Artykuł o Rammstein'ie
Gorzka
Pierwszy raz z twórczością Rammsteina spotkałam się jakiś rok temu. Przyznam, że wtedy nie specjalnie spodobało mi się połączenie metalu z elektronicznymi dźwiękami... no i jeszcze teksty w języku niemieckim. W ciągu ostatnich trzech lat Rammstein usytuował się w czołówce niemieckich zespołów rockowych. Zespół przyznał, że na początku eksperymentował z angielskimi rzeczami, ale pojawił się problem językowy i kwestia pierwowzoru ( przekład zniekształca to, o co dokładnie chodziło w tekście). Przykładem piosenki w języku angielskim jest "Stripped" (rozebrana) twórczości Depeche Mode. W klipie utworu Rammstein wykorzystał fragmenty filmów Reni Riefenstahl, które zostały nakręcone na zamówienie hitlerowskiej maszyny propagandowej. Zespół twierdzi, że nie zdawali sobie sprawy, że słuchacze będą podejrzewać kapele o nazistowskie idee... Twierdzą, że wykorzystali fragmenty tylko ze względu na walory artystyczne.
Jakieś trzy - cztery miesiące temu w pewnej niemieckiej stacji muzycznej usłyszałam piosenkę "Sonne" (słońce) tej niemieckiej formacji. Zafascynowana tym kawałkiem ściągnęłam sobie Mp3 z netu i w ogóle zaczęłam poważnie interesować się tą kapelą. Dzisiaj bez wątpienia mogę uznać Rammstein jako mój ulubiony zespół.
Zespół składa się z sześciu członków: Till Lindeman (wokal), Richard Kruspe (gitara), Oliver Riedel (bas) , Christoph Doom Schneider (perkusja) Paul Landers (gitara) oraz Flake Lorenz (keyboard). Cała szóstka pochodzi ze wschodnich Niemiec. Częściowo z miasta Schwerin, a częściowo z Berlina...
Członkowie wbrew licznym przypuszczeniom, uważają że nazwa zespołu wcale nie pochodzi od miejscowości Ramstein ( tak, tak - przez jedno "m") , w której miała miejsce słynna katastrofa lotnicza podczas pokazów lotniczych. Zginęło wówczas lub zostało rannych kilkadziesiąt osób. Ponoć zainspirowały ich ochronne konstrukcje - słupki przy wjeździe do starych bram, zwane "Rammsteine". Jednak ostatnio podczas pobytu w Warszawie w celu promocji nowej płyty "Mutter" na onet - chacie byli obecni Till i Richard. Zdradzili polskim fanom, że jednak "bardziej" zainspirowała ich nazwa miejscowości. To właśnie katastrofa nawiązuje do tematu pierwszego utworu zespołu - "Rammstein" na albumie "Herzeleid": "Rammstein ein Massengrab, Rammstein kein Entrinnen" - (Rammstein masowy grób, Rammstein żadnej ucieczki).
Ich pierwszy CD "Herzeleid" ( żal) odniósł sukces. Według mnie, najlepsze kawałki na płycie to "Asche zu asche" (proch w proch), Seeman (marynarz), "Du riechst so gut" (pachniesz tak wspaniale) a przede wszystkim "Wolt Ihr das Bett in Flamen Sehen" (czy chcecie ujrzeć łoże w ogniu). Osobiście uważam ten ostatni kawałek za jeden z najlepszych utworów Rammsteina. Drugi album, który ukazał się jesienią 1997 roku "Sehnsucht " (Tęsknota) zawiera jeszcze lepsze kawałki. To właśnie druga płyta weszła dopiero na światowy rynek. "Sehnsucht" zdecydowanie różni się od debiutanckiej płyty, widoczne są liczne zmiany. Muzyka stała się bardziej wrażliwa i delikatniejsza. Till w końcu śpiewa - nie mówi jak w przypadku Herzeleid. Na Sehnsucht jest naprawdę sporo dobrych kawałków "Tier" ( zwierze), "Kuss mich" (pocałuj mnie), najbardziej popularna piosenka kapeli "Du hast" (ty zadałeś) a także mroczny "Bestrafe mich" (ukarz mnie). Utwór "Engel" z tej właśnie płyty zdobył nagrodę Echo (niemiecki odpowiednik Grammy) za najlepsze video. Szczególnie polecam posłuchać kawałku "Spiel mit mir". Z fotografią na okładkę pierwszej płyty było tak, że niespecjalnie to zdjęcie wyszło, ale mimo wszystko zespół zgodził się dać je na okładkę płyty. Potem wybuchła afera, że Rammstein zgrywa się na tej fotografii na "Herrenmenschen" - nadludzi... Natomiast podczas sesji zdjęciowej na okładkę "Sehnsucht" cała szóstka miała zmontowane na głowach różne dziwne i śmiesznie wyglądające urządzenia...
2 kwietnia 2001 roku miała miejsce premiera najnowszej płyty Rammsteina - Mutter (matka). Premiera płyty miała miejsce w tym dniu z wyraźnych przyczyn - 2 kwietnia w Niemczech obchodzony jest dzień matki. Ten dzień został więc nazwany przez rzesze fanów "Muttertag", czyli dniem rodzicielki. Po długim namyślaniu się trwającym niecałe 2 sekundy nabyłam nowy album. Na "Mutter" znajduje się 11 kawałków. Na okładce płyty i w książeczce "Mutter" znalazły się niesamowite fotografie - ciała w formalinie, zdeformowane głowy muzyków... Uważam, że płyta jest naprawdę dobra w stosunku do wcześniejszych płyt. Moim zdaniem najlepsze kawałki to "Rein Raus" (proszę wyjść), "Nebel" (mgła), "Mein herz brennt" (moje serce płonie) i "Zwitter" (obojniak) a zwłaszcza utwór tytułowy "Mutter" który opowiada dość smutną historię ukazującą bezbronną istotę i matkę, czyli kogoś kto daje nadzieję. "Tęsknota za matką - kimś tak bliskim, tak bardzo kochanym" to właśnie chciał ukazać Till i dlatego przyznał, że w utworze śpiewa delikatniej niż zwykle. Na płycie znajduje się również już dość znana z klipu piosenka "Sonne" (słońce). Till, Richard, Christoph, Flake, Paul i Oliver grają w nim krasnalów pracujących w kopalni złota i diamentów u których zamieszkuje pewnego dnia piękna królewna "Królewna śnieżka i 6 krasnoludków" ?? :)))) Jest ona dla nich szczęściem a zarówno problemem. Jednym słowem - ostro koksuje :)))) Najpierw wciąga prochy a już pod koniec klipu królewna zalicza złoty strzał. Krasnale zanoszą królewnę w kryształowej trumnie na wzgórze, gdzie czuwają przy niej. Nagle z drzewa na wzgórzu spada jabłko które rozbija trumnę a królewna się przebudza.
Till w pewnym wywiadzie dla mediów przyznał, że początkowo miał inny pomysł dotyczący klipu. Miał on przedstawiać boksera. A kiedy właśnie on miał podnosić ręce Rammstein miał śpiewać refren Sonne: "Hier kommt die Sonne; Sie ist der hellste Stern von allen" ( Oto wschodzi słońce najjaśniejsza gwiazda ze wszystkich).
Prawie wszystkie piosenki na nowej płycie są w podobnym klimacie... są szybkie. W piosenkach znajdują się liczne chórki i niekiedy elektroniczne dźwięki. Rammstein specjalizuje się w tworzeniu kontrastów, dlatego na płycie możemy posłuchać sobie tytułowej piosenki "Mutter" i "Nebel". Są one wolne i spokojne mimo tego i tak kopią dupę jak pozostałe... :))))
W tekstach Rammsteina chodzi przede wszystkim o miłość. Ukazuje perwersje, strony piękne i mroczne tego uczucia. Teksty Tilla są wypełnione agresywną erotyką, która odznacza się również wrażliwością. Są romantyczne i sam zespół uważa je za bardzo dobre...
Ich koncerty to istny show... Członkowie zespołu emanują ogniem. Przez oprawę koncertów Rammstein chce szokować fanów. Na koncercie w Berlinie Till został wpuszczony na scenę przez dźwig. Zdaniem Tilla te show jest w połowie poważne, w połowie humorystyczne i oświadcza, że zespół ogółem stara się być wesoły. Pamiętny koncert w Berlinie został uwieczniony na taśmie video "Live aus Berlin". Zespół wydał także płytę o tym samym tytule. "Live aus Berlin" zawiera znane z dwóch pozostałych albumów kawałki - tylko, że w wersji koncertowej.
Rammstein stworzył nowy styl w muzyce. Paul przyznał, że nienawidzi, gdy ktoś powtarza rzeczy, które inni robili przedtem i to dużo lepiej. Znaleźli więc styl, w którym dokładnie wiedzieli, czego chcą. Klimat twórczości Rammsteina według wokalisty to bardzo ciężki romantyczny, pełen kontrastów, częściowo także taneczny. Muzycy przyznają, że wymyślili nawet termin na często powtarzające się pytanie, jaką muzykę grają. Nazwali ten styl - tanzmetal, ponieważ słychać w ich twórczości inspiracje techno a nawet muzyką house. Till przyznał, że starają się to wszystko mieszać...
W roku 2001 zespół zagrał już w Nowej Zelandii, Australii i Japonii. W maju i czerwcu Rammstein ma trasę po Niemczech, Austrii i Szwajcarii... Bilety na koncert tej potęgi kosztują 60 DM... (około 120 złotych). Koncert Rammsteina to wielkie przeżycie dla każdego fana... Podczas chatu na onecie zespół przyznał, że w październiku planują trasę po Polsce... a dokładnie mają w planach zagrać dwa koncerty... W jednym z wywiadów dla pewnego polskiego czasopisma Paul i Christoph przyznali, że zespół jest już znudzony dotychczasową oprawą koncertów i że zabrali się do planowania nowej roboty. Uważają, że koncerty grupy nie zmienią się rewolucyjnie a stawiają przede wszystkim na żywioły. Kto wie może Rammstein zajmą się teraz wodą??? :))))
Artykuł pochodzi z magazynu NNMetal. W magazynie znajdziesz recenzje, wywiady, biografie, konkursy... Żeby zamówić darmową prenumeratę napisz na adres http://noname.zum.pl/lyrics. Na stronie oprócz archiwalnych numerów magazynu znajdziesz także liryki metalowe.
Gorzka
e-mail: gorzka@inetia.pl
|