Reklama w magazynie
R E K L A M A  W  M A G A Z Y N I E   Z A Ł O G A G !



Ciemna Strona Dnia
- GOTYK



Czasami zdarza się tak, że spada na nas coś jak grom z jasnego nieba. Niby wszystko jest w jak najlepszym porządku ale... No właśnie, zawsze jest jakieś ale. Tym razem tak też stało się i ze mną...

Noc jak zawsze moja najlepsza powierniczka i przyjaciółka. W niej zatapiam od lat słowa, myśli i łzy... Cóż, nawet wampiry płaczą...szczególnie one...

Może jednak zacznę od samego początku, zanim jeszcze zacząłem poznawać piękno mroku i nie świadom istnienia innego świata bawiłem się światłem słońca...
Nie pamiętam jaki to był dzień, jedno jest pewne, było to bardzo dawno temu, zjawiła się w moim domu Muzyka, która z początku zaskoczyła mnie, by następnie rozkochać w sobie. Od tamtego dnia wierzę, że Umarli Mogą Tańczyć. Potem nastąpiło pełne objawienie i odbyłem całą Cure'acje przejścia na drugą stronę dnia... Dopiero po jakimś czasie jeden ze Starszych wyjawił mi tajemnicę - słucham rocka zwanego GOTYCKIM lub skrótowo GOTYKU. Gotyk bynajmniej nie jest tu określeniem sztuki późnośredniowiecznej. Obecnie nawet nieśmiertelni nie wiedzą skąd wzięło się to określenie. Jedno jest pewne, bez względu, czy jest to nurt elektroniczny, metalowy czy punkowy całość łączy mroczny, przygnębiający i depresyjny klimat oraz teksty, które na pewno nie opiewają uroków życia i z definicji nie są optymistyczne.


Rock gotycki narodził się na przełomie lat 70-tych i 80-tych obok new romantic i cold wave. I mimo, że jego korzenie sięgają stylistyki punk rocka to ze świata muzyki wyparł on i punk i psychodelię. Gotyk w przeciwieństwie do punk rocka zwrócił się na ludzką duszę, na jej lęki, frustracje, niepokoje...Mimo, iż pierwsze zespoły mocno czerpały z punk rocka, to jednak szybko drogi tych dwóch gatunków rozeszły się...

Był rok 1979, w tym roku na świat przyszło nowe "dziecko" zespołu BAUHAUS pod tytułem "Bela Lugosi's dead". To właśnie ten singiel wyznaczył cechy charakterystyczne nowego brzmienia: ponurą atmosferę i tekst, narastające napięcie i specyficzny niski wokal. Bohaterem tego utworu jest przedwojenny pierwszy hollywoodzki Drakula, aktor węgierskiego pochodzenia Bela Lugosi, którego, mimo ogromnych sukcesów jako odtwórcy ról wampirów spotkał nieszczęśliwy koniec zapomnianego, samotnego starca. Pod koniec życia Lugosi trafił do szpitala psychiatrycznego wierząc, że jest prawdziwym wampirem...Smutny koniec wielkiej gwiazdy...

Obok Bauhas'u na muzycznej scenie pojawiali się nowi bogowie. Zespół JOY DIVISION z charyzmatycznym wokalistą - Ianem Curtisem, przewlekle chorym epileptykiem, którego samobójcza śmierć doprowadziła do powstania legendy zespołu i jego rozwiązania oraz THE CURE i SIOUXISE AND BANSHEES. To właśnie Robert Smith, lider The Cure doprowadził do perfekcji wizerunek tzw. trupiego makijażu, polegającego na nałożeniu dużej ilości białego pudru lub podkładu, utapirowaniu włosów i pomalowaniu ust czerwoną lub czarną pomadką. Mimo, iż zespoły te zaczynały jako punkowe, to jednak ich późniejsze dokonania, "Closer" Joy Division i trzy nieśmiertelne (moim zdaniem) płyty The Cure: "17 sekond" '81 rok, "Faith" '81,oraz "Pornography" '82 rok wyznaczyły późniejszym pokoleniom muzyków drogę przez posępne, mroczne i jednocześnie piękne labirynty dźwięków. Dodać tu należy, że oba te zespoły uważane są za prekursorów cold wave /zimnej fali/ jednakże ich wpływ na formacje czysto gotyckie jest bezdyskusyjny.

Wokół brytyjskiej wytwórni 4AD skupiły się wówczas zespoły: wspomniany Bauhaus, nieziemsko nastrojowy DEAD CAN DANCE, niemiecki X-MAL DEUTSCHLAND, COCTEAU TWINS, czy do dziś wielki CLAN OF XYMOX. Także poza 4AD działały zespoły odnoszące coraz większe sukcesy, wystarczy wspomnieć o The Cult, Alien Sex Fiend, Christian Death, czy Dance Society. Pod koniec lat 80-tych na gotyckim niebie lśniły takie gwiazdy jak FIELDS OF THE NEPHILIM oraz SISTERS OF MERCY. Mimo to po kilku udanych albumach oba zespoły popadły w tarapaty i rozpadły się, a poszczególni członkowie próbowali tworzyć na własny rachunek, z marnym jednak skutkiem.

Kiedy wydawało się że kolejny świat odejdzie w niepamięć pojawia się LOVE LIKE BLOOD, czerpiący początkowo z poprzedniczek, niemniej jednak, wypracowała swoje brzmienie i także doczekała się naśladowców. Pojawienie LLB ruszyło skostniałe i lekko zakurzone już gotyckie towarzystwo. Obok- nie mającej już tak dużego znaczenia- 4AD pojawiły się kolejne wytwórnie m.in.: SPV czy DION FORTUNE RECORDS, które stały się domem wielu zbłąkanych artystycznych dusz. Tu należy ciągnąc dalej wyliczankę: Garden of Delight /uważany obecnie za herosa gatunku/, Merry Thoughts, Umbra et Imago, Girls Under Glass, London After Midnight, Lacrimosa, Deine Lakaien etc., to czołówka gotyku lat 90-tych. I tak, jak pojawiały się kolejne zespoły, tak zwiększała się ilość wytwórni płytowych.. Z resztą trudno powiedzieć jaka jest ich ilość, bo nie ma chyba ani jednego wydawcy, który nie miałby w swoim katalogu zespołu związanego z tym nurtem muzycznym. Rozwija się także sama muzyka, dzieląc się na elektroniczny dark wave, z industialem, synth popem i innymi odmianami gatunku, czy też bardzo popularne obecnie połączenie metalu i gotyku /tzw. gothmetalu/ z całą masa zespołów czerpiących i tworzących przedziwne formy, z wydawałoby się tak różniących się od siebie dźwięków. THEATRE OF TRAGEDY, PARADISE LOST, MOONSPELL, ANATHEMA, THERION, i wiele, wiele innych formacji.

Także na naszym polskim cmentarzysku zaczęło się coś dziać. Dość późno co prawda bo dopiero w połowie lat 80-tych. Wtedy to powstały z niebytu takie duchy jak: 1984, PORNOGRAFIA, MADAME, VARIETE, MADE IN POLAND czy BRUNO WĄTPLIWY /dziś jako FADING COLOURS/. Mimo wielkich starań i wręcz heroicznych wysiłków żaden z powyższych zespołów nie zdołał zawojować wśród szerszej publiczności. Pojawiały się co prawda jakieś pojedyncze płyty czy kasety jednak przechodziły bez większego echa. Dopiero pojawienie się zespołu CLOSTERKELLER, który dzięki wspaniałym muzykom i wielkiej charyzmie wokalistki - liderki ANJI ORTHODOX ukazało zaślepionym wspaniałości jakie niesie ze sobą ta muzyka. Być może, że gdyby nie popularność Closterkellera dzisiaj nie mielibyśmy tylu nowych "przewodników duszy". Polskim fanom bardzo dobrze znane są takie zespoły jak MOONLIGHT, ARTROSIS, BATALION D'AMOUR, LORIEN czy wspomniany wcześniej Fading Colours /główny przedstawiciel nurtu elektronicznego/, który wspaniale daje sobie radę nie tylko w Polsce ale i poza jej granicami.

Także ilość imprez gdzie mogą spotkać się fani mroku nie przyprawia o zawrót głowy. Dzięki grupie zapaleńców powstał coroczny festiwal "CASTLE PARTY", który odbywa się w ruinach zamku w Bolkowie. I niewątpliwie jest to największe i najważniejsze święto wszystkich gothów. Przez siedem lat festiwal rozrósł się i dziś jest już największym zlotem fanów gotyku w naszej części Europy. Cykliczna impreza pod tytułem TEMPLE OF GOTHS w krakowskim klubie KOZIOROŻEC... i gdzieś jakieś nieśmiałe próby na terenie całego kraju...niewiele jakoś tego...
Niekiedy jakiś wzmianki na temat gotyku znaleźć można w takich gazetach jak "Metal Hammer", "Morbid Noizz" czy nie dawno powstałym "Black Flames Magazine" i jeszcze warto dodać, że nie ma co szukać takich dźwięków w radio. To jak szukanie cienia...w samo południe... Nie można zapomnieć także o internecie, tutaj można spotkać wszystko i wszystkich (więc i gothów także), niemniej jednak nie będę podawał wszystkich linków bo zajęło by to sporo stron, jednakże największa polska strona istnieje pod adresem www.goth.art.pl także można szukać stron o zespołach i innych ciemnych ciekawostek poprzez serwis www.rockmetal.pl a znawców języka angielskiego odsyłam do www.darklinks.com tu znajduje się ponad tysiąc odnośników, do wszystkiego co związane jest z gotykiem, horrorem, wampiryzmem i ciemną stroną dnia.

Stylistyka i cała otoczka gotyku często mylnie kojarzona jest przez nieświadomych z satanizmem i bardzo agresywnym metalem / tzw. black metalem/ i nic bardziej błędnego. Faktycznie obie subkultury zafascynowane są magią, czernią, i mrokiem, jednakże goci cenią sobie przede wszystkim nastrój i raczej zewnętrzne przejawy powyższych. Zresztą nie tylko muzyka niesie ze sobą takie emocje, inne przejawy sztuki są także w kręgu zainteresowań gotów, w literaturze: Edgar Allan Poe - ukochany przez gotów poeta epoki romantyzmu, a także inne kulty uwielbienia H.P. Lovecraft / ten od Cthulu, ale przestawiać chyba nie ma potrzeby/, przesiąknięta wampiryzmem Anne Rice / "Wywiad z wampirem" to jej powieść/ czy Bram Stoker ze swoim nieśmiertelnym "Drakulą" Oprócz książek sztuki plastyczne w wykonaniu m.in. Beksińskiego, Gigera wiodą prym w domach i zakątkach gotów. Jeżeli film to tylko horror lub coś o podobnym smaku, choćby legendarny "The Crow", pokręcony "Beetlejuice" czy nowsze "Jeździec bez głowy", "Blade", "Blair With Project"... wymieniać można by tak jeszcze bardzo długo.

W stylistyce gotyku przewijają się cmentarze, wampiry, noc, czarne koty, magia, pajęczyny, świece i wszystko to co "normalnemu śmiertelnikowi" wydaje się chore i nie do przyjęcia. Z tym także idzie wygląd zewnętrzny, bardzo charakterystyczny, wszystkie odcienie czerni, czerwieni / tylko tej krwistej/, skóry, płaszcze, koronki, ważna jest także biżuteria - srebrna. Co ortodoksyjni goci na wszelkie imprezy malują się, tapirują włosy /bez względu na płeć/, w skrócie zlot żywych trupów :)


I to właściwie kres mojej opowieści...dalej jest noc...dźwięki Dead Can Dance cicho przeplatają mrok...a początek tego był taki, że jak grom spadła na mnie propozycja napisania o gotyku do ZałogiG. Być może przerodzi się to w stałą rubrykę i będę mógł przedstawiać Wam świat widziany moimi oczyma...

Na koniec chciałbym powiedzieć, że trudno jest czasami mówić o rzeczach dla nas samych oczywistych, wtedy pomagamy sobie jak możemy. Ja nie jestem wyjątkiem i przy pisaniu powyższych słów korzystałem z artykułu Morven, która zapewne wybaczy mi...jeżeli nie- moja krew będzie jej...

Teraz żegnam wszystkich idę w swe leże, przeczekać świt i cały dzień,...przyjdę niczym cień by opiewać piękno nocy...

Ściskam za tętnice.

Bartłomiej /BArt./ Bal
bbal@poczta.wp.pl


Copyrights (c) 2000 Załoga G
Internet: www.zalogag.pl