Diablo II - Kameleona prze┐ycia

Wreszcie nadesz│a ta chwila, na któr▒ czeka│o wielu graczy. Blizzard wydal wreszcie d│ugo zapowiadana grê - DIABLO 2. No tak, ale od premiery gry minê│o ju┐ sporo czasu, i gra w koñcu ujrza│a ╢wiat│o dzienne ju┐ w lipcu, a co za tym idzie wielu graczy dawno ju┐ j▒ przesz│o, równie┐
i ja. W tym miejscu zakoñczê ten nudnawy wstêp;) a zajmê siê moimi prze┐yciami, jakie dozna│em w czasie tej gry. Na samym pocz▒tku po w│o┐eniu p│yty do czytnika (i odczekaniu chwili) ukazuje siê okno startowe (z amazonk▒ w tle) zachêcaj▒ce do uruchomienia gry. Okno startowe moim zdaniem nie jest z│e (mog│oby byæ lepsze), tylko nie rozumiem, dlaczego wszêdzie pojawia siê amazonka, wystarczy wej╢æ do Credits'ów a tam kto? Oczywi╢cie AMAZONKA, wszêdzie amazonka! Nawet na plakatach reklamuj▒cych grê zamieszczali amazonkê. A inne postacie to co?
Takie z nich cienkie bolki. Dziêki Ci Bo┐e, ze twórcy nie zamie╢cili amazonki na opakowaniu z gr▒, bo wtedy to ju┐ by przesadzili. A tak prawdê mówi▒c to ju┐ pierwszy minus (ma│y, ale jest) zwi▒zany z t▒ gr▒. Dlaczego amazonka, a nie np. nekromanta? Przecie┐ to bardziej zagadkowa postaæ. Chocia┐ by, dlatego, ze nekromanci kojarz▒ siê z czarna magi▒ i z│em, a tu niespodzianka! Nekromanta przeciwko samemu DIABLO. Gdybym to ja projektowa│ okno startowe to umie╢ci│bym tam Wêdrowca w p│omieniach, a w tle umie╢ci│bym g│os samego Pana Grozy wypowiadaj▒cego swoje imiê, gro╝nym grubym dono╢nym g│osem - "Diablo". No nic, jest jak jest i trzeba siê tym zadowoliæ. Tak wiec dalej, co robimy po ukazaniu siê okna startowego to... tak, tak, uruchamiamy sama grê (jeea!). Po uruchomieniu gry ukazuje nam siê logo Blizzarda (moim zdaniem lepiej zrobione od tego, które by│o np. w Starcraft'cie), a tu┐ za nim logo oddzia│u zajmuj▒cego siê tworzeniem gry (Blizzard North). Po tym wstêpie przystêpujemy do grania. Ale zaraz, zaraz, aby poczuæ klimat gry i to co nas czeka musimy bezwzglêdnie obejrzeæ INTRO. Tak, to w│a╢nie to co tygryski lubi▒ najbardziej - INTRO!!! Uruchamiamy wiec intro i ogl▒damy. No i co? Nie ruszy│o Was? Nie wierze! Tak dobrze zrobionego intra nie widzia│em ju┐ dawno (a du┐o widzia│em). Co za szok!!! Czapki z g│ów panowie, kiedy ogl▒dacie to intro! Ten klimat i w ogóle!!!
Ech, dawno nie czu│em takiego podekscytowania ogl▒daj▒c jakiekolwiek intro z gry. Prawdê mówi▒c to intro mog│oby zostaæ w oryginale, bez polskiego podk│adu, a z polskimi napisami na dole ekranu. Ale jest jak jest, nie jest w koñcu ╝le, polska lokalizacja nie jest niczego sobie, kawa│ dobrej roboty (ale jednak jest sporo literówek - przyp. Gokrian). No nic wróæmy do gry. Po obejrzeniu intra przystêpujemy do gry w│a╢ciwej, czyli do wyboru postaci, jak▒ chcemy graæ. Oprócz gry dla jednego gracza pozostaje nam jeszcze, Battle-net, ale to inna bajka, i oddzielny temat na inny artyku│. Tak wiec wybieramy postaæ. Do wyboru mamy: amazonkê, barbarzyñcê, czarodziejkê, paladyna i nekromantê. Tak, nekromantê we w│asnej osobie!! Dziwne, ale prawdziwe. Nekromanci stoj▒ przewa┐nie po stronie z│a, a tym razem nekromanta walczy przeciwko samemu Z│u. Zaczynaj▒c grê wybra│em wiec... Nekromantê. Uwielbiam te klimaty: ┐ywe trupy, zgni│e cia│a, armie o┐ywionych szkieletów s│u┐▒cych swojemu panu, tajemnicze spojrzenie nekromanty... Ech po prostu cud, miód i orzeszki. Tak wiec id▒c dalej po wybraniu postaci nadajemy jej imiê i ruszamy do boju! Gra wczytuje siê szybko i bez ┐adnych problemów. Zaczynamy w Obozowisku úotrzyc, w wiosce podobnej do Tristram. Pierwsze co rzuca siê w oczy to grafika. Jest zrobiona na wysokim poziomie, widaæ szczegó│y naszej postaci (nie na samym pocz▒tku), ale po pewnym czasie grania, kiedy zdobêdziemy lepsza zbroje i broñ to je dobrze widaæ. Nie wystêpuje ju┐ ten b│▒d, który by│ w czê╢ci pierwszej, gdy nasza postaæ trzymaj▒c czy to d│ugi miecz czy to krótki sztylet wygl▒da│a jakby trzyma│a t▒ sama broñ. Zmiany zauwa┐a siê te┐ podczas biegania. Kiedy biegaj▒c trzymamy sztylet, nasza postaæ unosi go do góry, a gdy trzyma miecz to biegaj▒c trzyma go przed sob▒. Niby szczegó│, a cieszy oko. Ale wed│ug mnie najlepiej pod wzglêdem graficznym wypadaj▒ zjawiska atmosferyczne i up│ywaj▒cy czas. Kiedy wêdrujemy przez jaki╢ czas po krainie, po pewnym czasie zapada zmrok, a po jakim╢ czasie zaczyna padaæ! Wystarczy w tym czasie podej╢æ do najbli┐szej rzeki lub ka│u┐y i ogl▒daæ piêknie rozchodz▒ce siê okrêgi na wodzie. A up│ywaj▒cy czas! Drugie fajne zjawisko podczas grania. We╝my na przyk│ad tak▒ sytuacjê: wêdrujemy po krainie i po jakim╢ czasie zapada zmrok, schodzimy do podziemi, zwiedzamy trochê terenu (wybijaj▒c przy okazji ró┐ne paskudztwa) i wychodzimy na powierzchniê. I co widzimy? Nie ma zmroku, jest ju┐ jasno i pada deszcz. Zar▒biste. Takie z tego stwierdzenie, ┐e cokolwiek by╢ my nie robili to czas ci▒gle p│ynie, a ╢wiat ┐yje w│asnym ┐yciem. Inne rzeczy, jakie zwróci│y moj▒ uwagê to np. odg│osy ró┐nych powierzchni, po których siê poruszamy. Kiedy np. chodzimy po trawie s│yszymy szelest zgniatanej (he, he) trawy, a kiedy wejdziemy do jakiej╢ opuszczonej chaty, d╝wiêk zamienia siê w dono╢ny stukot, który wydaj▒ nasze ciê┐kie metalowe buty uderzaj▒ce o drewnian▒ pod│ogê. Tak oto przedstawia siê gra pod wzglêdem graficznym i s│uchowym;). Nastêpnie na tapetê idzie muzyka. Tu tez dozna│em ol╢nienia. Muzyka jest tak klimatyczna, ┐e co wieczór s│ucham p│yty z muzyk▒ z gry! Kiedy nie gram w tygodniu (leee) w grê to s│ucham przez ten czas p│yty z muzyka, ┐eby czuæ klimat przez ca│y czas. A kiedy minie piêæ dni szkolnych (jeee), uruchamiam grê i odlatuje w ╢wiat Magii i Miecza (ech ten klimat). No dobra, rozmarzy│em siê, na czym to ja skoñczy│em...Aha na muzyce. Wiêc jak pisa│em muzyka to cud, miód i orzeszki. Bez muzy ta gra traci 40% (a mo┐e 50%) grywalno╢ci! Tak, spróbujcie graæ z muzyk▒ przez dziesiêæ minut, a pó╝niej bez muzyki. I co, g│upio? Z muzyk▒ gra ma inny wymiar ;). Jednym zdaniem - muzyka z tej gry WYMIATA. W dalszej kolejno╢ci do oceny id▒ potwory wystêpuj▒ce w grze. Jest ich cala masa, ale prawdê mówi▒c s▒ to te same potwory tylko ze maja ró┐ne kolory. Wygl▒da to jakby by│y one ró┐ne, ale to tylko z│udzenie. Potwory wystêpuj▒ce na pierwszym poziomie wystêpuj▒ równie┐ na wy┐szych poziomach tylko, ┐e maj▒ inny kolor i s▒ oczywi╢cie silniejsze i odporniejsze na nasze ataki. Najbardziej podobaj▒ mi siê bossowie na ka┐dym z poziomów, a z samych bossów to najlepsza bez w▒tpienia jest Andariel - pani cierpienia. Jej siedziba jest wrêcz wspaniale zrobiona. Cia│a poleg│ych w walce ponabijane na pale, zakrwawione ╢ciany i pod│oga, a w g│êbi siedziby ogromny tron z ko╢ci. Ca│o╢æ robi wra┐enie. Oczywi╢cie inni bossowie tez nie s▒ niczego sobie, ale mi jako╢ do gustu przypad│a Andariel. Mo┐e, dlatego, ┐e jest to pierwszy wiêkszy przeciwnik, który stanie nam na drodze. Kojarzy mi siê Butcher z pierwszej czê╢ci gry, ale tamten w porównaniu z Andariel to dopiero rozgrzewka! Butchera wystarczy│o zagoniæ za jakie╢ kraty i ju┐ mieli╢my przewagê, czyli by│a taktyka, która dawa│a nam bardzo d│uga przewagê (a┐ do u╢miercenia Butchera). W przypadku walki z Andariel takiej taktyki nie ma. W bliskim zwarciu Andariel razi nas swoimi mackami zakoñczonymi ostrzami, a gdy siê oddalamy to razi nas swoim jadem. Ogólnie bossowie s▒ wykonani bardzo dobrze, i nie maja wiêkszych widocznych minusów. Teraz na tapetê pójdzie najwa┐niejsze, czyli...grywalno╢æ. Co tu du┐o pisaæ, grywalno╢æ w tej grze stoi na wysokim poziomie. A┐ siê chce i╢æ do przodu, aby obejrzeæ kolejny film miêdzy epizodami. Najlepiej siê gra, kiedy na dworze zapadnie zmrok. Zak│adamy wtedy s│uchawki na uszy i graaamy. To trzeba zobaczyæ! Poczuæ ten klimat z gry podczas nocnej sesji, pos│uchaæ muzykê, ogl▒dn▒æ filmy....Ech, a┐ nie chce siê odchodziæ od monitora. Jeszcze godzinka, piec minut, minuta! A czas leci. Ja tam mia│em niedosyt, kiedy musia│em przerwaæ grê, aby i╢æ spaæ (na noc obowi▒zkowo muzyka z gry). Ale kiedy minê│a noc, ledwo wsta│em zjad│em i jaaazda. Ale i tak najlepiej gra siê w nocy, kiedy zapadnie zmrok....W dzieñ nie da siê grac, szum, ha│as przeje┐d┐aj▒ce samochody itp. Ale w koñcu musi nadej╢æ koniec. Po d│ugim i stresowym graniu doszed│em wreszcie do siedziby DIABLO. Ach, co to by│a za chwila! Po tak d│ugim czasie wreszcie nadesz│a chwila, aby pokazaæ kto tu rz▒dzi!! Walka z DIABLO jest bardzo wyczerpuj▒ca, i mêcz▒ca. DIABLO atakuje i broni siê wszystkimi czarami, jakie posiada. Efekty podczas walki s▒ wy╢mienite. Ogniste ╢ciany, ra┐enie ogniem na odleg│o╢æ, cos cudnego!! ale po za┐artej walce kto╢ musi w koñcu zgin▒æ. Tak jest, DIABLO dostaje kopa po raz drugi, i z przera┐aj▒cym okrzykiem pada na ziemiê. Pó╝niej zostaje nam tylko pos│uchanie gratulacji i obejrzenie Epilogu. Widaæ w nim jak na d│oni, ┐e to jeszcze nie koniec wêdrówki, i czeka nas jeszcze walka z samym Balem, bratem DIABLO! Tak wiec to jeszcze nie koniec! Z│o powróci!

Kameleon <kameleonk@poczta.onet.pl>