Wadowice.net.pl
FORUM (w wersji on-line) FIRMY (w wersji on-line) PAPIEŻ MAPA WADOWIC WIADOMOŚCI REGIONALNE (w wersji on-line)

Wstecz

Opracowanie: Michał Kręcioch


Ks. Franciszek Gołba

Franciszek Gołba

Franciszek Gołba urodził się w dniu 14 sierpnia 1862 r. w Bachowicach. Po ukończeniu szkoły powszechnej w Bachowicach, a następnie gimnazjum w Wadowicach, w 1882 r. ubiega się o przyjęcie do krakowskiego seminarium duchownego. Przez cały okres nauki cechuje go niepospolita pracowitość, pomimo że żyje w warunkach iście galicyjskiej biedy wspólnie z zaharowanymi pracą na roli rodzicami. Przyjęcie święceń kapłańskich z rąk księdza kardynała Albina Dunajewskiego biskupa krakowskiego w dniu 11 lipca 1886 r. przeżywa w ogromnym wzruszeniu. Prymicyjną mszę świętą odprawił w kościele parafialnym w Spytkowicach, natomiast pierwsze obowiązki wikariusza podjął w Szaflarach koło Nowego Targu. Potem był jeszcze wikarym w Jordanowie i Frydrychowicach oraz katechetą szkół miejskich w Wadowicach. Wreszcie osiadł w Krakowie na przeciąg dwudziestu ośmiu lat, gdzie pełnił funkcję prefekta w Gimnazjum Św. Jacka oraz wikariusza w kościele Św. Floriana w Krakowie.

Wikariuszowskie lata ks.Gołby to okres wyjątkowo gorączkowych przemyśleń. Ostatecznie sprecyzował teraz plan całego życia. Pieniądze, podkreśla, mają dla niego sens, jeśli służą dobru innych. Pragnie, aby newralgiczny węzeł życia ekonomicznego, jakim jest handel krajowy, przejęli katolicy. Zagadnieniem o znaczeniu fundamentalnym jest krzewienie oświaty gospodarczej.

Najważniejszym wątkiem tego zamysłu było wyrwanie ludu, w szczególności wiejskiego, z wielowiekowego zastoju duchowego i demoralizacji będącej rezultatem nędzy, ciemnoty oraz zaniedbania życia religijnego.

Po nominacji na katechetę gimnazjalnego otrzymuje niebawem w 1902 r. roczny płatny urlop, wykorzystany na studia w Ziemi Świętej, konkretnie w Jerozolimie. Tam biegle opanował znajomość języka hebrajskiego i syryjskiego (dla tego ostatniego napisał podręcznik gramatyki)12. Po powrocie ogłosił rozprawę w języku hebrajskim, a następnie habilitował się na nauczyciela języków wschodnich.

Można przypuszczać z niemałą dozą prawdopodobieństwa, że za zaoszczędzone pieniądze założył i wyposażył w niezbędne sprzęty bursę na Zakrzówku dla ubogich uczniów i studentów pochodzących ze wsi. Zapewniał im bezpłatne skromne wyżywienie (śniadanie, mleko), przygotowywał zawodowo oraz sprawował opiekę duszpasterską. Do bursy dokupił pięć mórg ornej ziemi i na niej z nimi gospodarzył, zakładając wzorowy sad owocowy oraz szkółkę uprawy warzyw i krzewów owocowych. Nie mogąc dalej podołać zbyt wielu obowiązkom, ks. Gołba przekazuje zarząd nad bursą księżom salwatorianom. Równocześnie zakłada Towarzystwo Bursy im Św. Jacka i nadaje mu zobowiązujący statut.

Po tysiąc dziewięćsetnym roku rozpoczyna się najważniejszy okres w życiu zarówno ks.Franciszka Gołby, jak i jego rodzinnych Bachowic. Od tej pory przyjeżdża systematycznie z Krakowa zazwyczaj raz w tygodniu (później częściej), aby uczyć religii i przy okazji krzewić kulturę i oświatę. Żeby zaś nie było nudnie i drętwo, przebywa razem z prelegentami i... orkiestrą gimnazjalną. Prelegenci uczyli historii Polski, ukazywali dzieje literatury, zapoznawali z wieloma użytecznymi i praktycznymi dziedzinami życia wiejskiego, natomiast orkiestra przygrywała w długie, zimowe wieczory.

Po wielu obserwacjach wyrabia sobie ks.Gołba przekonanie, że podstawą awansu kulturalnego jego wsi oraz okolicznego ludu jest staranne przygotowanie do pracy w określonych dziedzinach, czyli przyuczenie specjalistyczne. O konieczności zachowania takiej właśnie kolejności przekonał się niebawem, kiedy to założył spółdzielnię drobiu i sprzedaży jaj. Pomysł ten realizował od roku 1897 wspólnie z rodakiem z Bachowic drem Franciszkiem Stefczykiem, dyrektorem patronatu spółek oszczędnościowych, znanych "kas Stefczyka".

Przedsięwzięcie jednak długo nie pociągnęło nie tylko z braku fachowców, ale również deficytu ludzi uczciwych i zapobiegliwych. Trzeba zaznaczyć, że ks. Gołba włożył w spółkę masę wysiłku oraz sporo własnych funduszy. Wykupił prawie morgę ziemi, wzniósł budynek i zakupił wszelkie urządzenia potrzebne do zaprowadzenia hodowli. Do poważniejszego zadania zrzeszonych spółdzielców należało dowożenie świeżych jaj do krakowskich szpitali. Niestety, lekkomyślność, pijaństwo i zwykła nieuczciwość powodowały, że przywozili towar zepsuty albo potłuczony. Konsekwencje ponosił sam ks. Gołba, który, chcąc wywiązać się z zamówień, musiał kupować na targu brakujący towar. Po zanalizowaniu przyczyn niepowodzenia i stwierdzeniu, że wadą główną przedsięwzięcia było nieprzygotowanie ludu do pracy zorganizowanej, działa bardziej metodycznie. Wespół ze Stefczykiem powołał do istnienia żeńską szkołę gospodarczą, której podwoje uroczyście otworzono w 1910 r., w pięćsetną rocznicę pogromu Krzyżaków pod Grunwaldem. Szkoła otrzymała imię Królowej Jadwigi, o której kanonizację ks. Gołba zawsze modlił się gorąco i zachęcał uczennice do modlitw w tej intencji, stawiając im Królową za wzór poświęcenia i pobożności. Bardzo pragnął, "ażeby z tej szkoły wychodziły dobre katoliczki i Polki".