|
|
W poprzednim numerze, stali czytelnicy Zalogi G mogli zapoznać się z zapowiedzią najnowszego managera ze stajni EA Sports: F.A. Premier League Fottball Manager 2001. Kiedy była ona sporządzana wszystko wskazywało, iż nowy F.A. nie zdąży przed CM-em. Okazało się, że nie zdążył, ale tylko w Polsce, gdzie skandaliczne przesunięcie premiery CM`a przez IM Group spowodowało, iż gra, która jest hitem od miesiąca na zachodzie i pewnym, warszawskim stadionie, jest tylko obiektem marzeń dla uczciwych i wyznających "rytuał oryginalnego CM`a" graczy.
Tak to już zazwyczaj jest, że na jakiś zawirowaniach ktoś korzysta. W tym wypadku skorzystało coś, a konkretnie F.A. I szczerze przyznam, że mu się to udało i przyjemnym akcentem otworzył moją "managerską jesień".
| |
|
Starsi z czytelników Załogi pamiętają zapewne, iż recenzja jednego F.A. już była na jej łamach i nie była za pochlebna. Szczerze mówiąc do sequela F.A. zabierałem się ze sporym dystansem i, zakładając najgorsze, myślałem już jak znów skrytykować ten tytuł by się nie powtórzyć. Gdy już zapakowałem płytkę do czytnika, z powodów czysto formalnych, by móc wypełnić czas związany z instalacją, który "chwile" wynosi, zerknąłem na czarno-białą instrukcje, których czytania manager z takim stażem jak ja nie ma zwyczaju:), zdawało mi się, iż gra nie zaoferuje nic nowego. Cieszył mnie tylko jeden fakt, mianowicie logo ukochanej Bundesligi na opakowaniu, wreszcie będą sygnaturki, pomyślałem...
Po niecałych dwóch minutach instrukcja powróciła już na stałe do pudełka, spełniając role jaką przed nią założyłem, czyli zapowiadacza tytułu i pozostało tylko czekanie na koniec instalu. Wreszcie... Jeszcze tylko standardowa konfiguracja karty graficznej i moim oczom ukazało się znajome intro... Następnie menu główne. Od razu dostrzec można zmiany na lepsze i nową linie, która obowiązuje w tegorocznych seriach EA. Menu główne tradycyjnie w wysokiej rozdzielczości, atrakcyjne dla oka i funkcyjne. Choć szczerze mówiąc, funkcyjne z powodu nie innego jak ten, że nie ma nic, co by tą funkcyjność mogło zepsuć, bowiem do wyboru mamy tylko load, nową grę i żałosne opcje. Pierwszą zmianą względem poprzednika jest to, że zrezygnowano z motywu muzycznego, zostawiono tylko SFX. Czy to dobrze, czy nie? Hmm...to już sprawa indywidualnego podejścia każdego gracza, bo poprzednia szata muzyczna była dość kontrowersyjna. Kolejną innowacją, która mnie tym razem miło zaskoczyła, jest zwiększenie liczby licencjonowanych lig do trzech (Niemcy, Anglia i Francja). Wciąż bez licencji pozostaje Belgia, Holandia, Szkocja, Hiszpania i Włochy. W większości proponowanych tu lig można grać w dwóch "seriach", w większości, ponieważ w niektórych jest ich więcej. Podobnie jak w poprzedniej części możemy się wyłącznie wcielić w managera realnego teamu. Nie możemy stworzyć swojej postaci, no i dla mnie to jest już jakiś minus. Po przebrnięciu przez menu startowe, wybraniu ligi i zespołu, w końcu zaczynamy. Menu, w jakim przyjdzie nam najczęściej pracować jest bardzo dobre pod względem graficznym, estetyczne, poukładane i miłe dla oka, podobnie jak inne menusy w tej grze. Generalnie interfejs pozostał niezmienny, aczkolwiek troszkę go podrasowano, trudno mi określić jednoznacznie jak, bo tego nie widać na oko, ale F.A. 2001 obsługiwało mi się lepiej niż 2000. Grą kieruje się generalnie za pomocą zespołu menusów, do których można się dostać używając rozwijanego submenu, z górnej listwy. Jeśli chodzi o menusy, nie dodano nic nowego. Jest menu drużyny, gdzie wybieramy pierwszą jedenastkę, menu taktyki, menu treningu, transferów, księgowości, sztabu szkoleniowego, rozbudowy i utrzymania stadionu, młodzików, statystyk oraz kilka innych, mniej ważnych. Zachowano podział na część "około boiskową" i "biznesową". Sercem naszego zespołu są piłkarze, w końcu bowiem to oni grają. W F.A. 2001 są oni opisani pozycją, narodowością, wzrostem, wagą (nie wiedzieć czemu tylko angielskie miary, czyżby niedoróbka?) oraz około 15 cechami, niewiele...
Oprócz konkretnych cech (każda w skali do 200), są znane już z poprzedniej części komentarze względem umiejętności piłkarza i coś za co faktycznie powinno się EA odebrać licencje na robienie managerów, czyli średnie podsumowanie zdolności, mające wpływ na kwotę transferową. Równie zbanalniające, co ułatwiające rozgrywkę. W kwestii selekcji jedenastki wszystko zostało po staremu, z tym iż teraz nie możemy przekwalifikować naszych graczy, chyba że po prostu ustawić ich na inne pozycji. Z menu drużyny możemy zarówno wybrać graczy, jak i rzucić okiem na ich rozstawienie na teoretycznej murawie oraz wybrać trening. W przypadku treningu zastosowano pewną nowinkę, a właściwie dwie. Pierwsza to taka, iż możemy nakazać ustalenie treningu asystentowi i on teoretycznie będzie dbał o piłkarza, tylko teoretycznie, bo realnie, po pewnym czasie okaże się, że sam nie umie przestawić się na inny trening i dopiero po kolejnej akredytacji zauważa, iż dopuścił się braków, ewidentny błąd autorów gry. Drugą nowinką jest wprowadzenie tzw. "treningu intensywnego". Osobiście bardzo mi się ten pomysł spodobał, bo jest to chyba jedyne w tej grze urealnienie czegoś. Otóż chodzi oto, że każdemu piłkarzowi możemy kazać trenować 6 cech. I tak, treningiem intensywnym możemy kreować zdolności np. juniora, choć musi on potem mieć przerwę od tego forsownego szkolenia, przez kilka tygodni. Brawo, tak właśnie szkoli się naprawdę! O ile treningi mnie do siebie szybko zjednały, bo wymagają naprawdę trenerskiego nosa, by nie narobić sobie masy kontuzji, to sfera taktyczna i transferowa już nie bardzo. Właściwie wszystko to już było. Standardowo dla F.A. możemy wybierać z ok. 25 taktyk, bądź stworzyć swoją. Piłkarzy można rozdysponować teoretycznie na 20 sektorów boiska, ale tylko teoretycznie, bo w praktyce wychodzi to o wiele mniej. Indywidualnie możemy graczom przydzielić tylko jedno z 10 zadań (np. drybluj, albo wchodź na wolne pole), to żenująco mało, szczególnie iż nie uwzględniono nadal indywidualnego krycia. Po 4 polecenia można też nadać drużynie, zależnie od tego, czy mamy piłkę, czy nie... Tu także nie ma żadnych rewelacji. W obronie można grać offsaidem, na uwolnienie, pressingiem, czy na przetrzymanie. A w ataku, podaniami, normalnie, kontratakiem, czy grą w tempo. Można też ustawić agresję. Mało tego, dużo za mało... Jeśli chodzi o transfery, to zachowano tu e-mail, który jest głównym urządzeniem decyzyjno - informacyjnym F.A. i tu opcji też za dużo nie jest.
|
|
Podstawowa kwota, z góry określone opcje procentów po z góry określonej liczbie meczów (irytuje nieco, to fabryczne ograniczenie), po sprzedaży, czy ew. kogoś na wymianę. To wszystko. Nie ma choćby rat. Transfery odbywają się sztucznie i mało realnie. Szczególnie negocjacje kontraktów, gdzie piłkarz nawet nie reklamuje swoich żądań, a my musimy przypuszczać co może go usatysfakcjonować. Dodać jeszcze należy, iż nie tylko do transferów można mieć zastrzeżenia, ale i do przepisów. W Bundeslidze np. nie można mieć w składzie więcej niż 4 graczy z poza Unii... Tak naprawdę, nie można mieć, ale 4 graczy z poza Europy i jednocześnie elity gospodarczej... Więc to całkiem spore niedopatrzenie ze strony autorów gry. Poza cechami, które wymieniłem nic nowego w warstwie "drużynowej"się nie znalazło. Może tylko to, że teraz nasz sztab ma imiona i nazwiska, ukrócono znacznie statystyki, które i tak były w poprzedniej części, często przekłamane (teraz są w szczątkowej ilości ) i dodano zdarzenia losowe oraz wybór celu na początku gry, rzutujący na choćby budżet. Sfera biznesowa, która była bardzo słaba już w poprzedniej części, nie dość, że nie została rozbudowana, to nawet jeszcze...zredukowana. Z pieniędzmi nadal nie możemy zrobić nic, jak tylko ustalić ceny biletów. Możemy tylko oglądać wyciągi, a nie możemy np. negocjować umów sponsorskich, reklamowych, czy medialnych.
Cóż panowie, jeśli się już coś buduje, to nie z dykty.... Podobnie sprawa ma się rozbudowy, utrzymania i modernizacji stadionu i obiektów klubowych. Nadal możemy budować tylko jedną trybunę, a to przecież zakrawa na kpinę! Podobnie jest z obiektami klubowymi, które także można budować tylko pojedynczo, ciekawe jak panowie z EA to tłumaczą, bo dla mnie to jest maksymalnie wyraźna oznaka ograniczenia engine`u F.A. W kwestii utrzymania stadionu takie ograniczenia nie obowiązują... Dodać jeszcze należy, iż możemy w dowolnej chwili spojrzeć na chartsy ze wszystkich lig i zobaczyć, kto przoduje w poszczególnych ligach, pod względem kilku kryteriów. Możemy poznać notowania także managerów. Co jeszcze... Nadal nie uwzględniono oficjalnie reprezentacji narodowych i generalnie na mecze kadry, jeżdżą tylko Ci, którzy grają akurat w meczy kadry Niemiec, z kimś... Można aranżować mecze towarzyskie. Baza piłkarzy jest obszerna, porównywalna z tą z poprzedniej części, aczkolwiek mniejsza od tej w CM99/00, poprawiono nieco wyszukiwarki, aczkolwiek nadal pozostawiają bardzo wiele do życzenia i szybkość działania gry. Powyżej wymieniłem wszystkie możliwości jakie oferuje nam merytoryka gry. Bywa z tym różnie, są rzeczy dobre, są złe. Ale moim zdaniem najlepszy, choć... nie pozbawiony błędów element zostawiłem na koniec tej recenzji, a jest nią bez wątpienia mecz 3D. Spotkania można obserwować, podobnie jak to miało miejsce w poprzednim sezonie, bądź w całości, bądź tylko we fragmentach, bądź w tekście z fragmentami, bądź samym tekstem, czy wreszcie można otrzymać suchy wynik.
Skupie się głównie na 3D.
Ci z Was, którzy czytali moją recenzje poprzednika 2001 pamiętają zapewne iż narzekałem na jakość prezentacji. Teraz jest z tym nieco lepiej, poprawiono to, choć nadal jest do czego się przyczepić, bo nie zmieniono tej żałosnej rozdzielczości 640X480 (na tak duże i statyczne modele). Tam, gdzie bywa, iż nie widać różnic pomiędzy tą rozdzielczością, a wyższa to się właśnie chwali, ale w F.A. mamy ładne menusy i nagły skok w zapikselozowany stadion, który potrafi wyglądać bardzo zniechęcająco, szczególnie w postaci scrolli. Stadion jest statyczny i wygląda nieciekawie, przede wszystkich przez niską jakość bitmap i brak akceleracji akurat na nie. Mimo iż tła są beznadziejne, to bardzo dobrze prezentują się sami gracze, którzy są dowodem na to, iż w tej rozdzielczości, szczególnie przy nawet maksymalnych zbliżeniach mogłoby być znacznie lepiej także względem stadionu, ale spece EA chyba tak nie uważali, wyraźnie skupiając się na zdumiewających poprawkach w FIFIE... Dlaczego nie spróbują zaimplementować ich do F.A.? Wracając jednak do tematu, to nie tylko graficznie piłkarze mogą robić wrażenie. Poruszają się bowiem także o wiele bardziej naturalnie i realniej niż to miało miejsce w poprzedniku i mecz, także dzięki bardzo dobremu komentarzowi, sprawia wrażenie transmisji TV.
Gracze generalnie zachowują się bardzo realnie, choć zdarzają się wpadki, ale nie ma aż tak poważnych, jak to miało miejsce w 2000, także w enginie meczu. Naprawdę polecam tą opcje obserwacji meczu, szczególnie iż na lepszym poziomie stoją też reakcje publiki i jest w tej kwestii, ogólnie naprawdę bardzo dobrze. Wspomnieć należy jeszcze, iż dodano noty dla graczy, bieżąco aktualizowane i niestety często niesłuszne z obrazem gry...
Podsumowując F.A. 2001 jest produktem pod każdym względem lepszym od swojego poprzednika. Nie jest to najwyższa liga managerów i trzeba powiedzieć, że doznał sromotnej porażki z bijącym rekordy sprzedaży na zachodzie CM-em, ale jest też owocem jasnego wyboru, jaki dokonało EA. Początkowo mając w planie wojnę o rynek managerów, widząc iż nie da rady, odpuściło sobie tą branże skupiając się na jak najlepszych sportówkach i managerach o określonym, nie za wysokim poziomie, przeznaczonych dla mniej wymagających lub początkujących graczy.
I tym właśnie graczom chciałbym tą grę polecić, bo będzie ona doskonałym treningiem, przed realniejszymi managerami. A doświadczeni gracze? Oni powinni ten tytuł odpuścić i dokonać sobie świadomego wyboru, bo prawda jest taka, iż lider na rynków managerów jest od dłuższego czasu tylko jeden, a w tej branży bardzo widać różnice w potencjale i sile, i F.A. jest tu z góry na pozycji przegranej, ale inna sprawa, że jemu wystarcza miejsce w środku tabeli...
OCENA: 7 / 10
Grafika: 8 | Dźwięk: 7 | Miodność: 7
Rodzaj gry:
manager piłkarski
|
|
Miodna i klimatyczna prezentacja meczu, atrakcyjne innowacje w treningu, miłe dla oka menusy.
|
 |
Generalnie duże braki w realizmie i merytoryce, z tymi wymienionymi już w tekście, niska rozdzielczość prezentacji spotkań; zupełnie mijająca się z sensem "średnia" umiejętności; wiele, wiele pomniejszych, które wychodzą w trakcie gry.
|
Wymagania:
Pentium 300, 48MB RAM, 4X CD
Producent: Electronic Arts
Dystrybutor PL: IM Group
Cena: 119zł
Internet: www.imgroup.com.pl
|
|
|