|
|
- Admirale Rasmussen, tak jak oczeki- waliśmy, flota Cetaci zajmuje pozycję obronną na orbicie.
- Świetnie kapitanie, proszę przekazać naszej flocie rozkaz uformowania się w eszelon.
- Tak jest, sir.
| |
|
Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce powstała gra pod tytułem MASTER OF ORION. Jako przywódca jednej z ras bytujących w kosmosie dążyliśmy do zapewnienia tejże rasie supremacji w naszej galaktyce. Produkcja była czasem nazywana kosmiczną Cywilizacją. Gra była dość prosta, bez fajerwerków graficznych, bez elementów zręcznościowych. Po prostu czysta strategia. Zwycięstwo zapewniała większa i nowocześniejsza flota, bardziej rozbudowane kolonie i większy spryt. Mimo pewnej prostoty, był strasznie wciągający. Jeszcze dziś gra się w niego z przyjemnością.
Nowa produkcja firmy SSG, wydana pod opiekuńczymi skrzydłami SSI i Hasbro, nawiązuje właśnie do tego starego, ale jarego tytułu.
- Wysoka izbo, zgłaszam wniosek wysłania na Kidel 4 Floty w celu zapewnienia nam przewagi w tamtym rejonie.
- Ależ senatorze Tien, rozmowy pokojowe z przedstawicielami Saurischi jeszcze nie zostały zakończone.
- Łatwiej negocjować pokój, gdy mamy nóż przystawiony do gardła przeciwnika, senatorze Neumann.
- Ale Saurischii mogą zerwać rozmowy wobec tak jawnie agresywnego posunięcia!
- Tym gorzej dla nich...
REACH FOR THE STARS jest kosmiczną strategią w starym dobrym stylu. Po obejrzeniu całkiem ładnego demka otrzymujemy możliwość wyboru pomiędzy grą jednoosobową, trybem multiplayer oraz edytorem. Grając w single, mamy do wyboru kilkanaście scenariuszy, kampanię przedstawiającą drogę ludzkości do gwiazd oraz możliwość stworzenia własnego scenariusza. Scenariusze są zróżnicowane, zarówno stopniem trudności, jak i celami, które należy w danej rozgrywce osiągnąć. Kampania składa się z ciągu scenariuszy, w trakcie których otrzymujemy pomocne podpowiedzi ze strony samego programu. Pomoc ta skonstruowana jest całkiem nieźle i dla początkującego gracza okaże się nieoceniona. Niestety, kampania jest tylko jedna i tylko dla ludzi.
Dla miłośników MASTER OF ORION przewidziano opcję samodzielnego kreowania scenariuszy. Dzięki niej możemy rozpocząć rozgrywkę od jednej małej planetki, a skończyć na potężnym pangalaktycznym Imperium. Mocną stroną tej opcji jest możliwość dowolnego jej skonfigurowania. Można ustawić naprawdę wszystko, prócz rozmieszczenia w przestrzeni systemów gwiezdnych.
|
|
Do wyboru jest szesnaście ras, diametralnie różniących się od siebie. Są ludzie (w kilku odmianach): od skrajnie militarystycznej, do zgnile demokratycznej (takiej jak nasza). Jest starożytna rasa Klaa'Keen, której boi się cała galaktyka. Są też bioinżynierowie Crypholici - formy życia oparte na krzemie. Cywilizacja Kopca (The Hive), to olbrzymie owady podobne do robali ze STARSHIP TROOPERS. Maleńcy Sprandoi także mają swoją niszę ekologiczną. Różnorodność gatunków umożliwia w wielu przypadkach pokojowe współżycie. Po co żyjący na gazowych gigantach Meridi mieliby walczyć z rasami zamieszkującymi tlenowe planety ze średnim ciążeniem? Jednak w większości przypadków koegzystencja jest niemożliwa. Albo my, albo oni. C'est la guerre.
- Żołnierze Kombinatu, niech żyje nasz Przywódca. Pamiętajcie, Trogarchowie są głupi, ale potwornie silni. Nie strzelajcie w głowę, bo tam i tak nie ma mózgu, he, he. Najlepiej walcie w środek klatki piersiowej, tam zlokalizowany jest splot głównych nerwów i naczyń krwionośnych. Zwycięstwo będzie nasze, na chwałę Przywódcy.
Główną zaletą REACH FOR THE STARS jest prostota. Niektórzy może lubią sobie komplikować życie, ale czasem trzeba odpocząć. Produkt SSI jest właśnie idealnym narzędziem relaksu. Po godzinie gry znamy już jej zasady na wylot. Nie zmniejsza to wcale przyjemności grania. Czasem tęskno jest za nieskomplikowaną grą w stylu MASTER OF ORION. Kolonizujemy planety, wynajdujemy technologie, budujemy statki, niszczymy przeciwnika. Wszystko to w bardzo ładnej oprawie graficznej, zróżnicowanej w stosunku do ras. Muzyczka nie przeszkadza w grze, natomiast od czasu do czasu pojawiają się mówione wstawki. Wszystko jest oczywiście profesjonalnie spolszczone.
REACH FOR THE STARS jest równie wciągający jak jego pierwowzór. Można zapomnieć się pośród gwiezdnych flot, systemów i planet. Wielkim plusem gry jest edytor, który pozwala nam zmienić prawie każdy aspekt gry. Możemy bez problemu stworzyć np. własną rasę i na jej czele podbić galaktykę. Prawdziwy wielbiciel tego typu gier spędzi nad tym tytułem wiele niezapomnianych godzin. Ktoś inny może się boczyć na nieskomplikowaną rozgrywkę, ale chciałbym przypomnieć, że najlepsza gra strategiczna wszechczasów ma banalne zasady.
Poznać je można w kilka minut. A ludzie urządzają mistrzostwa świata w tą grę. Co to za gra? Szachy. Nikt nie powiedział, że lepsza strategia to strategia bardziej skomplikowana, nie? Doskonałość tkwi w prostocie.
OCENA: 9 / 10
Grafika: 9 | Dźwięk: 8 | Miodność: 9
Rodzaj gry:
strategia turowa
|
|
Wspaniała grafika, duża realność rozgrywki nareszcie na froncie wschodnim;
|
 |
Sam nie wiem, czy istnieją minusy tej gry;
|
Wymagania:
P200, 32 MB RAM
Producent: SSI
Dystrybutor PL: Play-It
Internet: www.play-it.pl
|
|
|