17 luty 2001
Starożytność
to okres dziejów najstarszych cywilizacji. Okres, w którym rozwinęły się cywilizacje
Europy i Bliskiego Wschodu od około 4000 roku p.n.e. Nie ma zgodności co do daty
zakończenia tej epoki. Jednak w polskiej historiografii przyjmuje się zwykle rok 476-
datę upadku cesarstwa zachodniorzymskiego.
Czym dla mnie jest starożytność? Oczywiście okres ten był podstawą dla dalszego
rozwoju tych ludów, a tym samym dla ukształtowania się kultury europejskiej. To wtedy
Grecy, na przełomie VII i VI wieku p.n.e., wprowadzili nowy ustrój - demokrację. Wtedy
powstawały wybitne dzieła literackie - jak "Iliada" i "Odyseja",
"Eneida", czy "Starsza Edda".
W starożytności rozwinęło się wiele nauk, a z odkryć dokonanych w tamtym czasie
często korzystamy do dzisiaj. Przykładem takiej nauki jest filozofia, która nigdy
później tak dynamicznie nie rozwijała się jak w starożytności. Myślę, że
przyczyną tego jest współczesna techniczna rewolucja, której celem jest ułatwienie
nam życia i pomoc w odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Jednak z drugiej strony
pozbawia nas tym samym posiadania własnej filozofii... Pozostało już bardzo niewiele
pytań, na które możemy samodzielnie szukać odpowiedzi. Zrobią to za nas maszyny,
technologie, medycyna...
Starożytność jest dla mnie - oraz dla wszystkich współcześnie żyjących ludzi -
bardzo ważnym okresem, gdyż to właśnie wtedy skodyfikowano zasady ustroju, który jest
w naszych czasach najpowszechniejszy - demokracji. Już w latach 594 - 508 (p.n.e.)
uchwalone w Atenach reformy umożliwiły jej wprowadzenie. Wydaje mi się, że gdyby nie
ówczesny rozkwit tej polis, to na świecie taki ustrój wykształciłby się dużo
później i na pewno w trochę innej postaci, niekoniecznie dla nas korzystnej. Na
przykład wyobraźmy sobie Afrykę jako kolebkę demokracji. Czy byłby to ustrój taki
jak europejski?
Jednak myślę, że wyżej wymienione znaczenia tego okresu dla mnie zbytnio się nie
liczą. Zdobycze starożytności takie jak demokracja czy filozofia są dla mnie tak
oczywiste, że nie dostrzegam w nich żadnej cudowności. Nie odczuwam dumy ani się nie
wywyższam z powodu bycia obywatelem państwa demokratycznego (Grecy traktowali państwa,
w których panował ustrój odmienny od ich ustroju jako państwa gorsze, prymitywne).
Także filozofem dzisiaj może zostać każdy... - jeśli tylko ma na to czas. Na trudne
pytania można próbować znaleźć odpowiedzi w chwili relaksu. Nie wymaga to oddaniu
się studiom zawodowym. W dzisiejszych czasach można być filozofem-amatorem i wcale nie
pamiętać lub nie wiedzieć nic o początkach tej nauki jeszcze przed 469 rokiem p.n.e.
(filozofia przedsokratejska).
Moją starożytność znajduję przede wszystkim w dziełach literackich z tamtego okresu.
Najbardziej interesują mnie teksty źródłowe, które rzeczywiście wtedy powstały. Nie
lubię czytać mądrych komentarzy uczonych ludzi na temat tych dzieł, gdyż cała
przyjemność tkwi w samodzielnej ich interpretacji.
Moją starożytność znajduję także na zdjęciach tajemniczych ruin - takich jak ruiny
pałacu w Knossos na Krecie, czy zdjęciach świętych w danej kulturze miejsc - jak na
przykład cmentarzysko w Aalborg ( największe odkryte cmentarzysko wikingów, w
północnej Jutlandii, gdzie na rozległych terenach miejsca pochówku oznaczone są
zgodnie z tradycja kamiennymi konturami łodzi ).
Dla mnie starożytność jest okresem ciekawym, ponieważ rozwijało się wtedy
równolegle wiele kultur. Jest to głównie czas przed chrystianizacją Europy ( aż ok.
4000 lat tej epoki to lata sprzed chrystianizacji i dopiero jej koniec, kolejne 400 lat
jest czasem ekspansji nowej religii). Chrześcijaństwo wyparło tę wielość i
różnorodność religii. W moich czasach otaczają mnie ludzie, którzy są
chrześcijanami. Religie takie jak grecka czy germańska nie miały szans przetrwać obok
Kościoła przez kolejne dwa tysiąclecia, dlatego nigdzie od dawna nie są wyznawane. Są
więc dla mnie egzotyczne i dlatego takie interesujące. Chociaż od całkiem niedawna -
od lat sześćdziesiątych naszego wieku - na świecie rozwija się nowy ruch zwany New
Age, który odwraca się od tradycyjnych wartości judeochrześcijańskich poprzez powrót
do "pogańskich" wierzeń. Propaguje formy kultu natury (głębokiej ekologii)
oraz ideę jednakowej wartości wszystkich kultur i obyczajowej tolerancji. Myślę, że
taki sposób myślenia zbliża nas do czasów, w których rozwijały się liczne kultury,
jeszcze przed Chrystusem. Czytając greckie lub rzymskie mity albo germańskie pieśni mam
możliwość poznać te cywilizacje ( ich wierzenia ) wtedy powszechne oraz związane z
nimi obyczaje. Przy tym są one opisane w formie baśni, które chyba najbardziej ze
znanych mi gatunków literackich pobudzają moją wyobraźnię.
Myślę, że moja starożytność to świat realny (lecz już nieosiągalny) i
jednocześnie baśniowy, zaklęty w stronicach nowych wydań mitologii greckiej czy albumu
"O Wikingach i Germanach" ( z serii "Mity i ludzkość" wyd. Amber )
Copyrights (c) Sciaga4U -- All rights reserved