|
 |
 |
 |
|
Witaj Nergal może na początek powiesz nam co w przeciągu ostatnich kilku miesięcy wydarzyło się ciekawego w szeregach BEHEMOTH z tego co pamiętam to graliście ostatnio chyba jakąś trasę...?!! Owszem, zagraliśmy jakąś trasę...z Morbid Angel, znasz? To taki death metalowy band z Florydy...Było na prawdę genialnie, w ogóle przyjęcie w niemalże wszystkich miejscach, zespoły z którymi przyszło nam dzielić scenę. Na początku roku pojechaliśmy też na krótkie tour po krajach byłego Związku Radzieckiego i wbrew naszym wcześniejszym obawom, całość udała się zadziwiająco fajnie...na szczególną uwagę zasługują zwłaszcza dwa miejsca, Mińsk i Moskwa. Niepowtarzalni ludzie, wręcz szalone przyjęcie koncertu...były to pod tym względem chyba najbardziej dzikie sztuki jakie kiedykolwiek zagraliśmy. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Jakby nie patrzeć BEHEMOTH staję się co raz to bardziej znanym i cenionym zespołem, i teraz chyba macie największą szansę spośród polskich metalowych zespołów wybić się na "zachodzie" w taki sposób jak VADER, nie sądzisz ? Jeślibyś śledził to, co rzeczywiście dzieje się na Zachodzie, łatwo zauważyłbyś, że Behemoth radzi sobie całkiem nieźle. Przede wszystkim nasza ostatnia płyta miała wręcz fantastyczną prasę, w kilku wysokonakładowych, prestiżowych pismach Thelema.6 była płytą miesiąca. Zresztą sama sprzedaż tego krążka mówi wiele za siebie...Dokładnie 12 maja płyta ma swoją premierę również w Stanach za sprawą Olympic rec. (min. Angel Corpse), więc nie wszędzie jeszcze zdążyliśmy zaatakować...Także jako ciekawostkę muszę chciałbym dodać, że chyba jako jeden z wielu nielicznych zespołów metalowych w ogóle udało nam się wypuścić oficjalną licencję w Rosji, ha, ha...to o tyle śmieszne, że nie zmieniło to bardzo naszej sytuacji na tamtym rynku pirackim, który nie przejmując się tym faktem i tak wydał to własnymi drogami...cóż, życie...Poza tym gramy na prawdę sporo właśnie na Zachodzie Europy. Zostało niewiele miejsc w jakich byśmy nie grali...Cierpliwie czekamy na finalizację idei zagrania koncertów w obu Amerykach, która od dłuższego czasu mnie absorbuje. Być może wkrótce coś się zmieni. Tego lata gramy również na kilku wielkich festiwalach tj. WACKEN, EUROROCK, METAL DAYS, MIND OVER MATTER...jednym słowem, jest nieźle. Zanikają też już chyba co raz bardziej te wszystkie wrogie nastawienia ze strony tych "prawdziwych" i "oddanych" Black Metalowych Wojowników, którzy to do tej pory próbowali was jak najbardziej ośmieszyć, poprzez różne akcje, począwszy od ulotek i koszulek "ANTY-BEHEMOTH", kończąc na jakichś śmiesznych wydarzeniach na waszych koncertach...Jakie z tych wydarzeń wspominasz z "dużym" uśmiechem na ustach...?!! Słyszałem też kiedyś, że ktoś tam próbowałem was nawet odwiedzić w Gdańsku, ale jakoś mu to chyba nie wyszło, ha,ha,...?! Rzeczywiście takie akcje miały miejsce i z niekłamanym uśmiechem i nawet...tęsknotą wspominam te czasy. Ale cóż, jest jak jest...niemniej Behemoth pozostaje wciąż kontrowersyjnym zespołem i to na pewno cieszy. Jak mawiał Schopenhauer "tylko ludzie nikczemni nie mają wrogów"...Dzisiaj, podobnie zresztą jak i dawniej Behemoth był aż do bólu szczerym zespołem. Widzisz, z jednej strony atakowali nas Ci, dla których w/g nich nie byliśmy zbyt ekstremalni, no bo rzeczywiście zawsze przede wszystkim kochałem muzykę, a nie politykę i terroryzm. Dzisiaj są jacyś ludzie, którym nie podoba się kierunek rozwoju zespołu, co poczytują jaką zdradę ideałów? Kurwa, o co chodzi? Jakich ideałów? Chciałbym aby wreszcie każdy z tych palantów zrozumiał, że tworzę muzykę PRZEDE WSZYSTKIM dla siebie i dla wciąż wielu WYMAGAJĄCYCH odbiorców! A najgorszą rzeczą dla mnie, byłaby zdrada samego siebie...do tego jednak nie dojdzie, gdyż prędzej rozwiązałbym Behemoth |
|
|
 |
 |
 |
|
Duża część ludzi z tzw. sceny "Pagan-Black Metalowej" ma wam za złe /choć to ani tak mało powiedziane/ waszą zmienną "ideologię"...Wiesz, chyba co mam na myśli...?!! Nigdy nikomu nie przyrzekałem, że nie zmienię swego zdania, co więcej, nigdy Behemoth nie miał być kapelą, która będzie wierna jednemu zagadnieniu! Człowiek się zmienia, ewoluuje, pod wpływem różnych wydarzeń zaczynasz funkcjonować na nieco innych zasadach...tak ja to rozumiem. To, co dzieje się w muzyce Behemoth ma silny związek z moim życiem prywatnym, duchowym, moimi emocjami... |
|
|
 |
 |
 |
|
Jak więc miałbym tym sztucznie sterować? Powtarzam po raz setny, Behemoth to zespół WIELOWYMIAROWY!!! Jeśli dla niektórych może jesteśmy nie wystarczająco black metalowi, nic więc nie stoi na przeszkodzie, żeby nie słuchać naszej muzyki. Zawsze przecież mogą sobie włączyć reh'a Beherit...jest przecież taki kurewsko szatański! Ok., zmieńmy temat..."Thelema.6" to wprost perfekcyjna płyta pod względem zarówno "technicznym" jak i "brzmieniowym" jak oceniasz pracę w lublińskim HENDRIX Studio, w którym to nagrywaliście tę płytę. Nagrywaliście tam po raz pierwszy, płyta brzmi najlepiej spośród wszystkich produkcji Behemoth, więc przypuszczam że kolejny materiał również powstanie właśnie tam ? Myślę nieskromnie, że to najlepiej brzmiąca polska metalowa płyta w ogóle. Ale to tylko moja opinia...praca tam to prawdziwa przyjemność i komfort. Chociaż nie zawsze...były momenty dużego zwątpienia w efekt, kiedy wiele rzeczy stawało nam na drodze Mówię o sprawach czysto organizacyjnych. Co jeszcze...wyposażenie jest wręcz genialne, nie wykorzystywaliśmy prawie w ogóle cyfry, skupiając się na analogowym, żywym brzmieniu, co chyba słychać. Do tego niezły mastering Grześka Piwkowskiego, i efekt zadawala bardzo, przynajmniej mnie samego.Oczywiście, zdarzają się słowa krytyki, ale o dziwo wychodzą one tylko z ust. polskich tzw. "krytyków". Hm, ciekawe...bo ostatnio dostaliśmy cztery bardzo intratne propozycje od szefów chyba największych metalowych wytwórni na świecie (!) i każdy podkreślał świetną jakość brzmienia. Ciekaw więc jestem, jak to jest...czy Ci wyżej wymienieni szefowie obcują z niższym niż polski standardem jakościowym, wskutek czego nie mają właściwego odniesienia? Komentarz pozostawiam Tobie... A nie korciło Cię nigdy żeby na przykład nagrać płytę gdzieś na "zachodzie"...? Korciło, ale wiem że mogę wyprodukować płytę za te same pieniądze w kraju...co więcej, nie chcę jako kolejny zespół zasilać monopolu Abyss czy innego studia, które zwyczajnie fabrykuje brzmienie. Musisz przyznać że Behemoth ma swój sound... Ok., wypadałoby spytać również o projekt, w którym jeszcze się udzielasz, a mianowicie WOLVERINE. Właśnie ściągnąłem sobie jeden kawałek z Sieci "War with Christ" i muszę przyznać że jestem zachwycony...Czy inspiracja Danzig'em była z góry "zaplanowana", hmmm...?!! Bardzo dziękuję za opinię, to doprawdy dopingujące. Wiesz, nie oszukujmy się... THE WOLVERINES to zespół który istnieje dzięki fascynacji właśnie takimi bandami jak Danzig, M. Magnet, The Cult, B. Sabbath itp. więc nie widzę problemów w tym że brzmimy tak jak oni. Zresztą nie mamy inspiracji być czymś oryginalnym...nienawidzę tego całego dzisiejszego ścierwa nu-metalowego, którym na dobre zachłysnął się cały świat. Oferujemy więc jakąś alternatywę, muzykę również ciężką, może nie ekstremalną ale wciąż szczerą i prawdziwą. Czy dostaliście już jakieś oferty dotyczące wydania WOLVERINE ? Powoli coś się krystalizuje. Właśnie pracujemy nad pełno wymiarowym albumem HELLROCK COWBOYS. Mam nadzieję, że ujrzy światło księżyca jeszcze w tym roku...AAAŁŁŁŁŁŁuuuuuuuu!!!!! Sam zajmujesz magagementem BEHEMOTH i przyznać Ci trzeba że naprawdę wychodzi Ci to doskonale, ale czy nie myślałem że powierzyć to komuś innemu...Czy np. instytucja zwana Massive Management nie była zainteresowana pozyskaniem Behemoth...?!! Była, ale wiesz, zdecydowaliśmy z zespołem, że zbyt długo sam zajmowałem się tym wszystkim, aby teraz, być może w przededniu czegoś dużego oddać wszystko komuś innemu. Jeśli ma na nas spaść splendor sławy, to sami chcemy się szczycić tym sukcesem...a jeśli pewnego dnia przyjdzie nam się usunąć ze sceny, będziemy winić tylko samych siebie. Prawda że zdrowe i rozsądne podejście? |
|
|