Wraz z upływem czasu Simon awansuje i zaskarbia sobie przyjaźń wielu osób, które to starają się go chronić i pomagać. Niestety sielanka nie może trwać wiecznie i Czarownice zostają wplątane w kolejną utarczkę, jednak tym razem z nieznanym przeciwnikiem, który jak głosi wieść przybył "zza oceanu". Simon czynnie bierze udział w działaniach wojennych i po pewnym czasie odkrywa, że najeźdźcy, jak on sam, nie pochodzą z tego świata. Dzięki własnemu sprytowi i pomysłowości pomaga on pokonać wroga, jednak jak podejrzewa - nie całkowicie. Tym akcentem tekst się kończy pozostawiając wiele spraw nie wyjaśnionych, a tym samym zachęcając do sięgnięcia po tom następny.
Książka ta jest doskonałą lekturą dla wielbicieli gatunku. Pozwala zapoznać się z ogólnym zarysem świata i praw nim rządzących, co jest bardzo pomocne w prawidłowym pojmowaniu znaczenia całej serii traktującej o Świecie czarownic.
Inną niezaprzeczalną zaletą owej pozycji są jej niewielkie rozmiary, umożliwiające rozkoszowanie się dobrą dawką fantasy nawet osobom ciągle narzekającym na brak czasu.
Niestety nic nie jest doskonałe. Tak jest i w tym przypadku, tyle że tu sprawa dotyczy strony technicznej. Książka ta jest "klejona", a więc trzeba być przygotowanym na sterty fruwających kartek (niestety).
Podsumowując. Pozycja godna polecenia i przeczytania nie tylko dla "zagorzałych fanów", ale dla każdego czytelnika poszukującego odrobiny dobrej rozrywki bez potrzeby wielodniowego spędzania czasu nad książką.
Przemysław "Pirax" Czumaj