Serwis internetowy netmax.pl
Teksty zabawne    
Poprzedni artykuł Następny artykuł

Smile corner

Halifax

Wstęp, czyli gadka szmatka na początek
Witam znowu.
Czuje się też niezmiernie podbudowany, a to z powodu tak pochlebnych recenzji (no może czegoś trochę mniejszego) jakie dostałem od naczelnych we Wstępniaku NN14
Muszę się przyznać bez bicia, ze mnie zaskoczyliście. I to mile. Nie spodziewałem się, aż takiej ilości maili. Spodziewałam się kilkukrotnie mniej.
Niektóre z maili nie były bezpośrednio związane z tematem, tj. bywały dowcipy polityczne, ale np. z historii najnajnowszej. Tych dziś nie zamieszczę, ale "don't worry, be happy" kiedy tematem numeru będzie to co przysłaliście na pewno weźmiecie udział w rywalizacji. Skoro jestem już przy innych mailach to chciałbym podziękować Frytce za 93kb (po spakowaniu) zbiór dowcipów na różne tematy.


1 Zasada działania
W kąciku (w miesiącu) będą zamieszczane 3 najlepsze dowcipy na zadany numer wcześniej przeze mnie temat (tematem tego numeru jest: "Sytuacja polityczna w Polsce i zagranica do 1954"). Dowcipy zgłaszacie na adres halifax17@interia.pl. Na ten adres zgłaszacie również ciekawe propozycje na tematy dowcipów następnych numerów.

2 Informacje dodatkowe
Jakoż, że dział ten powstał na stronie dla myślących ludzi, wiec i wy pomyślcie jaka powinna być nazwa nowego kącika (propozycje oczywiście wysyłce na halifax17@interia.pl ).

3.Nastepny numer to temat:
"Genialne" pomysły "genialnych" ludzi" (by Frytka)

4.Errata (albo coś w tym rodzaju)
Autorem "porad dla praktycznie pijących" był... Julian Tuwim (pozwolił mi na publikacje :-))

5.Zastrzegam sobie prawo do zmiany nazwisk autorów dowcipów na swoje bez podania powodu
Wszelkie skargi proszę kierować pod numer 0-700-72-772 :-)

No i w końcu przebrnąłem przez wstęp i sprawy formalno-informacyjne i oto sedno działu:

3 miejsce
Ex aequo

Breżniew ładuje w Warszawie. Wita go salut honorowy. Huk przewala się nad miastem.
Jakąś babcia pyta przechodnia:
- Co to wojna?
- Nie, tylko Breżniew przyleciał.
- To co? Nie mogą go trafić od pierwszego razu?
PaSiEk pasiek@poland.com
Adam Gołębiewski adam@pac.pl
(obaj przysłali to samo)

Mi ten dowcip się podoba, ale o ile wiem to Breżniew żył po 1954. I jest to następny wyjątek. I więcej nie będę uznawał (a nawet was pobije :-))

Kiedy do ZSRR dotrze zachodnia cywilizacja?
Kilka minut po odpaleniu.
Paweł K.

2 miejsce

Wybory w latach 50-tych. Na ścianie wisi portret Stalina.
Przyciąga uwagę starszej, niedowidzącej babci.
- O! Piłsudski.
- Nie Piłsudski towarzyszko tylko Józef Wisarionowicz Stalin.
- A co on takiego zrobił ten Stalin?
- On wygnał Niemców z Polski.
- Dałby Bóg, pogoniłby i Ruskich.
PaSiEk pasiek@poland.com

Tam tananam, tam tananam
Miejsce pierwsze (czyli to najlepsze)

Lekcja historii. Pani pyta się ucznia:
- Które powstanie było najbardziej nieudane w historii Polski?
- Powstanie Polski Ludowej

Wiktor Lisowicz



Tyle zachodu aby przeczytać trzy dowcipy (plus oczywiście mój finezyjny humor).W wielu mailach chcecie powiększenia i rozwoju kącika do rozmiarów działu albo i nawet jeszcze bardziej. Wymyśliłem wiec aby dawać coś w rodzaju bonusa. Będzie to jeszcze kilka dowcipów z moich własnych zbiorów i ewentualnie inne śmieszne teksty na jakie natrafiłem. Jak zapewne wiecie i wcale wam nie musze przypominać swoje propozycje ślecie na halifax17@interia.pl.

Bonus

Dzwoni Mao Tse Tung (to taki przywódca chiński, a Chiny to taki kraj, gdzie...) do Stalina:
- Józef, potrzebujemy węgla, dużo węgla.
- Załatwione
Po tygodniu znowu telefon:
- Józef, potrzebujemy ziemniaków, dużo ziemniaków.
- Załatwione
Po tygodniu znowu telefon:
- Józef, potrzebujemy maszyn rolniczych
- Załatwione
Po tygodniu (nie zgadniecie) znowu to samo:
- Józef, potrzebujemy ryżu, dużo ryżu
- Węgiel, ziemniaki, maszyny to ja mogę zrozumieć, ale skąd ten Bierut weźmie ryż?
zbiory własne

Na co umarł Stalin?
Na szczęście.

Nauczycielka pyta jaka jest Polska?
Jaś: Ludowa.
Pani: Jaka jeszcze?
Jaś: Demokratyczna.
Pani: A jaka była prze wojna?
Jaś: Niepodległa.

Ciemna noc. Włamywacz zakradł się do domu. Idzie cicho i nagle zatrzymuje się słysząc głos:
- Jezus na ciebie patrzy.
Znów zapada cisza i włamywacz idzie dalej.
- Jezus na ciebie patrzy - słyszy znowu.
Przestraszony staje i rozgląda się. Nagle w rogu pokoju dostrzega klatkę z papuga. Pyta się papugi.
- Czy to ty mówiłaś "Jezus na ciebie patrzy"?
- Tak - mówi papuga.
Włamywacz oddycha z ulga i mówi:
- Jak ci na imię.
- Clarence - mówi ptak.
- To głupie imię dla papugi. Jaki idiota nazwał papugę Clarence?
- Ten sam, który nazwał rottweilera Jezus
Frytka

Jeszcze jedno. Myślę, że się nie obrazicie. Kilka dni po oddaniu działu dostałem maila z wierszem od jednego z czytelników. Zrobiło mi się go szkoda, bo mi pisanie wierszy sprawia wielką trudność (dlatego ich nie pisze) i oto jest. Chce tu podkreślić, że jest to wyjątek i żebyście nie przysyłali tekstów po terminie.

"Wąż"
Alkohol, cóż on takiego nam daje,
Bez niego życie smutne się staje,
Lecz kiedy w pobliżu pojawi się,
Nie dręczą problemy już mnie.
Gdy ręce poczują mokrej butelki czar,
Odchodzą wszystkie rzeczy w siną dal.
Gdy usta dotkną zwilżonej szklanki,
Odchodzą na bok wszystkie koleżanki.
Gdy skosztuję napoju łyk,
Ciało me wydaje głośny ryk,
Jeden raz to za mało,
Najchętniej beczkę bym wypił całą.
Gdy jednak za dużo wypiję go,
Następny dzień jest, że ho ho...
Wtedy wydaje mi się,
Że abstynentem być nie jest źle.
Kiedy pierwszy raz skosztowałem alkoholu woń,
Damska mi podała szklankę dłoń,
Do złego namówiła mnie,
I znów rajski wąż cieszy się.
Alienek alienek@interia.pl

Tu miał być tekst o "hackowaniu", ale po długich poszukiwaniach nie został znaleziony (czyli go nie będzie), ale za to daje ta jakże "trafna" analizę polskiej piosenki popularnej (Disco Polo)

Disco polo i fachowa analiza tekstu

Niebieskie oczy miała
a potem wyjechała
la la la la la la
la la la la la la
tak tak tak tak tak
nie nie nie nie nie nie
Zdradziła zdradziła MNIE
l nic mi nie zostało zacząłem pić kakao
La la ta la la la la
La la la la la la la la
Tak tak tak tak tak tak nie nie nie nie nie nie Zdradziła zdradziła MNIE
A kiedy powróciła do domu moja miła
La la la la la la la
La la la la la la la la
Tak tak tak tak tak tak nie nie nie nie nie nie Zdradziła zdradziła MNIE
W brzuchu jej coś siedziało cztery odnóża miało
La la ta la la la la
La la la la la la la la
Tak tak tak tak tak tak nie nie nie nie nie nie Zdradziła zdradziła MNIE

Podmiot liryczny - dokładnie JA liryczne - jest w stanie załamania nerwowego. Często powtarzające się słowa 'la la la...' świadczą o emigracji wewnętrznej, zadumaniu, romantycznym roztargnieniu, co nasze JA liryczne potwierdza brakiem zdecydowanego stosunku do sprawy ('tak tak... nie nie'). Bohater wiersza nie wie, czy ma ów rozdział swojego życia zamknąć za sobą: 'zdradziła mnie...tak tak', chce zapomnieć, zły i buńczuczny, ale nie potrafi zrozumieć. Chce. lecz nie może pogodzić się z tą myślą ('nie nie..,'). Bohater niczym rozdarta sosna - widać tu nawiązanie do poezji Młodej Polski, modernistyczno - hedonistyczne podejście do życia. K. Przerwa - Tetmajer jest wyraźną inspiracją. Symbol rozdartej sosny odzwierciedla rozdarcie wewnętrzne naszego JA lirycznego. Nawiązanie do poezji Młodej Polski widać również w drugiej strofie. Bohater wiersza topi swoje żale w używkach. Co prawda, nie wspomina o nirwanie czy alkoholu, lecz stara się zapomnieć o ukochanej przez zatopienie się w innej pasji - jest nią picie kakao. Nasz bohater jest nowoczesny, prowadzi ekologiczny tryb życia, dlatego woli zdrowe, pełne energii i białka kakao od destruktywnego alkoholu. Ukochana naszego bohatera powróciła, lecz nie zmieniło to nastroju podmiotu lirycznego. Wciąż próbuje pamiętać, co ona mu zrobiła ('zdradziła mnie... tak tak...'), lecz nie może się z tym pogodzić ('nie, nie...'). Bohater jednak zaobserwował zmiany w wyglądzie swojej lubej, najwyraźniej nie za bardzo wie, czym jest czteroodnóżowa nowość w brzuchu lubej. Wie natomiast jedno; że jego luba go zdradziła.
Co można natomiast powiedzieć o samym podmiocie lirycznym? Jest na pewno amatorem blondynek, ponieważ w 98% osoby posiadające niebieską barwę tęczówek ('niebieskie oczy miała'), mają również blond włosy. ) Jest to oczywisty wynik genetycznego dziedziczenia pigmentu. Jego brak decyduje o jasności cery, włosów oraz oczu. Jego ukochana natomiast najwyraźniej jest blondynką, która nie znalazła w ramionach naszego JA lirycznego ujścia dla swojego temperamentu, mimo że żywi do niego ogromne uczucie. Potwierdzenie powyższego znajdujemy w słowach: 'a kiedy powróciła do domu moja miła'. Wróciła w stanie błogosławionym, co świadczy, że niczym bohaterka 'Stu lat samotności' G.G. Marqueza - nie zrozumiana, nie dopieszczona, spragniona fizycznych czułości - uciekła od naszego bohatera, by znaleźć to właśnie, czego szukała. Jednak nie zapomniała o ogromnych pokładach miłości (myślę, że nie będzie nadinterpretacją, jeśli dodam, że platonicznej do swego ukochanego i wróciła do niego, wiedząc, że ten dobry człowiek ją zrozumie i wybaczy. O ile oczywiście zrozumie, skąd się wziął jej odmienny stan...
Mamy do czynienia z pięknym tekstem, głęboko zarysowana, skomplikowana sylwetka psychologiczna naszych bohaterów. On cierpi, bo został zdradzony - ale nie może się z tym pogodzić. Wciąż kocha swoją lubą. Ona -szukająca czegoś więcej niż jej nasze JA liryczne może dać. Niczym Jagna z Reymontowskich 'Chłopów'... Autor tekstu niezaprzeczalnie musiał długo prowadzić psychoanalizę archetypów dla swoich bohaterów. Wzruszający, pełen nawiązań do klasyki literatury, tekst!

Nie wiem kto jest autorem tego tekstu,
jest on niezły i wieże, że pozwoliłby na publikacje


To już jest koniec, nie ma już nic (poza tym bannerem reklamowym)
Jeszcze raz zachęcam do wysyłania dowcipów na halifax17@interia.pl

Dzisiejszy program sponsorowały literki A, R, K, C oraz cyferka 7
Do zobaczenia za miesiąc i niech moc będzie z wami!!!


Halifax
e-mail: halifax17@interia.pl

Poprzedni artykuł Następny artykuł


Stare Gry - chcesz pograc w gry sprzed lat?


Copyright 1999-2001 Magazyn internetowy NoName
Wszelkie prawa zastrzeżone