|

1.
Siedzi sobie Polak, jednoręki zresztą, na drzewie.
Jak by go tu najłatwiej ściągnąć na dol.?
To proste, pomachać do niego ręka!
Przypomina się powiedzenie (również tytuł książki) Wody Allena:
"Dot. et mad, et eden." ("Nie wkurzaj się, tylko się mścij.").. Ludożercy złapali Polaka, Niemca, Amerykanina i Ruska. Ponieważ wódz plemienia był człowiekiem wykształconym, spytał złapanych o ich ostatnie życzenia.
Amerykanin zażyczył sobie Cole, Niemiec piwo, Polak zażądał pól litra, a Łusek poprosił wodza o silnego kopa w dupę.
Każdy dostał co chciał, przyszła kolej na Ruska. Łusek jak dostał kopa, tak wyleciał za palisadę i zniknął wszystkim z oczu.
Po pięciu minutach Łusek wpadł z kalasznikowem i powystrzelał wszystkich Murzynów. Potem pytają się współtowarzysze Ruska dlaczego nie zrobił tego wcześniej, a Rusek na to:
- Eeeee, my nie agresor...
2.
Polak, Łusek i Niemiec zostali zamknięci przez diabla w 3 oddzielnych pokojach na miesiąc. Diabeł wpuścił im tam po psie do każdego pokoju i przykazał aby w ciągu tego miesiąca nauczyli swoje psy jak najwięcej. Odchodząc diabeł dal każdemu z nich żarcia wystarczającego na miesiąc dla psa i pana razem. Tak wiec po miesiącu diabeł przychodzi i chce sprawdzić ludzi. Idzie najpierw do Niemca. Widzi ze ani pies ani pan nic się nie zmienili. Piesek umie siadać, prosić i dawać glos na polecenie. Idzie następnie do Ruska. Widzi ze pies jest wychudzony, a Łuskowi zaokrąglił się brzuszek. Pies umie aportować, dawać glos, prosić i turla się. No to diabeł idzie do Polaka. Widzi ze z psa pozostał praktycznie sam cień, już nawet ledwo rusza powiekami, a Polak siedzi w kacie i praktycznie nie może się ruszyć taki ma brzuch. Diabeł widząc to pyta się czego Polak nauczył swojego psa. Na to Polak wyjmuje z worka ostatni kęs jedzenia, a pies widząc to podrywa się resztkami sil na łapy, !
cudem klęka i krzyczy: "Stary!! Daj mi przynajmniej ten ostatni kęs!!! Błagam!!!"
3.
Anglik udowadnia Polakowi, ze jego język jest najtrudniejszy:
- Na przykład u nas pisze się Shakespeare, a czyta Szekspir.
- To jeszcze nic. W Polsce pisze się Bolesław Prus, a czyta Aleksander Głowacki
4.
RM Smith na oceanie. RM Smith płynie przez ocean. Podpływa do niego rekin. RM Smith wyjmuje nóź. Na to oburzony rekin: - RM Smith! Pan, Anglik, z nożem do ryby??! Mr Smith schował nóź. Pogrzebu nie będzie.
5.\
Zorganizowano międzynarodowy konkurs na napisanie najlepszej książki o słoniach.
- Japończycy napisali rozprawę naukowa "Wprowadzenie do nauki o słoniach".
- Amerykanie napisali książkę "Co przeciętny Amerykanin powinien wiedzieć o słoniach".
- Żydzi napisali trzytomowe dzieło "Słoń a sprawa żydowska".
- Rosjanie napisali 2 dzieła: "Rosja - praojczyzna słoni" i "Radziecki słoń - największy komunista na świecie".
- Kubańczycy napisali: "Kubański słoń - młodszy brat słonia radzieckiego".
6.
Przychodzi Irlandczyk do spowiedzi i mówi:
"Prośże księdza, ukradłem trochę drewna."
"Ile?"
"No, zbudowałem budę dla psa."
"No to nie jest źle..."
"Ale prośże księdza, mnie trochę tego drewna zostało."
"Ile?"
"Zbudowałem sobie garaż."
"No, to już gorzej, za pokutę..."
"Ale prośże księdza, mnie jeszcze tego drewna zostało"
"Ile?"
"Zbudowałem sobie dom."
"Synu, ciężko zgrzeszyłeś, wiesz co to jest nowenna?"
"Prośże księdza, ja zbuduje te nowennę, mnie tego drewna starczy, mnie jeszcze trochę zostało."
7.
W pociągu siedzi Polak i Murzyn. Polak przygląda się Murzynowi, bo nigdy wcześniej nie widział Murzyna. Chciał się dowiedzieć, skąd ten Murzyn jest i pyta:
- Bangladesz?
Murzyn nic. To Polak znów:
- Bangladesz?
Murzyn wstał, otworzył okno, wyciągnął rękę i powiedział:
- Nie bangla
8.
Śniadanie. Trzech klesi w pracy je kanapki..
Anglik:
- K... znowu z szynka, nienawidzę kanapek z szynka. Jak jutro dostane z szynka to wyskoczę przez okno.
Szkot:
- Ja mam znowu z serem, jak jutro dostane z serem to tez skoczę przez okno...
Hiszpan:
- O ku... znowu z dżemem. Jak jutro dostane z Dzem to wyskoczę z okna!
Na drugi dzien. wszyscy dostali z tym samym co poprzednio i wyskoczyli przez okno, pozabijali się...
Na wspólnym pogrzebie...
Żona Anglika:
- Byliśmy takim wspaniałym małżeństwem. Dlaczego nie powiedział, ze nie chce kanapek z szynka?
Żona Szkota:
- U mnie to samo, mógł powiedzieć choćby słówko...
Żona Hiszpana:
- Ja to nic nie rozumiem. Przecież on sam sobie robił kanapki do pracy...
9.
Siedzą Polak, Amerykanin i Japończyk w saunie. 120 stopni. Gorąco jak cholera. Nagle japończyk unosi dłoń, przystawia kciuk do ucha, mały palec do ust i mówi jak do telefonu:
- Sprzedać! Sprzedać wszystko !
Po chwili Amerykanin robi to samo. Polak się pyta:
- Ele, panowie, co wy robicie ?
Japończyk odpowiada:
- Słuchaj stary: Ja mam firmę, handluje, prowadzę interesy, no i właśnie sprzedałem pakiet akcji.
Polak:
- Ale jak?
Japończyk:
- Słuchaj - w kciuku mam słuchawkę, w palcu mikrofon i korzystam z tego jak z telefonu!
Amerykanin przytakuje. Polak:
- Cha....
Temperatura 130 stopni. Gorąco jak w piecu, panowie się pocą.. marazm.. Nagle Japończyk ni stad ni zowąd krzyczy:
- Kupić! Kupić wszystko !
Amerykanin i Polak patrzą się na niego jak na idiotę i pytają co jest. Ten odpowiada:
- Panowie... mówiłem już ze mam firmę, no i właśnie kupiłem pakiet akcji.
- Ale jak ?!?
Japończyk:
- W uchu mam słuchawkę, w gardle mikrofon..
- Aaaaaacha..
Temperatura 140 stopni.. gorąco... panowie nie wytrzymują, już chcą wychodzić, wtem nagle Polak wstaje, kuca i nadyma się jak do sraki i krzyczy:
- Uwaga panowie!!! Fax. idzie !!!!
10.
Diabeł zwabił na skraj przepaści Anglika, Francuza, Niemca i Polaka. Podchodzi do Anglika i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę.
- Gentleman skoczyłby.
Anglik skoczył. Diabeł podchodzi do Francuza i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę.
- Gentleman skoczyłby.
- Nie skoczę.
- Ale teraz jest taka moda.
Francuz skoczył. Diabeł podchodzi do Niemca i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę.
- Gentleman skoczyłby.
- Nie skoczę.
- Ale teraz jest taka moda.
- Nie skoczę.
- To rozkaz!
Niemiec skoczył. Diabeł podchodzi do Polaka i mówi:
- Skacz!
- Nie skoczę.
- Gentleman skoczyłby.
- Nie skoczę.
- Ale teraz jest taka moda.
- Nie skoczę.
- To rozkaz!
- Nie skoczę.
- A to nie skacz!
Polak skoczył.
|
  
|
|
|
.
|