|
Ostatnimi czasy dział SoftWare przeżywał lekką zapaść. Musicie przyznać, że ilość prezentowanych tam programów nie porażała. Pora nadrobić zaległości i po "suchym" okresie, trochę namieszać. Specjalnie dla młodych (i nie tylko) komputerowców przygotowałem ten oto poradnik. Opiszę w nim różne na prawdę pożyteczne programy i programiki, w które powinien zaopatrzyć się każdy szanujący się miłośnik komputerów. Zapraszam do konsumpcji...
WINDOWS COMMANDER
WINDOWS COMMANDER to bardzo wygodny w użyciu menadżer plików. Oprócz typowych funkcji takiego programu, jak przenoszenie plików do innego katalogu czy tworzenie plików czy katalogów, oferuje inne bardzo przydatne funkcje. Ja, na przykład używam go do tworzenia archiwów. Pakowanie ogranicza się dosłownie do dwóch kliknięć myszką. Możemy używać rozmaitych pakerów, od popularnego Zipa, Rar'a aż do Lha. Gdy musimy przenieść jakiś większy plik na dyskietkach, to wybieramy z menu "Pliki" opcję Podziel plik i po krzyku. Program, gdy zapełni się już cała dyskietka poprosi o kolejną i dokończy operację. Aby potem połączyć "puzzle" w jedną całość użyjemy polecenia Scalaj pliki i już.
Korzystając z paska ikon łatwo uruchomimy np. Paint'a, czy WordPad'a.
COMMANDER jest także programem do ftp, co z pewnością docenią bardziej zaawansowani internauci. Pod klawiszami funkcyjnymi ukryte są niektóre funkcje normalnie dostępne z pasków menu. Standardowo naciskając F5 skopiujemy obiekt, F7 to tworzenie katalogu, natomist F8 to usówanie zaznaczonego elementu. Do pełnego obrazu produktu dodam, że na dysku twardym zajmuje tylko 2,5 MB i jest dostępny w polskiej wersji językowej. Język, w którym chcemy aby program z nami się komunikował wybieramy podczas instalacji. Jest to shereware, tak więc po 30 dniach powinniśmy go zarejestrować. Cena wynosi ok. 120 zł, ale za program o tak dużych możliwościach nie jest to suma zbyt wygórowana. Serdecznie namawiam do zakupu WINDOWS COMMANDERA.
Internet: http://www.ghisler.com
HYPER SNAP-DX PRO
Drugim programikiem jest HYPER SNAP-DX PRO. Cóż kryje się pod tą przydługą nazwą? Otóż jest to nic innego jak "łapacz screenów". Dzięki temu programowi większość recenzentów w Polsce, w tym także i my:) robi zrzuty ekranów i wzbogaca tym materiał recenzencki. Nie raz chcielibyśmy pokazać kumplowi jakiś ciekawy obrazek, przykładowo z toczonego w sieci pojedynku i wtedy przychodzi nam z pomocą właśnie HYPER SNAP. Aby ściągnąć screena najpierw definiujemy pod jakim klawiszem, bądź kombinacją klawiszy będzie się kryła odpowiednia akcja. Mamy bowiem do wyboru: ściągnięcie całego ekranu, okna, okna bez ramki, czy określonej części obrazu. Gdy mamy to za sobą, pora na wypróbowanie naszego cuda. Odpalamy program, chowamy w pasku zadań, a następnie uruchamimy inną aplikację np. jakąś grę. Gdy chcemy ściągnąć dany obraz naciskamy odpowiednią sekwencję klawiszy (zdefiniowaliśmy ją wcześniej) sprowadzamy aktualnie dziajającą aplikację go paska zadań i z tego samego paska włączamy z powrotem SNAPA. Jeżeli wszystko przebiegło pomyślnie to screen jest właśnie widoczny na ekranie. Teraz możemy go zapisać na dysku, bądź dalej "obrabiać". Dostępne są takie opcje jak: przycięcie obrazka, wybór koloru tła, zamienienie czerni z bielą, zrobienie odbicia lustrzanego. Aha, jeżeli chcemy pokazać naszą pracę komuś np. z USA to wysyłamy ją e-mailem. Jeżeli nam to nie wystarcza to można obrazek wydrukować i powiesić na ścianie:)))))) Podobnie jak poprzedni program jest on dostępny jako shereware i również w języku polskim.
Internet: http://creamsoft.com.pl/hypersnap
WINAMP
Każdy z nas lubi muzykę, jaką-to już zależy od indywidualnego gusta, jednak w naszym życiu odgrywa ona znaczącą rolę. Komputerowcy też ludzie i takowej słuchają. Często pracując na komputerze mamy ochotę odprężyć się i włączyć utwór ulubionego wykonawcy, ale gdy nasza wieża stoi w pokoju po drugiej stronie mieszkania nie jest to prosta sprawa. Nie chcemy się przecież narażać na pukanie sąsiadów w rury. Lepszym pomysłem jest odsłuchanie wybranego kawałka na kompie. Aby jednak móc to uczynić potrzebujemy dwóch rzeczy. Po pierwsze oczywiście piosenki w popularnym formacie mp3 lub płyty audio, oraz programu, który pozwoli na odsłuchanie utworu. Takich programów jest mnóstwo, ja pozwolę sobie zaprezentować Wam najpopularniejszy i (chyba) najlepszy, a mianowicie WINAMP. Jest on popularny dlatego, że łączy w sobie prostotę obsługi i ogromne możliwości. Jeżeli chcecie zainstalować WINAMPA to na dysku twardym będziecie potrzebowali zaledwie 1.3 MB miejsca. Jest on obecnie rozpowszechniany jako freeware, a dostać go można w internecie (adresy pod artykułem) jak i kopiując z Cover CD jakiegoś magazynu komputerowego. Teraz do rzeczy. Programik obsługuje około 20 formatów kompresji muzyki, m.in. mp3, wave, midi i inne. Oferuje bogate możliwości konfiguracyjne wyglądu. Poprzez możliwość nakładania rozmaitych skór oraz obsługę plug-inów oprócz doznań muzycznych mamy liczne wizualne. Środkową część programu zajmuje equalizer, dzięki któremu można ustalać np. w jakim rytmie chcemy słuchać utworu. Obsługuje oczywiście playlistę, na której utwory mogą być rozmieszczone
według nazw wykonawców lub też są ułożone losowo. Istnieje też opcja odtwarzania piosenek losowo lub po skończeniu listy nawija od początku. Jeżeli zajdzie potrzeba to obsługujemy WINAMPA z klawiatury, dzięki zastosowanym skrótom klawiszowym. Klikając podwójnie na tytuł utworu dostajemy dostęp do pola, gdzie jeśli mamy ochotę to zmieniamy jego nazwę, czy nazwisko wykonawcy. Możliwości tej aplikacji są naprawdę olbrzymie i aż dziw bierze, że jest ona zupełnie darmowa!!! Jeśli ktoś nie zna ni w ząb angielskiego to niech sięgnie po wersję zlokalizowaną, bo i taka jest dostępna na rynku. Sięgnijcie po niego bo warto, na pewno nie będziecie zawiedzeni.
Internet: http://www.winamp.com
ACDSEE
Kolejnym programem w kąciku software jest przeglądarka plików graficznych ACDSEE. Na polu przeglądarek jest podobnie jak w przypadku odtwarzaczy mp3. Konkurentów do miana tej "the best" jest wielu i tak na prawdę wskazać tę jedną jest niezwykle trudno. Ja wziąłem się za opisanie tej, której używam na codzień i muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony. Na początku podam jej rozmiary. Podobnie jak inne tego typu shereware'y nie zabierze ona Wam dużo jakże cennej przestrzeni dyskowej. Potrzebujemy zaledwie 2.6 MB. Odpalimy na niej obrazki zapisane w ponad 20 formatach, oczywiście najbardziej popularnym .bmp, .jpg, oraz innych. Ja najczęściej wykorzystuję ją jako konwerter jednego formatu na inny. Wystarczy kilka kliknięć myszą i mamy już świeżutki .jpg, ze starego .bmp. To tylko jedna z operacji jaką możemy wykonać na plikach. Możliwe jest: kasowanie, kopiowanie, zmiana nazwy i inne typowe akcje. Super opcją jest pokaz tzw. slajdów. Obrazki zmieniają się w obrębie jednego katalogu z dowolnie regulowaną częstotliwością. Jeżeli szczególnie zainteresuje nas jakiś fragment obrazu to robimy zoom i wszystko jest widoczne ze szczegółami. Komu nie chce się klikać co chwila myszą to niech skorzysta z ułatwiających pracę skrótów klawiszowych. Wbudowana jest też wyszukiwarka plików, a więc ze znalezieniem interesującego nas obiektu nie powinno być kłopotów. Podgląd obrazków mamy również w małym oknie na dole ekranu. "Mała rzecz, a cieszy" - tymi słowami kończę i do zobaczenia przy następnej okazji.
Internet: http://www.acdsystems.com./products/acdsee
DESKTOP TOYS
DESKTOP TOYS czyli zabaweczki, mające uprzyjemnić korzystanie z pulpitu. Producentem programu jest firma Electronic Arts, tak więc należy spodziewac się rzeczy nietuzinkowej. W istocie radocha z używania programu jest ogromna. W skład zestawu odprężającego wchodzi 9 elementów:
Arsenał - walimy w ekran z maszynówy, Grubej Berty, oraz miotacza płomieni
Foton - kosmita portrafiący uderzać barkiem w pulpit lub działać na odległość laserem
Statki kosmiczne - ostrzeliwują pulpit lub spuszczają na niego bomby
Malarz Pablo - chodzi oczywiście po drabinie i zamalowuje co się da, można zmieniać kolory farby, której ma użyć
Ed Gumka - oczywiście do mazania:)
Sprężyna - to w zasadzie normalna sprężyna tylko, że przyjdzie nam podbijać nią różne dziwne rzeczy
Młotek - wreszcie okazja do wyżycia się na starym monitorze
Teodor Rozciągacz - rozciąga pulpit, tak że ten jest nie do poznania, do tego śmieje sie jak nikt inny...
Nid & Pid - bliźniaki jednojajowe, rzucają kulkami po ekranie, stawiaja trójkąty, które tworzą figury po, których krążą kuleczki
Zestaw zapewnia ubaw po pachy:) Jest to shareware, na dysku zajmie Wam 3,28 MB. Dobre do wkurzania lamerów...
PS. Kombinujcie z klawiszami funkcyjnymi.
|
|
FIX UNINSTALL
FIX UNINSTALL nie jest programem najczęściej używanym. Służy on bowiem do usuwania z dysku Szczególnie Upierdliwych Programów. O co mi chodzi? Już wyjaśniam. Na pewno każdy z Was miał kiedyś problemy z usunięciem jakiegoś niepotrzebnego programu. W przypadku nowszych aplikacji korzystamy z windowsowego narzędzia "Dodaj/Usuń programy", nie zawsze jest ono skuteczne, lub z listy programów nie można wyrzucić niechcianej nazwy. Z takimi opornymi "skałami" bez problemu poradzimy sobie używając Fix Uninstall'a. Okno programu podzielone jest na dwie części. W lewej widzimy listę zainstalowanych aplikacji, a w prawej dwa przyciski: Remove oraz OK, a także okienko, gdzie po wybraniu aplikacji przeznaczonej do wywalenia widzimy ścieżki do pliku odinstalowującego wybranego programu. Brzmi trochę tajemniczo, ale zapewniam, że z obsługą nie będziecie mieli problemów. Kasowanie jakiegoś programu ogranicza się praktycznie do dwóch kliknięć, wybrania programu, oraz potwierdzenia chęci skasowania. Dodam jeszcze, że FU zajmuje całe 47 KB, co w obecnych czasach jast wartością wręcz śmieszną. Rozpowszechnian jest na zasadzie freeware. Sięgnijcie po niego, bo warto, nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać...
NORTON SYSTEM WORKS
Pakiet narzędzi Nortona do ochrony komputera przed wirusami oraz rozwiązywania problemów z dyskiem bądź wingrozą to chyba najlepszy tego typu zestaw na świecie. Charakteryzuje sie dużą skutecznością, łatwością obsługi oraz niestety wysoką ceną. Na całe szczęście istnieje wersja sharewarowa najważniejszej części zestawu - Nortona AntiVirus'a co umożliwi wypróbowanie go przed podjęciem decyzji o zakupie. Przyjrzyjmy sie zatem pakietowi trochę bliżej:
1. Norton AntiVirus - najskuteczniejszy chyba program antywirusowy na rynku. Posiada ogromną bazę wirusów, z możliwością aktualizowania jej za pomocą internetu. Gdy go zainstalujemy możemy włączyć funkcję autoochrony i wtedy podczas każdego uruchomienia komputera zostaje on sprawdzony pod kątem istnienia ewentualnych wirusów. Korzystanie z programu jest bardzo proste. Możemy sprawdzić określone przez nas dyski, katalogi, a także pojedyncze pliki. Do menu kontekstowego aplikacja dodaje jadną komendę, mianowicie opcję "Skanuj programem Norton AntiVirus". To znakomicie ułatwia obsługę naszego strażnika. Oferuje oczywiście ochronę poczty elektronicznej, a jak zapewne wiecie to bardzo ważne w dzisiejszych czasach (np. wirus "I love you"). Super program.
2. Norton Disk Doctor - program monitorujący nasz dysk. Wykrywa i usuwa znalezione błędy. Bardzo przydatny.
3. Norton WinDoctor - leczy nasz system operacyjny. Szuka i rozwiązuje rozmaite problemy.
4. Norton Speed Disk - defragmentator dysku, tyle że pracuje o wiele szybciej niż ten standardowo dołączony do widowsa. Często używaj!
To główne narzędzia Nortona, mam nadzieję, że docenicie szybko ich wartość, bo nie ma innego tak wszechstronnego programu do dbania o porządek na swoim dysku i ochronę przed wirusami. Cena pełnej wersji oscyluje wprawdzie w okolicach 400 zł. jednak za jakość trzeba płacić. A gdy pod uwagę weźmiemy fakt, że nie mając porządnego antywirusa możemy stracić sprzęt wartości kilku tysięcy zł., ta cena nie wydaje się tak zaporowa.
Internet: http://www.symantec.com
WS_FTP
W zasadzie nazwa mówi sama za siebie:) Skrót ftp jest z pewnością znany co bardziej zaawansowanym użytkownikom internetu. Zakładam jednak, że naszymi Czytelnikami sa również osoby mniej doświadczone, dlatego ten opis kieruję właśnie do nich. Surfując po sieci z pewnością wiekszość czasu przeznaczacie na oglądanie stron www. Podziwiacie wspaniałe animacje, kunszt literacki autorów, albo stronę swojego kolegi. Nachodzi Was pokusa zaistnienia w sieci, zamieszczenia Waszej, prywatnej strony, pochwalenia sie przed znajomymi. Nic prostszego. Najpierw taką stronę trzeba stworzyć, zapisać ją na dysku twardym, potem poszukać firmy, która na swoim serwerze udostepni miejsce na wasz projekt. Gdy już spełnicie powyższe warunki, przyjdzie pora na ftp. Magiczny skrót ftp, to nazwa sposobu przesyłania danych w sieci. Takich programów musicie użyć jeżeli chcecie zamieścić swoją stronę. Przejźmy teraz do omawianwego programu. Jast to jeden z najprostszych "klientów" ftp. Nie oferuje żadnych zaawansowanych opcji, jednym słowem w sam raz dla początkujących. Z wyglądu przypomina znane menadżery plików z serii Commander. Po lewej stronie widzimy zawartość katalogu z którego chcemy wysłać pliki (katalog na dysku twardym), a po prawej katalog na serwerze. Kopiowanie polega na przeciąganiu plików z lewej strony na prawą, czyli zamieszczenie strony w sieci to dziecinnie prosta sprawa. Ta aplikacja jak wspomniałem jest przeznaczona dla początkujących, dla których prostota obsługi liczy się przede wszystkim. Super programik na początek. Mag został zamieszczony oczywiście za pomocą Ws_ftp:) Godną uwagi sprawą jest fakt, że program jest całkowicie za darmo, a i zajmuje niewiele miejsca - 1,13 MB.
Internet: http://tucows.icm.edu.pl/files/ws_ftple.exe
GETRIGHT
Jedną z najczęstszych rzeczy jaką wykonujemy surfując w i-necie jest ściąganie plików. Wiadomo, że do takiego procesu możemy użyć przeglądarki internetowej. Jednak ten pomysł nie jest najlepszy. Powodów jest kilka. Zacznijmy od szybkości transferu, jaka ona jest wie każdy, kto choć raz próbował coś zassać z sieci. Jako, że nie mamy bezpośredniego wpływu na nią (jakość łączy telefonicznych), to przynajmniej możemy postarać się trochę ją przyspieszyć. Najlepszym wyjściem bedzie użycie właśnie GetRight'a. Wiadomo, że nie zdziała on cudów, ale choć trochę przyspieszy owo ściąganie. Kolejną ważną sprawą jest wznawianie ściągania plików. Gdy podczas ściągania zostanie zerewane połączenie z internetem, to korzystając ze zwykłej przeglądarki musielibyśmy zaczynać wszystko od początku, a tu program sam probuje dokończyć przerwane ściąganie. Oferuje także pingowanie serwera (wysyłanie informacji, by sprawdzić czy serwer działa poprawnie) co jest pomocne w razie jakiś kłopotów. Mamy szereg bardzo użytecznych opcji tj. rozłączenie z internetem po ukończonym pobieraniu, zaplanowanie pobierania na określoną godzinę, program może nawet wyłaczyć komputer po skończonym ściąganiu. Dochodzą do tego również bardzo rozbudowane opcje konfiguracyjne, doprawdy dużo tego. Jest to programik typu shareware, a za licencję zapłacimy ok. 70 zł. Dodatkowym atutem jest polska wersja programu, którą możecie ściągnąć z adresu widocznego poniżej. Dodam jeszcze, że wersja instalacyjna to 1,3 MB, a sam program na dysku zajmuje 3,49 MB (łącznie z wersją polską).
Nic tylko instalować i używać!
Internet: http://www.getright.com
Polska wersja językowa: http://www.getright.w.pl
NEO PLANET
Cóż takiego kryje się pod tak enigmatyczną nazwą? Heh! to nic innego jak kolejna przeglądarka internetowa. Ni mniej, ni więcej tylko Internet Explorer w nowym ubranku. Jak, to? pomyślicie. Ta aplikacja jest oparta na kodzie IE i ma bardzo podobne jak pierwowzór funkcje. Oczywiście mamy tutaj do czynienia z programem przeznaczonym do ogladania stron internetowych, wysyłania elektronicznych listów oraz uczestniczenia w grupach dyskusyjnych. Co jednak jest w nie takiego ciekawego, że postanowiłem o niej napisać? Po pierwsze można na nią zakładać różne ubranka tzw. skiny. Ten patent napewno znacie z WinAmp'a. W bardzo prosty sposób zmieniamy wygląd programu zakładając na niego skina. Jest ich cała masa w i-necie, tak że nie powinno być problemu ze zdobyciem ciekawego tematu. Skiny swoją drogą, ale coś o czym opowiem za chwilę spodoba się z pewnością większości z Was. Otóż po prawej stronie okna przeglądarki mamy wykaz kikunastu kategorii tamatycznych, w które pogrupowane są odpowiednie strony WWW. Klikamy na jedną z kategorii i natychmiast pojawia się kilka zakładek z odpowiednimi adresami. Moim zdaniem rewelacyjny pomysł. Szkoda, że nie znajdziemy tam linków do polskich sitów, ale NEO jest zbyt mało popularna, aby oczekiwać takich luksusów. Prawdę powiedziawszy nie wiedziałem o jej istnienu, aż do zamieszczeniu jej na cover CD jednego z magazynów growych. No cóż, forma promocji IE jaką stosuje Micro... (wiecie co:) praktycznie uniemożliwia zaistnienie alternatywnym rozwiązaniom na rynku. Wielka to szkoda, ale póki co nie zanosi się na jakąś raptowną zmianę. Ja lubię tę przeglądarkę za szybką możliwość wejścia na interesującą nas stronę oraz sprawnie działajacy program pocztowy, ale jako wiodącą pozostawiam Internet Explorer.
|
|