Modernizm - charakterystyka na podstawie  utworów literackich


Każdy okres literacki oraz malarski ma swoje wady i zalety. A jaka była literatura okresu modernizmu? W porównaniu z poprzednimi epokami była epoką zdecydowanie wyróżniającą się i jedyną w swoim rodzaju. Twórczość modernistów była twórczością płynąca z głębi serca artysty, często nieograniczona żadnymi konwenansami oraz opiniami ludzi. Potwierdzeniem tych słów mogą być przykłady utworów Kasprowisza, Tetmajera i Staffa, a także innych twórców tej epoki.
Okres modernizmu charakteryzował się specyficzną atmosferą obyczajową i kulturową szczególnie w środowisku artystów. Prowadzili oni specyficzny i czasami dziwny tryb życia. Przez niektórych byli wielbieni i naśladowani, przez innych odrzucani i tępieni. Środowisko artystyczne było nazywane cyganerią, Bohemą. Określenie to oznacza człowieka pędzącego życie włóczęgi, który nie troszczy się o jutro, żyje dniem dzisiejszym czerpiąc z niego radość.
Artyści modernizmu nie ulegali konwenansom, celowo szokowali innych. Agresywnie odnosili się do norm wartości i postępowania. Podkreślali swą inność, za pomocą stylu bycia, języka, stroju, kwestionowali reguły społeczne. Właśnie to styl bycia wpędzał ich w ciągłe konflikty z ludźmi prowadzącymi normalny, stateczny tryb życia. Filistrzy, tak moderniści nazywali resztę społeczeństwa, byli dla nich negatywnym wzorem życia. Często krytykowali ten wzorzec uważając się za jednostki lepsze, dominujące nad nimi. Taki sposób myślenia umożliwiała im ideologia panująca w tamtych latach, ideologia Nietzschego. Była to jedna z trzech ideologii panujących w okresie Młodej Polski. Oprócz ideologii Nietzschego, w utworach literackich mają swoje odbicie także ideologie Schopenhauera i Bergsona.
Nietzsche miał największy wpływ na twórczość Staffa, zwłaszcza w pierwszym okresie jego twórczości. Widoczne jest to bardzo dobrze w utworze „Kowal” ze zbioru „Sny o potędze”. Jest to utwór wzywający do czynu, do samodoskonalenia się. Podmiot liryczny wyznaje swoje uczucia, myśli i zamiary. Chce wypracować swoją osobowość. Uważa, iż człowiek, który nie stara się samo doskonalić powinien zginąć. Kowal jest tutaj symbolem człowieka, który kształtuje swój charakter ,jest w stanie być odpowiedzialnym za swój los. Utwór ten jest przeciwstawieniem się dekadentyzmowi i pesymizmowi, które dominują w twórczości wielu poetów tamtej epoki.
Nastrój dekadentyzmu wynika z panującego poglądu o nieuchronnej klęsce i katastrofie, spowodowanej rozwojem cywilizacji i zbliżającym się końcem wieku. Najbardziej charakterystycznymi cechami dekadentyzmu jest totalna niechęć istnienia, wyczerpanie ideologiczne i chęć oderwania się od otaczającej ponurej rzeczywistości.
Nastrojom tym poddał się także Staff, w wierszu „Deszcz jesienny”. Tłem refleksji jest przyroda, która współgra z nastrojem autora. Patrzy on na świat przez zamazane deszczem szyby. Świat jawi się w kolorach szarych, ciemnych, pogłębiających nastrój pesymizmu. Atmosferę przygnębienia pogłębiają także efekty dźwiękowe, uderzające rytmicznie w szyby krople deszczu. Utwór zbudowany jest z trzech obrazów przedzielonych monotonnym refrenem.

„O szyby deszcz dzwoni, deszcz, dzwoni jesienny...".

Pierwszy obraz to odbicie ponurego nastroju: przed oczami przesuwa się korowód zjaw które odchodzą w dal. Są to marzenia i sny, które nigdy nie zostały zrealizowane, refleksje typowe dla dekadentów smutne, mówiące o upadku.

„Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze
Na próżno czekały (...)
W dal poszły przez chmurną pustynię (...)
Szukają ustronia na ciche swe groby (...)
A z oczu im lecą łzy... Rozpacz tak płacze".

Druga wizja to wspomnienie pogrzebu, opuszczenia. Poeta wychodzi z zamkniętego kręgu własnych nieszczęść i zauważa cierpienia innych. Natomiast trzecia część to obraz symbolicznego ogrodu dobroci, do którego wszedł szatan i poczynił spustoszenia, zmienił go w pustynię, sprowadził nieszczęścia na ludzi. Widząc ogrom cierpienia ludzkiego, wywołanego jego postępowaniem, zapłakał nad tym, co zrobił.
Uderzający o szyby deszcz wyrywa poetę z zamyślenia. To były tylko majaki. Obraz ponurego i deszczowego dnia jesiennego jest bardzo plastyczny. Efekt ten został osiągnięty dzięki licznym wyrazom dźwiękonaśladowczym oraz określonej kolorystyce opisywanej rzeczywistości. Jednak Staff nie był jedynym poetą będącym pod wpływem nastrojów dekadenckich. Można śmiało powiedzieć iż wszyscy twórcy tej epoki przeżywali w swojej twórczości okres apatii i przygnębienia.
Dekadentyzm w literaturze zapoczątkował w swoich utworach Charles Baudelaire. Jednym z nich jest „Padlina”. „Padlina” jest utworem bardzo plastycznym. Jego plastyczność wynika ze sposobu opisu i przejścia od sielankowej przechadzki do odrażającego opisu padliny. Zwłoki określane są brutalnie i drastycznie. Budzą uczucie wstrętu i obrzydzenia. Padlina jest synonimem śmierci. Drastyczne jest także przyrównanie do zwłok pięknej dziewczyny towarzyszącej podmiotowi lirycznemu. “...upodobnisz się do tego złota mój aniele”. Autor uważa, iż życie nie ma sensu bo zawsze prowadzi do śmierci i pozostawienia zgnilizny. Nie pozostawiamy po sobie niczego. Ludzie podlegają prawom natury i mają świadomość przemijania, a symbolem przemijania jest ludzkie ciało. Jednak człowiek to nie tylko ciało, pozostają uczucia. Autor uważa, iż dusza człowieka i uczucia nie podlegają przemijaniu, tak samo zresztą jak sztuka.
Bardzo silne wpływy dekadentyzmu są widoczne w twórczości czołowego liryka młodej polski Kazimierza Przerwy - Tetmajera. W jego utworach dekadentyzm wyłania się przede wszystkim w przedstawionych symbolach i alegoriach. Najlepszym przykładem nastrojów dekadenckich jest „Koniec wieku XIX”. Utwór ten nazwano manifestem ideowym dekadentów, ponieważ przedstawia sylwetkę duchową pokolenia z przełomu XIX/XX wieku. Bohater wiersza to człowiek z końca XIXw. Reprezentuje on swoje pokolenie. Jest zniechęcony do życia, nie potrafi znaleźć drogi, którą mógłby kroczyć, nie umie bronić się przed niebezpieczeństwami. Przyczynami takiej postawy jest rozczarowanie do idei pozytywistycznych i wszelkich form aktywności życiowej;

„Idee?... Alei lat minęły tysiące,
A idee są zawsze ideami",

bezcelowość wszelkich dociekań i badań, a także niewiara w możliwość przeciwdziałania panoszącemu się złu:

„Walka?... Ale czyż mrówka wrzucona na szyny
może walczyć z pociągiem nadchodzącym w pędzie?"

Kolejną przyczyną jest niemożność pełnego korzystania z radości życia:

„Użycie?... Ależ w duszy jest zawsze coś na dnie,
co wśród użycia pragnie, wśród rozkoszy zada."

Innymi z kolei są utrata wiary w Boga, w siłę ludzkiego człowieczeństwa i niedorzeczności istnienia ludzkiego bytu:

„przekleństwo?... Tylko dziki, kiedy się skaleczy,
złorzeczy swemu bogu, skrytemu w przestworze."

Bierna postawa człowieka końca XIX wieku wynika z przekonania o bezskuteczności swoich działań.
Kolejnym dekadenckim utworem Tetmajera jest „Hymn do Nirvany”. Jest on wyrazem tęsknoty autora za unicestwieniem i oderwaniem się od życia doczesnego. Utwór ten przypomina modlitwę Ojcze nasz. Ma on charakter modlitwy do Nirwany, by ta uwolniła autora od bólu istnienia. Poeta określa życie jako otchłań klęsk i cierpień, kończących się krzywd ludzkich, wobec których jest bezsilny. Czuje wstręt do rzeczywistości, która przepełniona jest podłością i nienawiścią. Uważa iż tylko stan nirwany może go oderwać od zła.

Kolejnym twórcą w którego utworach przewijał się skrajny pesymizm i katastrofizm był Jan Kasprowicz. Te dwa czynniki uwidaczniają się zwłaszcza w hymnach, „Święty boże, święty mocny”, oraz „Dies Irae”.
Hymn „Święty boże, święty mocny” jest ponurą wizją wędrówki ludzi do zatracenia. Udręczony podmiot liryczny, porównany do skrwawionego, konającego ptaka, blaga Boga o zmiłowanie nad ludzkością, którą prowadzi przez życie ślepy los. Droga ta wiedzie do grobu, a na czele całego pochodu kroczy z „uśmiechem na trupich ustach" śmierć. Wizja grobu, który człowiek kopie dla siebie już od pierwszych swoich dni, pogłębia katastroficzną wymowę utworu. Nieszczęśni ludzie, błagają Boga o zmiłowanie, proszą, by nie dopuścił do tego, aby zapanował nad nimi Szatan. Przyroda opisana w utworze też obumiera, nie ma już w sobie siły i soków życiowych, współodczuwa i cierpi z człowiekiem, jest skazana na zagładę. Pochód roślinności ukazany został w fioletowych i żółtych barwach. Ponadto, jak twierdzi autor, Bóg jest daleko od ziemskiego stworzenia, zajmuje się słońcem, gwiazdami, upaja się wielkością swojego dzieła.

„ (...) i ani spojrzysz na padoły senne (...)
(...) i płodzisz zasiew na byty,
na pełne cierpień żywoty,
które tez muszą umrzeć,
w samotny kłaść się grób..."

Do tego uważa iż to przez Boskie zaniedbania po ziemi krąży Szatan. On, sprawca zła i cierpienia, jest obok człowieka, nie opuszcza go. Błagania o zmianę stanu rzeczy podmiotu lirycznego spotykają się z milczeniem Boga. Autor twierdzi, iż widocznie Najwyższy Stwórca, wbrew ludzkim nadziejom, nie jest w stanie przeciwstawić się złu i poczuciu bezsilności wobec niedoli. Widząc, iż u Boga nie można znaleźć posłuchania, twierdzi, iż należy więc przebłagać Szatana, prawdziwego władcę świata, aby zlitował się nad ziemią. Ostatnia apostrofa do Boga to wyraz buntu i niezgody wobec Wszechmogącego, który jest tylko mądrością, nie ma w Nim miłości.
Kolejnym hymnem o podobnym klimacie jest „Dies irae”, czyli dzień gniewu. Jest on wizją Sądu Ostatecznego:

„Trąba dziwny dźwięk rozsieje,
Ogień skrzepnie, blask ściemnieje (...)
Z drzew wieczności spadną liście
na Sędziego straszne przyjście (...) "

Autor w tym utworze przedstawia uczucia zwykłych ludzi, których dzień końca świata i oczekiwanie na sąd sprawiedliwego i groźnego Boga zawsze napawał przerażeniem. Ludzkość jest przerażona tym, co się ma stać w ten dzień ostatni: ziemia się rózstępuje, walą się góry i lasy, rzeką i morzem płynie ciepła krew, wypełzają z mułu pokrywającego świat żmije, pijawki i czarne jaszczury. Z ziemi wyrasta czarny las miliardów krzyży. Odrzucona od bram niebios grzeszna ludzkość podąża na stracenie, w wieczny „chaos mąk". Zrozpaczony podmiot liryczny pyta Boga o cel życia naznaczonego grzechem pierworodnym, siłą ciągnącą ludzi w zło.
Kasprowicz jest pierwszym poetą Młodej Polski oskarżającym Boga. Jego walka z Bogiem jest bardzo zbliżona do „Wielkiej Improwizacji” zawartej w III części „Dziadów”. Prometeizm, który jest cechą zaczerpniętą z romantyzmu, przejawia się w walce z Bogiem, który będąc stwórcą całego świata nie zajmuje się nim i skazuje go na zło i rządy Szatana.
W twórczości Kasprowicza jednak, obok utworów dekadenckich przewijał się także realizm i naturalizm wypływający z pochodzenia autora. Były to motywy dominujące w początkowej twórczości Kasprowicza. Jego młodzieńcze utwory poruszały przede wszystkim tematykę życia na wsi, bardzo dobrze znaną Kasprowiczowi pochodzącemu z wiejskiej rodziny. Pierwszym utworem o tej tematyce był wiersz „W chałupie”. Utwór ten ma charakter opisowy. Jest obrazem ubogiej izby chłopskiej. Obraz świadczący o nędzy mieszkańców jest uwydatniany przez opis szczegółów, takich jak: stłuczona szyba, wyszczerbione doniczki, stary stół, z nędznymi resztkami jedzenia. Wiersz kończy się opisem dwóch kobiet, jednej starszej, która w przeszłości zapewne była bardzo ładna, lecz teraz wyniszczona ciężkimi warunkami życia drzemie przy piecu. Druga, z nich to młoda śliczna dziewczyna. Śpi na słomie i marzy o lepszym życiu, od życia panicza posiadającego fabrykę.
W utworze tym autor pokazał poprzez opisy swoją perfekcję w oddziaływaniu na uczucia odbiorców. Efekt został osiągnięty dzięki przejściu pomiędzy opisem ogólnym, zewnątrz chałupy, pogrążonej w szarudze, poprzez opis wnętrza izby i przedmiotów, do informacji o wyglądzie kobiet.
Kolejnymi utworami Kasprowicza o tematyce chłopskiej jest zbiór sonetów „Z chałupy”. Jest on jednym z największych osiągnięć artystycznych Kasprowicza. Zaskakujący jest dla czytelnika wybór gatunku dla przekazania tak istotnych treści i opisów nędznego życia chłopskiego, gdyż sonet od zawsze był gatunkiem stosowanym dla wyrażania uczuć miłosnych, rozważań filozoficznych, bądź opisywania piękna przyrody. Natomiast Kasprowicz zawarł w swoich sonetach realistyczny, zgodny z rzeczywistością, opis nędzy i cierpienia chłopów. Postacie i miejsca opisywane są z dbałością o wszystkie szczegóły z życia wsi i jej mieszkańców, wyglądu chłopskich chat i pól. Poeta nie unika drastycznych i drażniących swą brzydotą tematów.
W sonecie pierwszym jest zawarty perspektywiczny obraz nędznej i biednej wsi kujawskiej. Podobnie jak w wierszu „Z chałupy” autor wprowadza czytelnika poprzez zbliżenie od pejzażu do detalu, obnażając nędzę ludu i pragnąc wzruszyć czytelnika. Jest to wiersz smutny, pełen żalu i goryczy. Kolejnym, bardzo wzruszającym i zarazem bardzo dramatycznym jest „Sonet XV”. Ukazuje on los biednej wdowy, która wędruje od wioski do wioski w poszukiwaniu pracy. Ziemię musiała sprzedać na spłacenie długów, mąż zmarł, a córki poszły na służbę do panów. Póki starczało jeszcze siły, pracowała dorywczo zatrudniając się u innych, gdy jednak przyszła starość i opadła z sił, nikt jej nic przygarnął. Wyruszyła więc w „żebraczą wędrówkę", gdyż:

„(...) starość spada funt po funcie:
Trza pójść w zebry, trza żyć z laski boskiej...
Dziś zmarzłą znaleźli na gruncie."

Kolejnym bardzo smutnym sonetem jest „Sonet XXXIX”. Opowiada on o losie chłopskiego syna. Warunki, w jakich żył chłopiec były bardzo trudne: miał daleko do szkoły w domu było zimno i w dodatku nie zawsze miał co jeść. Mimo wszystko dziecko nie zważa na te niedogodności, gamie się do nauki. Nie przejmuje się drwinami ludzi, którzy
śmieją się z wiejskiego chłopaka, siedzącego na łące z książką w ręku. Chce w przyszłości poprawić swoją pozycję społeczną i materialną. Gdy chłopiec dorósł, wyjechał do Warszawy uczyć się dalej. Finał jego życia jest dramatyczny:

„Ojciec czeka i matka czeka...
A on pisał: „Kochani rodzice!...
Skończę... bieda... dużo do roboty..."
I dziś skończył... umarł na suchoty."

W późniejszym okresie twórczości Kasprowicz zrezygnował z opisu wsi i przeszedł do opisu krajobrazu górskiego. Skutkiem tego był cykl sonetów „Krzak dzikiej róży w Ciemnych Smreczynach”. Przedstawiony jest tam ostry, skalisty krajobraz górski. Panuje cisza i spokój. Wśród tego ostrego krajobrazu na pierwszy plan wybija się krzak dzikiej róży przytulony skał. Później obraz zaczyna się ożywiać. Narasta ruch w przyrodzie, krajobraz staje się coraz bardziej dynamiczny. Kontrastem do piękna przyrody jest leżący obok róży na wpół zgniły pień limby. W ostatnim sonecie obraz staje się coraz bardziej statyczny, kolory przyrody łagodnieją, zapada cichy wieczór.
Opisy wspaniałej przyrody tatrzańskiej zostały stworzone malarską techniką impresjonizmu, polegającą na uchwyceniu wrażeń, ich zmienności i ulotności. Krajobraz tatrzański szokuje bujną kolorystyką, zmieniającą się w każdej chwili. W Sonecie I barwy są szare, ciemne. Różne odcienie zieleni i czerwieni tworzą mroczny obraz gór. W Sonecie II autor posługuje się kolorystyką jaśniejszą, cieplejszymi barwami. Przyroda została rozświetlona przez słońce. Cykl sonetów „Krzak dzikiej róży w Ciemnych Smreczynach” opowiada również historie dwóch bytów: róży i limby. Są one symbolami życia i śmierci, młodości i starości, trwania i przemijania, piękna i brzydoty. Te cechy mają swoje odzwierciedlenie w cechach zewnętrznych obu roślin. Róża i limba istnieją obok siebie pokazując nierozerwalność obu tych bytów.
W okresie modernizmu rozwijała się nie tylko liryka, ale także dramat i epika. Najsłynniejszymi utworami dramatycznymi tego okresu było „Wesele” Wyspiańskiego i „Moralność pani Dulskiej” Gabrieli Zapolskiej.
Narodziny „Wesela” są ściśle związane z autentycznym weselem, które odbyło się w podkrakowskich Bronowicach. Wesele to miało miejsce po ślubie poety, Lucjana Rydla, z córką tamtejszego chłopa, Jadwigą Mikołajczykówną. Związki małżeńskie z osobami niższego pochodzenia były w tamtym okresie bardzo modne. Wśród zaproszonych gości był także Wyspiański, który bardzo dobrze znał pana młodego.
„Wesele” jest wypowiedzią Wyspiańskiego na temat społeczeństwa polskiego. Treść utworu odnosi się bezpośrednio do konkretnych sytuacji społecznych i politycznych oraz do mieszkańców Galicji. Wyspiański dokonał surowej oceny postaw przedstawicieli wszystkich grup społecznych, ukazał ich niezdolność do wspólnego działania dla sprawy narodowej. W chwili próby, jaką jest szansa powstania, inteligencja okazuje się słaba i nieodpowiedzialna. Chłopi zaś, przy całej polskiej żywiołowości, są niedojrzali i egoistyczni. Utwór ten jest kontynuacją podejmowanego w romantyzmie tematu narodowowyzwoleńczego i troski o przyszłość narodu. Bardzo silnie rozbudowana jest tu sfera symboli, objawiająca się nie tylko za pośrednictwem widzeń poszczególnych osób, ale także za pomocą przedmiotów będących symbolami słabości społeczeństwa. Jednak oprócz jawnej krytyki społeczeństwa, „wesele” jest obdarzone licznymi wartościami artystycznymi. W utworze tym nastąpiła synteza dwóch wątków: realistycznego i fantastyczno-wizyjnego. Poszczególne sceny różnią się między sobą. W akcie pierwszym mają one charakter satyryczny, komediowy. Natomiast w akcie drugim sceny realistyczne przeplatają się z fantastycznymi. Ważną rolę odgrywają w tekście szczegółowe wskazówki autora dotyczące scenografii, strojów, które mają duży wpływ na odbiór całego dramatu. Wyspiański zindywidualizował język swoich bohaterów, co bez wątpienia podnosi także walory artystyczne utworu. Chłopi mówią krótszymi zdaniami, używają wulgaryzmów. Inteligencja natomiast wyraża się w sposób bardzo obrazowy Widoczne jest podobieństwo „Wesela” i „Dziadów” w tematyce, pomieszaniu scen realistycznych z symbolicznymi. Dramat Wyspiańskiego skupia w sobie elementy różnych ówczesnych prądów artystycznych. Obok symbolizmu odnajdujemy fakty naturalistyczne, odbijające się w dbałości o szczegóły w opisie wyglądu i zachowania bohaterów.
Utworem, który także wytyka wszystkie złe przyzwyczajenia i cechy polskiego społeczeństwa jest „ Moralność pani Dulskiej”. Jest to utwór naturalistyczny. Naturalizm, objawia się tutaj w zachowaniu samej Dulskiej i jej otoczenia. Poprzez wyostrzenie negatywnych cech autorka stara się skrytykować model życia ówczesnego społeczeństwa.
W epice okresu modernizmu dominującymi tematami były tematy społeczne, oraz walka narodowo-wyzwoleńcza. Zwłaszcza tę ostatnią tematykę w swoich utworach bardzo mocno porusza Stefan Żeromski, przedstawiając powstania narodowe, a zwłaszcza powstanie styczniowe w zupełnie odmiennym świetle, niż to robili jego poprzednicy. W utworach „Rozdziobią nas kruki i wrony”, oraz „Wierna rzeka” przedstawia powstanie jako jedną, wielką klęskę, a powstańców, jako zwykłych, brutalnych ludzi, walczących o podtrzymanie ruchu powstańczego kosztem ludności, która jest przez nich bezprawnie grabiona. Pokazuje także, jako pierwszy, negatywny stosunek ludności do powstania. Nie popiera ona powstania z należnym temu faktowi poświęceniem, ale jest nastawiona wrogo i często pomaga w zwalczaniu oddziałów powstańczych.
Jednak twórczość Żeromskiego to nie tylko utwory o tematyce powstańczej. Poruszał on także w swoich utworach ważne kwestie społeczne. Przykładem na to są „Ludzie bezdomni”. Akcja utworu toczy się wokół głównego bohatera, doktora Tomasza Judyma. Jest to młody, wrażliwy, dopiero co wchodzący w prawdziwe życie młody człowiek. Na przykładzie jego losów ukazane zostały najważniejsze problemy epoki: problem życia robotników przemysłowych i pracowników rolnych. Świat, w którym żyje Judym, jest podzielony na dwa kontrastujące ze sobą środowiska: ziemiaństwo i burżuazję oraz klasę robotniczą. Żeromski pokazuje dobitnie iż świat ludzi bogatych jest obojętny na krzywdy ludzki i rządzą nim najniższe wartości, pieniądz. Jest to jednocześnie świat piękna i kultury. Świat klas pracujących cierpi niesprawiedliwość i nędzę, jest pełen zwyrodnienia i demoralizacji. Tomasz staje przed koniecznością wyboru. Wybiera, jak mu się wówczas wydaje, jedyną słuszną drogę, walkę ze złem i nierównością społeczną, która okazuje się drogą rozczarowań i męki. Dla swojego celu całkowicie rezygnuje z życia osobistego. Dokonuje wielu tragicznych wyborów, mających mu umożliwić realizację swoich celów, unieszczęśliwiając w końcu siebie i ukochaną kobietę. W utworze tym poprzez postać Judyma mamy kolejne nawiązanie do romantyzmu, a dokładniej mówiąc do postawy Konrada Wallenroda, który porzuca swoje szczęście osobiste, dla realizacji wybranej drogi życiowej.
Moim zdaniem modernizm jest najbardziej urozmaiconą i najbardziej kontrowersyjną epoką. Rozwinęły się wówczas wszystkie gatunki literackie, od liryki, poprzez dramaty, po epikę. Utwory epickie poprzez porzucenie wszystkich kanonów piękna i sztuki, umożliwiły trafne oddanie i pokazanie odbiorcy uczuć i wnętrza autora. Dramaty łączyły w sobie bogactwo stylu i form językowych z celami dydaktycznymi, a utwory epickie starały się pokazać problemy nierówności społecznych i drogi wyjścia z tej sytuacji. W epoce tej literatura jak nigdy dotąd była złączona z życiem zwykłych ludzi i starała się pokazać wszystkie negatywne cechy ówczesnego podziału społeczeństwa. Sądzę, iż te wszystkie cechy wpłynęły na całokształt tej epoki i uczyniły ją tak wyjątkową.


Utworzono w dniu: 24 grudzień 2000
Copyrights (c) Sciaga4U  -  All rights reserved