Mikołaj Sęp-Szarzyński

Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego, studenta uniwersytetu w Wittenberdze 
i Lipsku, najpierw protestanta, a potem gorliwego katolika, zmarłego w wieku
31 lat, nazywa Julian Krzyżanowski "zwiastunem baroku". Cały jego dorobek
twórczy to kilka pieśni, psalmów, epitafiów i sześć sonetów. Dorobek ten w
20 lat po śmierci poety wydał brat Szarzyńskiego w tomiku pt. "Rytmy albo
wiersze polskie".
Szarzyński zmarł jeszcze przed Janem Kochanowskim, ale w twórczości jego
doszły do głosu tendencje, które miały się dopiero przyjąć w epoce baroku.
W sonetach doszła do głosu jego głęboka pobożność, poczucie marności 
i nietrwałość doczesnego życia oraz kult Matki Boskiej. Życie ludzkie
pojmował poeta jako ustawiczny bój, ciągłą walkę ducha z szatanem. 
W sonetach także ujawniły się spotęgowane przez chorobę skłonności
mistyczne, wyrażające się w pragnieniu bezpośredniego obcowania z Bogiem,
które łagodzi gorycz i trud wojowania z własnymi słabościami w życiu
codziennym.
Pełen pesymizmu obraz człowieka i jego losu przedstawił poeta w sonecie V
"O nietrwałej miłości rzeczy świata tego". Człowiek jest zmuszony
przeżywać wciąż dramatyczny konflikt, ponieważ tkwią w nim sprzeczne
uczucia, a mianowicie "z żywiołów utworzone ciało (...) zawodzi duszę,
której wszystko mało".
Otóż ciało, pojmowane zgodnie ze średniowiecznymi poglądami jako siedlisko
grzechu, pragnie "miłości rzeczy świata tego", a więc bogactwa, władzy,
sławy i rozkoszy. Natomiast tęsknoty duszy są trudne do zaspokojenia,
ponieważ celem jej pragnień jest "wieczna i prawa piękność", czyli Bóg 
i zjednoczenie z nim. Autor przedstawia wewnętrzne zmagania, walkę
sprzecznych dążeń, wchodząc w ten sposób w obręb tematyki filozoficznej.
Świat ulega ciągłym zmianom ("wydarzenie i mienić i muszą się psować"), 
a zmienność ta jest również udziałem człowieka, który jest "rozdwojony 
w sobie", ciągle szuka w samotności właściwej drogi, wciąż walczy z własnymi
słabościami.