[Date Prev][Date Next][Thread Prev][Thread Next][Date Index][Thread Index]

Odp: O kijach i zyletkach



----- Original Message -----
From: aleksandra kowalska <tiraslin@poczta.wp.pl>
To: <gotyk@goth.art.pl>
Sent: Sunday, January 23, 2000 5:26 AM
Subject: O kijach i zyletkach


>
> Nikomu nie polecam zyletki.Po prostu w zyciu kieruje
> sie logika i gdy cos uwazam za cudowne to chce to miec.
>
> O smierci fajnie sie pisze.Bo i temat jest fascynujacy
> rozlegly ,romantyczny i gotycki.O smierci pisze sie
> pieknie-chocby z szacunku dla tych ,ktorzy odeszli.
> Ale gdy smierc podchodzi bardzo blisko,w dodatku
> nieproszona,gdy zabiera ci tych ,ktorzy sa dla ciebie
> sensem istnienia to nie jest pieknie cudownie i
> wspaniale.Zaczyna sie koszmar.
> Zajrzyjcie smierci w oczy.Tak z bliska jak ja je jestem
> zmuszona ogladac. Nie sa piekne.Zareczam.
>
> To oczywiscie moja opinia.I nie wszyscy musza sie z tym
> zgadzac


To tak jakbym Cie nakłaniał do zakochania się w morzu a Ty bałabyś się,
że utoniesz Olu.
Wiele rzeczy, które mnie fascynują (i Ciebie pewnie też) potrafią  nie być
"piękne, cudowne i wspaniałe".
Sex, sen, podróż, alkohol, marzenia, tworzenie.

Nie myślę o wymuszaniu przez życie tych zdarzeń ale o kreowaniu ich
świadomie.
Gwałt, koma, wygnanie, nałóg, schizofrenia, nieudacznictwo.
To brzmi znacznie gorzej.

A czy ja chcę zajmować się brudną stroną księżyca ?
Nie - wyłącznie jasną i ciemną...


AdamD