|

51.
Idzie sobie mamut przez pustynie i nagle stratowalo go stado sloni. Wstaje z trudem i rozgoryczony mówi:
- Ach, ci skinheadzi!
52.
Zajączek i niedźwiedź jechali pociagem na komisje wojskowa. Zajączek wypadł z pociągu i wybił sobie wszystkie zęby. Pobiegł jednak na skróty i dotarł na miejsce szybciej niz. mis. Kiedy mis wchodził do budynku, zając już wychodził z komisji.
- No i co?- spytał mis.
- F pofrzatku!- odpowiedział zając. - Zwolniony. Frak ufzebienia!
Mis pomyślał chwile, odszedł na bok, wziął kamień i też wybił sobie zęby. Wychodzącego z komisji misia, oczekiwał już zając.
- No i co? - pyta zając.
- F pofrzadku! - odpowiada mis - Zwolniony! Plafkoftopie!
53.
Słonia obleciały komary. On chcąc się uwolnić wlazł do rzeki. Wszystkie komary poleciały do góry, poza jednym.
Nagle słychać z góry glos (do komara ) : " Edek utop sk....syna!".
54.
Wpada zajączek do lisiej nory i pyta:
- Jest ojciec?
- nie ma..
- Jest matka?
- nie ma..
- A chcecie w te rude ryje?!
55.
Przychodzi zajączek do sklepu niedźwiedzia..
- poprośże chleb z górnej polki..
Niedźwiedź wchodzi na gore i podaje chleb..
Następnego dnia:
- poprośże chleb z górnej polki..
Niedźwiedź wchodzi na gore i podaje chleb..
Historia powtarza się przez kilka dni..
Niedźwiedź się zdenerwował wszedł na gore i czeka..
Przychodzi zajączek:
- poprośże masło z dolne polki..
Niedźwiedź schodzi podaje masło..
- i jeszcze chleb z górnej polki..
56.
Wpada koń do baru, siada na jednym z wysokich stołków i mówi:
- Barman!!! Małe jasne prośże!!
Barman podął mu piwo, koń wypił, zapłacił i poszedł.
Podchmielony facet ze stołka obok zbliża głowę do barmana i mówi półszeptem :
- Dziwne, nie...?
A barman:
- Dziwne... zawsze pil duże jasne...
57.
Siedzą dwie muchy przy gównie. Jedna pierdnęła, na to druga :
- No wiesz, przy jedzeniu!!!
58.
Przychodzi zając do sklepu z artykułami żelaznymi.
- Dzień dobry, czy SA rogaliki?
- Nie ma, tu jest sklep żelazny.
Na drugi dzień zając jest znów w sklepie.
- Czy SA rogaliki?
- Mówiłem już, tu jest sklep żelazny...
Na trzeci dzień.
- Czy wreszcie przywieźli te rogaliki?
- Słuchaj zając, jeżeli jeszcze raz przyjdziesz tu i spytasz o rogaliki, to ci uszy do lady gwoździami poprzybijam!
Na czwarty dzień przychodzi zając i pyta się:
- Dzień dobry, czy SA gwoździe?
- Nie ma.
- A rogaliki?
59.
Na podwórku rozmawiają 2 koguty:
- Czy ty z ta kura to chodzisz na poważnie czy tylko dla jaj?
60.
Idzie zając z magnetowidem przez las, spotyka niedźwiedzia. Ten się pyta:
- Zając, a skąd masz widelca?
- A, dostałem od lisicy.
- E, jak to, od lisicy? Przecież ona taka chytra...
- No tak, zaprosiła mnie na kolacje, postawiła winko, potem się rozebrała, zgasiła światło i mówi: "Bierz, co mam najlepszego". No to wziąłem video i poszedłem. Niedźwiedź się śmieje rozbawiony:
- Och, głupiutki zajączku, trzeba było mnie zawołać, wzięlibyśmy lodówkę!
61.
Pewnego razu w lesie biegnie sobie wiewiórka z kaseta video. Nagle tak sobie spacerując spotyka zajączka. Zajączek na to :
- Co tam masz wiewiórko?
- Film porno - odpowiada wiewiórka.
- Oooo!!! Biegnijmy wiec szybko oglądać - mówi zajączek.
Wiewiórka zgodziła się zabrać ze sobą zajączka i zaprosiła go do swej dziupli. Po drodze spotykają konia, który z zaciekawieniem pyta :
- Co tam macie tachani?
- Film porno - odpowiada napalony znaczek.
Koń na to :
- Prośże weźcie mnie ze sobą...
Niestety wiewiórka odmówiła gdyż koń nie mógłby się zmieści w jej malutkiej dziupli. Koń zasmucony, postanowił, ze będzie ich śledzić.
Gdy wiewiórka z zajączkiem rozkoszowali się filmem koń postanowił po kryjomu wejść na drzewo aby lepiej mógł widzieć (film).
Kiedy film się skończył (bardzo napalony) zajączek mówi do wiewiórki :
- Chodź zwalimy konia!!!
Na to koń siedzący na drzewie:
- Nie nie nie, to ja już sam zejdę!
|
  
|
|
|
.
|