Komercji nie da się pokonać...
1969
[ale trzeba z nią walczyć by nie zabiła całej sztuki]
Każdy się wyżywa na komercji ile może. Bardzo dobrze, komercja to złe zjawisko. Ale żyjemy w świecie w którym jest ona wszędzie. Teraz pieniądz rządzi światem i nic nie zapowiada zmiany. Z komercjalizacją sztuki można walczyć, należy walczyć, ale nie można wygrać. Najbardziej skomercjalizowanymi dziedzinami sztuki są muzyka i film.
Trzeba zadać sobie pytanie, kiedy sztuka staje się komercją, a kiedy pieniądz jest tylko jej skutkiem ubocznym. Ta granica jest płynna. Zasada 'Sztuki dla sztuki' przestaje działać, gdy przed nagraniem płyty robi się rozpoznanie rynku. To jest komercja. Albo, gdy zaczyna się muzyk lub reżyser płaszczyć przed sponsorem, a ten stawia warunki. To tez jest komercja. Ewentualnie kiedy powstaje kolejny film nie wybijający się ponad obowiązujący w danej chwili standard.
Komercja ma wiele twarzy. Czasami coś się staje komercyjne bo jest dobre. Masmedia rozpowszechniają informacje na temat dzieła, po prostu kreują popyt. Wtedy, weźmy na to film, stworzony z wizjonerską wyobraźnią, staje się komercyjny. Przez to zarobi więcej, a na jakości nie straci. Nie trafi do wszystkich widzów, bo nie wszyscy powinni oglądać dobre filmy. Inaczej sprawa wygląda, gdy próbuje się sprzedać film, płytę czy coś innego drugi raz, albo jechać na ich renomie. Świetnie widzimy to na przykładzie Pokemonów. Ale w ich wypadku jest to ewidentne chamstwo marketingu, bo wszystko związane z ta anima kierowane jest do dzieci. A te jeszcze nie wiedzą, że to jest tylko pranie mózgu zafundowane im przez pieniądz.
Teraz w muzyce panuje tendencja sprzedawania ciała. Śpiewają jedynie nastoletnie podlotki, skąpo ubrane i prezentują swoje wdzięki. To samo tyczy się boysbandów. Teraz muzyka sprzedaje wykonawcę, a nie głos. Jednak są jeszcze ostoje prawdziwej muzyki
30 lat temu Deep Purple [legendarny HardRock] był jakby na to nie patrzeć komercyjny i ciągle jest. Wielu go zna, powstaje tysiące bootlegów etc. Ale to doprowadziło do wspaniałego zjawiska. Klawiszowcem w DP jest John Lord. Waląc w keyboardy w DP zarobił tyle, że mógł wypiąć się na wytwornie, reklamę i kasę. Spełnił swoja wizje - nagrał jedna z najwspanialszych płyt jakie słyszałem 'Sarabanda'. I co, to 100% niekomercyjne dzieło powstało za pieniądze z komercyjnej muzyki. Takie przykłady można mnożyć.
Ale czy muzyka jest komercyjna czy nie, pokazuje czas. O britney nikt nie będzie pamiętał, a o Porcupine Tree ja będę pamiętał i wielu mi podobnych.
Komercja siedzi naszych mózgach. Jeśli pozwolimy wpłynąć mediom na nasze gusta to wtedy staniemy się częścią tej machiny. Ale gdy sami, całkowicie z własnej woli, będziemy wybierali muzykę czy film to już nie będzie ona dla nas komercyjna. Mnie nikt nie jest w stanie narzucić gustu, sam wybrałem sobie muzykę, film i malarstwo...
Zróbcie to samo...
1969
e-mail: year-1969@go2.pl
|