- home - news - wywiady - recenzje - biografie - zdjęcia - liryki - mp3 - flyers - księga gości - linki - o nas - e-mail - kontakt -
  MULTUM IN PARVO 'zine w internecie - wywiad z zespołem BLOODWRITTEN
- home
- news
- wywiady
-
recenzje
- biografie
- zdjęcia
- liryki
- mp3
- flyers
- księga gości
- linki
- o nas
- e-mail
- kontakt
 

      Warszawski Bloodwritten jest kolejnym zespołem, który debiutuje na łamach Multum In Parvo. Mam nadzieję, że przedstawiony poniżej przebieg mojej rozmowy z Bastard'em, gitarzystą i wokalistą tego zespołu, przybliży Wam w jakiś sposób sylwetkę zespołu, który przespał trochę swoją promocję i z tego powodu niewielu o nim słyszało.

- Pozwól, że na początek zadam Ci pytanie niezbyt chyba lubiane przez muzyków, ale myślę, że w Waszym przypadku jak najbardziej odpowiednie, gdyż zapewne niewiele osób o Was słyszało. Przedstaw historię oraz aktualny skład grupy.
- Niezbyt lubiane... Z pewnością nie lubiane przez kapele udzielające setek wywiadów. Dla mnie to cos nowego i doskonale rozumiem Twoja chęć przybliżenia wszystkim naszej muzyki. Powstaliśmy w... właściwie to znamy się już długo, ja i drugi gitarzysta pogrywaliśmy kiedyś razem. Z basistą (który nawiasem mówiąc olał sprawę i chyba nie interesuje go dalsza działalność) grałem w kapeli Disillusion. Graliśmy taki death-doom, z tym że więcej deathu. Kapela z przyczyn personalnych przestała istnieć, więc postanowiłem założyć nową. W 1996 w październiku zgadaliśmy się tj. drugi gitarzysta Adam, basista Ostry i ja. Później znaleźliśmy perkusistę i rozpoczęliśmy pracę twórcza. Niestety demo było ostatnią rzeczą, jaką nagrał z nami perkusista. Przestało go to interesować. W tej chwili, po długich poszukiwaniach, znaleźliśmy dwóch nowych członków - Adama perkusistę i Wieśka basistę (dzięki Mariusz!) (hehe, jak będziecie już sławni i bogaci, a panienki będą na Wasz widok piszczały nie zapomnijcie o przedstawić mnie im, hihi MS) i zajęci jesteśmy tworzeniem nowego materiału, który jest szybszy i brutalniejszy niż ten na demo.

- Wasze pierwsze demo "BloodWritten" jest dość dziwnym wydawnictwem. Trzy utwory, a każdy w innym stylu. Mógłbyś w takim razie z charakteryzować każdy kawałek?
- Hmm...Najprościej będzie od pierwszego z trzech. To najkrótszy numer, stworzony w celach relaksujących. Kawałek jest krótki (ok. 55 sekund) w klimacie grind/death . Co ciekawe, nowe utwory zawierają dość dużo pierwiastków tego stylu, choć nie będą one dominujące. Drugi na kasecie (Witches' Forest) jest w zasadzie pierwszym numerem BloodWritten (wtedy nie mięliśmy nawet jeszcze nazwy). Trwa ok. 4 minut i jest dość urozmaicony. Przewijają się zagrywki thrashowe, heavy, death a nawet black. Lirycznie to opowieść o lesie Wiedźm, w którym dzieją się dość...hmm...interesujące rzeczy. Ten numer muzycznie jest bardzo ciekawy, jednakże mamy zamiar nagrać go ponownie w szybszej i brutalniejszej wersji. Wokalnie tez chętnie go trochę zmodyfikuje. No i wreszcie trzeci - Świt. To numer najbardziej reprezentujący dalszą drogę BloodWritten, choć, jak już wspomniałem, muzyka będzie trochę szybsza i brutalniejsza. Jest on dość długi (6 min) i składa się w zasadzie z 2 części... Kawałek jest z polskim tekstem, opowiada o Armageddonie w wersji fantasy.

- Gdzie nagrywaliście ten materiał?
- Nagrywaliśmy go w Technikum Chemicznym w Warszawie na ulicy Saskiej.

- Hm... Czy jesteście zadowoleni z efektu jaki tam osiągnęliście? Uważam, że o ile nie można przyczepić się do brzmienia, to głośność nagrania pozostawia trochę do życzenia...
- Niespecjalnie. Jakkolwiek to pierwsze nasze spotkanie z nagrywaniem studyjnym i jak na debiut to całkiem całkiem, to zwalona jest moim zdaniem gitara rytmiczna i brzmienie ogólnie. Może mastering cokolwiek by poprawił, myślę jednak że poczekamy na nowe kawałki i poprzednie nagramy ponownie.

- Jakie są reakcje ludzi, którzy słyszeli "BloodWritten"?
- Nie słyszałem negatywnych... Jak mówiłeś każdy numer jest trochę w innym klimacie, wiec rożnym ludziom podobały się rożne kawałki. Są pewne uwagi co do ogólnej jakości, ale nie tyczą się brzmienia czy selektywności, a jedynie pewnej chropowatości i wrażenia "niepełnego" brzmienia.

- W jaki sposób promujecie ten materiał?
- Hmm...od strony marketingowej jesteśmy trochę z tylu. Szczerze mówiąc czekamy na nagranie demo na CD i wtedy spróbujemy go rozesłać do kilkunastu mniej lub bardziej podziemnych gazetek i wytworni. Pracujemy nad logo (wywiad był przeprowadzony przed wykonaniem projektów logo - MS) i jak będzie gotowe, to może wydrukujemy ulotki.

- Wspomniałeś o CD i wtedy ewentualnym rozsyłaniu dema po gazetkach. Czy mam przez to rozumieć, że jeśli chodzi o ziny to Multum In Parvo jest jednym z pierwszych, który się Wami zainteresował?
- Dokładnie tak. Po uszczupleniu składu byliśmy dość pesymistycznie nastawieni i nie zajmowaliśmy się zupełnie promocją. Podczas rozmowy z Multum In Parvo okazało się, ze byłbyś zainteresowany przesłuchaniem demo. Dopiero wtedy uświadomiłem sobie, że zupełnie zaniedbaliśmy promocyjną cześć naszej działalności, w obecnych czasach bardzo ważną.

- A czy mieliście już jakiś odzewy ze strony wytwórni?
- Najpierw musimy to wysłać, a jak już mówiłem, nie mamy jeszcze CD. Nie chce wysyłać materiału na kasecie, choć jeśli to się przedłuży, chyba tak zrobię.

- Z tego co wiem, to zamierzacie dalej podążać drogą jaką obraliście na trzecim utworze - "Świt". Dlaczego? Pierwszy utwór również przedstawia się bardzo interesująco...
Jak mówiłem wcześniej, jakkolwiek Świt jest wyznacznikiem dalszego rozwoju BW, to mam zamiar wprowadzić do naszego stylu sporo elementów grind/death, łącznie z chorymi chórkami i typowymi dla tego stylu riffami. Ostatnie numery, nad którymi pracuję, będą wiec krótsze, brutalniejsze, zachowujące jednak styl, porównywany z kawałkiem Świt.

- Wspominałeś kiedyś, że pracujecie nad nowym materiałem. Jakie nadzieje z nim wiążecie?
- Duże (hehe, jaki skromny - MS). Skoro oddźwięk na naszą muzykę jest pozytywny, to myślę ze trzeba to kontynuować. Mimo perturbacji personalnych "mózg" zespołu jest wciąż ten sam. Następnym razem wejdziemy do lepszego studia i postaramy się nagrać nowy materiał dużo lepiej. Jak wspominałem, stary materiał tez nagramy jeszcze raz, być może w trochę innej wersji.

- Czy możesz zdradzić jakieś szczegóły dotyczące tego wydawnictwa?
- Mamy już dwa nowe kawałki, jest jeszcze jeden, którego nie nagraliśmy podczas pierwszej sesji. Jest trochę w stylu "Świtu", ale jeszcze lepszy hehe... Ogólnie nowy materiał będzie agresywniejszy i trochę szybszy. Znajdzie się trochę wstawek grind/death. Zamierzam również popracować więcej nad wokalem, będzie bardziej urozmaicony, choć raczej nie będę normalnie śpiewać.

- A znana jest przybliżona data wydania?
- W tej chwili z dużym impetem zaczynamy prace w nowym składzie. Myślę, ze nowy materiał będzie nagrywany na wiosnę 1999 roku.

- OK, w takim razie czekam z niecierpliwością na ten materiał, zamawiam demo, no i do następnego wywiadu. Czy chciałbyś jakoś zakończyć wywiad?
- Przede wszystkim dzięki za zainteresowanie. Mam nadzieje, ze ludzie zainteresują się naszym demo. Czekajcie tez na nowe nagrania - są jeszcze lepsze !!! Demo możecie otrzymać wysyłając kasetę na adres: Michał Maliszewski (Bastard), ul. Magellana 2/5, 02-777 Warszawa, lub telefonicznie: 0-601-270-241. Pozostańcie w mroku !!! Bastard

Mariusz Stelągowski

- home - news - wywiady - recenzje - biografie - zdjęcia - liryki - mp3 - flyers - księga gości - linki - o nas - e-mail - kontakt -

Copyright © 1999 Mariusz Stelągowski