Strona:
31

Dyski twarde

Dysk twardy. Któż go nie posiada. Najczęściej przypominamy sobie o jego istnieniu jak cos się w nim zepsuje lub zapełnimy go na fula mp3, gierkami, programami i innymi rzeczami. Wszyscy posiadają dyski twarde, ale nie wszyscy wiedzą jak są zbudowane i jak działają. W dzisiejszym arcie zajmiemy się właśnie nimi.

Jak jest zbudowany "twardziel"?

Na pewno każdy kiedyś rozebrałeś dyskietkę. Wewnątrz znajdował się czarny albo brązowy miękki krążek. To właśnie na nim są zapisywane dane. W podobny sposób zbudowane są twardziele tylko zamiast elastycznych krążków znajdują się metalowe, które pokryte są warstwą magnetyczną. Liczba talerzy w dysku zależy od ich pojemności i zazwyczaj wynosi od dwóch do ośmiu. Tak jak w dyskietkach za odczyt i zapis odpowiedzialne są specjalne głowice. Tyle, że w twardzielach może być tych głowic nawet kilkanaście. Głowice są umocowane na specjalnych wysięgnikach, dzięki czemu mogą się poruszać od krawędzi nośnika do jego środka. Ale głowice same się nie poruszają. Steruje nimi specjalny, bardzo precyzyjny silniczek. Również talerze nie są nieruchome. Oddzielny silnik obraca nimi z szybkością kilku tysięcy obrotów na minutę (im większa prędkość tym szybszy dostęp do danych). Dodatkowo w obudowie (czasami na zewnątrz) znajduje się jeszcze kilka układów scalonych, które odpowiadają za pracę obydwu silniczków, odczyt i zapis danych na dysku oraz komunikację z kontrolerem dysku znajdującym się na płycie. Na tylnej obudowie dysku znajdują się jeszcze dwa gniazda: zasilania i złącze kontrolera (przez to gniazdo dysk za pośrednictwem specjalnej taśmy komunikuje się z kontrolerem dysku i przesyłane są tędy wszystkie dane) oraz gniazdo ze zworkami (przy ich pomocy ustawiamy czy dysk ma pracować jako master czy slave).

Dawno, dawno temu ... (zaraz nie tak dawno:))

Jeszcze kilka, kilkanaście lat temu dysk o pojemności 20 lub 40MB (!!!) był szczytem marzeń!! Dzisiaj ta wielkość wydaje się śmieszna przecież obecne karty 3D posiadają nie mniej niż 16MB, ale takie pojemności miały pierwsze dyski. Ale dzięki naukowcom, którzy opracowali nowe technologie upychania danych na dysku mamy dzisiaj potwory o pojemności 75GB (raczej nie dostępne dla szarego użytkownika:( ). Z dawnymi dyskami wiąże się jeszcze jeden problem tzw. Parkowanie dysku. Głowice dysku unoszą się nad powierzchnią talerzy dzięki cieniutkiej poduszce powietrznej, powstającej podczas wirowania talerzy. Gdy kończysz prace i wyłączasz komputer to obroty ustają i poduszka zanika, a głowica jest automatycznie odsuwana znad nośnika w bezpieczne miejsce. Jednak dawniej dyski nie miały takiego zabezpieczenia i przed wyłączeniem kompa trzeba było uruchomić specjalny programik, który przesuwał głowice w bezpieczne miejsce. Jeżeli ktoś o tym zapomniał mógł nawet uszkodzić dysk!!!

Komunikacja

Nie! Nie komunikacja miejska. Chodzi o komunikacje między dyskiem a kontrolerem a dokładniej o sam kontroler. Przez lata nic się praktycznie nie zmieniło. Dysk podłączamy do specjalnego kontrolera obecnego na płycie głównej (najczęściej są dwa). Całość określa się mianem EIDE (Enhanced Integrated Device Electronics). Kontroler EIDE jest unowocześnioną i szybszą (transfer 13.3MB/s) swojego starszego brata znanego jedynie starszym użytkownikom PC - IDE. Jak je odróżnić? To łatwe. IDE nie potrafił pracować z dyskami większymi niż 528MB i był (jest?) czterokrotnie wolniejszy od swojego młodszego brata.
Obecnie produkowane dyski oferują większe możliwości niż te określone w standardach sprzed lat. Użytkownikom doskwierała niewielka prędkość odczytu. Problem został rozwiązany przez wprowadzenie nowych technologii przesyłania danych: Ultra DMA-33 i Ultra DMA-66 oraz ostatnio nawet Ultra DMA-100 (Ultra Direct Memory Adressing), pozwalających na komunikację dysk-kontroler z szybkością 33,66 i 100MB/s. Dyski można też podłączyć za pomocą specjalnego kontrolera SCSI (Small Computers System Interface) - standard ten pozwala na podłączenie nawet 31 urządzeń i oferuje znacznie większą szybkość oraz niezawodność transmisji danych. Niestety dyski SCSI są bardzo drogie i używa się ich głównie w serwerach:(. Dla pocieszenia podam, że płytę INTELA z obsługom SCSI można kupić już za jedyne 3,5 tyś. :)

No dobra, a dlaczego obecne dyski są takie małe?
Każda firma ma swoją technologię (która oczywiście jest tajemnicą), na jak najlepsze zapisywanie danych. Jednak nie da się ukryć, że chodzi tutaj o odpowiednie namagnesowanie cząsteczek metalu lub jego tlenku znajdującego się na powierzchni talerza (dysku oczywiście). 
Przez opracowanie i zastosowanie coraz lepszych materiałów do budowy dysków, możemy magnesować coraz mniejsze powierzchnie, dzięki czemu wielkość dysków zmniejszyła się. Istnieją dyski IBM-a o pojemności 2-3 GB, które są wielkości pudełka zapałek. Na takim dysku można zapisać ok. 1 miliona stron maszynopisu. Gdyby poukładać te strony jedną na drugiej, stos taki osiągnął by wysokość ok.100m. 

Uwaga awaria!

Nowe dyski twarde posiadają w swojej pamięci specjalny program S.M.A.R.T. - Self Monitoring And Reporting Technology - system automatycznego wykrywania i zgłaszania błędów. Dzięki temu dysk sam może wykryć zbliżającą się awarię i zgłosić to użytkownikowi. Czasami może to uratować dane. 

Istnieje wiele firm produkujących twardziele. Z której z nich kupić twardego?
Ja osobiście polecam dyski SAMSUNGA. Są one jednymi z tańszych i raczej niezawodnych. Jeśli jednak chodzi nam o bardzo dobry czas dostępu i nie obchodzi nas gotówka:) (kogo nie obchodzi gotówka ręka w górę:)). O widzę las rąk:) - HAPOL), to w grę wchodzą dyski IBM-a i SEGATE. Choć różnica w cenie jednakowych dysków jest dość duża, ja osobiście polecam dołożyć trochę i kupić dysk IBM-a., (Ale to jest tylko moje zdanie. (I nie tylko:) - HAPOL)) Z praktyki wiem, że te dyski ulegają awarią naprawdę w wyjątkowych sytuacjach (np. bliskie spotkanie z podłogą:)) (lub wodą i młodszym rodzeństwem:) - HAPOL). Tak, więc przed kupnem przeanalizujcie wszystkie parametry i ceny, czasami można kupić dysk trochę taniej, bo np. leżał 6-10 miesięcy na magazynie. 

Kupiliśmy upragniony dysk, ale jak go podłączyć?
Dyski twarde najlepiej podłączyć pod jedną szelką (nazwa przewodu łącząca dysk z płytą). O ile mamy już jeden dysk twardy, to musimy nasze nowe maleństwo, ustawić jako slave. Podpinamy zasilanie. Teraz należy wykryć nasz nowy dysk, by to zrobić: włącz komputer i wejdź do BIOS-u przez naciśnięcie klawisza DELETE. Następnie wybieramy "IDE HDD AUTO DETECTION". I tu należy postępować zgodnie ze wskazówkami, czyli ciągle przyciskamy Y :). Następnie przyciskamy ESC, przechodzimy na opcje SAVE & EXIT SETUP i potwierdzamy Enterem (Ale niektóre płyty główne wykrywają nowe dyski automatycznie i nie trzeba wchodzić do BIOS-u.). Teraz po uruchomieniu Windowsa powinien być widoczny nowy dysk twardy. Przed zapisaniem na niego danych, należy go jeszcze sformatować, co można śmiało zrobić spod Wingrozy (U mnie udało mi się dysk C sformatowac spod Łindołsa:))) - HAPOL). 

Na koniec podam jak niektórzy nazywają swoje dyski twarde: twardziel, hadedek, różnymi imionami (znam gostka, który mówi na swojego twardziela Walduś!!). Pomysłowość ludzka nie zna granic.

No i następny art. za nami. Ciekawe, co wymyślimy w następnym?:) (Ja bym chciał pieczonego kurczaka:))) - HAPOL).

DreameR ( dreamer@poczta.pnet.pl ) & HAPOL ( hapollo@poczta.fm )