R E K L A M A  W  M A G A Z Y N I E   Z A Ł O G A G !



"Panthera" - czołg idealny



Zdaniem większości ekspertów, niemiecki czołg Pzkpv V "Panthera" to zdecydowanie, najlepszy czołg średni II wojny światowej. Jednocześnie była to bardzo nowoczesna konstrukcja, której niektóre modele wyposażone były w urządzenia, w które dopiero współczesne konstrukcje są wyposażone jak np.: filtry przeciwchemiczne, znaczne nachylenie aż do 61% ścian bocznych, choć ten wynalazek Niemcy przejęli od Rosjan., czy tez doskonałe przekładnie hydrostatyczne i hydrodynamiczne. Ciekawym jest fakt, że także najlepsze czołgi II WŚ również produkowali Niemcy. Dlaczego więc przegrali wojnę? To proste aż do bólu, ponieważ alianci a zwłaszcza Rosjanie, wręcz zarzucili Niemców masami swoich czołgów. Dość powiedzieć, że na przykład samych T34 - a więc głównych przeciwników "Panther" wyprodukowano w olbrzymiej liczbie 24 tyś. sztuk (dla porównania "Panther" tylko 5.814 sztuk), ponadto musiały być one dodatkowo rozdzielane na dwa fronty. Wniosek nasuwa się sam, ta wojna nie mogła zostać wygrana, przez Niemców mimo zdecydowania lepszych konstrukcji.


Historia powstania datuje się na 25 listopada 1941 roku, kiedy z frontu wschodniego budzące grozę meldunki, o straszliwych rosyjskich czołgach KW-1 i T34/76, które to przewyższały niemieckie PzKpfw II i IV pod każdym względem a wystrzeliwane przez Niemców pociski dosłownie się od nich odbijały. Dość powiedzieć, ze wspominany już przeze mnie w jednym z poprzednich artykułów, as niemieckich pancerniaków Michael Witmannen, musiał zużyć aż 17 pocisków aby zniszczyć sowiecki KW-1, ten siedemnasty pocisk trafił prosto w lufę KW-1 aby go unieruchomić.

Wysłano na front wschodni specjalną komisję z profesorem Porsche na czele, która gruntownie przepadała rosyjskie czołgi. Pierwotnie planowano po prostu skopiować T34, jednak na skutek problemów technologicznych zrezygnowano z tego zamiaru, choć pierwsze prototypy "Panthery" VK 3002 były bardzo podobne do T34, co było zresztą przyczyną ich wycofania. Dowódcy frontu argumentowali, że zbytnie podobieństwo do T34 , może uniemożliwić ich użycie na polu walki, bowiem po prostu by je mylono.

Produkcję seryjną miano rozpocząć w zakładach MAN, Daimbler-Benz i MNH, planowano, wybudować 250 egzemplarzy do 1943 roku - taki był zresztą rozkaz ministra przemysłu Rzeszy Alberta Speera. Wersja D, była jako pierwszy niemiecki czołg wyposażona w pochyły pancerz, jego grubość wynosiła około 80mm, oraz silnik Maybach 230 o mocy 700 KM. Wozy tej serii były wyposażone w wieżę czołgową typu basztowego, podobnego typu jak w osławionym "Tygrysie", ponadto wyposażone były w zupełną nowość- fartuchy z blachy pancernej, chroniące przed pociskami kumulacyjnymi a także siedem peryskopów aby poprawić widoczność i specjalny uchwyt do karabinu maszynowego MG34 umożliwiający ostrzał wrogich samolotów. Na główne uzbrojenie wybrano armatę 7,5 cm L/70 choć tradycyjnie nie odbyło się bez ingerencji Hitlera, który zażądał armaty innego typ, którego nie było jeszcze w produkcji w efekcie stracono parę miesięcy a i tak zastosowano pierwszą wersje armaty. Cena jednego czołgu oszacowano na 117 tyś. marek dla porównania PzKpfw III kosztowała 96 tyś. marek, a taki PzKpw VI "Tyrys" aż 250 tyś. marek.

W sierpniu 1943 roku rozpoczęto produkcję kolejnej wersji "Panthery" w wersji A - nie miało to jednak nic wspólnego z pierwszymi prototypami. Czołgi w tej wersji produkowano od września 1943 do marca 1944 roku. Najważniejszą zmianą było zamontowanie kulistego jarzma dla karabinu MG34, ponadto zrezygnowano z otworu do wrzucania łusek jaki był w wersji D. Poprawiono także przepustowość rur wydechowych, oraz usytuowanie kółek jezdnych. Następnym modelem był model G, który wyprodukowano od 09.1944 do 01.1945 w ilości 3740 sztuk W tym właśnie modelu zwiększono nachylenie pancerza do 61 stopni, dodano kierowcy obrotowy peryskop, w miejsce dwóch stałych. Zmodyfikowano także kształt jarzma działa, aby zapobiec klinowaniu się działa. Równocześnie kontynuowano pracę nad licznymi unowocześnieniami, jak przekładnie hydrostatyczne i hydrodynamiczne.

W połowie 1944 roku przystąpiono do budowy wersji G z charakterystyczną tzw. "wąską wieżą" Schmalturn, która miała zmienioną wersję opancerzenia. Znacznie wzmocniono grubość pancerza wieży,: płyta czołowa miała 120 mm, natomiast boki miały 60 mm. Planowano także zmodyfikować ta wieżę aby móc zainstalować, świetne działo 88 mm, warto wspomnieć także o zamianach w zabudowie noktowizora i stereoskopowego dalmierza.

Powstał także projekt czołgu "Panther II", który miał posiadać czołowy pancerz o grubości. 100mm, a boczny 60 mm, w wieży miał a być zastosowana armata 88 mm KwK 43, pancerz czołowy wieży miał wynosić 150 mm, jednak do końca wojny czołg "Panther II" nie wyszedł poza stadium prototypu. Zbudowano także 329 czołgów dowodzenia, oraz wersje "Panther" jako czołgi obserwacji artyleryjskiej. Co ciekawe, same wieże czołgów PzKpfw V "Panther" używane były jako stałe elementy fortyfikacji. Na żelbetonowym pomieszczeniu mieszczącym skład amunicji i stanowiska załogi była mocowana wieża "Panthery", pochodząca z wcześniej uszkodzonych pojazdów, wieża taka była obracana mechanicznie.

To tyle jeśli chodzi co trzeba przyznać dość nudne opisy ściśle techniczne. A jak spisywały się "Panthery" w miejscu w którym miały działać, czyli na polu walki?

Trzeba otwarcie przyznać, ze ich debiut nie był imponujący a nawet jeszcze gorzej. PzKpfw V "Panthera" zadebiutowała w lipcu 1943 roku pod Kurskiem, w operacji "Cytadela"- największej bitwy pancernej w dziejach świata. Oprócz tysięcy innych czołgów wzięło w nich udział 204 "Panther" zgrupowanych w SS-Panther Brigade. Użyte "Panthery" całkowicie zawiodły oczekiwania. Z owych 204 czołgów, już na samym początku bitwy, nie oddawszy ani jednego strzału, zepsuło się 50 maszyn, po prostu defekty fabryczne wyeliminowały je z walki. Reszta czołgów również ulegała samym awariom, z tą różnicą, że owe awarie występowały w czasie bitew. Ponadto około 100 czołgów padło ofiarą ognia przeciwpancernego. Tym samym stracono blisko 75% stanu wyjściowego. To był pogrom. Z czasem po poprawieniu defektów, "Panther" budziły postrach zarówno na froncie wschodnim i zachodnim. Stały się idealnym narzędziem wojny, ich szybkość, opancerzenie i dobra armata wielokrotnie przesądzały o zwycięstwie. Na przykład podczas ciężkich walk obronnych na froncie wschodnim w rejonie Winnicy, Schwere Panzer Regiment "Backe" w skąd, którego wchodziło 10 "Tygrysów", oraz 20 "Panther" zniszczyło 267 czołgów i dział pancernych sowieckiej 1ApancGw, przy stracie zaledwie, czterech "Panther" i jednego "Tygrysa". Jeszcze lepiej wiodło się "Pantherom" na froncie zachodnim, gdzie zdarzały się przypadki, że alianckie czołgi na sam widok "Panther" poddawały się, ponieważ ich regulaminy wprost zabraniały im bezpośredniej walki na otwartej przestrzeni z "Panterami" i "Tygrysami". Zresztą z testów przeprowadzonych przez aliantów wynikało, ze do zniszczenia jednej "Panthery" potrzebowano aż bezpośrednie trafienia z działa 76,5mm czołgu Sherman.


Pojedyncze zwycięstwa Niemców, nie mogły jednak zmienić ogólnie tragicznej sytuacji na frontach, gdzie na zachodzie, tysiące alianckich myśliwców uniemożliwiało poruszanie się za dnia po drogach, a na wschodzie w miejsce jednego zniszczonego sowieckiego T34/85 wchodziło 5 innych.

DANE TECHNICZNE:
Masa bojowa: 44 800kg
Załoga: 5 osób
Wymiary dług/szer/wysok: 9090/3270/2995 mm
Zasięg: droga 250 km, teren 100 km
Prędkość: droga-55, teren-30
Opancerzenie: od 16- 100 mm
Silnik: Maybach HL210P45 700KM
Uzbrojenie: armata 7,5 cmL70 zapas: 79-82 pociski MG34 7,9 mm z zapasem 4800-5100



Źródła:
"Niemiecka broń pancerna 1939-45" Z.Lalak, D.Jędrzejewski
http://www.panzer.punkt.pl/niem.htm


Copyrights (c) 2000 Załoga G
Internet: www.zalogag.pl