[Date Prev][Date Next][Thread Prev][Thread Next][Date Index][Thread Index]

wystruj i takie sobie detale...



kolejna czesc 'gotyckiej otoczki'

troche o organizacji malych imprezek gotyckich...

o swiecach:

najlepsze sa czarne swiece opiumowe (tylko zapach... milosnikow opiatow
odsylam na plantacje maku, podobna znalezc je mozna w gorach ;). doskonale
wspolgraja z czerwonymi swiecami orient (ladny zapach).  oba typy swiec
mozna kupic w auchan (to nie jest kryptreklama hehe)
najlepiej jest ustawic jeden duzy swiecznk wolno stojacy (taki co to sie
stawia na podlodze) i ulozyc czarne i czerwone razem ( nalezy cos podlozyc
pod swiecznik by wosk nie kapal na parkiet....) oraz kilka swiecznikow na
jedna swiece (zalezy jak duze jest pomieszczenie).
wolno stajacy swiecznik ustawic gdzies w koncie, to bedzie glowne zrodlo
swiatla. pojedyncze rozstwawic maksymalnie daleko od siebie.
potrzebne beda tez swiece biale lub c. blekitne - dlaczego - to dalej...

o wystroju dalej:

gotyckie imprezy nalezy robic w nocy (doskonala jest przy tym zima, noc jest
prawie na okraglo). a jezeli jest to z jakiegos powodu nie mozliwe, trzeba
zasunac kotary. kotary nie musza byc czarne (moga byc zwykle zaslony, w
ostatecznosci niewzorzysty koc), dobrze jednak by byly z ciemnego materialu.
i tak niewiele bedzie widac...

o stoliku, rozy i znowu o swiecach:

stolik z jedzeniem nalezy przykryc ciemnym obrusem (czerwony lub czarny,
ciemny niebieski). z czarnym obrusem najlepiej wspolgraja biale i ciemne
blekitne swiece, z czerwonym czarne, nalezy unikac ukladu czarny obrus -
czarne swiece, czerwony obrus - czerwone swiece itp. ogolna zasada - kolory
musza sie wyraznie odcinac od siebie.

postawic dwa swieczniki pojedyncze (lub jeden to zalezy od wielkosci stolu)
obok postawic mozna roze w dlugim wazonie (przezroczystym).  mozna tez roze
polozyc na blacie stolu, tak jednak by byla widoczna (mozna ja niechcacy
rozgniesc miska z czipsami - tzw. fatal error).

o jedzeniu i piciu:

krew! czerwone wino! dobre sa wina kalifornijskie (ale drogie, nie
znajdziesz ponizej 20 zl), polecam wloskie fresco ( 8 - 12 zl) wcale nie
jest zle, a nie jest za drogie (jest biale i czerwone). fresco jest
polslodkie. mozna je tez mieszac z woda (jak kazde slodkie wino) by moc
czesciej wznosic toasty i nie stracic pionu.
wodka jest absolutnie zakazana na imprezach gotyckich. uchlanie sie, zyganie
w kiblu (sorry za dosadnosc) lezenie pod stolem nie naleza do gotyckiej
kultury. rowniez belkotanie, wrzaski i biesiadne przyspiewki nie pasuja.
mozna uzyc jednak nalewki lub likieru. ale ostroznie (mocne do diabla).
nie jestem tez zwolennikiem piwa.... ale... sam nie wiem... jakos mi nie
pasuje do gotyku.
nie samym winem zyje gothare. potrzeba pomyslec tez o zwyklym piciu. dobry
jest sok wisniony, lepszy jednak porzeczkowy (ostrzejszy w smaku). mozna tez
ostatecznie uzyc odrdzewiacza (coca/pepsi coli), jak ktos juz bez tego nie
moze zyc.
picia powinno byc duzo. na takich imprezach duzo sie gada, momentalnie
schnie w gardle ;)
jesli chodzi o jedzenie. bez kanapek sie nie obejdzie. przydala by sie jakas
salatka, a nad ranem cos do przekaszenia na cieplo. mozna tez zrobic
koreczki, przydaloby sie ciasto.
kiedys zrobilismy pizze (nie kupilismy na wynos w ph). o dziwo wyszla bardzo
'klimatycznie'. pizza plus kalifornijskie czerwone wino.... ale bylo nas
malo i siedzielismy przy stole... mozna bylo 'poczuc sie' stara
arystokracja... przy rozmowach typu - 'alez panie hrabio, uzywa pan do
krojenia ogorka noza do smarowania masla ? albo prosze skosztowac jeszcze
wina, baronowo... hehehe.

o klimacie, o lifestylingu, larpie...

nie wiem jak sadzicie, ale ja uwazam, ze gotycka impreza powinna byc
przezywana rowniez na plaszczyznie duchowej. potrzeba odrobiny role playing
games, a wlasciwie jej bardziej zaawansowanej odmiany - live action role
playing.
impreza moze byc balem wampirow, spotkaniem starej zblazowanej arystokracji
z czasow ludwika xvi, badz konca xix wieku, kolka spiritystow xix wiecznych,
badaczy tajemnic ze swiata mitologii lovecrafta.
role moga byc przygotowane wczesniej lub ukszaltowac sie 'w praniu' podczas
rozmow. wlasciciel lokalu powiniem byc glowa zebrania (chyba, ze wszyscy
zadecyduja inaczej). moze byc ksieciem wampirow, baronem itp.
nikt nie mowi sobie per ty. uzywa sie zwrotow grzecznosciowych - pani/panie
lub podobnych. obowiazuje etykieta (inaczej pryska klimat) okreslona dla
danego 'stylu' imprezy.
dobrze zeby ludzie przychodzacy na impreze przygotowali sobie (chocby w
zarysach) historie swych postaci.
najtrudniejsza rola nalezy jednak do gospodarza, on bowiem steruje cala
impreza. pyta gosci o szczegoly ich zycia. opowiada anegdoty (ile
przewertowalem ksiazek o wampirach by cos smakowitego wystrzasnac). opowiada
ciekawostki wlasnej historii (jak jest starym wampirem to ma najgorzej
hehehe) steruje poniekad nastrojem gosci.
dobrze jest kazdego goscia przywitac w jakichs specjalny sposob. jezeli
jestescie wampirami to naprzyklad pucharem 'krwi' dajmy na to  - jesli wino
jest wloskie - wloskiego ogrodnika z sycylii, szlachetny rocznik, 1734 czy
cos w tym stylu...


o programie:

co wy na to by wplesc odrobine sztuki? doskonala jest deklamacja wierszy.
jednak nie pod rzad.... co jakis czas. wazna jest tu rola gospodarza, ktory
po prostu mowi cos w stylu: 'drodzi goscie... a teraz poezja!' ('goscie'
musza sie podporzadkowac, inaczej czar prysnie i z klimatu nici...)
skad znalezc wiersze? polecam kwiaty zla bodeleira (cholera nie wiem jak sie
go pisze, pomocy!). ale teksty gotyckich kapel, tez sa znakomite. wszystko
zalezy od 'stylu' imprezy.
ciekawym pomyslem jest teatralny dialog... trzeba tylko poszperac i znalezc
jakies 'klimatyczne' kawalki, albo najlepiej napisac cos swojego...


o muzyce:

lol, oczywiscie gotyk, gothmetal, new romantic, wave, mroczny folk, metal
symfoniczny. jesli zaplanuje sie wspolne jedzenie przy stole, nalezy puscic
muzyke powazna (cicho), dobry jest soundtrack z wywiadu z wampirem (tylko
cos trzeba zrobic z gunsami na koncu ;)= drakuli, wilka, obcego 4 (naprawde
super), 5 i 9 symfonia beethovena, fugi bacha, prokofiev. ale nie pytajcie w
sklepach muzycznych o mroczna muzyke powazna... zrobia tylko wielkie oczy i
powiedza, ze chyba bach...
jezeli odgrywacie bal w sredniowiecznym zamku moga byc kapele folkowe, ale
mroczne, najlepiej skandynawskie, garmarna, moze tez byc kress (przewaznie
staroniemieckie i po lacinie), oraz choraly gregorianskie.
podczas rozmow muzyka powinna byc cicha, podczas  deklamacji moglo by jej
wlasciwie nie byc (choc czasem tworzy wspaniale tlo). najlepiej jesli
gospodarz ma pilota, a wieza ustawiona jest tak, ze caly czas 'jest zasieg'.
dobrze jest puszczac raz muzyke szybka raz wolna. super jest puscic cos w
stylu menueta (jak danse vampyr inkubusa sukkubusa) lub walca (black
debonair - bandu o troche glupiej nazwie - dark side cowboys, ale
swietnego). a potem cos szybkiego. potem znow cos wolnego i mocnego, by krew
sie wzburzyla (on whom the moon doth shine, theatre of tragedy) i tak dalej.
nie powinno sie jednak puszczac od poczatku do konca jednej kasety.

super jesli gospodarz ma pomocnika... jesli nie... to ciezki jego los.

o zakonczeniu i sprzataniu

najgorsze co moze byc to sprzatanie po imprezie zaraz po jej zakonczeniu...
nalezy sie przespac. dopiero pozniej, gdy po klimacie nie ma juz sladow
pozmywac gary i posprzatac....



in tiamatis pandaemonium semper vivus

lukaru

prosze o komentarz... czy chcecie abym tego typu porady umiescil na stronie?