Britney Spears - Ani chwili spokoju
Wydawać by się mogło, ze po zakończeniu długiego i bardzo forsującego tournee Britney Spears
powinna troszkę odpocząć. Kiedy jednak wywalczyło się zaszczytny tytuł Księżniczki Muzyki Pop,
nie ma co liczyć choćby na chwilę wytchnienia ! W jednym z pierwszych wywiadów przeprowadzonych po
zakończeniu turnee. Brit zdradziła, że marzy, aby zaszyć się w rodzinnym domu i co najmniej przez
miesiąc robić to, co każda inna nastolatka: spotykać się z przyjaciółmi ("Kiedy jestem w trasie
rozmawiamy godzinami przez telefon, ale to nie to samo!", nadrobić nieco zaległości w lekturze
("Matko, myślę, że przez ostatni rok przeczytałam tylko teksty własnych piosenek!"), pooglądać
telewizję ("Czy to prawda, że Brad Pitt ma wystąpić w "Przyjaciołach"?!) Cool!"), a przede wszystkim ...
poleniuchować! Myślicie, że cokolwiek z tych planów wcieliła w życie ...?!!!
American Music Awards
Ledwo co Brit skończyła się zwierzać ze swoich marzeń o odpoczynku, a już jej agenci
podpisali kontrakt na prowadzenie gali American Music Awards (oczywiście - w jej imieniu, sami
by się przecież tak nie wygłupiali!). W ten sposób Britney zapisała na swoje konto kolejny rekord
- stała się bowiem najmłodszą gospodynią jednej z najpopularniejszych gali w Stanach Zjednoczonych.
Oczywiście, niechętna artystce prasa czym prędzej podała w wątpliwość jej kwalifikacje na tak
"odpowiedzialne" stanowisko. Na szczęście, przez ostatnie lata piosenkarka uodporniła się na słowa
krytyki i zagrała swoją rolę rewelacyjnie. Nawet jej najwięksi musieli przyznać, że udało jej się
tego wieczoru nie popełnić ani jednej gafy i - mimo widocznej tremy - poprowadzić American Music
Awards spokojnie i z dowcipem. W sumie 1:0 dla Brit!
Spotkanie na szczycie
... takim mianem określono zaplanowane na wiosnę wspólne nagranie królowej pop Madonny i
księżniczki pop Britney . Jego pomysł narodził się w głowie Maxa Martina, który od jakiegoś czasu
przygotowuje już kompozycje na trzeci album Brit. Przez chwilę wydawało się, że projekt ma wszelkie
szanse na realizację. Opiekunowie Maddie zgodzili się na wstępne rozmowy, a ona sama powiedziała w
wywiadzie dla telewizji brytyjskiej: "Bardzo lubię Britney i mam dla niej dużo szacunku. Pamiętam,
że kiedy byłam w jej wieku, nie miałam pojęcia, jak się zachować w pewnych sytuacjach, co śpiewać,
gdzie szukać muzyków ... Dlatego teraz nie mogę zrozumieć, kiedy czytam, jak prasa miesza Brit z
błotem i zarzuca jej brak talentu. Hej, dziennikarze, gdzie się podziały wasze oczy i uszy?!"
Najgorzej wiadomość o duecie Brit i Madonny przyjęli fani ci ostatniej - w internetowej ankiecie
zdecydowana większość określiła go mianem "wielkiego nieporozumienia". Być może właśnie zła reakcja
fanów sprawiła, że po miesiącu "przymiarek" rozmowy między przedstawicielkami artystek zostały
zakończone, niestety, fiaskiem. "Madonna nadal lubi Britney, ale nie widzi możliwości wspólnej z nią
pracy" - oświadczyła rzeczniczka prasowa Maddie. "Brit jest bardzo przykro z powodu tej decyzji ma
nadzieję na jej zmianę w przyszłości" - brzmiała odpowiedź ze strony opiekunów panny Spears.
Kontrowersje wokół klipu
Nie da się ukryć, że piosenki z albumu "Oops! ... I Did It Again" cieszą się mniejszą
popularnością niż oczekiwano. Dotyczy to zwłaszcza Stanów Zjednoczonych - piosenka "Lucky" dotarła
tam tylko do trzeciej dziesiątki listy przebojów, a bardzo promowane "Stronger" zakończyło żywot
zaledwie po kilku tygodniach. Nic dziwnego, że natychmiast postanowiono postanowiono wydać następnego
singla - tym razem wybór padła na balladę "Don't Let Me Be The Last To Know", która została
napisana specjalnie dla Brit przez słynną gwiazdę Shanię Twain. Rzecz jasna, rozpoczęto również
kręcenie teledysku i ... w mgnieniu oka wybuchła afera. Brukowce odkryły, że reżyser klipu,
Gregory Dark nakręcił kilkanaście (!) lat temu kilka filmów porno. Jak można było się spodziewać,
gazety od razu zapełniły się tytułami w rodzaju "Britney w objęciach porno", "Początek nowej
kariery Britney", tudzież innymi, równie kretyńskimi. Opiekunowie gwiazdy woleli jednak "dmuchać
na zimne" i zmienili człowieka po drugiej stronie kamery. Takim oto sposobem reżyserem teledysku
został jeden z najsławniejszych fotografów Herb Ritts, który w przeszłości reżyserował tak
znakomite klipy jak "Cheris" Madonny, "Wicked Game" Chrisa Issaka czy "Love Will Never Die"
Janet Jackson. "Nie będzie żadnych przebieranek, żadnego układu tanecznego, nic z tych rzeczy" -
zapewnia Herb. - "Ten klip pokaże światu zupełnie nową Britney!" Premiera teledysku już za kilka
tygodni!
Wirtualna dziewczyna
Wedle obliczeń specjalistów Britney Spears jest rekordzistką, jeśli idzie o liczbę stron w internecie.
Niestety, większość seit'ów poświęconych młodej gwieżdzie, nie oferuje niczego atrakcyjnego i wykorzystuje
jej nazwisko tylko po to, aby przyciągnąć internautów. Na szczęście jest też kilka miejsc w sieci, które warto
odwiedzić ...
[W ostatnim numerze "Fan Magazyn" (luty/marzec) napisano o naszej stronie. chcieliśmy podziękować Redakcji "Fana" za tak wielkie wyróżnienie. W artykule opisanych jest kilka stron zagranicznych i nasza jako "przedstawiciel" polskich. Dziękujemy jeszcze raz :-) Aha ... w "Fan Magazyn" możecie znaleźć GiGa plakat z Britney, więc szybko szybciutko biegnijcie do kiosku :-) Oto co napisano o naszej stronie: ]
Język: polski
Menu: strona główna, biografia, dyskografia, publikacje, wywiady, newsy, teksty, multimedia, czat, fani, fundacja Britney, zdjęcia, Bajery, konkursy, linki
Plusy: odwiedzenie polskiej strony Britney to najlepszy sposób, aby dowiedzieć się "co w trawie piszczy" - a dokładniej, co nowego (dotyczącego panny Spears) wydarzyło się w naszym kaju - jeśli jakaś gazeta napisze oniej artykuł albo zamieści plakat, jeśli telewizja zaplanuje emisję jakiegoś programu z udziałem piosenkarki - na pewno dowiecie się o tym z tej właśnie strony; nie możemy też pominąć wyjątkowo bogatej kolekcji multimediów, dla fanów Brit po prostu raj!
Minusy: graficznie strona wzoruje się na portalach internetowych, a nie jest to niestety najlepsze rozwiązanie, nieco "artystycznych bajerów" na pewno wyszłoby stronie na dobre.
Ocena: bardzo dobra - jest to zdecydowanie najlepszy polski site, jaki udało nam się znaleźć w sieci, mało tego! także i na tle stron zagranicznych prezentuje się całkiem nieźle. Jednym słowem - brawo!
Fragment artykułu o Eminemie - Vanilla, Britney i notebook
Równie piękna awantura wybuchła między Eminemem, a roszczącym sobie prawa do tytułu "pierwszego
białego rapera" Vanilla Ice. Popularny na początku lat 90-dziesiątych Vanillia, o którym krytycy piszą,
że największym jego sukcesem było nagie zdjęcie z Madonną w jej książce "Sex", obecnie szykuje się do powrotu
na scenę i najwyraźniej uznał, że dokopanie Eminemowi pomoże mu w odzyskaniu popularności. Reakcja Marshala
była lekceważąca - zapytany, co sądzi o krytycznych wypowiedziach swego białego kolegi po fachu, opowiedział:
"Vanillia Ice? To ten grzeczny chłopczyk z dzielnicy dla bogatych snobów? Niech sobie lepiej kupi film z koncertem
Britney Spears i wyładuje emocje przy nim. To dobry sposób, sam go wiele razy wypróbowałem!" Oczywiście najmniej
zadowoloną z takiej wypowiedzi na pewno byłaby Księżniczka Popu, ale ona akurat zdążyła się uodpornić na dowcipy
Eminema. tym bardziej, że raper - mimo wszystkich złośliwości pod jej adresem - zdaje się naprawdę ją lubić. świadczy
o tym fakt, że jej plakaty zdobią ścianyjego pokoju, a ostatnio głośna była sprawa zaginionego notebooka Eminema.
Cechą charakterystyczną mini - komputera było to, że ozdabiało go zdjęcie ... tak, tak ... Britney Spears! Aha,
ponieważ notebook, zawierający świeże teksty rapera, dalej się nie znalazł, to podajemy nagrodę za
jego znalezienie - 500 tysięcy dolarów. Amerykańskich w dodatku.
"Fan Magazyn" Nr 2/3 luty/marze 2001
|