(Opis z 2 czerwca 1997)
Jeśli ktoś uważa, że Netscape już przegrał wojnę o Internet, chyba się pomylił - prezentowany w kolejnych wersjach beta Netscape Communicator 4 (obecnie już beta 5), bezpośredni następca Navigatora, jest wyśmienitym, zaawansowanym produktem, który nie odda pola bez walki i zapewne zachowa wielki udział w tym coraz bardziej lukratywnym rynku.
Dodatkowym magnesem dla użytkowników będzie zapewne wspólna strategia Corela i Netscape'a, której owocem będzie w niedługim czasie corelowski superPIM - CorelCENTRAL, będący połączeniem Sidekicka, InfoCentrala i całej kolekcji internetowych programów Netscape'a. Rynek wielu milionów użytkowników WordPerfecta stanowi tutaj wdzięczne pole do penetracji.
W tym miejscu pragnę się ograniczyć do przedstawienia jednego z elementów Communicatora - graficznego edytora HTML - Netscape Composer.
Edytor ten stanowi niewątpliwie pewien krok do przodu w porównaniu z poprzednimi wersjami, zawartymi w wersji Navigator Gold. Netscape oferuje swój pakiet dla wielu platform i zapewne Composer będzie naturalnym wyborem dużej części zwolenników przeglądarki Netscape'a. Podejrzewam, że zainteresuje się nim również wielu polskich użytkowników, gdyż edytora można używać także do tworzenia polskojęzycznych dokumentów. W środowisku Windows mocną konkurencję będzie oczywiście stanowić polskojęzyczny FrontPad (integralna część Internet Explorera 4), ale chociaż Composer mocno ustępuje swojemu konkurentowi jakością narzędzi, w integracji ze świetnymi pozostałymi modułami (np. poczta i grupy dyskusyjne) jest atrakcyjnym narzędziem - instrumenty Composera służą do tworzenia poczty elektronicznej i wiadomości usenetowych w formacie HTML.
Na początku warto podkreślić dwa istotne fakty. Możliwe jest kodowanie dokumentu zgodnie ze standardem ISO (wystarczy tylko wybrać View - Encoding - Central European ISO-8859-2), a także używanie normalnej polskiej klawiatury; edytor, zgodnie z wybraną stroną kodową, dokonuje automatycznej konwersji znaków.
Nową stronę można budować od zera albo skorzystać z szablonu, jakim może być zapisany wcześniej dokument HTML lub szablon z internetowej strony Netscape'a. Na razie nie jest jeszcze zaimplementowany kreator (Wizard).
Choć dokument jest tworzony graficznie, mamy dwojakiego rodzaju dostęp do kodów formatujących. Z jednej strony można je obejrzeć na takiej samej zasadzie, jak kody dowolnego dokumentu w Internecie, bez możliwości ich edycji, z drugiej zaś możliwe jest wczytanie źródła do dowolnego edytora tekstów lub HTML i dokonanie poprawek. Jeśli zdecydujemy się na nie, zamknięcie edytora pomocniczego spowoduje ponowne wczytanie zmodyfikowanej strony.
Composer oferuje podstawową funkcjonalność, wystarczającą do sporządzenia stosunkowo prostej strony, pozbawionej wyrafinowanych elementów. Pozwala wstawić grafikę, kopiując ją zarazem z miejsca źródłowego do katalogu z dokumentem, ale możliwe jest pozostawienie na miejscu, a wtedy edytor zapamiętuje relatywny adres obrazka (jeśli, rzecz jasna, znajduje się na tym samym dysku). Gdy chcemy wstawić grafikę w formacie BMP, Composer dokonuje automatycznej konwersji do formatu JPEG i pozwala wybrać rozdzielczość. W analogiczny sposób edytor zapamiętuje ścieżki w odsyłaczach. W przypadku tych ostatnich dość kłopotliwy jest sposób wstawiania adresu poczty elektronicznej (konieczne jest wpisanie mailto:).
Dość wygodnym narzędziem jest edytor tabel, choć na pewno brakuje mu jeszcze paru zaawansowanych funkcji, za pomocą których są definiowane specjalne znaczniki formatujące, np. obramowania. Tym niemniej komfort edycji jest zapewniony dzięki możliwości dowolnego przedefiniowania w każdym momencie wstawionej już tabeli, np. dodania wiersza czy kolumny albo zmiany kolorów. Dokonywanie zmian jest zresztą bardzo łatwe w odniesieniu do wszystkich elementów, a wydatną pomocą służy prawy klawisz myszki, pod którym znajduje się zmieniające się, kontekstowe menu. W równie prosty sposób wprowadza się atrybuty tekstu, style fizyczne i logiczne czcionki czy rodzaj wyrównania tekstu na stronie.
Możliwe jest definiowanie globalnych parametrów strony, np. barw lub tła dokumentu, podstawowych kolorów czcionki w tekście i odsyłaczach, tytułu, autora, opisu, słów kluczowych.
Jeśli wczytujemy do edytora stronę, która zawiera nieznane mu elementy, pojawiają się one w towarzystwie specjalnych znaczków, sygnalizujących tę sytuację.
Z bardziej zaawansowanych funkcji można jeszcze wymienić posyłanie dokumentu na serwer, dzięki funkcji Publish. Edytor samodzielnie rozpoznaje wszystkie pliki skojarzone z daną stroną i proponuje ich wysłanie, aczkolwiek można z nich zrezygnować, jeśli wysyłamy tylko aktualizację danej strony. Osoba tworząca dokument anglojęzyczny może skorzystać ze słownika ortograficznego.
W Composerze brakuje na pewno wielu bardziej zaawansowanych funkcji, np. budowania ramek, formularzy, stylów, projektów, skryptów itd. Można jednak ręcznie wstawiać niektóre kody lub wspomagać się tekstowym edytorem HTML. Niestety, nie będą one poprawnie widziane w edytorze.
Generalnie, można uznać, że Composer jest edytorem poziomu podstawowego (entry level), przynajmniej w obecnej postaci. Wystarczy do szybkiego utworzenia prostego dokumentu i z pewnością zaspokoi potrzeby wielu webmasterów. Można go nawet zalecać jako dobre narzędzie szkoleniowe, zanim rosnące potrzeby nie skłonią do wybrania silniejszego narzędzia graficznego lub wręcz edytora tekstowego. Composer zwalnia jednak w pewnej mierze z konieczności uczenia się języka HTML, aczkolwiek należy jednak rozumieć sens wykonywanych operacji.