![]() |
||
Foto: archiwum autora |
Tonaż pojemnościowy brutto
(GT): 24 220 - Długość całkowita: 194.72 m
Liczba miejsc pasażerskich: 650 - Rok
budowy: 1969
Zawinięcia do Gdyni: 17
maja, 3 września 1998
Warto zobaczyć ten statek choćby dlatego, że grał on rolę tytułowego bohatera filmu wyświetlanego w ostatnich latach także w naszej telewizji pod tytułem "Tragedia Posejdona". Statek zbudowany został w niemieckiej stoczni HDW jako Hamburg. Jego właścicielem i operatorem był za czasów "radzieckich" armator BLASCO z Odessy, natomiast obecnie właścicielem jest Sovcomflot, a operatorem Unicom Management Services z Cypru.
Jak to bardzo często bywa w sprawach morskich również "w sprawie" tego akurat wycieczkowca dziennikarze po raz kolejny pokazali swój brak kompetencji i rzetelności. Dziennikarz nie musi znać się na statkach i sprawach morskich, ale jeżeli już o nich pisze (podobnie, jak i o wszystkim innym) to powinien sprawdzać swoje informacje (najlepiej w więcej niż jednym), kompetentnym źródle informacji. W wydaniu sobotnio-niedzielnym (16-17 maja) "Gazety Morskiej" (gdańskiego dodatku "Gazety Wyborczej") dziennikarz ukrywający się pod pseudonimem KAF napisał o tym wycieczkowcu: "Przybywa Maksym Gorki". Otóż nazwy statków pisane oryginalnie w alfabetach niełacińskich (np. cyrlicą, czy np. znakami pisma japońskiego czy chińskiego) wpisywane są do miedzynarodowych rejestrów pod nazwami pisanymi w alfabecie łacińskim, bez specyficznych znaków narodowych. Raz nadane statkowi imię w zarejestrowanej wersji łacińskiej (a ściślej mówiąc - angielskiej) nie może być już inaczej interpretowane - nie ma prawa być np. "przeinaczane" według ogólnych zasad transkrypcji języka rosyjskiego na polski. Zarejestrowane niecyrliczne imię figuruje zresztą nie tylko w dokumentach dotyczących statku, ale i na (podświetlanej po zmroku) tablicy umieszczanej na statku zwykle w pobliżu (nad lub na wysokości) sterówki ("mostka kapitańskiego"). Tak więc obowiązującą nazwą omawianego tu statku nie jest Maksym Gorki - jak chce niejaki(-a) KAF z "Gazety Morskiej", lecz Maxim Gorkiy. KAF wprowadził w błąd czytelników w conajmniej jeszcze jednej sprawie. Zapowiedział mający odwiedzić Gdynię wkrótce po Maxim'ie wycieczkowiec Royal Princess jako tytułowego bohatera filmu "Statek miłości". No cóż, KAF wiedział(-a), że dzwonią, ale nie wiedział(-a) - w którym kościele... Love Boat to Pacific Princess, a nie Royal...
Wróćmy jednak do wycieczkowca Maxim Gorkiy. Statek ten był tytułowym bohaterem filmu "Tragedia Posejdona". Ekipa filmowa gościła na jego pokładzie w 1972 r. Jednak do wielu ujęć wykorzystano model statku. Katastroficzną superprodukcję wyreżyserował Ronald Neame. Stała się ona w 1973 r. najbardziej kasowym filmem w USA i dała początek modzie na filmy katastroficzne (późniejsze "Trzęsienie ziemi", "Płonący wieżowiec", itp.). W wilmie grały wielkie gwiazdy kina, m.in. Gene Hackman. Obraz zdobył oskary m.in. za efekty specjalne, które dotyczyły oczywiście statku (przewróconego przez wielką falę). W latach 80. było o statku ponownie głośno za sprawą spotkania na szczycie, jakie odbyło się na jego pokładzie - spotkania Ronalda Reagana i Michaiła Gorbaczowa. W 1987 zaś roku na Morzu Barentsa wycieczkowiec przeżywał trudne chwile po zderzeniu z górą lodową. Mimo, że kadłub z naruszonym poszyciem nabierał wody pasażerów i sam statek udało się uratować dzięki szybkiej i sprawnej akcji ratowniczej.
Copyright
© Piotr B. Stareńczak 1998 - Wszelkie prawa zastrzeżone.
Przedruk, kopiowanie, powielanie i składowanie lub
rozpowszechnianie we wszelkich mediach (również
elektronicznych, np. WWW, CD-ROM, etc.) jedynie za pisemną
zgodą wydawcy.