Pamietnik WAKACJE '97


äKraina úagodno£ci - spotkanie drugie"

- czyli äZ pamietnika Szefa pewnej muzycznej kompanii..." (refleksje...)


(Tomasz Kopeµ - kwiecie± 1997)

W czerwcu '96 ukaza│ siΩ pierwszy album z Krainy úagodno£ci . Zd╣┐yli£my w ostatniej chwili na ä│agodny" koncert w ramach FPP w Opolu. P│yta na dobry pocz╣tek spodoba│a siΩ wykonawcom koncertu: Jarkowi Wasikowi, Robertowi Kasprzyckiemu, Grzegorzowi Turnauowi, Magdzie Turowskiej i innym artystom, kt≤rych akurat w Opolu spotka│em. Nie wiedzia│em wtedy jeszcze czy tak╣ p│ytΩ zechcecie mieµ Wy - mi│osnicy │agodnej tw≤rczo£ci. Obserwuj╣c jak wiele z Was cieszy siΩ podczas koncertu i znaj╣c wyniki jego ogl╣dalno£µ na antenie TVP, z Opola wyje┐dza│em my£l╣c o kolejnym albumie...

äDrugie spotkanie" jest dziΩki Wam, dlatego spe│niamy kilka Waszych ┐ycze± z licznych list≤w. S╣ piosenki nieobecnych na pierwszej p│ycie, a najczΩ£ciej wymienianych: Mirka Czy┐ykiewicza, Tomka Wachnowskiego, Grzegorza Tomczaka; änowych" tym razem reprezentuj╣ Dagmara Korona-Persowska i Marek Andrzejewski ( wiΩcej fonodebiutant≤w znajdziecie na pierwszej z owocowej serii plycie äCytryna"). Wysz│a z tego wszystkiego ca│kiem smaczna p│yta, kt≤ra my£lΩ sprawi Wam du┐o rado£ci, a ja ju┐ obiecujΩ nastΩpn╣, mniej wiecej za rok. Kogo chcieliby£cie na niej us│yszeµ? Napiszcie do POMATONU.

Jeszcze jedno. To pierwsza p│yta z äZielonej Serii". Znajdziecie w niej obok Krainy úagodnosci duzo fajnej muzyki z krΩg≤w folk, shanties, piosenek turystycznych.

DRODZY CYKLIîCI, DOWNHILL'OWCY, CROSS'OWCY I KOLARZE SZOSOWI !

Oto kilka fotos≤w, kt≤re wykonali£my na planie teledysku Yara äRowery dwa".

Z powodu Guba│≤wki ( patrz tekst rower≤w), - kt≤ra jak matka jest jedna - zdjΩcia odbywa│y siΩ w Zakopanem, wcale nie bia│ym i nie £nie┐nym, wprost przeciwnie s│onecznym jak Brzeg S│oneczny.

Oczywi£cie w roli g│≤wnej wyst╣pi│y Rowery dwa. Oskar za rolΩ drugoplanow╣ nale┐y siΩ papudze le£nej, ksywa ä Mieµka", kt≤rej na zdjΩciach nie ma. Podskrzecza sobie ona jednak w teledysku raz po raz, ...a raczej raz, ...a w│a£ciwie trudno wyczuµ, czy siΩ w og≤le odzywa. Generalnie istnieje, mamy nadziejΩ, ┐e wci╣┐ istnieje, bo blisko£µ igie│ek drzewnych i nadmiar g≤rskiego -jak kryszta│ -powietrza omami│a j╣ nieco ( st╣d to milczenie, ...a mia│a rapowaµ! ).

Rowerowcy wykonywali nie lada zjazdy, wykonywali r≤wnie┐ nie lada skoki, ale to widzieli£cie ju┐ pewnie na clipie. Generalnie wszyscy siΩ £wietne bawili, £wietnie bawi│a siΩ r≤wnie┐ Blenda (blondynka !)

By│y te┐ g≤ralki (jedna rodowita, druga podrabiana, ale prawie jak rodowita ) ubrane jak przysta│o na g≤ralki w serdaczki i kabaretki.

Nie oby│o siΩ oczywi£cie bez ofiar. W wyniku ewolucji nadmiernych i bynajmniej naziemnych opu£ci│ nas jeden rower, wydaje siΩ, ┐e na zawsze, o czym informuje nieutulony w smutku Yaro i za│oga.

Po raz kolejny okaza│o siΩ, ┐e:

...najwa┐niejszym elementem roweru do JAZZDY jest rama
wzkazane jest mieµ dobr╣ ramΩ !