DZIECI - wypracowania literackie
  Wypracowania literackie

Wypracowanie pierwsze

     Każdy chłopiec na przełomie XIV i XV chciał być rycerzem. Ja nim zostałem w wieku 20 lat czyli w roku 1375. W tej chwili mam 40 lat. Nazywam się Piotr z Płocka. Ale wróćmy do moich młodzięczych lat. Gdy miałem 15 lat zostałem giermkiem sławnego Zbyszka z Oleśnica na dworze Króla polskiego- Władysława Jagiełły. Wtedy to zasmakowałem jak żyją prawdziwi rycerze i też chciałem się zaliczać do jednych z nich. W wieku 18 lat zakochałem się w pięknej dwórce imieniem Agnieszka. Nie mogłem jej ślubować więc postanowiłem sobie, że jak najszybciej zostanę rycerzem. I już za 2 lata stało się to na co czekałem od dawna.

     22 lipca 1395 roku wstawiłem się w bójce, w której uczestniczyli inni rycerze . Wyśmiewali oni piękną Agnieszkę i króla. Ja nie mogłem słuchać dłużej tych obelg i stanąłem w obronie honoru Króla i Agnieszki. Po chwili wyszedłem zwycięsko z tej bójki. Następnego dnia gdy król się dowiedział o wczorajszym zajściu pasował mnie na rycerza. To była najpiękniejsza chwila mojego życia. Zaraz po pasowaniu przyrzekłem sobie, że będę przestrzegał kodeksu rycerskiego i że ślubuję Agnieszce pięknej, wysokiej dwórki królowej Jadwigi. Jednak okazało się, że Agnieszce ślubował już inny rycerz. Wkrótce zapomniałem o niej. Zacząłem się przygotowywać do turnieju, który miał się odbyć za dwa tygodnie w Krakowie. Moim giermkiem został 15 letni Mietek.

     Przygotowania były żmudne ale pod koniec tych dwóch tygodni czułem, że jestem znakomicie przygotowany. Turniej odbył się 20 sierpnia 1395 roku. W loży honorowej usiadł król w raz z królową. Ja miałem walczyć jako trzeci z kolei na tępe kopie. Już w pierwszym starciu zrzuciłem mojego przeciwnika z konia. Zsiadłem z konia i ukląkłem przed królem aby ślubować mu wierność i oddanie. W ciągu następnych 8 lat jeździłem po królestwie wraz z moim giermkiem. Brałem udział w wielu turniejach, polowaniach, zdobyłem dobry sprzęt czyli- zbroje, miecze, topory. W roku 1405 zostałem opiekunem młodego chłopaka, który został osierocony przez Krzyżaków w jednym z wielu ich najazdów.

     Jego to uczyłem aby został jak najlepszym rycerzem, uczyłem go kodeksu rycerskiego, że rycerz powinien przypominać lwa i baranka. Lwa w stosunku do wroga a baranka do dam. Został moim giermkiem a 14 lipca 1410 roku stanąłem na polach Grunwaldu. Znajdowałem się w ciężkiej jeździe konnej. Wszyscy żołnierze polscy wiedzieli, że król nie chce tej wojny ale musi ona być potrzebna aby skończyć z tymi najazdami Krzyżaków. Po zaśpiewaniu pieśni "Bogurodzica" ruszyliśmy. Wkrótce potem dopadliśmy Krzyżaków i walka rozgorzała na dobre...Po kilku godzinach składaliśmy chorągwie Krzyżaków u stóp Króla Jagiełły. Złożone zostało także ciało mistrza zakonu Krzyżackiego Ulryka Von Jungingena.

     Tak oto zakończyłem życie rycerza i wyjechałem do mojego rodzinnego Płocka aby dożyć końca swojego życia.

Marcin Radwański - SP 158 w Krakowie

            Powrot