Relacja 1 - 30.06.1999
[Powrót do relacji]

Jesteśmy teraz w słynnej wiosce Askole leżącej tuż pod drugą najwyższą górą świata K2. Stąd rozpoczynamy naszą wyprawę. Jest to niezwykłe miejsce, otoczone niezwykłymi górami, leży właściwie w samym sercu drugiego najwyższego pasma górskiego świata - Karakorum. Stąd właśnie rusza większość wypraw na K2, ale nie tylko. Oprócz K2 są tu też takie osławione ośmiotysięczniki jak Gasherbrum I,Gasherbrum II, Broad Peak. To największe zgrupowanie ośmiotysięczników na świecie.
Samo K2 jest górą niezwykłą. Chociaż druga co do wysokości, uważana jest za najtrudniejszą do wspinaczki. Zginęło na niej już wielu himalaistów (do 1996 - 46 osób). Należy się w tym miejscu pochwalić, że pierwszą kobietą, która stanęła na szczycie była Wanda Rutkiewicz.
Dostanie się się tutaj do Askole zajęło nam aż 4 dni. Najpierw samolotem z Warszawy przez Londyn do stolicy Pakistanu - Islamabadu. Następnie przelot kolejnym samolotem nad Karakorum do miejscowości Skardu, skąd po kilkunastu godzinach wykańczającej jazdy jeepem docieramy do Askole.
W końcu jednak jesteśmy pod K2. Mieszkańcy tej ostatniej wioski przyjmują nas bardzo serdecznie, kiedy jednak zaczynamy wyjmować rowery ze specjalnych kartonów ochronnych zbiega się prawie cała wioska. Wszyscy patrzą w osłupieniu na to co robimy. Jak się potem okazuje, jesteśmy pierwszymi ludźmi na świecie, którzy będą jechać z Askole na rowerach.
Teraz po złożeniu rowerów i dokonaniu ostatnich przygotowań rozpoczynamy naszą wielką przygodę. Przed nami 2500 km przebijania się przez Pakistan, Indie i Nepal do najwyższej góry świata - Mt.Everestu.

Aktualizacja: Lesiu