"Happy Birthday Mr. President"


Marilyn na moment przed wej╢ciem do Madison Square Garden
W sobotΩ wieczorem 19 maja 1962 roku Madison Square Garden zape│ni│o siΩ prawie dwudziestoma tysi▒cami ludzi, kt≤rzy zap│acili od stu do ponad tysi▒ca dolar≤w za bilet na ogromne przyjΩcie urodzinowe na cze╢µ prezydenta Stan≤w Zjednoczonych - Johna F. Kennedy'ego (ceremonia odby│a siΩ na dziesiΩµ dni przed dat▒ 'prawdziwych' urodzin prezydenta. Kennedy ko±czy│ w tym roku 45 lat). Jack Benny, elegancki i dowcipny mistrz ceremonii, przedstawia│ po kolei wykonawc≤w - EllΩ Fitzgerald, Henry' ego FondΩ, MariΩ Callas, Mike'a Nicholosa... - lecz kiedy przysz│a pora na Marilyn Monroe, trzeba by│o zastosowaµ przerywnik muzyczny, bo aktorka jak zwykle siΩ sp≤╝nia│a. W ko±cu przyby│a. Mickey Song w ostatniej chwili poprawi│ jej fryzurΩ i Marilyn by│a gotowa do wej╢cia na scenΩ.
"Ci▒gle wszystko zmieniali╢my w zwi▒zku z jej sp≤╝nieniem - m≤wi│ potem William Asher, re┐yser wieczoru - i komik Bill Dana zaproponowa│, ┐eby Peter Lawford zapowiedzia│ j▒ jako >>sp≤╝nion▒ Marilyn Monroe<<. Marilyn Monroe I Peter go pos│ucha│. Nastapi│a historyczna chwila, jeden z najdziwniejszych i najbardziej nerwowych moment≤w zarejestrowanych przez telewizjΩ: Marilyn, z trudem poruszaj▒ca siΩ w obcis│ej sukni, przesuwa siΩ cal po calu w kierunku podium, a Lawford m≤wi: >>Panie prezydencie, oto sp≤╝niona Marilyn Monroe!<<"
Zdj▒wszy narzutkΩ z gronostajowego futra i ukazawszy siΩ w stroju, kt≤ry Adlai Stevenson okre╢li│ jako "sama sk≤ra i paciorki", zdenerwowana Marilyn zaczΩ│a ╢piewaµ "Sto lat".
Nie by│o to, jak obawiali siΩ niekt≤rzy, przesadne czy nieodpowiednie, lecz wykonane z lekk▒ zadyszk▒ i delikatn▒ aluzj▒ do parodii - jak gdyby gwiazda traktowa│a z przymru┐eniem oka wy╢wiechtane frazesy. Czy m│ody, przystojny prezydent nie zas│ugiwa│ na now▒ interpretacjΩ muzycznych ┐ycze±, na co╢ innego od tego, co najprawdopodobniej s│ysza│ ju┐ od swoich si≤dmych urodzin? Kiedy publiczno╢µ zaczΩ│a krzyczeµ i wiwatowaµ po us│yszeniu pierwszego fragmentu, interpretowanego przez Marilyn tak, jakby ╢piewa│a w zadymionym nocnym klubie, aktorka ▒┐ podskoczy│a z rado╢ci i zawo│a│a "Wszyscy razem!". Drugiemu ch≤ralnemu od╢piewaniu towarzyszy│o wniesienie ogromnego, maj▒cego ponad dwa metry wysoko╢ci tortu z 45 ╢wieczkami. Marilyn zako±czy│a sw≤j wystΩp kr≤tkim podziΩkowaniem, za╢piewanym na melodiΩ "Thanks for the Memories": Marilyn Monroe
DziΩki Ci, prezydencie,
Za Twe osi▒gniΩcia,
Za wygrane bitwy,
Za rozbite sitwy...
Marilyn Monroe
W trakcie 20-minutowego przem≤wienia Kennedy podziΩkowa│ ka┐demu arty╢cie z osobna i powiedzia│:
"Panna Monroe przerwa│a zdjΩcia do filmu, ┐eby tu przyjechaµ, wobec tego teraz mogΩ ju┐ przej╢µ na emeryturΩ, skoro ┐yczy│a mi zdrowia w tak rozkoszny spos≤b!"

Ta cielista, naszywana per│ami suknia - dzie│o francuskiego krawca i projektanta Jeana Louisa - zosta│a sprzedana za 1 350 000 dolar≤w!
Po zako±czeniu przyjΩcia odby│ siΩ prywatny bankiet w domu Arthura Krima i jego ┐ony Matyldy, kt≤ra wspomina│a, ┐e
"Marilyn przyjecha│a w obcis│ej sukni obszytej cekinami, kt≤re wygl▒da│y tak, jakby zosta│y przyczepione do sk≤ry, poniewa┐ siatka [do kt≤rej by│y przymocowane cekiny] by│a w kolorze cia│a."
George Masters doda│ ┐e Marilyn "B│yszcza│a od ozd≤bek, lecz jednocze╢nie by│a elegancka i subtelna w tej swojej nago╢ci, tak jakby nienoszenie bielizny by│o najbardziej naturaln▒ rzecz▒ pod s│o±cem"
Z powodu tej sukni Marilyn musia│a spΩdziµ wiele czasu na przymiarkach u Jeana Louisa, tego samego, kt≤ry na otwarcie nocnego klubu w 1953 roku uszy│ dla Marleny Dietrich s│ynn▒ sukniΩ - przylegaj▒c▒ do cia│a, ozdobion▒ cekinami, sztucznymi brylantami i szyfonem, kt≤ry nie os│ania│, a jedynie cieszy│ oko, wywo│uj▒c wra┐enie nago╢ci. Marilyn chcia│a mieµ podobn▒, obcis│▒ sukniΩ, ozdobion▒ cekinami tak by jej ca│a postaµ mieni│a siΩ w ╢wietle. Tyle, ┐e Dietrich mia│a na sobie bieliznΩ - Marilyn nie wyra┐a│a ku temu ani chΩci, ani takiego zamiaru. KreacjΩ uko±czono dos│ownie w ostatniej chwili. Marilyn w│o┐y│a sukniΩ, nie zak│adaj▒c - jak to p≤╝niej podkre╢li│ "Life" - nic, zupe│nie nic pod sp≤d. Jedynie w odbitym, rozproszonym ╢wietle Marilyn sprawia│a wra┐enie osoby ubranej. Rzeczywi╢cie, by│a i wygl▒da│a w tej sukni jak prawdziwa gwiazda...
Suknia ta, sta│a siΩ jedna z najs│ynniejszych kreacji Marilyn, a na nowojorskiej aukcji Christie's kt≤ra odby│a siΩ 27 i 28 pa┐dziernika 1999 roku, sprzedano j▒ za horrendaln▒ cenΩ miliona trzystu piΩµdziesiΩciu tysiΩcy dolar≤w...



Opracowano na podstawie ksi▒┐ki Donalda Spoto pt. "Marilyn Monroe, biografia", wydawnictwo "ªwiat Ksi▒┐ki", Warszawa 1998.
Fotografie: Mark Weiss / People Weekly (C) 1999; Fotografie archiwalne; ze zbior≤w Chris Basinger;


Powr≤t do strony g│≤wnej