17 wrzesień 2000
W okresie
pozytywizmu poezja ustąpić musiała prozie, stąd okres ten
nazywa się "czasami niepoetyckimi". Jest to tym
bardziej widoczne, iż okres poprzedni - romantyzm zdecydowanie
preferował gatunki poetyckie. Przyczyn zmiany stosunku do poezji
w drugiej połowie XIX wieku szukać należy nie tylko w wyraźnej
niechęci pozytywistów do romantyzmu, lecz także w nowym
programie "młodych", zakładającym przebudowę społeczną
i cywilizacyjną. Zgodnie z tym programem literatura miała spełniać
zadania utylitarne, aktualizujące i propagandowe, co nie mogło
sprzyjać poezji. Musiała ona ustąpić prozie. Liryka nie mieściła
się w ciasnych ramach tendencji, a tradycyjne środki
obrazowania, jako pozbawione logiki, budziły sprzeciw krytyków.
Poezję atakowali m.in. Adam Wiślicki, Eliza Orzeszkowa i
Aleksander Świętochowski.
Gwałtowne ataki na poezję nie oznaczały jednak, że pozytywiści
całkowicie zrezygnowali z poetyckich form ukazywania świata.
Wielu krytyków sądziło, iż poezję można wykorzystać do
upowszechniania idei społecznych. Połączenie emocji z wymogami
rozumu powinno - ich zdaniem - stworzyć wzorzec poezji
programowej oraz bardziej skomplikowanej liryki refleksyjnej.
Pierwsza winna formułować cele ideowe epoki, zadaniem drugiej
byłoby szersze interpretowanie rzeczywistości i jej ujęcie w różnorodnych
aspektach: społecznym, moralnym, historiozoficznym i naukowym.
Owe założenia traktowano raczej stereotypowo, według schematów
publicystycznych. Ograniczano tym samym możliwość
emocjonalnego i obrazowego uformowania poetyckiego tekstu.
Niejednoznaczny był także stosunek krytyków do twórczości
romantyków. Szczególnie ostro krytykowano kontynuatorów i naśladowców
wielkich wieszczów. W takiej atmosferze rozwój liryki został
znacznie zahamowany.
Ówczesną poezję programową, uprawianą na ogół przez
drugorzędnych poetów, cechował rzetelny demokratyzm, kult
pracy, nauki i obowiązku społecznego. Jej język stawał się
coraz bliższy potocznemu językowi warstw miejskich oraz formom
utrwalonym przez publicystykę. Ten rodzaj twórczości, mający
często charakter nieudolnych rymowanek, przeminął wraz z epoką,
nie pozostawiając po sobie trwalszych śladów. Jego znaczenie
polega jedynie na udokumentowaniu stanu świadomości ówczesnej
młodej inteligencji. Poezja programowa była bowiem świadectwem
zarówno jej przekonań, jak i utrwalających się coraz wyraźniej
stereotypów myślowych.
W orbicie wpływów pozytywistycznych, chociaż przyjmowanych z
zastrzeżeniami, znaleźli się najwybitniejsi poeci
popowstaniowi: Adam Asnyk i Maria Konopnicka. Liryka ich odeszła
daleko od uproszczonych schematów poezji programowej. Przyjmując
zasadnicze idee "młodych" poeci ci pozostawali zarazem
pod wpływem dziedzictwa romantycznego, czerpiąc z niego przede
wszystkim te pierwiastki, ktore nie były sprzeczne z kultem
wiedzy i pracy oraz z ideami postępu społecznego.
Adam Asnyk
Adam Asnyk urodził się 11 IX 1838 r. w Kaliszu, w rodzinie
szlacheckiej. Jego ojciec uczestniczył w powstaniu listopado-
wym, za co został zesłany na Syberię. Asnyk został wychowany
w duchu idei niepodległościowych oraz w wielkim szacunku dla
romantycznych zrywów narodowowyzwoleńczych. Już od czasów
studenckich brał udział w pracach kół konspiracyjnych, w
ruchu spiskowym, za co był więziony. Gdy wybucha powstanie
styczniowe, czynnie angażuje się w działania zbrojne. Po klęsce
powstania wyjeżdża za granicę. Od roku 1870 mieszka w Krakowie,
czynnie angażując się w życie społeczno - polityczne. Ciężko
chory umiera 2 VII 1897 roku.
We wczesnych utworach poety odzwierciedliło się tragiczne przeżycie
pokoleniowe, jakim była klęska powstania styczniowe- go.
Wiersze tego okresu cechował głęboki pesymizm oraz krytycyzm
wobec przeszłości. W symbolicznym poemacie "Sen grobów"
dokonał Asnyk politycznego rozrachunku z postawami wobec
powstania. Poeta, podobnie jak inni pozytywiści, uważał, że
wykrwawionemu narodowi potrzebna jest siła, która umożliwi mu
wytrwanie. Przeciwstawiał się jednak wszelkim próbom "samobójstwa
ducha", o czym pisał w sonecie XXIX z cyklu "Nad głębiami".
W sonecie tym pojawiają się refleksje nad istotą wolności,
walki i rezygnacji z głoszonych wcześniej wartości. Według
Asnyka naród, który rezygnuje z walki, jest zgubiony, zaś
oddanie w ręce wroga i wyrzeczenie się własnych ideałów
przynosi wstyd i hańbę. Trzeba zawsze walczyć, trzeba wierzyć
w zwycięstwo. W sonecie tym zawarta jest więc ogromna wiara w
potęgę narodu.
Dążenie do połączenia postępu z tradycją wytworzyło u
Asnyka swoisty nurt refleksyjno - filozoficzny. Ujawnił się on
m.in. w cyklu trzydziestu sonetów, zatytułowanych "Nad głębiami"
oraz w cyklu pejzażowych wierszy pt.: "W Tatrach".
Zawarł tu poeta własną koncepcję dziejów, która dokonuje się
według zasad postępu i moralnego doskonalenia się ludzkości.
Historia wzbogaca się twórczym wysiłkiem następujących po
sobie pokoleń.
Taka teoria zawarta jest m.in. w "Sonecie XIII". Poeta
ujawnia tu swoje przekonanie o nieustannej ewolucji świata.
Dzieje ludzkości są ciągłą, nieprzerwaną kontynuacją, którą
trzeba zachować, gdyż tylko harmonia między przeszłością,
teraźniejszością i przyszłością może przynieść rozwój
człowieka. Teraźniejszość istnieje dzięki przeszłości, z
której wynika, a łączy się z przyszłością, którą tworzy
i której jest fundamentem. Właśnie ten porządek decyduje o ciągłości
kultury i tradycji, kształtujących każdego człowieka.
Należący do cyklu liryków "W Tatrach" wiersz "Limba"
jest wyrazem przynależności Asnyka do pokolenia odchodzącego
już w mrok dziejów, a jednocześnie kolejnym utworem mówiącym
o historiozoficznych przekonaniach poety. Tytułowa limba rośnie
samotnie na skale, skąd"widzi" nadchodzące z dołu rzędy
świerków. Świerki, łatwiej wchodzące w trudne środowisko gór,
wyparły limbę wysoko w góry, aż nad przepaść. Teraz limba
nie może się już cofać, ale woli zginąć, niż prosić o życie
czy zniżać się do walki z przeciwnikami. Limba symbolizuje tu
wielką i wybitną jednostkę, pełną wzgardy dla przeciwników.
Świerki natomiast to szary tłum, masa, niszcząca wszystko, co
wyrasta ponad przeciętność. Personifikacja, jaką zastosował
Asnyk, pozwala odnaleźć analogię do procesu historiozoficznego
wymiany pokoleniowej. Starcie romantycznego idealisty z masą
trzeźwo myślących i twardo stąpających po ziemi pozytywistów
musi zakończyć się klęską przedstawiciela minionej epoki.
Ten proces jest procesem wiecznym. Zawsze stare pokolenie musi
ustąpić, aby młodzi mogli tworzyć swój świat.
Podobne hasła wyraża Asnyk także w wierszu "Daremne żale,
próżny trud...". Asnyk zwraca się do takich jak on
romantycznych idealistów, epigonów minionej epoki (mianem
epigona określa się kogoś, kto głosi nieaktualne, przebrzmiałe
już hasła i poglądy). Poeta apeluje o zdanie sobie przez późnych
romantyków sprawy z faktu, że oto nadchodzi już epoka
pozytywistów i że ten proces jest nieuchronny. Według Asnyka
romantycy sami muszą określić swoją postawę w nowej sytuacji
historycznej. Albo pogodzą się z nową rzeczywistością i wezmą
udział w tworzeniu nowego, być może lepszego świata, albo
pozostaną przy starych ideałach i razem z nimi przestaną się
liczyć.
Przekonanie o koniecznej jedności postępu i tradycji wyłożył
w sposób poetycki i przejrzysty zarazem w jednym ze swoich
najbardziej znanych wierszy - "Do młodych". Asnyk
zwraca się tutaj do triumfujących pozytywistów, apelując do młodego
pokolenia o poszukiwanie przez młode pokolenie nowych prawd i
odkrywanie "nowych, nieodkrytych dróg". Akceptuje w
ten sposób pozytywistyczną koncepcję postępu, rozwoju i
naukowych metod poznawania świata. Jednak równocześnie
przestrzega pozytywistów przed zbyt radykalnym odcinaniem się
od spuścizny epoki poprzedniej i dorobku minionych pokoleń.
Poeta wie doskonale, iż tak jak pozytywiści pokonali romantyków,
tak sami kiedyś staną się pokoleniem "starym" i
zostaną zmuszeni do opuszczenia sceny dziejów. Tylko zachowując
i pielęgnując dorobek przodków pozytywiści mogą być pewni,
że również ich osiągnięcia nie zostaną kiedyś
zaprzepaszczone.
Świat przedstawiony w utworach charakteryzował się zatem
dychotomią: przeszłości i przyszłości, nowości i tradycji,
pokoleń dawnych i współczesnych. Ten nurt stałego stawania się,
wyrastania z przeszłości tego, co jest teraźniejsze i co
tworzy przyszłość, stanowi myśl przewodnią jego poezji.
Dlatego poszukiwaniu "prawdy jasnego płomienia",
"nowych, nieodkrytych dróg", musi - zdaniem poety -
towarzyszyć refleksja o tym, co było dawniej.
Wyrażając te idee posługiwał się Asnyk prostą symboliką i
metaforyką, łatwo utrwalającą się w pamięci czytelnika.
Sprzyjała temu również przejrzystość stylu i prostota składni.
Wzmacniały ją narzucające się odbiorcy formy rozkaźnikowe i
wykrzyknikowe, będące swoistym nakazem, skierowane wprost do
niego. Adresat utworów Asnyka jest zazwyczaj wyraźnie wskazany:
tytułem, zwrotem, apostrofą.
Wśród ówczesnych czytelników wielkim powodzeniem cieszyły się
miłosne wiersze Asnyka. Cechowała je rozległa skala nastrojów:
od zachwytu i rozmarzenia do melancholii i smutku, dominował
motyw niespełnionego uczucia.
Tak jest w wierszu "Między nami nic nie było".
Podmiot liryczny stwierdza najpierw, że nie łączyło go z byłą
ukochaną żadne uczucie, ale potem sam sobie zaprzecza,
przytaczając szereg wspomnień ze szczęśliwych czasów, kiedy
to żył piękną, romantyczną miłością. Teraz, zdruzgotany
odejściem miłości swego życia nie może pogodzić się z
samotnością i sam siebie próbuje oszukać, że nigdy nie kochał,
że niczego pięknego nie stracił. W innym utworze, "Karmelkowy
wiersz", podmiot liryczny mówi o swoim dawnym podejściu do
miłości. Była ona dla niego uczuciem idealnym, doskonałym.
Teraz jednak nastąpiło rozczarowanie takim idealistycznym,
romantycznym spojrzeniem na miłość i kobiety. Podmiot liryczny
jako jeszcze młody człowiek bardzo poważnie traktował zwykłe
salonowe flirty, święcie wierzył w istnienie prawdziwej miłości.
Tymczasem okazało się, że jego zaangażowanie w salonowe
gierki miłosne było śmieszne. Kobiety są bowiem istotami, dla
których nie liczą się uczucia wyższe. Podmiot liryczny o
swoich dawnych zapędach miłosnych opowiada dzisiaj z ironią i
z przymróżeniem oka. Wszystkie gorzkie doświadczenia
doprowadziły do tego, że podmiot liryczny pojęcie "miłość"
zastąpił innym -"komedią salonów". Teraz jest już
przekonany o małej wartości miłości, więc zamiast gorącego
uczucia ma dla dam.. karmelki - słodkie cukierki, mające odtąd
zastępować słodycz serca. Ten wiersz Asnyka można traktować
jako wyraz rozczarowania poety idealizmem i uczuciowością, tak
charakterystycznymi dla romantyzmu.
Z kolei wiersz "Ach, jak mi smutno !" jest przepełniony
rozpaczą z powodu opuszczenia podmiotu lirycznego przez bliską
mu kiedyś ukochaną osobę. Okazuje się, że miłość może być
uczuciem destrukcyjnym, niszczącym. Klęska miłosna ma bowiem
wymiar ogromnej katastrofy, jest przyczyną utraty marzeń,
powoduje wszechogarniające poczucie straty i uczucie smutku.
Ukochana, "anioł", odeszła i zostawiła po sobie
tylko cień grobu. Tak jednoznacznie pesymistyczny wydźwięk
wiersza przypomina trochę zawody miłosne bohaterów
sentymentalnych, zaś uczucie"straconego życia"
zapowiada nastroje dekadenckie.
Twórczość poetycka Adama Asnyka rozwijała się wieloma
nurtami. Jego artystyczna świadomość ukształtowała się pod
przemożnym wpływem Juliusza Słowackiego i innych romantyków.
Na przekonania poety niemały wpływ wywarło także uczestnictwo
w powstaniu styczniowym. W latach późniejszych w jego twórczości
pojawiły się reminiscencje klasycystyczne. Na tej podstawie sądzić
by można, że Asnyk był twórcą o nastawieniu
antypozytywistycznym. Nie odpowiada to jednak prawdzie. W jego
poezji demokratyzm, postęp i ewolucja zaznaczały się wyraźnie,
bliskie podstawowym ideom epoki. W rezultacie twórczość Asnyka
daje wyraz dwojakim przeświadczeniom: z jednej strony uznaje
nieuchronność i konieczność postępu ("Daremne żale..."),
lecz z drugiej - akcentuje potrzebę zachowania tradycji ("Do
młodych").
Maria Konopnicka
Maria z Wasiłowskich urodziła się 26.V.1842 r. w Suwałkach.
Dzieciństwo spędziła w Kaliszu, ucząc się początkowo w domu.
Następnie uczyła się na pensji sakramentek w Warszawie, gdzie
poznała Elizę Orzeszkową. W roku 1862 poślubiła ziemianina
Jana Konopnickiego i zamieszkała z nim pod Łęczycą. W czasie
powstania styczniowego Konopniccy w obawie przed aresztowaniem
wyjechali do Drezna. Wtedy to też Konopnicka zaczęła pisać.
Wracają do kraju w roku 1865. Małżeństwo Konopnickich rozpada
się ostatecznie w 1877 roku, kiedy to Maria wraz z sześciorgiem
dzieci wyjeżdża do Warszawy. Mieszka tu do roku 1890 w bardzo złych
warunkach. Pracuje jako nauczycielka, publikuje, bierze udział w
konspiracyjnych i jawnych akcjach społecznych. Wyjeżdża do
Austrii, Włoch i Czech, zaś po roku 1890, zmuszona przez władze
przebywa poza krajem. Po roku 1905 w dalszym ciągu nie rezygnuje
z pracy społecznej, m.in. przedziera się do Warszawy, by wraz z
innymi działaczkami organizować pomoc dla uwięzionych i ich
rodzin. Umiera 8 X 1910 w sanatorium w Lwowie.
Późny debiut Konopnickiej sprawił, iż była ona w mniejszym
stopniu niż inni pozytywiści związana z wczesnymi założeniami
ideowymi epoki. Obca jej była fascynacja techniczną i przemysłową
stroną kapitalistycznej cywilizacji. Z "młodymi" łączył
ją natomiast szczery demokratyzm, kult wiedzy i pracy, wrażliwość
na krzywdę, zwłaszcza ludzi prostych, ludzi z nizin społecznych.
Również mocniej niż inni poeci akcentowała swoje emocjonalne
i ideowe związki z tradycją patriotyczną i romantyczną. Jej
stosunek do Mickiewicza i Słowackiego, a także do wielkich
romantyków europejskich stanowi nie tylko świadectwo związku z
tradycją, lecz również wyboru. Z dziedzictwa romantycznego bliższe
jej były wzory poezji tyrtejskiej i ludowej niż mistyczne
koncepcje romantyzmu.
Radykalizm Konopnickiej wyraził się głównie w spontanicznej
reakcji na krzywdę społeczną i narodową. Z romantykami dzieliła
przekonanie o konieczności dążenia do niepodległości wbrew
wszelkim tendencjom ugodowym. Pisała o tym w wierszu pod
znamiennym tytułem"Contra spem spero".
Tytuł "Contra spem spero" należy tłumaczyć jako
"wierzę wbrew nadziei". Utwór jest wyrazem troski
poetki o sytuację kraju, o niepodległość Polski i los Polaków.
Jest to wyznanie wiary ideowej, bliskiej romantyzmowi, bo pełne
przekonania w przyszłą niepodległość Polski. Niezwykła
zdaje się być wiara, nadzieja czy ufność w kraju, który jawi
się poetce jako "wielki cmentarz", w kraju
wykrwawionym licznymi przegranymi powstaniami, wreszcie w kraju,
w którym ludzie nie mają już siły na kolejne zrywy zbrojne, w
kraju skazanym na zagładę, od którego odwrócił się nawet Bóg.
Jednak te przygnębiające obrazy nie załamują wiary
Konopnickiej w to, że któregoś dnia wielkie ideały niepodległościowe
zostaną wskrzeszone, a Polacy znowu sięgną po wolność.
We wczesnym okresie poetyckiej twórczości poetki osobną grupę
stanowiły obrazki - krótkie, sfabularyzowane utwory z
pogranicza epiki i liryki. Dominował w nich, przedstawiony z
realistyczną wiernością, obraz skrzywdzonych istot z nizin społecznych
- przede wszystkim postaci dziecięcych ("W piwnicznej izbie",
"Jaś nie doczekał"). Są to utwory oskarżycielskie i
demaskatorskie, adresowane wprost do społeczeństwa. Koncepcja
ideowa i struktura artystyczna wiąże je z pisaną w podobnym
duchu nowelistyką autorki.
Najbardziej charakterystyczny i przewijający się przez całą
twórczość Konopnickiej jest nurt ludowy w jej poezji. Można
go rozumieć zarówno jako stylizację przez odtwarzanie form
poezji ludowej, jak i jako wyraz światopoglądu, w którym
rzeczywistość jest postrzegana i oceniana z perspektywy ludu. W
wielu utworach autorski punkt widzenia jest tożsamy z postawą
naiwnego ludowego pieśniarza i tworzy z nim nierozdzielną całość.
Świat przedstawiony utworu jest przeniknięty głęboką świadomością
krzywdy i nierówności społecznej, ukazanej w prosty i
niezwykle emocjonalny sposób. Tak jest m.in w stylizowanym na
ludową pieśń wierszu "A jak poszedł król na wojnę..."
Jest to wiersz, który przedstawia losy dwóch ludzi: króla i
Stacha, prostego chłopa. Król, gdy wyrusza na wojnę, idzie wśród
tryumfalnych fanfar i trąb. Nic mu nie grozi, może tylko
zdobywać medale i zaszczyty. Prosty chłop może na wojnie znaleźć
jedynie śmierć. Ta niesprawiedliwość społeczna trwa od wieków.
Wykorzystywanie najuboższych jest powszechną metodą bogacenia
się i zdobywania chwały przez możnych tego świata.
Związek poetki z bohaterem ludowym nie sprowadza się jedynie do
uczuć litości, smutku, współczucia; często jest podstawą
sarkazmu i ironii. Nie zawsze są one wypowiadane wprost - częściej
wyrastają z samego ukształtowania sytuacji lirycznej, obrazu i
metafory. Tak jest np. w jednym z najbardziej znanych utworów
poetki "Wolny najmita".
Wiersz "Wolny najmita" porusza dominującą w utworach
Konopnickiej problematykę społeczną,ukazywaną najczęściej
przez pryzmat nędzy chłopskiej. Akcja utworu rozgrywa się
najprawdopodobniej w roku 1864, gdyż wspomina się tutaj o
carskiej ustawie uwłaszczeniowej, nadającej chłopom wolność,
ale pozbawiającej jakiejkolwiek opieki ze strony panów czy
administracji carskiej. Słowem - kluczem jest tutaj "wolność"
i różne sposoby interpretacji jej znaczenia. Bohaterem utworu
jest taki właśnie"wol- ny" chłop, który został
uwolniony spod obowiązku pańszczyźnianego. Jednak jedyne, co
uzyskał, to nędza, głód, śmierć najbliższych i utrata domu.
Teraz ma wolny wybór - w każdej chwili może umrzeć.
Konopnicka z niezwykle gorzką ironią ukazuje tragiczny wymiar
pozornej wolności chłopa, bowiem "wolność" jest w
tym utworze synonimem słowa "niewola".
Przykładem liryki patriotycznej jest "Rota". Jest to
wiersz - apel, odezwa do rodaków i deklaracja miłości do
ojczyzny. Słowo "rota" oznacza przysięgę, a wiersz
jest przyrzeczeniem, jakie poetka składa ojczyźnie w imieniu
wszystkich Polaków. Są tu słowa o wierności ("Nie rzucim
ziemi, skąd nasz ród"), jest zapowiedź walki o niepodległość,
jest też deklaracją związku zBogiem i wiarą ("Tak nam
dopomóż Bóg").
Poezja Marii Konopnickiej cieszyła się dużą popularnością,
tak w pozytywizmie, jak i później. Wiele jej utworów weszło
na stałe do kanonów polskiej liryki. Nie była jednak twórczość
poetycka autorki "Roty" osiągnięciem na miarę
romantycznych poprzedników. Nie dorastała do nich ani myślowo,
ani artystycznie. Wiele wierszy uległo z czasem zbanalizowaniu i
konwencjonalizacji. Najlepiej próbie czasu oparły się
stylizacje ludowe, chociaż i one w znacznym stopniu stanowią już
tylko literacki dokument. Wyżej niż poezję ceni się współcześnie
nowatorskie nowele i wiersze dla dzieci. W swojej epoce zajmowała
jednak Konopnicka miejsce znaczące.
Copyrights (c) Sciaga4U -- All rights reserved