Kalendarium
3 sierpnia
Wyjazd do Tulcanu
Po wejściu na Cotopaxi zadecydowaliśmy wspólnie
o zmianie klimatu na odrobinę cieplejszy. Kolumbia wydała się
nam odpowiednia. Skoro świt wsiedliśmy w autobus do Tulcanu -
ostatniego miasta przed granicą z Kolumbią. Samo miasto nie
przedstawia sobą zbyt wiele atrakcji, ale spotkaliśmy tam
wielu miłych Kolumbijczyków, którzy udzielili nam cennych
rad. Rozwiali też po części nasze obawy co do bezpieczeństwa
podróży. Wszyscy mówili nam wcześniej, że łatwo tam stracić
życie, jeśli będziemy mieli nieszczęście spotkać guerrillę,
czy paramilitares. W South American Explorers Club radzono nam
nie podróżować nocą, a właściciel naszego hostalu sugerował
Saszy ścięcie włosów i przefarbowanie ich na czarno.
|