Ostatnia aktualizacja artykułu: 16.3.2001
MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ !
|

NARODZINY UKŁADU SŁONECZNEGO
Jak wiemy każda gwiazda rodzi się w mgławicy, nasze Słońce nie jest wyjątkiem ono również narodziło się w mgławicy. Na samym początku około 4,5 mld. lat temu mniej więcej 99% obłoku gazowego utworzyło protosłońce, które ostatecznie skupiło się w kulę słoneczną a reszta materii utworzyła dysk nazwany przez naukowców, mgławicą słoneczną, wokół kondensującej się gwiazdy. Mgławica słoneczna nie była złożona tylko z lekkich pierwiastków takich jak hel lub wodór - już były w niej cięższe pierwiastki. Nasze Słońce formowało się w towarzystwie innych gwiazd o wiele większych od Słońca. Stosunkowo powolne formowanie się Słońca trwało, gdy duże gwiazdy szybko przechodziły swój cykl i wybuchały w postaci supernowej. Podczas takiego wybuchu syntezowane są a następnie rozpraszane cięższe pierwiastki. Takie pierwiastki dotarły do naszego dysku i zostały tam. Tak więc w otoczeniu słonecznym były dwa źródła, które mogły dostarczyć cięższych pierwiastków. Niektóre z tych pierwiastków dołączyły do Słońca ale co najmniej 1% pozostał w mgławicy. Kurcząca się na skutek własnej grawitacji mgławica, podgrzewała się a jej nieprzezroczystość wzmacniała ten proces. Samo centrum mgławicy stało się bardzo gorące, jednak już później po ustaniu kurczenia mgławica zaczęła stopniowo się ochładzać. W czasie oziębiania się mgławicy kondensowały się różne substancje chemiczne. Przy temperaturze niższej od 2000 K zaczęły się już tworzyć związki aluminium wapnia, magnezu i tytanu. Natomiast przy temperaturze180 K lód tworzył się z pary wodnej, a w zewnętrznych częściach gdy temperatura spadła poniżej 20 K zestalał się metan. Po analizie matematycznej naukowcy doszli do wniosku, że materia szybko traci jednorodność i tworzą się zagęszczenia. Takie zagęszczenia powstały również w mgławicy słonecznej, ziarna różnych związków zaczęły się gromadzić tworząc fragmenty materii rozmiarów kilku kilometrów. W skali kosmicznej cały proces ochładzania się zgęszczanie i zlewania się materii opisany do tej pory nie trwał długo bo (tylko !) około 1000 lat. Pod koniec tego okresu mgławica słoneczna skondensowała się i skumulowała się w rotujący dysk w którym głównie były małe planetoidy. Pomiędzy planetoidami były zderzenia, kiedy zderzenie było mocne i szybkie dwie planetoidy rozwalały się, jednak kiedy zderzenie było słabe i powolne dwie planetoidy łączyły się. W ten sposób formowały się coraz większe ciała. Takich ciała nie możemy jeszcze nazwać planetami tylko protoplanetoidami. Dopiero protoplanetoidy zaczęły zlewać się w planety. Oba procesy objęły znaczną ilość materii zawartej w planetoidach. Orbity tak uformowanych planet były prawie kołowe. Opisane tu procesy planetotwórcze trwały już znacznie dłużej niż poprzednio bo około 100 mln. lat. Grawitacyjne przyciąganie Słońca sprawiło, że wszystkie planety ułożyły się w jednej płaszczyźnie. Nie dotyczyło to jednak pozostałych obiektów np. planetoid. One połączyły się tworząc satelity, które później zostały przyciągnięte wokół większych planet. Najprawdopodobniej właśnie w ten sposób powstał nasz Księżyc. Wcześniej uważano, Księżyc był częścią Ziemi która oderwała się na skutek efektów odśrodkowych. Pozostała materia, która nie połączyła się utworzyła asteroidy komety i meteoryty. Właśnie takie jakie możemy dziś obserwować.
Tak pokrótce można omówić Powstanie Układu Słonecznego. Ponownie mam nadzieję, że artykuł ten nie był trudny i chociaż w miarę każdy go zrozumiał.
Myślę, że każdy zrozumiał iż musiałem się poprzeć jakimś artykułem, i wspomogłem się działem z książki Dzieje Wszechświata, Colin A. Ronan, Warszawa 1996 pt. Narodziny Układu Słonecznego. Jednak znacznie ten dział zmieniłem głównie przekształcając go na prostszy język. Mam nadzieję, że mi się to udało.
Autor: Krzysztof Gaudy e-mail: gaudy3@poczta.onet.pl
|