Any questions? E-mail us.. Add to favourites Ustaw nasz+/- stronę Twoj+/- startow+/-


Fragment noweli "A mother's gift"


Wreszcie, po piętnastu długich minutach, znaleźli się na lekko pokręconej, szkolnej drodze, tuż naprzeciwko dużych drzwi. Ich samochód okropnie dymił, w momencie kiedy Wanda przestawiała go na pobliski parking. Holly wzięła swoje rzeczy z tylnego siedzenia, pragnąc jak najszybciej znależć się w budynku. Zauważyła, iż wszyscy wokół niej mieli fantastyczne plecaki, ozdobione wszelakimi kółkami, wisiorkami, które zabawnie się kręciły. Były także torby w jasnych kolorach i z plastikowymi siatkami, wypełnionymi komputerami i sprzętem stereo. Nagle, niespodziewanie zatrzymali się, silnik samochodu zgasł. Spod maski wydobywał się dym. Ktoś, jadący za nimi głośno wrzasnął: "Spadaj z tym złomem z drogi!" - "Już, tylko sprawdzę co się dzieje pod maską", odpwiedziała Wanda szybko, waląc w klamkę. Kilku chłopaków stojących w pobliżu zaśmiało się złośliwie, kiedy Holly zaczęła kaszleć. "Mamo", z trudem Holly wydobyła z siebie, pragnąc zapaść się ze wstydu pod ziemię. "Czy ty chcesz mnie całkowicie upokorzyć?". To z pewnością nie było rozpoczęcie o jakim marzyła.

Tłumaczył Dawid


Uwaga dla webmastrów!!
Fragment książki został przetłumaczony przez nas samych, więc prosimy was o niekopiowanie jego. Dzięki.

Copyright 1999-2001 Autorzy: Michał & Dawid Sibilla