Reklama w magazynie
R E K L A M A  W  M A G A Z Y N I E   Z A Ł O G A G !



Co to jest manga?



Czytanie poniższego tekstu, spokojnie darować mogą sobie ludzie, którzy wiedzą "o co biega". Innych zapraszam do lektury.

No więc co to jest ta manga?

Arghh... Zawsze, kiedy ktoś zadaje mi to pytanie po prostu staję się mocno zdezorientowany. No, bo jak szybko wyjaśnić komuś tak rozległy i bogaty w szczegóły temat nie pomijając niektórych zagadnień? Tym razem było mi jednak dane o tym napisać, co powinno dać znacznie lepszy efekt:).

Zacznę może od samego słowa "manga", które w wolnym tłumaczeniu oznacza "niepohamowane obrazy" i rysowany w niepowtarzalnym stylu japoński komiks, który zyskał sobie na świecie olbrzymią popularność, a na naszym podwórku obecny jest od niedawna. Styl, który podobny jest do dzisiejszego, komiks ten zaczął kształtować około lat sześćdziesiątych naszego wieku i choć nie miał wtedy tak doskonałej "kreski" i jakości historii jak to się ma w dniu dzisiejszym, bardzo szybko zyskał sobie bardzo szerokie grono wielbicieli.

Nasuwa ci się pewnie teraz pytanie, że skoro to tylko komiks, to co w nim takiego specjalnego, że przyciąga takie rzesze ludzi? Spróbuję wyjaśnić to w kilku punktach.

Od komiksu zachodniego, japoński różni przede wszystkim grupa ludzi, dla których jest on przeznaczony. Otóż o ile u nas czytanie komiksów postrzegane jest jako rozrywka dobra dla dzieci, ewentualnie dla tych, którzy nie radzą sobie z przeczytaniem książki - w Japonii mangę czytają wszyscy. Dzieci, młodzież, dorośli jak i osoby w podeszłym wieku, kobiety i mężczyźni, przedstawiciele wszelkich możliwych zawodów i zainteresowań (dobrym przykładem jest tu manga "Cześć Michael" wydawana przez wydawnictwo Waneko). Każdy może znaleźć coś dla siebie.

Dochodzimy tu do jednego z zarzutów, który często spotyka wielbicieli mangi, a mianowicie występującej w niej brutalności, erotyki, zboczenia... Otóż wszystkie są one częściowo prawdziwe, ale nie ma niczego gorszego niż uogólnianie, gdyż w żaden sposób nie da się przypisać powyższych słów do całości gatunku!!! Jak już pisałem każdy może znaleźć coś dla siebie, więc jeżeli ktoś chce brutalności i pornografii - znajdzie ją! Ale jest to naprawdę maluteńki procent rynku - zupełnie jak w przypadku telewizji. Nie można powiedzieć, iż wszystkie filmy są brutalne i zboczone. Są takie, to prawda, skierowane do specyficznej grupy odbiorców, ale cała większość jest zupełnie "normalna". Podobnie jest w przypadku mangi.

Nie można również zapomnieć o olbrzymiej odmienności kultur. To, co u nas jest traktowane jako niesmaczne, złe - w Japonii może zupełnie nie budzić kontrowersji.

Grafika

Jedną z cech odróżniającą mangę od "zwykłego komiksu" [ ;)] jest przepiękna kreska (której styl zależy oczywiście od autora) oraz bardzo swobodne traktowanie układu strony, dzięki czemu japoński komiks jest dużo bardziej dynamiczny od zachodniego. Poszczególne obrazki nie muszą być tu ujęte w poukładane po kolei prostokątne ramki. Dozwolone są praktycznie wszystkie kształty i rozmiary z zajęciem przez jedno ujęcie całej strony lub nawet dwóch sąsiadujących! Często zdarza się, iż niektóre fragmenty "wystają" poza teoretycznie przeznaczone dla nich miejsce.


Jeżeli jesteśmy już przy jakości rysunku, nie można zapomnieć o jego dokładności. Wszystkie detale są dokładnie odwzorowane - począwszy od broni i elementów mechanicznych, przez stroje na krajobrazach, wnętrzach i roślinach skończywszy. Na przykład mogę tu podać mangę "Neon Genesis Evangelion", w której u występujących w niej gigantycznych bio-robotów doskonale widać wzór na "podeszwie" stopy!!!

Teraz przeczytasz o czymś, co może cię lekko zdziwić, ale nie przejmuj się tym ^_^'.

Otóż praktycznie wszystkie mangi są czarno-białe (kolor występuje praktycznie tylko wtedy, gdy autor chce przypodobać się zachodnim czytelnikom). Zdawać by się mogło, że jest to pójście na łatwiznę świadczące o komiksie gorszej jakości - nic bardziej błędnego. Co może potwierdzić zapewne każdy fan tego gatunku, Japończycy są mistrzami w wykorzystywaniu czerni, bieli oraz różnych odcieni szarości, dzięki którym potrafią przekazać to, co chcą znacznie lepiej, niż ich zachodni koledzy "po fachu" potrafią wyciągnąć z pełnej gamy barw. Powodem takiego doboru kolorów jest również sam sposób "rodzenia" się tytułów, o czym napisałem dalej.

Bohaterowie


Są to kolejne cechy odróżniające mangę od komiksu zachodniego.
Podczas, gdy zachodni bohaterowie posiadają zazwyczaj "płaskie" osobowości (jeżeli w ogóle posiadają), o mangowych można powiedzieć, że mają duszę. To nie są zwykli "dobrzy" lub "źli" bohaterowie, lecz niemalże żywe osoby. Tak, jak my posiadają swoje upodobania, obiekcje, lęki, różne rodzaje zachowań, ciemne strony charakteru (no, nie zawsze ^_-). Jeżeli mamy już do czynienia z herosami lub czarnymi charakterami, to nie postępują oni od tak, aby niszczyć drugiego ku radości czytających. Oni mają swoje powody. Dlatego nie spotkamy tu "zła", które jest złe i niszczy tylko dlatego, bo takie jest z definicji!

Fabuła


W mangowych opowieściach jest skomplikowana, interesująca i często niesztampowa. Obfituje w zaskakujące zwroty akcji i na szczęście brakuje w niej nielogicznych i niespójnych z resztą rozwiązań. Co by tu więcej napisać ;)... Oczywiście nie wszystkie mangi są pod tym względem doskonałe, ale i tak na głowę biją komiksy zachodnie, a prawdziwe perełki po prostu wymiatają i zrzucają z krzesła oraz nie "karmią" nas tym, co właśnie w "zwykłych" komiksach jest nad wyraz często spotykane - bezsensownymi próbami zawładnięcia światem przez zło i towarzyszącej jego niszczeniu przemocy (czy podobne zarzuty nie padają pod adresem japońskiego komiksu???).

Powstawanie mang

Każda manga zaczyna swoje istnienie w specjalnych magazynach zajmujących się tą tematyką. Wydawane są co jakiś czas na ekologicznym papierze (znaczy się z odzysku) i zawierają kilkanaście takich opowieści, publikowanych w odcinkach. Liczba stron takich magazynów jest bardzo duża, często osiągając do astronomiczne jak na prasę liczby.

Jeżeli czytelnicy zainteresują się danym tytułem, jego publikacja jest kontynuowana, a jeżeli nie - kończy swój żywot. Jest to uzasadnienie tworzenia mang tylko w czerni i bieli, gdyż kolory nie wyglądałyby dobrze na papierze złej jakości, a to nie przyciągałoby raczej tłumów, prawda?

Gdy tytuł zyskuje popularność, zbiera się wydane wcześniej "kawałki" i publikuje całość w tomikach (co jest chyba najbardziej dochodowym interesem w całej komiksowej branży). Później już tylko czas znalezienia sponsora dzieli taką opowieść do zaadaptowania jej jako telewizyjnego serialu animowanego, wydania na kasetach video (OAV lub OVA - orginal video animation) i przepięknych, stojących na najwyższym światowym poziomie produkcji, przeznaczonych do wyświetlania na srebrnym ekranie.

Dochodzimy tu do kolejnego fenomenu rodem z Japonii a w dodatku silnie powiązanego z mangą, a mianowicie Anime.

Grrr... Anime? Co to takiego?

Otóż anime to...
...w moim rozumieniu filmy animowane tworzone na podstawie mang, "animowane mangi", filmy animowane rysowane w specyficznym, "mangowym" stylu.. Znowu będę porównywał dzieła japońskie z zachodnimi starając się robić to w miarę obiektywnie (żartowałem;)). Anime wyróżnia się znacznie wśród innych rodzajów kreskówek (jak ja nie lubię tego słowa...). Uwagę widza przykuwają tu dopracowane tła i animacja. Nie można przejść obojętnie obok muzyki - i choć w tańszych produkcjach nie jest ona zbyt skomplikowana to jednak wpada w ucho, a filmy o wyższym budżecie... Często po prostu potrafią zgnieść widza i rozszarpać go na kawałki (oczywiście nie dosłownie - chyba nikt tak nie pomyślał? -_-'). Jeżeli dodamy do tego doskonałą fabułę, często występujące ukryte elementy i przesłania, niejednokrotnie wspaniały humor oraz klimat - to od razu można zorientować się, na czym polega całe to szaleństwo.

W zasadzie nie wiele mogę jeszcze o tym napisać. Oczywiście często spotykamy się z inteligentnymi jak te, z którymi ma się również do czynienia w przypadku mangi, ale ich niesłuszność wyjaśniłem już w poprzednim tekście. Zjawisk tak skomplikowanych i ciekawych nie potrafię do końca wyjaśnić słowami - to trzeba po prostu zobaczyć i usłyszeć.


Tyle na razie. W przyszłości prawdopodobnie coś jeszcze dołożę, sprostuję. Jeżeli pojawił się u ciebie chociaż cień zainteresowania - czytaj dalej, znajdź kogoś o takim hobby. Jeżeli to do ciebie nie trafi - trudno, ale jeżeli zostaniesz jednym z nas (upss...to brzmi tak jakoś groźnie -_-) to tego na pewno nie pożałujesz, a może będziesz mi nawet wdzięczny;)))?



P.S. Zerknijcie na moją stronę (www.republika.pl/novaki).


[do góry]

Copyrights (c) 2000 Załoga G
Internet: www.zalogag.pl