![]() |
![]()
|
- home - news - wywiady - recenzje - biografie - zdjęcia - liryki - mp3 - flyers - księga gości - linki - o nas - kontakt |
Trzymam w rękach drugie dziecko Meżadewsa Akszugora, które przyszło na świat stosunkowo niedawno, raptem dwa, trzy miesiące temu i wyjść nie mogę z podziwu nad jego wyglądem. Młodsze o ponad rok, od swojego starszego brata przebija go pod każdym względem: dwukrotnie obszerniejsze z lepszymi grafikami Basi i dużo bardziej profesjonalnymi artykułami Meżadewsa, który wykonał kawał porządnej roboty, z której Staropruscy Bogowie na pewno będą zadowoleni. Pomimo tego, że pismo z założenia traktuje o Pogańskich Prusach, to znajdziemy tu również tekst dotyczący Wikingów czy... Indian Północnoamerykańskich. Tak jak już wspomniałem wspaniałe grafiki, a poza tym ciekawe i interesujące artykuły, kilka wierszy oraz wywiad z Zemial Gniewomirem z zespołu The Lord. Szczerze polecam! Mariusz Stelągowski
Drugim, niezwykle interesującym pismem poświęconym szeroko rozumianej tradycji pogańskiej jest wrocławskie BARBARICUM wydawane przez odział ZRW Ślężanie. Nie popieram co prawda wielu dogmatów głoszonych przez ludzi z ZRW, ale szanuje ich miłość i szacunek do przyrody, przywiązanie do ziem ojczystych i wierność swoim ideałom, czego niestety nie mogę powiedzieć o pewnej pani, której nazwiska nie będę przytaczał, gdyż szkoda na to ścierwo miejsca! Jeśli chodzi o BARBARICUM, to dużo mu brakuje do przed chwilą recenzjonowanego POGANIN'owi, głównie pod względem wizualnym (mam tu na myśli przede wszystkim grafiki), gdyż treściowo jest bardzo przyzwoicie. Nie ma tu żadnego prania brudów oraz wyszydzania Adasia, lecz dobre i ciekawe artykuły o wiadomej tematyce oraz wywiad FALKENBACH. BARBARICUM uważam za pismo warte uwagi, lecz nie dla wszystkich, gdyż kłamliwe ręce osób, takich jak panienka, której przed chwilą omal nie wykląłem tylko by zbezcześciły imiona dawnych bogów! Tak jak ręce tej pani splugawiły naszych przodków trzymając pismo o podobnej tematyce. Mój błąd! Aha, bym zapomniał. W najbliższą Noc Kupały planowane jest wydanie drugiego numeru pisma, który będzie prawie dwukrotnie obszerniejsze! Mariusz Stelągowski
Oto trzymam w swoich łapkach debiutancki numer 7 Gates Mag. Jak na razie kserowany, ale w przyszłości wydawcy planują wejść do drukarni i wzbogacić magazyn o płytę kompaktową. Możecie przeczytać tu masakrujące wywiady z HORNA, DESASTER, FALKENBACH, KEEP OF KALLESSIN, NOX MORTIS, DAMNABLE, NEOLITH, przeczytać o takich kapel jak: DARK FUNERAL, ABRUPTUM, MORTEM, DISSENTER, HAZAEL, HIMILSBACH. Poza tym jest świetny raport ze sceny holenderskiej. Tradycyjnie garść recenzji i sprawozdań z koncertów: BLACK SABBATH/HELLOWEEN, DYING FETUS/DERANGED, SLAYER, CASTEL PARTY'98. Możecie również poczytać trochę diabelskiej poezji i dowiedzieć się co członkowie różnych zespołów sądzą o życiu po śmierci. Magazyn zawiera 35 stron formatu A4, złożony został bardzo solidnie. 7 Gates Mag. posiada ciekawą szatę graficzną, choć momentami tło zlewa się z literami i ciężko się czyta. A tak poza tym jest naprawdę O.K. Według mnie powinno być trochę więcej wywiadów, a mniej portretów takich zespołów jak DARK FUNERAL, ponieważ nic nowego nie mówią o tych zespołach. Co innego jeżeli prezentuje się mało znane zespoły jak choćby ABRUPTUM, MORTEM. Z miłą chęcią polecam wam ten periodyk, jest wart uwagi. Jego cena wynosi 7 zł. Paweł Grędziński
Korzystając z okazji i wolnego miejsca w tym brukowcu chciałbym zaprezentować wrocławskiego krewniaka MIP tzn. RAPE YOUR MIND 'zine. Pismo to prowadzone jest przez dwóch maniakalnych zgredaktorów: Petera i Lupusa (Hail!), a znaleźć w nim można prawie wszystko: niewyparzone gęby producentów, recenzje, komiks, wykurwiste rysunki no i oczywiście konkure audiotele. Gwiazdą jednak numeru są wywiady z takimi zespołami jak: Pessimist, Haemorrhage, Lost Soul, Sauron, Esquarial i wiele, wiele innych. Całość jest bardzo fajnie poskładana, co oczywiście wychodzi na plus wrocławiakom. Kończąc te wypociny, chciałbym zuważyć, że jest to bardzo profesjonalnie zrobiony zine, do którego lektury gorąco (uff!) zachęcam. Owe cudeńko dostępne jest w promocyjnej cenie 6,999zł (a dokładnie 7, no i oczywiście koszty wysyłki) pod adresem: Trismegistos
Debiutancki numer legionowskiego periodyka poczętego i spłodzonego przez dwójkę zapaleńców prezentuje się niezwykle interesująco i pozwala wierzyć, że nie była to wpadka wynikająca z braku odpowiedniego zabezpieczenia, ale przemyślany i odpowiedzialny krok, który przejawia się dość intensywnymi pracami nad drugim EMTE. Ale zanim wyjdzie ono na powierzchnie my możemy pogrążyć się w lekturze pierwszego dziecka Marty i Tomka, które do niewinnych raczej nie należy, hehe. Oko cieszy dobry, estetyczny komputerowo-ręczny skład oraz dobrej jakości xero i ciut słabszej zdjęcia, ale to chyba bolączka każdego pismaka. Kilkanaście wywiadów z bardziej lub mniej świętymi zespołami powoduje, że siedząc na klopie zapominamy o nieświeżym zapachu wydobywającym się spod naszego tyłka, a cały proces wydalania mało przyjemnej w wyglądzie (a i prawdopodobnie w smaku) substancji przebiega niezwykle sprawnie i bez większych problemów, z których najpoważniejszym jest fakt, że zniecierpliwiona rodzinka, która nie wiedzieć czemu w czasie naszego sam na sam z pismem, nagle dostała rozwolnienia (hehe...) i swoimi nawoływaniami nie pozwala nam w spokoju zajmować się lekturą. No cóż...
To nie moja wina, że Marta z Tomkiem odwalili kawał porządnej roboty!!! Kiedy poczytamy co mieli do powiedzenia muzycy poszczególnych zespołów, możemy zapoznac się z raportem ze światowej stolicy disco-polo, w którym to o tejże szlachetnej odmianie muzyki niewiele się dowiadujemy. W piśmie znalazło się również miejsce dla poezji, ale ponieważ nie wszyscy orientują się o co w tym chodzi to nie zabrakło także obiektywnych, choć nie pozbawionych pewenj nutki subiektywizmu, recenzji. A jest ich (zwłaszcza dem i zines) od cholery i ciut, ciut!!!
To się chwali!!! A więc... Mariusz Stelągowski |