Elegia o... chłopcu polskim Wiersz "Elegia o... chłopcu polskim" utrzymany jest w nastroju smutku i melancholii. Adresatem wiersza jest poległy syn, do którego zwraca się zrozpaczona matka, ubolewając nad jego losem. Młody człowiek został brutalnie pozbawiony pięknych słów i marzeń, musiał on stać się uczestnikiem tragicznych wojennych wydarzeń: "haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią, malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg, wyszywali wisielcami drzew płynące morze". Przemierzając partyzanckie trasy uczył się on swej ziemi "na pamięć". Niestety, nadeszła ta tragiczna, czarna noc, kiedy "polskiego chłopca" dosięgła kula wroga: "Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką. Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?".