Koronalny wyrzut masy

Koronalne wyrzuty masy były obserwowane już przez XIX wiecznych astronomów. Jednak tak naprawdę, to dopiero era lotów kosmicznych pozwoliła przyjrzeć się dokładnie temu zjawisku. Pierwszy zaobserwowany z pokładu Skylaba (satelita Słońca - 1974 rok), koronalny wyrzut masy, na krótki moment, zamroził krew w żyłach obserwujących zjawisko astronomów. Po raz pierwszy byli oni świadkami zjawiska, w trakcie trwania którego, w przeciągu paru godzin z korony słonecznej wyrosła ogromna protuberancja, większa od wcześniej zaobserwowanych. Kula plazmy przybierała na objętości z prędkością 2,5 miliona kilometrów na godzinę. Tak, iż wkrótce zdawała się wielkości Słońca. W końcu wybuchła, a w przestrzeń kosmiczną uleciały dziesiątki miliardów ton plazmy. Takie widowiska, chociaż na nieco mniejszą skalę zdarzają się bardzo często. Są najlepszym dowodem na to, jak niebezpieczne może być nasze Słońce. Koronalne wyrzuty masy to kolejny przejaw aktywności słonecznej. Średnia prędkość wyrzutu wynosi 400km/s. Czasem, zjawisko to związane jest z protuberancjami eruptywnymi, które ewoluują do ogromnych rozmiarów i odrywają się od Słońca. Często związane są również z silnymi rozbłyskami. Ostatnio przepięknych obrazów i filmów pokazujących te zjawiska, dostarcza satelita SOHO.
FOTO: NASA