nowosci
wstep
hera
kokaina
crack
meskalina
marihuana
amfetamina
extasy
inhalanty
kwas
alkohol
inne
oznaki
zmiany
nacpany
pamietnik
pomoc
napisz

   
                                                      
            

sciaga.gif (6758 bytes)

stat4u

                                           

         

                              

alkohol.JPG (15992 bytes)

 

      Alkohol-zapewne zaskakująca wydaje się informacja, że alkohol zabija więcej ludzi niż wszystkie inne narkotyki (wyłączając nikotynę) razem wzięte. Wśród środków odurzających to nasz największy zabójca. Według dra Davida E.Smitha, eksperta w dziedzinie uzależnień od środków odurzających, ponad sto tysięcy ludzi umiera rocznie w Stanach Zjednoczonych z powodów związanych związanych ze spożyciem alkoholu.
     Wśród uczniów kończących szkoły średnie alkohol pije 64 procent, a 21 procent używa nnielegalnych narkotyków. Alkohol ma więc miażdżącą przewagę. Statystyka ta jednek nie ujawnia, że większość objętych nią dzieci należy jednocześnie do obu grup.
Ponieważ alkohol akceptowaną stroną społecznego życia Ameryki, po niego nastolatki sięgają najpierw. Otaczające alkohol powszechne przyzwolenie oraz łatwa dostępność czynią zeń nnie tylko największego zabójce młodzieży, ale także przewodnika wiodącego do innych narkotyków. Jako środek spowalniający funkcję centralnego układu nerwowego, alkohol odblokowuje zahamowania w korze mózgowej i wywołuje stan euforii.
Wpływając na procesy zachodzące w mózgu., powoduje zmiany myśli, uczuć i zachowań. Żaden środek odurzający, powodujący zmiany w mózgu, nie może  być używany za bezpieczny dla dzieci, u których wciąż dojrzewają funkcje intelektualne i emocjonalne.
Ponadto, niszczy komórki. Większość ludzi wie, że alkohol może być przyczyną wad wrodzonych oraz raka piersi i uszkodzeń wątroby. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę, że niszczy on także, inne ważne organy, w tym także mózg, co można stwierdzić podczas sekcji. Nawet heroina, narkotyk najczęściej piętnowany, nie jest tak zabójcza.
    Dziesięcio-,jedenasto-i dwunastoletnie dzieci, których coraz więcej zaczyna pić alkohol, wciąż jeszcze rosną. Rozwijają się ich ciała, mózg i organy wewnętrzne. Można tylko spekulować na temat szkód powodowanych w organiźmie, któremu daleko jeszcze do dojrzałości, przez niszczący komórki narkotyk.
     Puszka piwa (330 gramów), lampka wina (125 gramów) i kieliszek wódki (20 gramów) zawierają tę samą ilość alkoholu. Jak wiadomo, nastolatki raczej nie wykazują skłonności do umiaru. We wczesnym okresie eksperymentowania często piją po to, by się upić, przestając dopiero wówczas, gdy juz dalej pić nie są w stanie. Jedenastoletnie dzieci potrafią błyskawicznie rozprawić się z sześcioma piwami, a wielu dorosłych nie widzi w tym nic nadzwyczajnego. Nie rozumieją, że taka ilość piwa ma dokładnie taki sam skutek jak trzy podwójne martini. Pijące alkohol nastolatki łatwiej popadają w alkoholizm niż dorośli. W zasadzie, uzależnienie następuje tym łatwiej, im młodszy jest pijący. Wiadomo
również, że u nastolatków do uzależnienia dochodzi znacznie szybciej. Dorosły osiąga późne stadia uzależnienia w okresie pięciu do dziesięciu lat; nastolatek może osiągnąć ten sam stan w czasie od sześciu miesięcy do trzech lat. Kuracja nastolatka jest z wielu powodów znacznie trudniejsza niż leczenie dorosłego; wśród wielu innych problemów nie najmniejszym jest to, że nastolatek nie ma doświadczeń dojrzałego życia, które stanowiłyby dla niego oparcie w procesie
wychodzenia z nałogu.
        A co sięstanie z dziećmi do jedenastego roku życia, których coraz więcej pije alkohol? Dostępne dane wskazują, że liczba uzależnień w tej grupie wzrośnie. Proces choroby będzie wśród nich przebiegał bardzo szybko, a więc i bardzo gwałtownie. Leczenie natomiast stannie się niezwykle trudne.Te dzieci nie będą mogły znałeźć wsparcia w doświadczeniach życiowych nie tylko człowieka dorosłego, ale nawet nastolatka.
Do lat osiemdziesiątych stosunkowo niewiele dzieci przed jedenastym rokiem życia piło alkohol regularnie. Jednak z obserwacji znanych przypadków wynika, że alkohol skutecznie torpeduje proces dojrzewania. Jeśli nawet dziecko nie popadnie w akloholizm, nie będzie rozwijać się normalnie. Wkraczając w wiek młodzieńczy, zwiększa spożycie alkoholu do niebezpiecznego poziomu, ponadto używa innych narkotyków, często się od nich uzależniając. Typowe są zachowania dewiacyjne czy wprost kryminalne, a funkcjonowanie w środowisku szkolnym i domowym pozostawia wiele do życzenia. Jeśli przeżyje wiek dojrzewania- awielu się to udaje - nie będzie prowadzić normalnego, dorosłego życia; zostanie drobnym przestępcą, człowiekiem niezdolnym do przyjęcia
odpowiedzialności za swoje zachowania. Często korzysta z pomocy społecznej, przebywa na zamkniętych oddziałach szpitali i w więzieniach. Mieszka na ulicy jako jedno ze stale rosnącej rzeszy bezdomnych lub żyje całkowicie na koszt rodziców. Mówiąc oględnie, regularne spożywanie alkoholu przez dzieci nie przynosi "zachęcających" rezultatów.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat eksperymenty z alkoholem zdarzają się w coraz to młodszych grupach wiekowych-dzisiaj są one udziałem jednej trzeciej uczniów szóstej klasy. Czy tak wczesne używanie alkoholu może prowadzić do wcześniejszego ukształtowania nawyku regularnego spożycia? Zapewne tak. Być może więc, po raz pierwszy w naszej historii, znaczna liczba dzieci będzie używać substancji chemicznej mogącej zahamować procesy dojrzewania przed ich faktycznym rozpooczęciem. Konsekwencje, jakie poniesie młodzież, jej rodziny i całe społeczeństwo mogą być przytłaczające.