|
Witaj! Tak się złożyło że w zamian za rozmowę z redaktorem naczelnym, otrzymałem wywiad z Tobą, bo jak się okazało poza sceną komputerową, siedzisz w zbliżonych nam klimatach muzycznych...?!! Witam Ciebie oraz wszystkich czytelników! Jeżeli chodzi o klimaty, to jeżeli nie obce jest Wam muza, której drugi człon nazwy brzmi 'metal', to tak, siedzimy w zbliżonych klimatach. Ok., o muzyce porozmawiamy później...Do niedawna w ZAŁOGA G pełniłeś funkcję redaktora naczelnego, lecz ostatnio sam zrezygnowałeś z tej funkcji czy mógłbyś nam zdradzić przyczynę tegoż posunięcia ? Od razu naprostuję, że nigdy nie byłem redaktorem naczelnym, a 'tylko' jego zastępcą. Jeżeli chodzi o rezygnację, to miał na nią wpływ przede wszystkim jeden bardzo ważny czynnik czas. Praca związana ze stanowiskiem, na którym miałem przyjemność zasiadać przez rok, wymagała ogromnych pokładów czasowych, lecz sytuacja w jakiej się obecnie znajduje (trochę bliżej o niej w ostatnim pytaniu) nie pozwalała mi ich wygospodarować. Tak więc uznałem, że lepiej jest by moje miejsce zajęła inna osoba, która może więcej dać pismu. Moje miejsce zajął Dakota, który od razu zasypał nas furą nowych, fantastycznych pomysłów i jak się okazało taka 'świeża krew' w zarządzie bardzo się przydała. Nie będę was zbytnio wchodzić w ... / właściwe wpisać !/, ale nie da się ukryć że ZAŁOGA G to jeden z najlepszych magazynów internetowych, bynajmniej tych dostępnych w wersji off-line jak oceniasz Waszą pozycję na scenie? Hmm... trochę ciężko jest mi odpowiadać na to pytanie, bo cokolwiek bym nie napisał, to będzie to traktowane ze strony czytelników czy konkurencji jako nietakt. Mogę jednak nakreślić sytuację jaka przedstawia się po mailach od naszych 'odbiorców', którzy to bardzo pozytywnie wypowiadają się nt. naszego pisma. Wiadomo, różnie to z listami bywa, raz jesteśmy wynoszeni na piedestały, innym razem po prostu pochwalani, a czasem zdarzą się też głosy krytki, jednak z tego co wiem to dwóch pierwszych opinii jest najwięcej. Wnioski może sobie każdy wysunąć. Jakie inne magazyny wg. ciebie stanowią czołówkę komputerowych pism wydawanych w sieci? Czy czytujesz czasem także te "papierowe" wersje gazet powiedzmy np. ENTER, PC WORLD czy chyba najbardziej popularny CD ACTION...? Jeżeli chodzi o e-ziny o tematyce komputerowej to moim zdaniem najlepiej idzie Wirtualnemu Komputerowi i Login Pointowi, chociaż dzisiaj właśnie ściągnąłem najnowszy numer tego drugiego i z przykrością muszę przyznać, że nieco zwolnili tempo. Mam nadzieje jednak, że to przejściowe kłopoty, które dotykają wszystkich tego typu e-zinów w tym okresie (czas egzaminów i matur). Co do papierowych pism, to muszę przyznać, że nie mam wśród nich jakiegoś szczególnego lidera. Czytuję oczywiście kilka spośród tytułów, jednak każde z innych pobudek. Np. Secret Service, bo jego czytam od zawsze, a poza tym piszę do niego mój bliski kumpel, a zarazem naczelny ZAŁOGI G (pozdro. Bbeck), CDA czytam, bo czasami pojawią się tam moje teksty, poza tym z tych o grach resztę przeglądam. Jeżeli chodzi o te bardziej sprzętowe, to chyba najczęściej kupuję CHIPA... chyba z przyzwyczajenia. ZAŁOGA G ma już na koncie 20 numerów czy mógłbyś wspomnieć co nieco na temat pierwszych numerów Waszego magazynu? Kiedy zrodził się pomysł tworzenia ZAŁOGA G ? Nie jestem pewien, czy będę w stanie oddać klimat tworzenia pierwszych numerów, ponieważ ja w redakcji pojawiłem się dość długo po powstaniu magazynu. Ale co mi tam... spróbuję. Ogólnie pomysł zrodził się pod koniec 1998 roku w takim niedużym miasteczku na południu zwanym Częstochową. Założycielami ZG byli Adam Piesiak oraz Jacek Gadzinowski, którzy swój bardzo nowatorski pomysł (chciałbym tutaj powiedzieć, że ZAŁOGA G była pierwszym e-zinem o tej tematyce w polskiej sieci) postanowili wcielić w życie. Przy pierwszym numerze pracowało bodajże 8 ludzi i IMHO wyszedł on bardzo dobrze. Od razu było widać, że kolesie znają się na rzeczy. Na początku było trochę problemów z dobrym serwerem i oprawą graficzną, jednak z czasem wszystko się ustabilizowało i tak trwamy do dzisiaj. ZAŁOGA G to mag w głównej mierze poświęcony grom komputerowym, bo chyba ten temat dominuje w waszym piśmie...Czy gry komputerowe to główne źródło inspiracji do tworzenia ZAŁOGA G? Na początku istnienia magazynu z pewnością tak było, lecz teraz zaczyna się to trochę zmieniać. W magazynie zostało wprowadzonych wiele nowych kącików, więc trafiamy już nie tylko w gusta zatwardziałych graczy. Wydaje mi się, że w obecnym kształcie pisma praktycznie każdy może znaleźć coś dla siebie. Takie działy jak muzyka, film, czytelnia czy RPG pozwalają nam rozszerzyć profil pisma i pozyskać nowych czytelników, a ponieważ nikt za czytanie nas nie musi płacić, to ściąganie ZG choćby dla jednego kącika jest całkiem sensowne. Wasz magazyn nieraz już był dołączany do płyt CD takich magazynów jak chociażby CD ACTION, ENTER czy INTERNET to niewątpliwie duża reklama dla takiego magazynu jak Wasz co możesz powiedzieć o pozytywnych aspektach takiej współpracy w jak dużym stopniu wpłynęło to na popularność ZAŁOGA G ? Wiesz, trudno mi w tym miejscu operować jakimiś konkretnymi liczbami, jak to się odbiło na ilości naszych prenumeratorów. Po listach do redakcji można wywnioskować, że wiele osób właśnie dzięki takiej formie promocji dowiedziało się ZG. Muszę jednak przyznać, że taka forma propagowania magazynu choć IMHO jest dość skuteczna, to pojawienie się na takim czy innym cover CD nigdy nie zapewni odpowiednio skutecznej reklamy. Na początku wydawało się nam, że gdy ukażemy się na CD magazynu mającego nakład 200 000, to nasza popularność wzrośnie kilkunastokrotnie. Prawda jest jednak zgoła odmienna, bo jakiegoś ogromnego przypływu nowych czytelników nie zauważyliśmy. Oczywiście, jest trochę więcej, ale nie jesteśmy w stanie sprawdzić czy stało się tak z powodu umieszczania na CD, czy też może barteru... Ok., powróćmy do tej muzyki, o której wspomniałem na początku w ZAŁOGA pełnisz też funkcję recenzenta, i piszesz o zespołach związanych ze sceną metalową. Długo już siedzisz w tej muzyce jakich rzeczy najczęściej słuchasz...? Zdziwiła mnie trochę Twoja recenzja ostatniego albumu BEHEMOTH na mnie album ten robi piorunujące wrażenie... Wiesz... w sumie ostatnio zauważyłem, że mam jakiś wypaczony gust ;) Albumy dostają dobre noty, a ja je dołuję, z kolei inne uważane są za przeciętne, a mi się bardzo podobają. Na szczęście nie jest tak ze wszystkimi produkcjami, lecz wspomniany przez Ciebie album Behemotha, to jeden z całkiem licznych przykładów... A czego słucham na co dzień? Jeżeli chodzi o to co ostatnio wpadło w moje łapska to z pewnością najlepszy jak do tej pory album roku 2001, czyli Dimmu Borgir ('Puritanical Euphoric Misanthropia'). Poza nim cały czas słucham dwóch ostatnich krążków Children Of Bodom oraz In Flames. Jeżeli chodzi o moich faworytów, których męczę od bardzo dawna to z pewnością Therion, Kat, Vader oraz (niespodzianka) Illusion. Co porabiasz poza pracą nad pismem uczysz się, pracujesz,...?! Uczę się, uczę... i to niestety w tym roku przesądzą się dalsze losy mojej edukacji. Otóż w jednym z początkowych pytań wspomniałem o braku czasu. Powodem tego jest nic innego jak matura i egzaminy wstępne na studia. Staram się ostatnio trochę mobilizować do nauki, ale niestety cały czas coś mi przeszkadza (np. mógłbym się teraz uczyć, a nie odpowiadać na pytania;)). Mam nadzieję jednak, że uda mi się dostać na jakiś konkretny kierunek i nie wyląduję na (przepraszam kobiety i wrażliwsze osoby) 'zasrajewie'. Spytałem chyba już o wszystko o co spytać miałem...Dziękuję za wywiad zakończenie należy do Ciebie!! To ja dziękuję, że mogłem odpowiadać na pytania. Jeżeli już zostało przydzielone mi to miejsce to postaram się napisać coś kreatywnego. W tej chwili przychodzi mi do głowy jedno i to nie moje stwierdzenie: sapere aude jak to powiedział Horacy, czyli odważ się posługiwać rozumem. Komentować chyba nie muszę... Do zobaczenia w sieci! |