Ostra dyskusja na temat piractwa

Miałem nadzieję, że mój poprzedni art kogoś nawróci. Być może tak się stało - szanowny Slash nie wrócił jednak na dobrą drogę :(. Zamiast tego napisał króciutką kontrę, którą postanowiłem zripostować. Kolorem zielonym jest mój tekst, a czerwonym Slasha.

Ja też potem kontrowałem, gdyż aby ta dyskusja miała sens ktoś musiał być za, a ktoś przeciw. Wcieliłem się w rolę obrońcy piractwa (będzie ze mnie adwokat ;) ) i sami zobaczcie co z tego wyszło:



Witaj !
Właśnie dziś zacząłem przeglądać sobie arty nadesłane do @t'a i natknąłem na Twój - postanowiłem, że na niego odpowiem...


"Ciekawy jestem dlaczego nie chodzisz do sklepu i nie kradniesz płyt głównych, kart graficznych, procesorów, klawiatur itp. bo są drogie? Brawo - biegnijmy wszyscy, kradnijmy bułki, gazety, papierosy, owoce, sprzęt AGD - wszystko jest za drogie! "

Przesadzasz - zacytuję tutaj pewnego redaktora:
Prosty przykład: kupuję program od pirata, autor nie traci na tym ani złotówki, ale ja mam program. Autor nie traci nic, bo i tak i tak nie kupiłbym legalnego oprogramowania (bo mnie nie stać). Tak więc nie dostanie on ani grosza, nic nie zyska, a ja mogę mieć program dzięki któremu mogę nauczyć się wiele, potem wykorzystując zdobyte umiejętności znaleźć pracę i przyczynić się do kupna legalnej wersji programu, który będzie wykorzystywała moja firma.

Oj biedaczku. Ale to smutne :( Jak ci wstrętni producenci kradną! Oni są nie do wytrzymania! Fe! Rozumiem, że jest drogo, ale postawcie się w mojej sytuacji. Słucham metalu i kupuję TYLKO oryginalne płyty. 50, 60 a nawet 70 zł! Nie stać mnie na zakup gry 10 razy w roku (co najwyżej raz!), a nie biadolę. Zdziwicie się pewnie dlaczego kupuję oryginały? Przeczytajcie wcześniejszy tekst, a zrozumiecie - ja po prostu czekam na chwilę, w której więcej osób zrozumie, że piraci nie robią nic dobrego. 

Ale zrozum, że na dzień dzisiejszy nikogo nie stać na oryginały ! Niektóre firmy nawet budują swoją potęgę na piratach - np. Microsoft. Dlaczego Office jest taki popularny ? Gdyby nie to, że każdy użytkownik domowy ma piracką kopię na swoim kompie, oryginałów w biurach też pewnie by nie było ! A Windows ? Ja bym wybrał darmowego Linuxa - na dzień dzisiejszy jest już nawet prostszy w obsłudze niż Windows ! Microsoft musiałby więcej wydać na reklamę (dotychczas opinię kształtowali nielegalni użytkownicy) a co za tym podnieść cenę. To samo by było z grami. Nie jest możliwe zrobienie jednego kroku - jedyne rozwiązanie - producenci wprowadzają z jednym dniem ceny dla użytkowników domowych ceny po np. 10%.

Ty ciągle mówisz o dniu dzisiejszym - przestań kupować piraty. Ziarnko do ziarnka i... Udowodnij sobie, że jesteś silny, i że wytrzymasz do czasu, gdy piraci wyginą, a przynajmniej zanikną! Poza tym pierwszy raz spotkałem się ze zdaniem, że piraci są cacy - to dzięki nim Microsoft zbudował swą potęgę? Nie powiedziałbym - to, dzięki czemu Bill zdobył potęgę nazwałbym MONOPOLEM. Teoretycznie go nie ma, ale każdy wie jak jest. Z Linuxem jest problem, bo bardziej leniwym użytkownikom nie chce się uczyć obsługi, nie ma gier no i brakuje sterowników. 

A po jakie licho komuś Windows jeśli go nie stać na oryginalne gry ? Widzę, że trochę mieszasz przyszłość z teraźniejszością. Zacznijmy od tego, że chcemy zrezygnować z piratów. Z oczywistych powodów nie stać mnie ani na Windows ani na gry więc instaluję Linuxa (na gry mnie nie stać więc ich brak pod ten system nie jest problemem) - są oczywiście oryginały po niskich cenach - np. ta eXtra Gra - ale mała szansa, że maniaka gier akurat ona zainteresuje. Są też pisma z pełnymi grami - ale raczej albo starocie, albo nowy szajs - takie jest moje zdanie. Na Office'a też mnie nie stać - no więc jest StarOffice. Ale jest on dostępny także w wersji pod Lina - a więc ten system górą. Pod lina jest też darmowy - uwaga - Corel Photo-Paint 9 ! A przyzwyczajenia to kwestia czasu. Konfiguracja jest równie prosta jak w Windows wiec to prawie koniec Microsoftu !

Dlaczego piszesz, że nie stać cię na oryginalne gry? Przecież stać cię na nie, ale w mniejszej ilości! Widzę, że ty chcesz tworzyć strony, programować, grać i Bóg wie jeszcze co robić na raz! Życie jest ciężkie i bardzo często jest tak, że trzeba z czegoś zrezygnować! Myślisz, że ja pracuję? Ja mam dopiero 14 lat - stać mnie na 2, 3 pełne wersje gier w roku. W tej chwili zbieram właśnie na oryginalną Delphi 5.0 - kosztuje mnie to sporo, ale nie narzekam, bo wierzę, że coraz więcej osób porzuci piractwo i czasy się zmienią. Powiedzmy, że Microsoft utrzymuje się z piractwa, tak jak twierdzisz - pomyśl sobie, że piractwo nagle znika. Wszystko zaczyna tanieć i ludzie przerzucają się na oryginały - tak czy tak, Microsoft przeżyje.

Tyczyć się to może gier, ale nie programów. Programy są robione z myślą dla firm, a w dużych instytucjach wydanie 2000 zł na oryginalnego Corela zwróci się po kilku dniach. A w domu ? Rynek podzieliłby się. My pracowalibyśmy na tym gorszym, firmy na tym lepszym. Może niektórym by to odpowiadało, ale nie wszystkim. Zresztą niech wypowiedzą się na ten temat czytelnicy...


Piszesz, że Windows jest tak popularny, bo nielegalni użytkownicy kształtują opinię o nim.. bzdura! Myślisz, że pan Gates im podziękuję? Windoza jest popularna, bo nikt w sklepie nie poleci początkującemu użytkownikowi Linuxa - to Windows ląduje na jego dysku. 

Ale po jakiego czorta mi Windows skoro oryginały takie jak na linie są za darmo tu kosztują majątek ?! Zresztą pewnie redaktor (bodajże Chipa) tak właśnie stwierdził - monopol Microsoftu utrzymuje się dzięki piratom !

Sam siebie pogrążasz - oryginały, które tam masz za pieniądze tu masz za darmo. Przerzuć się więc na Linuksa i przestań kraść!

Chciałem zaznaczyć, że stanąłem w obronie bezbronnych osób co nie oznacza, że mam wszystko "kradzione" ! Linux już na moim dysku zawitał, ale jak na razie mało softu jest. Pewnie - ludzie - nie kradnijcie ! Wszyscy przesiądźmy się na lina - zresztą po co - nie lepiej od razu wywalić tę kupę złomu na śmietnik ? Zanim powstanie masa softu pod lina będziemy musieli poczekać jeszcze 3 lata - a po trzech latach dzisiejsze kompy nie będą warte złamanego grosza !


A co do ostatniego zdania - nie sądzisz, że to już się dzieje? Coraz więcej tytułów kosztuje 99 zł, nie mówiąc już o takich perełkach jak eXtra gra po 29 zł (Giants: Citizen Kabuto, Devil Inside, Messiah). Niestety - producenci się starają, a my hamujemy ten proces - raz na rok kupimy oryginał, a potem latamy na giełdę po piraty. Ech...

Starają się bo nie mają innego wyjścia ! A myślisz, że dawaliby takie upusty gdyby użytkownik nie miał innej (tańszej) drogi zakupu ? Chcesz mieć dobrą grę to płać słono albo graj sobie w sapera !

Mają inne wyjście - sprzedawać gry po wyższych cenach. Wtedy jednak piractwo nie zniknie. A propos przedostatniego zdania - dawaliby, bo mogliby sobie na to pozwolić. Brak piractwa = więcej egzemplarzy sprzedanych = tańsze ceny...

A ty ciągle o grach - ja gier nie kupuję ! Mi chodzi o programy które nigdy nie stanieją - bo firmy i tak na nie stać !


A jak chcesz się uczyć programować to ściągnij sobie darmowego "Zdzicha" (polski system programowania). Nauczysz się, czym są instrukcje warunkowe, pętle, zmienne. Powiedzcie dlaczego kierowcy rajdowi nie kradli w dzieciństwie samochodów, żeby ćwiczyć przyszły zawód? Oni trenowali w Maluchach, czy innym złomie!

Bo jeśli ukradniesz auto to ktoś się go pozbędzie. Ukraść auto a go sklonować to zasadnicza różnica ! 

Przegrywając grę ZABIERASZ część pieniędzy producentom gry!!! Pamiętasz jak mówiłem - BRAK PIRACTWA - WIĘKSZA SPRZEDAŻ... Przeczytaj jeszcze raz - WIĘKSZA SPRZEDAŻ. Ty nagrywasz mówiąc, że twój udział tu nic nie zmieni - mylisz się. Tak samo pomyśli jeszcze kilkadziesiąt tysięcy osób, a każdy z nich nagra co najmniej jeden egzemplarz danego tytułu! I automatycznie mamy 70 000 sprzedanych piratów, podczas gdy producent sprzed ok. 10 000 oryginałów! Kradnąc samochód pozbywasz kogoś pieniędzy - przegrywając grę robisz to samo! Poza tym przegrywania nie nazwałbym klonowaniem, a PRZEBIJANIEM NUMERÓW.

Ale i tak oryginału bym nie kupił więc jaka to różnica dla producenta ? Powinien się chyba nawet cieszyć - bo mogę np. polecić go kumplom - a znajdzie się taki nadziany i kupi sobie oryginał.

Mam pomysł - idź i kradnij samochody, biżuterię, bo zgodnie z prawem i tak byś ich nie zakupił, bo cię nie stać. Znajdzie się taki nadziany, który kupi oryginał? Nie oszukuj się - jeżeli nawet znajdzie się jeden mądry, który kupi oryginał, to pomyśl ilu innych kupi pirata (wydaje mi się, że skala 20:1 nie będzie przesadzona).

Ale wtedy ktoś się pozbędzie tych aut i biżuterii. Czy gdyby istniała możliwość sklonowania auta sąsiada (np. najnowsze BMW) i Ty byś tak zrobił nazwałbyś to kradzieżą ???



CYTAT2:

mniej piratów = wszystko tańsze!!!!!

I Ty myślisz, że CD-KI by staniały. Wtedy firmy by rozpoczęły swój monopol - a co niby teraz robi TPSA ??? Monopol i tyle... Brak piratów = monopol

Sorry człowieku, ale chrzanisz jak potłuczony! Wiesz, co to jest monopol? Monopol występuje wtedy, gdy jakaś firma nie ma konkurencji (TP S.A), więc robi co chce z cenami (zawyża je itp.). Monopol może wystąpić też, gdy firma świadomymi zabiegami zniszczy rywali (np. dumping). I wytłumacz mi teraz, co znaczy "Brak piratów = monopol"?! Chodzi ci o to, że gdy piractwo wymrze, to firmy podniosą ceny? Po pierwsze to NIE będzie monopol. P
o drugie - zrozum, że firmy byłyby wniebowzięte, gdyby piraci nagle "wymarli". Wątpię, żeby zawyżały ceny - groziłoby to powrotem "korsarzy", a tego na pewno by nie chciały. Ale ok - jeżeli piraci wymrą, a producenci zaczną zawyżać ceny, to przyznam, że się myliłem. Wszyscy znamy jednak prawa rynku - ceny zaczęłyby spadać. Nie dojdzie jednak do tego, gdyż piraci ciągle działają m.in. dzięki ludziom takim jak ty.

Wtedy lepiej by było firmom się połączyć - zresztą ile dzisiaj mamy dużych firm ? W praktyce tylko Electronic Arts robi naprawdę dobre gry - on już wykupił o ile się nie mylę 6 mniejszych producentów gier ! Zgodzę się, że niekiedy trafi się jakaś perełka z malutkiej firmy, ale to rzadkość.  

Sorry, ale naprawdę nie rozumiem, co ma łączenie się firm do spadania cen aplikacji?

Jedna duża firma = monopol
monopol = wysokie ceny

Czy ja już gdzieś pisałem o prawach rynku? Producenci naprawdę będą robić wszystko, żeby piraci nie powrócili i NIE ZAWYŻĄ cen - możesz mi wierzyć. Poza tym nigdy nie powstanie jedna duża firma - może i niektóre korporacje się łączą, ale ciągle powstają też nowe, niezależne.

Prawa rynku są nie do przewidzenia - a piraci jak i crackerzy żyć będą bo nasze społeczeństwo jest biedne. Ilu to ludzi nie stać na jedzenie, ilu nie ma dachu nad głową. Na dzień dzisiejszy oryginalne programy są dla bogaczy. Może gdy podniosą się zarobki Polaków coś ruszy...



CYTAT3:

Niedawno wyszedł trójpak (Delphi, JBuilder i C++ Builder) kosztujący śmieszne pieniądze!

No - Delphi kosztuje 1000 zł, JBuilder 3000 zł i C++ Builder 1500 zł - no chyba, że bez licencji - ale bez licencji to wolę mieć trialkę scrackowaną - na jedno mi wyjdzie...

Ja WYRAŹNIE napisałem, że wyszedł TRÓJPAK (trzy produkty w pakiecie), w którym wszystkie trzy produkty kosztują ok. 1000 zł. Wyczytałem to na pewnej stronie.

Może i kosztują 1000 zł, ale bez licencji !  

Lepszy rydz niż nic! Ale ty wolisz pirata, bo za niego zapłacisz 30 zł prawda?

A po jakiego konia mi oryginalny program bez licencji ??? Chyba tylko do nauki - a nauka powinna być darmowa ! Dzięki temu być może w przyszłości stanę się legalnym posiadaczem oraz programistą np. Delphiego.

Wiesz, że oszukujesz sam siebie? Nie sądzę, że poszedłbyś do sklepu po oryginał po nauczeniu się programowania w Delphi - udałbyś się (jak zwykle) na giełdę.

Wtedy bym musiał - nie mogę rozpowszechniać programów napisanych w środowisku programistycznym bez licencji.



CYTAT4:

G*** prawda - gdyby nie było piractwa, to ceny byłyby niższe i pracowałbyś teraz na ORYGINALNYM Front page'u, Corelu itd.

Ciekawe - mnie nie stać na opłacenie rachunku TPSA za odbieranie poczty. Wyjście jest tylko jedno - różne ceny dla firm i domów. Inaczej piractwa nigdy się nie zlikwiduje.

Przecież mówiłem, że BYŁOBY cię stać na ORYGINAŁY, GDYBY PIRACTWA NIE BYŁO. A POPIERAJĄC TEN PROCEDER NIE POZWALASZ FIRMOM OPUŚCIĆ CEN. Jak już mówiłem - korzystajmy ze "Zdzicha", "Star Office'a", "Paint Shopa Pro" póki piractwo nie wymrze, a gdy już to się stanie to zaszalejemy!

He, he - dobre :) Może odinstaluję Windows i będę sobie na DOS-ie pracował :))) A pod Linuxem to już mnie oryginały nie będą interesować bo powszechna jest licencja GNU - czyli wszystko za friko dla prywatnego użytkownika !  

To nie jest śmieszne. Proponuję początkującym: kupić oryginalnego Windowsa. Dla programistów: Turbo pascala. Webmaster: Site Edytor 2.0 (właśnie z niego korzystam - freeware, a zawiera mnóstwo kreatorów i przydatnych opcji; mnie przekonał bardziej niż pajączek). Grafik? Paint Shop pro! Nikt was nie zmusza, żeby robić wszystko na raz! Ludzie to jednak bardzo dziwny gatunek - chcieliby wszystko za darmo, zabijają się nawzajem, a na dodatek kradną i próbują mi wmówić, że są zbawieniem dla ludzkości (bez odrazy). 

Darmochy nauczyłem się od Linuxa - tam to jest normalnie zrobione - darmowy  system, darmowy podstawowy soft. Profesjonalny soft tez jest za darmo, ale do użytku niekomercyjnego. Po co mam kupować cholernego Windows za 600 zł jak mam Linuxa za friko i to z programami wartymi co najmniej 2000 zł ! Najlepiej obalić cały Windows ! Wtedy firmy się przekonają, że jednak piractwo utrzymywało ich firmy w jako takiej pozycji !

Pisałem już, że gdy piractwo zaniknie, to ceny spadną i ludzie przerzucą się na oryginały - firmy nie upadną, a tylko zwiększą kilkunastokrotnie zyski. Człowieku - każda firma ma swoich specy od marketingu, i oni na pewno wiedzą, co się stanie po upadku piractwa. Gdyby był to upadek firmy, to nie pozwoliliby piratom umrzeć!

Spec specowi nierówny. Każdy ma inne przewidywania i tak naprawdę nie wiadomo jak by się potoczyła ta cała historia. Gry by staniały, ceny progsów pozostałyby bez zmian - takie jest moje zdanie...


Ogromne to wady, ale wydaje mi się, że można nad nimi popracować. Filozofia Slasha: "wszyscy kradną, to dlaczego ja nie mogę? Zaraz - przecież mogę! Mam gdzieś tych durnych producentów, co tylko ceny zawyżają! A na dodatek jakiś debil pieprzy mi, że jestem złodziejem i każe pracować na jakiś badziewiach - nie mam najmniejszego zamiaru. Będę przez kilka miesięcy pracował na jakiś śmieciach, a później wszystko stanieje? Aż kilka miesięcy? Chyba oszalał - idę na giełdę. Ech, cóż za świat!". No właśnie - ech, cóż za świat!

To jest dokładnie moja filozofia :)))) Czytając listy z CD-Action padam ze smiechu widząc jakie przekręty stosują odpowiadający na nie. Po prostu albo nie rozumieją pytania, albo za wszelką cenę chcą obalić stwierdzenie popierającego piractwo ale im to nie wychodzi ! Widzę, że zmierzasz do tego samego. A zadam Ci pytanie - czy Ty nie masz na swoim kompie żadnego nielegalnego softu ? Może jakaś sharewarka niezarejestrowana przez 30 dni ? A może jakaś kaseta z muzyką ? Ciekaw jestem kto zafundował Ci Office'a skoro kosztuje coś ponad 1000 zł ? Chyba,  że używasz jakiegoś "substytutu". A może macie takie niebotyczne zarobki - ja niestety jestem zwykły uczeń i jak pisałem wcześniej nie stać mnie na opłacenie 100 zł rachunku w TPSA. 

Nabijając się z odpowiedzi Smugga udowadniasz, że nic z nich nie rozumiesz - pisze on naprawdę tylko przemyślane argumenty. Wiem, że ciężko ci odejść od piratów i kupować gry 2 razy na rok. 

Jak wspomniałem - nie kupuję gier.

Udowodniono jednak, że gadanie Smugga może nawrócić (spójrz na mnie!). To właśnie on wyciągnął mnie z tego - drugim czynnikiem był Final Fantasy VIII, w którym się zakochałem - była to moja pierwsza oryginalna gra. Wtedy też poczułem, jak piękne jest uczucie posiadania gry za ciężko uzbierane pieniądze. Niestety mam w swojej kolekcji piraty, gdyż jak zapewne zauważyłeś oryginały kupuję dopiero od roku. Stopniowo wyrzucam je jednak jeden po drugim zamieniając na oryginały. I nie mam niebotycznych zarobków - mam 14 lat. Mój rachunek za net wynosi 50 zł, gdyż się ograniczam - po prostu potrafię powiedzieć sobie "wytrzymam" i nie chodzić na giełdę, czy siedzieć całymi godzinami na czatach.

Każdy chce iść po najmniejszej linii oporu. Powiem wprost - nie stać mnie na oryginały. Na kompa zbierałem kasę całe dwa lata ! Gdybym chciał mieć wszystko oryginalne używałbym zapewne MS-DOS'a - wolałbym już kupić sobie skrzynkę browca zamiast kompa bo przynajmniej miałbym uśmiech na ustach...



Pozdrowienia śle...

Dariusz "Slash" Wadowski
Redaktor naczelny magazynu komputerowego @t

i Paweł Bara aka Corran Horn
Redaktor Kącika "Adventure Zone" na Cover CD Cd-Action

Copyright 2001 by magazyn @t.Wszelkie prawa zastrzeżone.