Cechy poezji barokowej na przykładach
Barok – w najszerszym znaczeniu to epoka w historii kultury europejskiej,
obejmująca zjawiska artystyczne z końca XVI, XVII i z pierwszej połowy XVIII wieku.
Termin ten stosowany był także na określenie postawy, ponadczasowej kategorii
estetycznej. Rozwinął się nie tylko w Europie, ale i w Ameryce Łacińskiej. Jego
kolebką były Wlochy. Tam powstał w połowie XVI wieku. W Polsce trwał od 1580 roku do
1720 roku. Pierwotnie miał znaczenie ujemne, oznaczał „zdziczały renesans”. Mówiono
o nim jak o epoce „upadku” i „zepsucia smaku”. Jego nazwa pochodziła
prawdopodobnie z języka portugalskiego, od słowa „barocco”, które oznaczało
rzadką, o dziwnych, oryginalnych kształtach perłę. Metaforycznie zatem można
powiedzieć, że barok to epoka niezwykła i dziwna w swojej istocie.
Literatura i sztuka baroku zaskakują do dziś swoją wielonurtowością, bogactwem form i
treści, nie zawsze czytelnych i jasnych bez znajomości realiów, filozofii i mentalności
ludzi owego okresu. Jest świadectwem budzenia się w człowieku wielu trudnych problemów
eschatologicznych (czyli problemów człowieka, ludzkości i świata), religijnych –
jest kontynuacją człowieka renesansu, ale jakby na opak; rozdwojonego w sobie,
odczuwającego, iż w czasach renesansu, opartych, na prostocie i harmonii, nie zdołał
uzyskać wyjaśnienia problemów, z którymi musiał się zmagać w swoim wnętrzu. Barok
ukazuje egzystencję ludzką o wiele bardziej mroczną i skomplikowaną. Jest bezustannym
poszukiwaniem formy, która by mogła wyrazić wszystkie sprzeczności tego świata i
człowieka. Celem baroku było zaskakiwanie, wywoływanie zdumienia, a nawet szoku u
odbiorcy. Wstrząsanie jego uczuciami, szukanie coraz to nowszych pomysłów i
eksponowanie ich za pomocą wyszukanych, kunsztownych wręcz środków ekspresji.
Charakterystycznymi środkami stylistycznymi, którymi posługiwali się twórcy tego
okresu były: kontrast (poeci baroku lubili jaskrawe przeciwstawienia i często utwór
budowali na atynomiach, np. „Ty krwie, ja w sobie nie mam rumianości”, „Ty masz
związane ręce, ja, wolności”, „Ty nic nie czujesz, ja cierpię ból srodze” /”Do
trupa”/); turpizm (brzydota stała się środkiem ekspresji, prawdziwym i silnie
działającym sposobem przekazywania bólu, opisu rozkładu ciała, cierpienia, np. „Ty
się rozsypiesz prochem w małej chwili” /”Do trupa”/); paradoks (sformułowanie
zaskakujące swoją treścią, na pozór bez sensu, sprzeczne z logiką – lecz po
przemyśleniu ujawniające nieoczekiwaną prawdę, np. w sonecie „Do trupa” takim
zaskoczeniem są podobieństwa zakochanego i zmarłego, wyeksponowane przez poetę oraz
np. „Prędzej zamknie w garść świat ten, tak wielki, jak stoi” /”Niestatek”/);
oksymoron (to prosty paradoks, połączenie dwóch sprzecznych wyrazów, np. „Prędzej
niemy zaśpiewa i ten, co szaleje” /”Niestatek/); hiperbola (wyolbrzymienie –
przesadne przedstawienie jakiegoś zjawiska, np. „Czemu wysuszyć ogniem nie próbuję
płaczu?” /”Cuda miłości”/); anafora (wielokrotne powtórzenie tego samego zwrotu
na początku kolejnych wersów, np. „nic to” w wierszu „Cnota grunt wszystkiemu”,
„twarde” w wierszu „Do Panny”, „prędzej” w wierszu „Niestatek”, „z
czasem” w wierszu „Do Anny”); inwersja (niezwykły, „powykręcany” i
poprzestawiany szyk, kolejność wyrazów w zdaniu, np. „Ja się nie mogę, stawszy się
zjawiskiem wiecznych mych ogniów, rozsypać popiołem” /”Do trupa”/); antyteza
(przeciwstawienie, zestawienie dwóch sądów opozycyjnych znaczeniowo w obrębie
sąsiadujących ze sobą członów wypowiedzi, np. „Wam nogi łańcuch, a mnie szyję
zgina”); koncept (efektowny, kunsztowny obraz literacki, wyszukany pomysł, nadający
utworowi zamierzoną sztuczność poetycką; osiągany jest przez łączenie piękna i
brzydoty, realności i nierealności; jest to wypowiedź, „w której zachodzi zetknięcie
się czegoś niezgodnego i zgodnego”, a więc oczekiwania i niespodzianki); paryfraza
(omówienie – zastąpienie nazwy jakiegoś zjawiska przez bardziej rozbudowane jego
opisanie).
Charakterystycznymi dla baroku zjawiskami artystycznymi, nadającymi konkretny charakter,
zwłaszcza barokowej poezji, były marinizm, konceptyzm, gongoryzm i poezja metafizyczna.
Marinizm to nurt w poezji barokowej, biorący początek od poety włoskiego, żyjącego na
przełomie XVI i XVII wieku, Giambattisty Marino. Uważał on, że poezja powinna przede
wszystkim zadziwiać czytelnika, a w związku z tym poeta powinien intensywnie poszukiwać
niezwykłych metafor, wyrafinowanych porównań, tworzyć zawiłą ornamentykę słowną.
Tego rodzaju poezja powinna przede wszystkim obierać za temat sfery rzeczywistości, które
są domeną doznań zmysłowych – stąd rozkwit poezji erotycznej. Polskim marinistą
był J.A. Morsztyn. Nazwa konceptyzm w niektórych krajach (Wlochy) pokrywała się z
marinizmem. Gdzie indziej jednak (Francja, Hiszpania) oznaczała osobne zjawisko, choć od
marinizmu się wywodzące. Oznaczała styl zwracający uwagę przede wszystkim na
elegancję języka, zrozumiałego wyłącznie dla elity umysłowej. Operowano albo
wyszukaną grą słów (paradoksami, konceptami, antytezami, sentencjami) osiągając styl
zwięzły i dominację treści, albo też przeciwnie – bogata ornamentyka, alegorie,
symbole zaćmiewały sens utworu i prowadziły do przerostu formy. Gongoryzm z kolei, to
swoiście zmodyfikowany przez L. De Gongorę konceptyzm, rozwijający się w Hiszpanii.
Jego cechą było operowanie niezwykłym słownictwem, powstającym często z
przekształcania słów greckich i łacińskich, wprowadzenie niezwykle rozbudowanych i
zaskakujących konstrukcji metaforycznych oraz aluzji z trudem dających się
rozszyfrować. Poezja metafizyczna był to nierealny, pomijający doświadczenia i
twierdzenia nauk ścisłych sposób ujmowania i wyjaśniania rzeczywistości. Był to sposób
nieracjonalny, duchowy, uznający za metody poznania świata intuicję, instynkty i
przeczucia. Tematem tego nurtu była dusza, życie po śmierci, istnienie i przemijanie
duchowej istoty świata.
W literaturze polskiego baroku zaistniały dwa ważne, podstawowe nurty: dworski i
sarmacki. Kolebką nurtu dworskiego były pełne przepychu rezydencje magnackie,
ulegające wpływom zagranicznym. Był to nurt kosmopolityczny, czyli przejmujący nowinki
literacki z wzorców zachodnich (marinizm, gongoryzm, manieryzm). Przejmował także obce
wzorce ideowe i im składał uznanie. Nurt dworski z niechęcią odnosił się do
rodzinnych, polskich tradycji. Był zwany też salonowym, dążył do kunsztownego,
ozdobnego wyrażania myśli. W poezji salonowej używano zaskakujących konceptów,
kontrastowych obrazów oraz nagromadzono środki stylistyczne takie jak: anafory,
hiperbole, peryfrazy, oksymorony, używano także inwersji oraz paradoksu. Poezja ta w
większości była przeznaczona dla ludzi wykształconych, o wyrobionym smaku
artystycznym. Szokowała swą tematyką i treścią. Była jednak to poezja lekka, łatwa
i przyjemna. Pełniła rolę flirtu towarzyskiego. Charakteryzowała się tym, że była
błyskotliwa, o błahej, czasem frywolnej treści. Poezja dworska miała więc zaskakiwać
odbiorcę, dowodzić mistrzostwa autora, wreszcie – bawić i uatrakcyjniać uczty i
rozmaite dworskie spotkania. Podejmuje barokowe motywy: czasu, przemijania, marności,
śmierci, miłości, urody kobiecej. Jej wybitnymi przedstawicielami byli: Jan Andrzej
Morsztyn i Daniel Naborowski. Nurt sarmacki wywodził się natomiast z dworków
szlacheckich, pragnących zachować swoją tożsamość i szukających korzeni. Nurt ten
skupiał się na poszanowaniu i kultywowaniu polskiej tradycji narodowej i obronie wiary
ojców przed obcymi trendami ideowymi i kulturowymi. Równie ważną cechą, jak
tradycjonalizm, było dlań umiłowanie wolności, zwłaszcza praw jednostki, a osobliwie
praw szlachty, czego skrajnym przykładem było nadużywanie zasady liberum veto.
Podstawą tego nurtu był wielki mit szlachecki, zwany sarmatyzmem. Był to pogląd,
według którego szlachta polska wywodzi się od Sarmatów, starożytnego plemienia,
zamieszkującego przed wiekami ziemie polskie. Poezja nurtu sarmackiego nie wyróżniała
się zbyt wysoką wartością artystyczną. Była uprawiana raczej na użytek domowy,
zaściankowy, a także dla rozrywki. Pisarze – Sarmaci, zgodnie z duchem czasu tworzyli
w stylu kwiecistym, używali mowy potocznej, a tematy czerpali z bieżącego życia.
Kulturę ziemiańską inspirowała renesansowa tradycja „wsi spokojnej”, cechował ją
kult ojczystych pamiątek i realiów. Niejednokrotnie zbliżała się do kultury ludu,
jego muzyki, pieśni, obrzędów, obyczajów i wyobraźni. Charakterystyczne cechy nurtu
sarmackiego w poezji to bardzo żywy, obrazowy język, częste wplatanie wyrazów
gwarowych, przysłów oraz porównań czerpanych z życia. Nurt sarmacki cechował styl
gawędziarski, dynamiczny, czasami nieco rozwlekły. Przedstawicielem tego nurtu był
Wacław Potocki.
Aby lepiej przyswoić sobie styl poezji barokowej należy zapoznać się z najlepszymi
dziełami twórców tej epoki, czyli utworami D. Naborowskiego, J.A. Morsztyna i W.
Potockiego. Marinistyczny charakter wierszy Morsztyna szczególnie uwidacznia się w
wierszu „Cuda miłości”. Jest to sonet, który mówi o cierpieniach, których źródłem
jest miłość. Miłość jest według poety uczuciem skomplikowanym, co wyrażają liczne
paradoksy. Podmiot liryczny stawia szereg pytań retorycznych, opierających się
właśnie na paradoksie („Jak żyję, serca już nie mając?”). Zgodnie z ideą
wymagającego błyskotliwych nawiązań konceptyzmu Morsztyn oparł wiersz na pomyśle
wykorzystania wieloznaczności i symboliki słowa „ogień” (żywioł, miłość,
płomienie, żar, cierpienie). Koncept ujawnia się w skomplikowanej na końcu wiersza
poincie, z której wynika, że źródłem wszelkich cierpień podmiotu lirycznego są
piękne oczy dziewczyny, przed urokiem których nie sposób się wybronić – nawet
chłodny rozum jest bezsilny.
Innym utworem Morsztyna jest żartobliwy, nie pozbawiony złośliwości pod adresem kobiet
„Niestatek”. W tym przypadku koncept polega na zastosowaniu anafory, czyli
wielokrotnego powtórzenia tego samego początku wersu. Kolejne linijki wiersza,
rozpoczynające się od słowa „prędzej” są wyliczeniem szeregu niemożliwych
sytuacji („Prędzej kto wiatr w wór zamknie / Prędzej morze burzliwe groźbą
uspokoi...”). Dopiero samo zakończenie utworu przynosi zaskakującą pointę. Okazuje
się, że prędzej te wszystkie nieprawdopodobieństwa staną się rzeczywistością...
„Niźli będzie stateczna która białogłowa”. Takie nagromadzenie anafor nazywane
jest ikonem, wiersz zaś skonstruowany w ten sposób określa się mianem wiersza
ikonicznego.
Z kolei sonet „Do trupa” przynosi koncept polegający na zestawieniu położenia
człowieka żyjącego z położeniem, w jakim znajduje się trup. Kontrasty i paradoksy
mają zaskoczyć czytelnika, olśnić go i doprowadzić do przewrotnego wniosku, jaki
nasuwa się po lekturze wiersza. Utwór ma charakter monologu wygłaszanego przez
nieszczęśliwie zakochanego do zmarłego, czyli tytułowego trupa. W pierwszej części,
narracyjno-opisowej, podmiot liryczny wylicza podobieństwa, jakie łączą go z trupem:
obaj są zabici (trup strzałą śmierci, podmiot liryczny strzałą miłości), obaj
bladzi, bezrozumni, skrępowani i wtrąceni w ciemność. Jednak druga część sonetu
(dwie ostatnie tercyny) przynosi opis różnic. Trup bowiem milczy, zaś podmiot liryczny
może się skarżyć, trup niczego już nie czuje, żyjący „cierpi ból srodze”. Z
zestawienia tych różnic wynika niezbicie, że trup – paradoksalnie – znajduje się w
lepszej niż nieszczęśliwy kochanek sytuacji. Pointa wiersza kryje się w twierdzeniu,
że łatwiej jest rozsypać się w proch (jak trup) niż żyć w rozpalonym żądzami i
namiętnościami piekielnym ogniu.
Natomiast wiersze Naborowskiego doskonale ukazują problemy i rozterki, które nurtowały
ludzi epoki baroku: niepokoje religijne wynikające z trwającej kontrreformacji
(Naborowski był kalwinem), zagubienie w świecie i obawę przed nieuchronną śmiercią.
Wiersz „Marność” podejmuje problematykę filozoficzno-religijną. Już sam tytuł
stanowi nawiązanie do starotestamentowej „Księgi Koheleta”. Kohelet, inaczej
Eklezjastes, to określenie kaznodziei, który przemawia do zebranych na zgromadzeniach
ludzi. „Księga Koheleta” mówi o sensie istnienia człowieka, o tym, jaki powinien
być nasz stosunek do Boga i do rzeczy materialnych. Przewodnią myślą, przesłaniem
całej księgi jest powiedzenie: „marność nad marnościami i wszystko marność”.
Według poety natura ludzka sprawia, że człowiek celem swego życia czyni bezustanne
dążenie do zdobywania ziemskich dóbr. Takie rozmiłowanie w marności oddala ludzi od
Boga. Marnością są sprawy ziemskie, materialne, doczesne, a przecież wszystko to w
życiu przemija, wszystko ma swój szybki koniec. Nic, co ziemskie, nie daje człowiekowi
szczęścia. Wnioski, jakie wyciąga z tego poeta, dalekie są jednak od średniowiecznej
ascezy. Nie należy odrzucać wszystkiego, co ziemskie i doczesne, można pozwolić sobie
na zabawę i miłość w życiu. Jednak nie wolno przy tym zapomnieć, że jedyną stałą
wartością jest Bóg. Trzeba więc w swym postępowaniu zachować umiar, odnaleźć swój
złoty środek. Życie należy wieść pobożnie i uczciwie, pamiętając o karze za
grzechy. Dobrze pojęta bojaźń boża sprawia, że nie trzeba bać się śmierci, że
spokojnie można czekać kresu swoich dni.
Podobną problematykę porusza wiersz „Krótkość żywota”. Są to typowe dla baroku
rozważania nad znikomością człowieczej egzystencji. Utwór jest również przejawem
fascynacji przemijaniem, nicością i śmiercią. Naborowski rozważa kwestię życia
ludzkiego w perspektywie uniwersalnej, w wymiarze boskim. Patrząc na otaczający nas
świat z perspektywy wieczności, nie sposób nie zauważyć, że każdy człowiek z
osobna jawi się jedynie jako przechodzień, a jego życie jest tylko ułamkiem sekundy.
Mijającego czasu nie sposób zatrzymać ani zawrócić. Ludzkie życie to tylko „dźwięk,
cień, dym, wiatr, błysk, głos, punkt”. Nic nie trwa wiecznie, nic się nie powtarza,
wszystko przemija.
Z kolei utwór „Do Anny” jest typowym przykładem zastosowania konceptu i wiążącego
się z nim ikonu. Ikoniczność wiersza polega na nagromadzeniu anafor – każdy prawie
wers zaczyna się od słów „Z czasem...”. Podmiot liryczny gromadzi i opisuje przykłady
wskazujące na nietrwałość zjawisk, ludzi i świata. Jest mu to potrzebne do
zaskoczenia czytelnika pointą, w której stwierdzi, że jedyną trwałą wartością na
świecie jest jego miłość do Anny.
Na podobnym pomyśle (znowu anafora) opiera się wiersz „Cnota grunt wszystkiemu”.
Podobnie jak poprzedni, ten utwór również ma charakter ikoniczny. Rozpoczyna go
nagromadzenie przykładów mówiących o przywiązaniu człowieka do spraw ziemskich,
doczesnych, nietrwałych i złudnych. Dopiero pointa zawiera pouczenie, że wartością
trwałą, prawdziwą jest cnota, rozumiana jako umiejętność prowadzenia umiarkowanego,
szczęśliwego i godnego życia.
Wiersze Wacława Potockiego cechuje język niewyszukany, ale jednocześnie żywy i
obrazowy, a przy tym czysty, nie zanieczyszczony makaronizmami. Są to poematy, liryki
religijne, wiersze polityczne, patriotyczne i okolicznościowe. Z utworów tych wyłania
się barwny obraz życia szlachecko-ziemiańskiego siedemnastowiecznej Rzeczpospolitej,
nakreślony z prawdziwym mistrzostwem i zachowaniem wszelkich realiów.
W wierszu „Nierządem Polska stoi” Potocki ukazuje obraz państwa znajdującego się w
stanie całkowitego rozkładu wewnętrznej anarchii. Nikt nie przestrzega oderwanych od
rzeczywistości, skleconych naprędce praw, sprawiedliwość jest jedynie pustym
dźwiękiem. W Rzeczpospolitej panuje prawo silniejszego, bogaci uciskają biednych,
każdy dba jedynie o własne dobro. Magnateria bezwzględnie wykorzystuje średnią i
drobną szlachtę, która żyje w nędzy, często jest wyrzucana z własnych domów i musi
tułać się po cudzych kątach.
Złe cechy i przyzwyczajenia Polaków ukazuje wiersz pod wymownym tytułem „Zbytki
polskie”. Potocki zadaje najpierw pytanie, o czym Polska myśli „we dnie i w nocy”,
by odpowiadając na nie móc wyliczyć największe polskie wady narodowe. Należą do nich
przede wszystkim: skłonność do nieustających zabaw, rozmiłowanie w luksusie,
przywiązywanie wagi do wytwornego stroju, obżarstwo i pijaństwo. Polacy przedstawieni
są w wierszu jako naród chętnie i bezmyślnie przejmujący obce wzory (szczególnie
francuskie) i mody. Polska szlachta przyodziewa służących w liberię, porusza się
zaprzęganą w sześć koni karocą, gdy tymczasem ojczyzna kurczy się w swych granicach.
Rzeczpospolita jest coraz biedniejsza, słabsza, niebezpieczeństwo utraty
niepodległości coraz większe. Potocki krytykuje głupotę i krótkowzroczność
szlachty, która zdaje się nie zauważać, że wraz z upadkiem kraju utraci swą
dotychczasową pozycję i wszelkie bogactwa.
Z kolei utwór „Pospolite ruszenie” ukazuje zniewieściałość i sobiepaństwo
szlachty. Wczesnym rankiem w wojskowym obozie pospolitego ruszenia dobosz nawołuje
śpiącą szlachtę do obudzenia się i podjęcia walki z nadchodzącym wrogiem. Jednak
nawet w obliczu bezpośredniego zagrożenia („Kozacy strzelają często z samopałów”)
szlachta ani myśli zrywać się z łóżek, a przeszkadzający im w spaniu dobosz o mały
włos nie zostaje pobity. Nikt do bitwy nie staje, sam rotmistrz ściąga zbroję i
rezygnuje z prowadzenia walki. Ironia Potockiego jest w tym przypadku bardzo gorzka, pisze
przecież o bezbronności własnej ojczyzny, w której każdy szlachcic ma własne zdanie
i powodowany pychą, nikogo nie chce słuchać.
Inny utwór, „Kto mocniejszy, ten lepszy”, porusza problem nietolerancji religijnej.
Pretekstem do napisania wiersza stała się uchwała sejmu z 1658 roku, na mocy której
postawiono arianom ultimatum – mieli trzy lata na „nawrócenie” się na katolicyzm,
albo musieli opuścić Polskę. Każdy, kto nie zmienił wiary był wydalany z
Rzeczpospolitej, a jego majątek konfiskowano. Wiersz zawiera ostrą krytykę tak
niesprawiedliwego i nietolerancyjnego prawa, będącego właściwie prawem silniejszego,
czyli zwykłym bezprawiem. Utwór jest stylizowany na dialog prowadzony przez dwóch
szlachciców. Z rozmowy wynika, że w Rzeczpospolitej istnieje jedna „właściwa”
wiara, a wszelkie od niej odstępstwa są niemile widziane przez Kościół. Każdy
innowierca jest, albo wkrótce będzie prześladowany. To wynik kontrreformacji, która
zniszczyła wspaniałą tradycję polskiej tolerancji.
Tworzenie poezji barokowej musiało czemuś służyć. Takie zadanie było właśnie dwóch
nurtów w literaturze polskiej: dworskiego i sarmackiego. Poezja dworska miała charakter
barokowy, gdyż zadziwiała, szokowała, ale także zmuszała do logicznego myślenia i
refleksji. Także uczyła, więc spełniała postulaty starożytnych zawarte w formule „nauczać
– podobać się – poruszać”. Natomiast poezja sarmacka służyła jako doskonałe
źródło wiedzy o kulturze życia obyczajowego i politycznego Polski szlacheckiej.
Dawała również powody do myślenia, do własnych refleksji na temat zachowania,
postępowania i mentalności Polaków.
Utworzono w dniu: 09 grudzień 2000
Copyrights (c) Sciaga4U - All
rights reserved