Sakwy tylne i przednie.

Tutaj też wszystko zależy od naszego portfela. Właśnie dostaliśmy informacje, że są już osiągalne całkowicie nieprzemakalne sakwy rowerowe ido tego są do dostania w Polsce. Mimo to sakwy dla zwykłych śmiertelników są przemakalne i trzeba się z tym liczyć. Należy zatem wszystkie rzeczy przechowywać w conajmniej jednym nylonowym worku - najlepiej trzech. My używamy sakw Biko (Alpinus). Są niezłe, zwłaszcza te wykonane z Codury (podróbki Cordury na włóknach Du Ponta), chociarz te zrobione z Nylonu 420HD też spełniają swoje zadanie. Niestety od tego roku Alpinus uprościł swoje sakwy, aby obniżyć ich cenę. Sakwy produkuje też w Polsce firma Duo - robią rzeczy tanie, ale nie tak bardzo najgorsze. Jakimś rozwiązaniem jest też przyczepka rowerowa, chociaż nadaje się tylko na aswalt bo na szutrze stawia duży opór (a poza oporem to ma same zalety).

Bardzo polecamy założenie na rower sakw tylnych i przednich. Dzięki temu rower jest doskonale zrównoważony i świetnie się prowadzi. Proszę zapomnieć o braniu na wyprawę plecaka - to czyste samobójstwo.

Osobną kwestią są bagażniki. Najlepiej kupić aluminiowe - są bardzo lekkie, nizwykle sztywne, uniwersalne ale niestety dosyć drogie. Na przód polecamy gorąco bagażnik mocowany tuż przy osi - obniża się w ten sposb środek ciężkości roweru i łatwiej skręca kierownicą. Jeśli wokół nie możemy znależć odpowiednich bagażników polecamy zespawanie sobie ich samemu lub w jakimś zakładzie. Ziara przez 3 wyprawy spawał sobie bagażniki i żyje (chociaż spawane bagażniki już nie).