UWAGA! Niekiedy potrzeba paru sekund zanim uruchomi się instalacja tego konkretnego dema - po wciśnięciu ikony proszę czekać i nie wykonywać żadnych operacji, nawet jeśli przez chwilę nic nie będzie się działo. Nadszedł czas zagłady. Świat stoi na krawędzi przepaści, i od upadku uratować mogą go, tradycyjnie, jedynie sprawne ręce graczy komputerowych, które tym razem wezmą w swe władanie postać Mrocznego Anioła: Cariny. DARK ANGAEL to platformówka, i to wydana na zasadach dziś już coraz rzadziej spotykanych: jest to shareware i można go zakupić tylko i wyłącznie wpłacając odpowiednią sumkę bezpośrednio na konto autorów. Gra chodzi pod WINDOWS 95 w rozdzielczości 640x480. Charakteryzuje się 27 niezwykle mrocznymi i tajemniczymi poziomami. Warto wspomnieć, iż wszystkie tła zostały narysowane ręcznie, podczas gdy animacje bohaterów to renderingi. Jednym z większych plusów gry jest możliwość rozgrywania kilkuosobowych deathmatch'y. Taqk, tak - w platformówce! Zresztą to nie pierwsza taka gra platformowa: przedtem mieliśmy choćby CAPTAIN CLAW. Dla rozgrywek w kilku graczy przygotowano 8 bonusowych planszy. Obsługa DARK ANGAEL jest tożsama z tą ze znanego przeboju ABUSE: ruchy postaci kontrolujemy klawiaturą, a broń wycelowujemy myszą. Ponadto nasza mroczna bohaterka może wykonywać liczne specjalne ruchy, daleko wykraczające poza ograniczenia zwykle spotykane w platformówkach, gdzie szczytem możliwości akrobatycznych jest skakanie i kucanie. DARK ANGAEL to bardzo ciekawa propozycja, choć stojąca nieco na boku gierkowego wielkiego świata. Ech, a te czerwone poczwary to wyglądają naprawdę niesamowicie... Tylko takiemu coś odrąbać.