|
Wypracowania literackie
Wypracowanie czwarte
GDYBYŚ MIAŁ MOŻLIWOŚĆ WYBORU, TO CO BYŚ ZABRAŁ ZE SOBĄ NA BEZLUDNĄ WYSPĘ
Gdybym wiedziała, że znajdę się na bezludnej wyspie z powodu dziurawego
statku, na pewno zabrałabym moją książkę o tematyce przyrodniczej. Nigdy nie można przewidzieć tego,
co zastanę na bezludnej wyspie i dlatego myślę, że ta książka byłaby najbardziej odpowiednia i
przydatna w takiej sytuacji. Na początku mojego pobytu odbyłabym podróż po całej wyspie i
przeczesałabym wszystkie zarośla, krzewy i drzewa, aby zapoznać się z tutejszą roślinnością.
Po zbudowaniu szałasu położyłabym się na wielkim palmowym liściu i dokształcałabym się w obszernej
literaturze botanicznej. W drugim dniu pobytu na wyspie zaczęłabym stopniowo oswajać się z egzotyczną
roślinnością. Był najwyższy czas aby przekąsić "małe co nieco". W moim pierwszym posiłku znalazłyby się
owoce morza i ryby złowione dzięki wędce mojej produkcji. Dzięki książce wiedziałabym jak i gdzie łowić
ryby. Potem postanowiłabym wyruszyć w głąb lądu aby zdobyć coś, co przypominałoby pastę do zębów. Lecz
nie przewiduję takich sytuacji w mojej książce. Musiałabym działać "na własną rękę". Zamiast pasty
mogłabym użyć zważonego mleczka kokosowego. Miałabym nadzieję, że po takiej czynności higienicznej po
kilku latach mogłabym nadal gryźć owoce i inne dary natury.
Mniej więcej tak przebiegałby mój pobyt na
bezludnej wyspie. Mam nadzieję, że po takich trudnościach jakie napotkałabym na wyspie, bardziej
doceniłabym książki oraz pracę ludzką. Gdybym nagle dostrzegła płynący statek rozpaliłabym ognisko.
Lecz, żeby mój ogień był bardziej widoczny, bez wahania wrzuciłabym do niego moją książkę, która do tej
pory utrzymywałaby mnie przy życiu.
Wiem, że nie należy niszczyć książek, ale w takiej sytuacji na pewno
każdy postąpiłby tak samo jak ja.
AGATA TERENKOCZY - SP 158 w Krakowie
|