|
 |
|
.::ARTYKUŁY::.
|
|
 |
LBFAN.FR.PL |
Sale wypełnione po brzegi, mnóstwo czadu i... skandale_ Bravo pokazuje, co Fred i jego ekipa wyprawiają na amerykańskiej trasie "Anger Managament" Tej odbywającej się w Stanach trasie koncertowej nie na darmo nadano nazwę
"Anger Management" czyli "Panowanie nad Gniewem". podczas trwającego już od trzech miesięcy tournee jego bohaterowie pokazuję wszystkim, jak potrafią wyładować drzemiącą w nich złość za pośrednictwem muzyki, ale nie tylko... Fani są już nieźle "sponiewierani" rozgrzewką, jaką na każdym koncercie fundują im występujący w roli supportów artyści. W początkowej fazie trasy byli to Papa Roach, Xzibit i
Eminem, później zastąpili ich DMX i kapela Godsmack. Jednak prawdziwa jazda baz trzymanki zaczyna się dopiero, gdy na scenę wkracza gigantycznych rozmiarów robot, z którego wnętrzności wyskakuje Fred Durst, lider gwiazdy wieczoru, kapeli Limp
Bizkit. Już otwierający koncert utwór "Hot Dog" doprowadza do czerwoności publiczność, ściśniętą zazwyczaj jak sardynki w puszce. Od samego początku najgoręcej jest w pierwszych rzędach, gdzie najodważniejsi fani z akrobatyczną zręcznością nurkują ze sceny prosto w rozszalały tłum. Najwięcej czadu na scenie robią Fred Durst (znak rozpoznawczy czerwona bejsbolówka) wraz z wiecznie zamaskowanym gitarzystą Wesem
Borlandem. Zresztą role w grupie są ściśle określone: To Fred i Wes mają za zadanie rozkręcać publiczność i dbać o to, by podczas koncertu nikt nawet przez kilka sekund się nie nudził. Basista Sam River, perkusista John Otto, i DJ Lethal pozostają nieco w tyle, jakby chcą pokazać, że stosują się do hasła "Panowanie nad Gniewem". Za to głębiej powinien przemyśleć sobie to Fred. Na jednym z pierwszych koncertów koleś znieważył amerykańską księżniczką popu, Christiną Aguilera. " Nie nawiedzę tej szmaty" powiedział. Jak widać przyjaźń i nienawiść dzieli tylko krok, jeszcze nie dawno Freda i Christinę dzieliły bardzo dobre stosunki. Teraz wokalista Limp Bizkit potwierdza to o czym już dawno rapował Eminem, że Fred rzekomo uprawia sex z Christiną. Kolejny skandal wybuchł na koncercie w Chicago. Jeden z fanów chciał zwędzić frontmanowi Limp Bizkit piwo z garderoby. Przekonał się jednak, że lepiej z nim nie zadzierać. Za swój czyn podobno dostał od Freda niezły łomot. Ciekawe czy chłopcy z Limp Bizkit pokażą jeszcze jakieś inny tego typu sposoby na wyładowanie swojego gniewu... Trasa "Anger Managment" potrwa bowiem jeszcze do lutego.
|
AUTOR: Artykuł z 25 nr. gazety
"BRAVO" (Styczeń 2001)
|
|
Jeżeli
chcesz prowadzić ten dział meiluj na adres: scraf@lbfan.prv.pl
|
|
| |