Legal_banner.jpg (8271 bytes)

 

Wiersze dla Miri`am

...
Nikt mi nie powie,
że te liście co spadły
         są dla mnie
Nikt mi nie powie,
że w tych opadłych
    liściach
mogę  złożyć swoje ciało
    jak w grobie
Nikt mi nie powie,
że ich czerwień
jest wynikiem
    krwawej walki
    o mnie,
że depczę zakrzepłą
krew bohaterów
 Dopóki nie sprawdzę, nie poczuję -
Nikt mi nie powie,
że to jesień
    dla mnie
 Nikt...
 I nawet czarny kruk odleci.

 

 

 

...
Dla Jego oczu niespokojnych...
...Nic co zostało powiedziane
  nie będzie zapomniane
                 te słowa
                 co wykrzykują
                 na każdym kroku - bezbłędne
chęci którymi
krztuszą się umysły - niewdzięczne
           uczucia za które pociągają
           myśli - niepokorne
nie będą pasować do siebie
                 a stworzą podstawy...

?Kobieta Szatana"
Sprężyste ciało
razi w oczy bladością
Krucze włosy nie
zakrywaj ą jej tajemnic
Żółte oczy iskrzą
w ciemności
Ciemnokrwiste
lubieżne wargi
zwilżane  językiem
by nie wyschły
od gorącego oddechu
Piersi tańczą w
ekstazie
W  dolinach giną
wędrowcy
falujące biodra
kryją w sobie cały świat
Obolałe uda -
to kobieta szatana
Jej duszę wypił kochanek
z krwią
fałszywego dziewictwa

...
rzuciłam w kosmos
ciemną grudkę
ziemi
upadła tylko
parę lat dalej
rozmieniona na drobne
zupełnie jak...
tak! zupełnie jak!

...
cisza w moim domu
podpowiada  mi
bym  zapięła guzik
rozpięta dusza
rażąca niechlujność
człowieku...
ja uparcie obnażam
przybytek szaleństwa

?Życie"
   żyjemy
pod tymi samymi gwiazdami
co zawsze wgniatają nas w dzień
na silę
  teraz
  jutro
  w sobotę
  właśnie wtedy
gdy w ciemnościach
czekają skryci namiętni kochankowie
lgniemy do nich
sznurując usta
zamiennie
brudnymi wiązadłami
siedmiomilowych chodników
na dłuższe nas nie stać
czasem też żyjemy nad -
      żyjemy
w  tym samym kraju
ze szkołą z kościołem
z barem i z pchlim targiem
z krzyżem niedbale wetkniętym w butelkę po piwie
- ołtarzyk poczciwego starego klucznika
   żyjemy
z rumianą twarzą bezwstydnej kobiecości
z bezsensowną granicą wieku
  
  pragniemy
miłości - ta czasem w parku miejskim
szczęścia - plagi upośledzonych koniczyn
     więc po co nam ?
czułości - oto proszą szorstkie dłonie praczki
domu  ogródka fontanny
listu...
wytchnienia róży
zupy ogórkowej spotkania
nocy - bez jej pierwszego prawa
i...
jeszcze słowa pragniemy
 
nieprawda
 gdy mówisz
 nie my

...
wyznaję, że nie zniszczę słońca,
  bo nie moje
ale będę człowiekiem
  i powiem
- noc jest tylko moja-
i dam upust egoizmowi
  gdy ją połknę,
a księżyc oświecał będzie
  tylko moją duszę
a ja się nie podzielę
choć to będzie uwłaczało
mej piękności
w ludzkich oczach bestii,
że będzie musiała
mnie wypluć
-nieukładną

...
Ktoś
         to dzień
czasem nazywa siebie białą nocą
myślałam ktoś
  to obrazek nad moją głową
ten w czarno - białą kratkę
ktoś
  zawsze grzeszy światłem
i ktoś
jest banalną odpowiedzią
na pytanie
  kto jest najważniejszy ?
ktoś
jest dziś zupełnie kimś innym
i dotyka dłonią czerni marzeń

...
chyba tonę
w tym ogrodzie
starych nowości
chyba pozwolę sobie
na wygodę myślę - dobrze
a zło - ciekawość
ja stąpam powoli
i nie wiem już
wśród złotego ogrodu
boskiego
czy wśród żywych
kamieni piekielnych
ja połykam
każdy grzech
a prawdę
delikatnie strzepuję
z ramienia mojego
człowieka
z wielkimi oczami
 a każdy krok
 a każdy grzech
 zbliża mnie do celu

...
moje myśli
spieszyły się
przed końcem
co nastąpić miał
za dwa ugryzienia
świeżego chleba
oszukiwały
wypełniając brzuchy
czerstwym
czy to już ?

Wiersze Agnieszki zaprezentowaliśmy 
dzięki uprzejmości wydawnictwa:
W.W.ORAISON FUNEBRE,  
Jacek Ugiik,
ul. Dębowa 3, 65 - 124, Zielona Góra