Wywiad (2)

Witam!
Przygotowałem dla Was - drodzy czytelnicy - wywiad z panem Tymonem Smektałą - naczelnym pisma ".Net" Jeżeli chcecie wiedzieć, jak wygląda praca w redakcji "prawdziwego" pisma, koniecznie przeczytajcie ten artykuł.

1. Proszę powiedzieć jak do tego doszło, że został Pan naczelnym czasopisma
.Net?

Można powiedzieć, że miałem duże szczęście - zgłosiłem się do wydawnictwa z ogłoszenia, licząc raczej na stanowisko luźnego współpracownika, piszącego od czasu do czasu teksty. Akurat jednak mój poprzednik, Olek Krzanowski, musiał zrezygnować z tej pracy, a szefowie wydawnictwa, po przejrzeniu mojego CV (miałem już wcześniejsze doświadczenie w pracy w prasie, w prowadzeniu gazety), uznali, że jestem właściwą osobą na to miejsce.

2. Czy ciężko jest być naczelnym tak wielkiego pisma jakim jest .Net?

Bez przesady, .net nie jest wcale taki wielki - przez cały miesiąc musimy "wyprodukować" tylko 130 stron. Redakcja np. Gazety Wyborczej, tyle samo robi w dwa-trzy dni - to jest wielkie pismo. A wracając do .neta - jest to na pewno praca odpowiedzialna i w kilku newralgicznych punktach cyklu wydawniczego ciężka, trudna i stresująca - np. zawsze w ostatnich dniach składania numeru, kiedy zbliża się termin oddania magazynu do drukarni. Jednocześnie jest on bardzo satysfakcjonująca, a kiedy trzymam w ręku kolejny, zamknięty i wydrukowany numer magazynu czuję się wspaniale - tak samo zresztą jak cały zespół.

3. Co Pan sądzi o Telekomunikacji Polskiej ?

Zło konieczne? Oczywiste jest, że konkurencja tylko pomaga, a w wielu miejscach Telekomunikacja jest monopolistą i może dyktować warunki. Niestety. To firma źle prowadzona, za bardzo upolityczniona, za mało szanująca swoich abonentów. To się jednak zmieni prędzej czy później - albo pojawi się konkurencja i zniesie TP S.A., albo TP S.A. się zmieni, by móc konkurować z innymi firmami.

4. Czy gra Pan na komputerze? Jeśli tak, to jaki jest Pana ulubiony gatunek i jaka gra zrobiła na Panu największe wrażenie?

Kiedyś grałem bardzo dużo, teraz niestety nie mam zbyt wiele czasu. Ostatnio podoba mi się "Desperados" i "Black&White", choć na tym drugim tytule, po pierwszej fascynacji i zachwycie nieco się zawiodłem. Jaka gra zrobiła na mnie największe wrażenie? Myślę, że "Another World" - w scenie finałowej bardzo się wzruszyłem. W ogóle wolę starsze gry, szczególnie RPG - serię "Eye Of The Beholder", RPGi na Amigę - "Black Crypt", "Crystal Dragon", "Periphelion". Jestem też dużym fanem przygodówek LucasArts, cieszy mnie, że kontynuują jeszcze serię "Monkey Island".

5. Czy poszukujecie redaktorów ? Czy można z Wami w jakikolwiek sposób współpracować ?

Można zawsze, wystarczy wysłać do redakcji kilka zdań o sobie, tematy tekstów, które chciałoby się napisać. Ja wybieram z tej listy jeden i zadaję takiemu chętnemu - jeśli przyśle dobry tekst, może liczyć na współpracę. Tyle tylko, że poprzeczka cały czas się podnosi i muszą to być naprawdę dobre teksty.

6. Wiele osób z redakcji naszego maga marzy o pracy właśnie w takim czasopiśmie jak .Net. Proszę powiedzieć ile zarabia średnio zwykły redaktor ?

Dobry zwyczaj - nie rozmawiaj o tym, ile zarabiasz. Praca w prasie jest płatna dość dobrze, żeby jednak zarabiać duże pieniądze musisz bardzo dobrze pracować w bardzo dobrym magazynie. 

7. W paru zdaniach- jak wygląda Pana dzień pracy w redakcji ?

Rano, od 8.00, około 45 minut - 60 minut odpowiadam, odpisuję na maile. To jedyny stały element. Reszta zależy od dnia, od tego co trzeba zrobić. Czytam teksty przesyłane przez autorów, obmyślam wstępny plan kolejnego numeru, przeglądam strony złożone przez DTP.

8. Jaki jest nakład .Neta?

50 tysięcy egzemplarzy.

9. Co sadzi Pan o magach takich jak ten? Czy powinny się ukazywać?

Myślę, że Internet daje ludziom duże możliwości, mogą tworzyć coś własnego, pokazywać to światu. Wszystkie tego typu rzeczy powinny się ukazywać - szczególnie jeśli gdzieś w Sieci są osoby, które chcą z tym obcować. Dlatego też popieram magazyn "@t".

10. Czy oprócz tego, że w pracy- co jest oczywiste- spędza pan w domu dużo czasu przed komputerem? I oczywiście co na to pańska żona, ewentualnie dziewczyna...?

Ostatnio coraz mniej. Jeśli nie mam do wykonania żadnej pracy w domu, raczej staram się z niego nie korzystać. Na świecie jest dużo innych ciekawych rzeczy. Dlatego też nie mam kłopotów z dziewczyną - wolę poświęcić czas jej niż maszynie.

11. Dziękuję bardzo za wywiad i życzę sukcesów.

Ja również i.. nawzajem.

Wywiad przeprowadził fiorek - fiorek@wp.pl 


Copyright 2001 by magazyn @t.Wszelkie prawa zastrzeżone.