Nie wszyscy wiedzą, że programiści z firmy Attic wzięli się do symulacji średniowiecznej (raczej nowożytnej: lata 1540-1650) floty, która w tym okresie trudniła się przede wszystkim handlem i walczeniem. W grze powinny pojawić się także elementy strategiczne, głównie w późniejszej fazie, kiedy znajdujący się pod twymi rozkazami bohater ma już pod swoją kontrolą wielką flotyllę, a oprócz niej także mnóstwo baz lądowych. Będzie miał oczywiście swobodę prowadzenia działalności, a tylko od ciebie zależy, czy nastawisz się na produkcję żywności, rozbudowę własnych portów, handel z koloniami, napadanie na statki czy przeciwnie - na pogoń za piratami. Interesujące również jest i to, że będziesz mógł sobie wybrać cel gry, którym może stać się nie tylko dominacja (handlowa lub militarna) nad światem czy jego przeważającą częścią, ale też zdobycie określonego majątku albo pokonanie konkurencji. Początkowo sterowanie grą znajduje się całkowicie w twoich rękach, ale w miarę rozbudowy flotylli będziesz mógł sobie pozwolić na kilku "generałów wirtualnych", którzy zaczną dowodzić zespołami statków według twoich ogólnych poleceń. Pojedynki w bitwach morskich znajdują się jednak pod twoim bezpośrednim dowództwem aż do zupełnego końca, w miarę możności zwycięskiego. Do walorów, którymi Merchant Adventures się chlubi, należy na pierwszy rzut oka porywająca grafika w dawnym stylu, symulacja zjawisk przyrody (łącznie z pogodą, prądami morskimi, latami nieurodzaju), dalej kilka godzin muzyki i słowa mówionego oraz wybieralny stopień trudności gry.