"Zakochana i zapracowana"
W TROSCE O BRIT
"Kiedy patrzę na Britney, przypominam sobie siebie przed lat. Ja też stawiałam pierwsze kroki na estradzie jako nastolatka i byłam pełna obaw. Wielkim atutem Brit jest pewność siebie. Musi jednak pamiętać, że nie jest już debiutantką, ale znalazła się w przełomowym momencie kariery. Krytycy tylko patrzą, jak jej dogryżć. Powinna byc cierpliwa i pewna siebie"- mówi o pannie Spears sama Janet Jackson. Trochę ostrzej o 19-letniej piosenkarce wypowiedziała się sama Madonna , która poczuła się urażona propozycją roli matki-narkomanki Brit w filmie "Going On The Road". Królowa popu uważa, że Brit jest rozbrykanym dziewuszyskiem, które musi się jeszcze wiele nauczyć. Troską o swoją młodszą koleżankę ze sceny wykazała się Geri Halliwell "Na jej barkach media i fani położyyli olbrzymi ciężarodpowiedzialności. Nic dziwnego, że w tak młodym wieku Brit czasem sobie nie radzi"- twierdzi była Spajsetka. Na szczęście blond-włosa pupilka nastolatków zawsze może liczyć na wsparcie bliskich osób. "Bez względu na koszty, już dziś Britney kjest młodą divą popu. Ma głos, wygląd, talent, styl i wdzięk. Aż boję się pomyśleć, jak daleko może zajść"- opowiada Johny Wrigt, menedżer artystki. Wśród tych głosównajważniejszy wydaje się jednak ten, który wyszedł z ust Justina Timberlake'a. "Swój pełen seksu image dopasowała do oczekiwań publiczności. Ja wolę ją jako normalną, naturalną nastolatkę.Przecież tak wygląda lepiej!" - mówił podczas kryzysu ich związku wokalista "N Sync.
GWIAZDA NA PROSTEJ
Walka o serca fanów i wysoką pozycję na rynku muzycznym nie może się odbywać przecież kosztem własnwego szczęścia czy życia osobistego! Całkiem niedawno przekonała się o tym Britney Spears, która zajęta wypełnoianiem warunków kontraktu płytowego i pobocznymi projektami, omal nie została porzuchona przez narzeczonego. Naprawdę wielką cierpliwością wykazał się przystojny i utalentowany Justin Timberlake, który przecież też zna dole i niedole życia w światłach ramp. Przystojny i ustalentowany piosenkarz nie mógł podobno znieść tego, że w napiętym grafiku jego ukochanej nie było miejsca na wspólne randki. Ale nie ma się czemu dziwić. Będąca w wiecznych rozjazdach, z powodu spotkań promocyjnych, koncertów i sesji fotograficznych, postanowiła Brit zagrać również w filmie. O ile więc Justin miał wolne dni między wypełnianiem obowiązków woklaisty w swej megapopularnej grupie, musiał spędzać je najczęściej sam. Na szczęście lato przyniosło nie tylko słoneczną pogodę, ale również ocieplenie stosunków między gwiazdroską parą narzeczonych...
JAK GRUCHAJĽCE GOŁĽBKI
Choć oboje nie mówią o tym głośnio, wydaje się, że miłość Justina i Brit rozgorzała na nowo po niezbyt śmiesznym żarcie o... ich domniemanej śmierci w wypadku samochodowym.a 12 czerwca informację taką jako pierwsza podała rozgłośnia radiowa z Dallas, na której konto mailowe wysłana została piracka strona internetowa BBC z takiej treści newsem. Na szczęścier rzecznik Britney szybko zdementował ten głupi wybryk, dzięki czemu fani obojga artystów mogli odetchnąć. Cio ciekawe, Brit nie skomentowała tego incydentu ani słowem! Czyżby była oziębłą, wyrachowaną osóbką? Ależ nie! Zamiast skarżyć się na niewybrednego pseudofansa, zrobiła coś szalonego i romantycznego zarazem. Podczas jednego z niewielu wspólnych weekendów, trzymając się za ręce, para poszła do jednego z renomowanych studiów tatuażu w Los Angeles. Zakochani zdecydowali się na utrwalenie na skórze dowodu miłości. Zapytacie się, jaki wzór i w którym miejscu Brit i Justin sobie zażyczyli? Otóz idole milionów nastolatków postanowili wyattuować sobie na... pupach serca otoczone imieniem ukochanej osoby. Już byli zdecydowani na zabieg, gdfy od pomysłu odwiodła ich osoba ze sztabu opiekującego się Brit. Zakochana para żałowała tatiuaży, ale od tej pory oboje zachowują się jak gruchające gołąbki. Teraz między nimi może być już tylko lepiej!
NAPIĘTY GRAFIK
Renesans miłości dobrze rokuje przyszłości pary, która myśli o ślubie, Ale przed Brit jeszcze sporo pracy w tym roku.Na wiosnę skończyła książkę "A MoTher's Giff". Niedawno zaś zeszła z planu filmowego "What Are Friends For?", w którym grała romantyczną studentkę, a już agent wysłał ją do studia nagraniowego. Na poczatek księżniczka popu zdecydowała się na współpracę z producentem muzyki tanecznej Biranem Tranasenau. Efektem jest super piosenka "Before Thje Goodbye", która przy sprzyjających okolicznościach będzie pierwszym singlem płyty. Ta ukaże się w październiku lub listopadzietego roku. Ciekawe czy w związku z nagrywaniem trzeciego albumu, Brit znajdzie chwilę, by wyjechać na wakacje z narzeczonym. Odpoczynek należy się im obojgu. Nie dość bowiem, że Justin właśnie skończył trasę koncertową ze swoim zespołem "N Sync, to jeszcze ma zakontraktowany- tak jak Brit!- udział w planowanym na listoipad nagraniu krążka z modlitwami Jana Pawła II. Z innej beczki- wciąż trwają rozmowy między menadżerami panny Spears i Christiny Aguilery na temat ich duetu, który byłby wielką sensacją! Uff... to już posądzone, że 2001 rok przejdzie do historii popu jako rok Britney!
Artykuł nadesłany przez Karolinę Rujner
|