Problem odpowiedzialności moralnej w świetle dwóch powieści z różnych epok
17 wrzesień 2000
Pierwszą z nich
, traktującą o odpowiedzialności za los innych jest utwór
"Ludzie bezdomni" modernistycznego wówczas pisarza,
Stefana Żeromskiego.
Bohaterowi, doktorowi Judymowi żyć przyszło w czasach głębokiego
podziału społeczeństwa pod względem finansowo - społecznym.
Dzięki naturalistycznym opisom Warszawy poznajemy warunki
egzystencji tych, którym Judym miał pomagać z racji swojego
szlachetnego zawodu - lekarza. Pochodząc z rodziny
proletariackiej chce w ten sposób spłacić swoje zobowiązanie,
podejmując trud walki z chorobami nękającymi najbiedniejszych,
pozbawionych z racji swojego ubóstwa jakiejkolwiek ochrony.
Szczytne cele czasem ulegają u Judyma przesłonięciu - pokusa
ustabilizowanego życia jest dla młodego człowieka ogromna. Od
samego początku odpowiedzialność za walkę z egoizmem
otoczenia lekarskiego potykać się musi z wizjami rod zinnego
szczęścia, na które niewątpliwie swoją uczciwą i sumienną
pracą zasłużył. Po drugiej stronie jest wielka niewiadoma.
Nasuwać się muszą wątpliwości co do skuteczności własnych
działań, na których wsparcie nie może liczyć; szczególna
gorycz uwidacznia się po odczycie na forum kolegów po fachu,
zdecydowanie i na zawsze odgradzających się od pełnienia obowiązków
po drugiej stronie granicy materialnej miasta. Odpowiedzialność
to nie tylko pasja społecznikowska natrafiająca na opór środowiska
i czynników decydujących. To przede wszystkim ogromny materiał
faktograficzny ukazujący przerażającą nędzę, nieświadomość
czyhających na zniszczone organizmy zagrożeń, czasem aż
ironiczna. Ten człowiek ma skrupuły moralne. Jest mu wstyd za
ludzi nieczułych, za siebie beztrosko spędzającego czas u boku
szczęśliwej żony. Niestety, wyrzeczenie się szczęścia
osobistego uderzy nie tylko niego - i tutaj docieramy do istoty
problemu "Ludzi bezdomnych". Stanisław Żeromski w
swoim zwyczaju nie odpowiada na postawione przez siebie problemy;
dowodzi tego szczególnie scena końcowa powieści. Rozważmy,
czy jest w stanie jeden człowiek dać wystarczający przykład,
aby działania mogły dać jakikolwiek efekt? To prawie niemożliwe,
zważywszy doświadczenia wyniesione ze stolicy. Tu nie będzie
pomocnej dłoni, a samemu łatwo jest załamać się, bez możliwości
otrzymania moralnego czy fizycznego wsparcia, lub choćby rozmowy
na nurtujące tematy. To jedna z kwestii stawianych przez pisarza,
konfrontowanych z ponurą rzeczywistością.
Co zaś stanie się, gdy nie wytrwa, a to jest najbardziej
prawdopodobne? Czy nie lepiej zatem byłoby od razu zrezygnować
z uszczęśliwiania wielu ludzi, koncentrując się na życiu z
Joanną?
Odpowiedzialność moralną za drugiego człowieka podjąć musi
również Zenon Ziębiewicz, bohater "Granicy" Zofii Nałkowskiej,
napisanej już w wolnej Polsce. Jego problem pojawia się również
niespodziewanie, choć dotyczy tylko jednego człowieka. Kwestią
do rozpatrzenia jest: czy żyć z dawną przyjaciółką Justyną
, wychowywać dziecko, egzystować skromnie choć otoczonym
szczerymi uczuciami, czy też rozwiązać sprawę zdecydowanie,
licząc na ukojenie matczynego bólu możliwością podjęcia
dobrze płatnej pracy. Wbrew pozorom problem nie jest
jednoznaczny nawet dla zachowującego z początku skrupuły
Zenona. Tutaj odbija się obraz dzieciństwa, przepędzonego w
"boleborzańskim schemacie" próżności i
marnotrawienia czasu. Zenon Ziembiewicz podejmując karierę jest
zdeterminowany chęcią ucieczki od zła domu rodzinnego, popartą
przez uzyskane długimi wysiłkami wykształcenie. Także
perspektywy dostania się w wyższe rejony życia miasta są zachęcające.
Czy podjęte starania mają zniweczone zostać przez fakt poczęcia
niechcianego dziecka? Zenon dochodzi do wniosku, że tak się stać
nie może.
Wydaje mu się, że ponosi (o ile w ogóle) odpowiedzialność za
jedną kobietę, która być może podejmie nowe życie, jeżeli
umożliwiona jej będzie finansowa niezależność, o co zabiegała
przez całe życie u boku schorowanej matki. Pokusa jest ogromna
- za niewielką cenę pozbyć się można niewygodnej przeszkody
na drodze do kariery, uwieńczonej planami poprawy sytuacji
miasta a nade wszystko szczęściem u boku kochającej żony.
Dalszy rozwój wydarzeń, z tragicznym dla bohatera zakończeniem
uświadomił niezrozumienie moralnego obowiązku opieki nad człowiekiem
mającym nadzieję na poświęcenie mu części życia. Zatem, w
odróżnieniu od bohatera Stefana Żeromskiego poszedł Zenon
Ziembiewicz łatwiejszą drogą, nie niepokojony skutkami szybko
powziętej decyzji. Świadczyć to może o różnym postrzeganiu
odpowiedzialności moralnej przedstawionym przez czołowych
pisarzy dwóch epok. Czas zaborów wymagał jeszcze wielu pytań,
które pozostawił autor doktorowi Judymowi; w wolnej Polsce
wszystko wydawało się proste i oczywiste; niestety, los Ziębiewicza
zaprzeczył zmianom w odczuwaniu ludzi różnych czasów.
Copyrights (c) Sciaga4U -- All rights reserved