć im na drodze. Zwiedzamy kolejny wirtualny świat, w którym ląduje Paul Jonas, równie starannie obmyślony i dopracowany co inne. Na uwagę zasługuje też koncepcja galaretowatego interfejsu żelu zmieniającego konsystencję pod wpływem prądu elektrycznego, co pozwala na dość dobre odwzorowanie doznań fizycznych.
700-800
Złote Miasto kolejny niesamowity świat w powieści. Williams hojnie obdarza czytelnika całym bogactwem pomysłów to nie tylko jazda kolejką górską bez trzymanki, to jazda nad olbrzymim parkiem krajobrazowym. Czego dusza zapragnie: Egipt? Mars? Ameryka Środkowa? Mroczne krainy rodem z gier fabularnych? W tej książce jest tyle pomysłów, że dałoby się z niej bez problemu wykroić jeszcze ze dwie powieści i zostałoby na małe opowiadanko. Galeria postaci, wrażeń, obrazów, nastrojów. Warto przeczytać ją jeszcze raz, choćby po to, żeby wyłapać wszystkie małe smaczki, np.:coca-cola i frytki chleb i wino zachodniej religii handlu, Wiesz, jak pseudonim nadaliśmy naszemu agentowi? Nemezis. Nigdy nie miałem głowy do tych zagranicznych samochodów., albo moment, kiedy Orlando dowiaduje się, że jego sieciowy przyjaciel jest w RL dziewczyną: Przez chwilę Orlando czuł, jakby cały świat się walił. Gdy myślał o Fredericksie z piersiami, nie był pewien, czy jest zdolny znieść coś jeszcze.
Na zakończenie malutki kamyczek do ogródka tłumacza i redaktorów (malutki, bo przy książce liczącej sobie ponad 800 stron łatwo coś przeoczyć): tajne stowarzyszenie, wymieniane w jednym szeregu z masonami, nazywa się po polsku Iluminaci (a nie iluminiści a to przecież Rebis wydał pierwszy tom trylogii Shea i Wilsona), love thy neighbour to kochaj bliźniego swego (a nie kochaj swojego sąsiada), zaś operatywkę w Rivendell, która odbyła się w drugim rozdziale drugiej księgi Wyprawy, czyli pierwszego tomu Władcy Pierścieni określano jako naradę u Elronda, a nie radę Elronda. Ale podkreślam kamyczek to malutki, bo powieść złożona, skomplikowana, zawiła, pełna odniesień (m.in. do Alicji w Krainie Czarów) i pod każdym względem warta przeczytania. Tylko nie zaczynajcie czytania, jeśli macie coś pilnego do zrobienia, bo będzie katastrofa ja o mało nie zawaliłam pilnego zlecenia, gdyż przez cały weekend zagłębiałam się w losy Renie, !Xabbu, Orlanda, Paula Jonasa i dziesiątków innych równie barwnych postaci.
Tad Williams
"Miasto Złocistego Cienia"
Tłum. Paweł Kruk
Dom Wydawniczy REBIS, 1999.
JoP Magazyn Fantastycznie! nr 2/2000
www.magazyn.pl/sf
|
|
W numerze bieżącym: |
Tad Williams "Miasto Złocistego Cienia" Napięcie rośnie Ciemne Siły szykują się do ostatecznej rozgrywki...JoP, nr 2/2000
|
W poprzednich numerach: | Na whorlu, w cieniu Długiego Słońca Whorl to gigantyczny sztuczny świat przemierzający przestrzeń w poszukiwaniu nowego świata...JoP, nr 1999/2000
Schwytany w światła Ostrożnie domieszaj trochę ciekawych motywów z klasycznej SF: wiele skolonizowanych planet, terraformowanie, osobliwości hiperprzestrzenne wykorzystywane jako metoda podróżowania...JoP, nr 11/99
Babilon 5 Doczekaliśmy się nareszcie polskiej strony poświęconej temu serialowi...JoP, nr 11/99
Piknik na skraju drogi Wznowienie jednego z najsłynniejszych utworów braci Strugackich to zarazem jedna z najbardziej znaczących powieści w fantastyce...JoP, nr 10/99
Dziedzictwo Heorotu Ludzkość podejmuje próbę kolonizacji czwartej planety układu Tau Ceti. Początkowo proces kolonizacji przebiega gładko...JoP, nr 9/99
Walc stulecia Wbrew temu, co napisano na okładce, "Walc stulecia" nie ma brawurowej akcji...JoP, nr 7-8/99
Gniazdo światów Książka roztacza przed czytelnikiem obraz świata, w którym każdy obywatel musi co 35 lat przeprowadzać się do kolejnej krainy - miasta...JoP, nr 6/99
|
|