Kiedy Chris opuścił Origin wydawało się, że seria WING COMMANDER umrze śmiercią naturalną. Ale nic z tego! Mark Hammil z resztą ekipy znów powracają na ekrany naszych monitorów, i to w formie lepszej niż kiedykolwiek! Warto pamiętać, że cykl ten ma już kilka ładnych lat i każda jego część była niekwestionowaną rewolucją. Np. pierwsze z początku szokował nas niesamowitym rozmiarem... 20 MB !!! Dziś jest to śmieszne, ale wtedy te kilkanaście dyskietek robiło wrażenie. Tak samo jak rysowane, proste animacje z niskiej jakości syntezą głosu. Najnowsza część sagi ma być odmienna od ostatnich dwóch, gdzie zdaniem designerów przykładano zbyt małą wagę do samego symulatora, kładąc nacisk raczej na filmy. WC 5 ma być też pierwszym z serii, który będzie obsługiwał grę po sieci i to od razu z szerokim wachlarzem trybów rozgrywki. Twórcy mówią, że nagrali się ostatnio tyle w rózne gry z multiplayer'em, i dobrze wiedzą, jak to się robi. Do tworzenia grafiki będzie oczywiście można zaprzęgnąć akceleratory 3D. I tu przykra widomość - demko uruchomicie tylko wtedy, gdy macie 3Dfx'a!